Staraczki - grupa wsparcia
-
WIADOMOŚĆ
-
Tylko, że ja poroniłam przez to... jedna sprawa, że to utrudnia zajście, ale komórki nk dodatkowo blokują rozwój. Nawet jak zajdę naturalnie to ryzyko, że będzie jak przy pierwszej ciąży jest bardzo wysokie. Z takimi wynikami immunolog powiedział, że nie ma szans. Ale jak tylko moja ginekolog powie, że warto spróbować z wlewami to podejmę się. Chcę spróbować wszystkiego i żeby ta męka psychiczna się skończyła. Albo się uda albo raz na zawsze zamykam ten rozdział.24.12.2023 II kreski pod choinkę
21.06.2022 Alicja ❤️
16.10.2021 niespodziewane II kreski
________________________________________________________
leczenie 06.2014-03.2020
06.2016 HSG - jajowody drożne
Nasienie ok, tyłozgięcie, paciorkowiec
3.03.2017 Amelia 10tc [*]
09.2017 pusty pęcherzyk
25.01.2018 START Provita Katowice dr Paliga
22.05.2018 laparoskopia, endometrioza II stopnia
4Q2018 doc Paśnik, nk 22%, KIR genotyp AA
Zalecenia: Accofil, @13.05 - start IVF
3.06.2019 transfer blastocysty 3AB 😞
6.02.2020 scratching, biopsja - OK
7.03.2020 KET blastocysty 2BB 😞
Koniec leczenia…
Mimo wszystko dziś jestem szczęśliwa 💪🏼 -
dziewczyny musicie uwierzyć że wam się uda. bez wiary nawet lekarz nie pomoze. jazaczelam swoje starania 17.5 roku temu. tobyl koszmar. tylam na potege. mialam rozchwiane hormony. testosteron przekraczał wszelkie normy. prolaktyna tez. okres ki sie zatrzymal. a endometrium mialo zazwyczaj całe 5 mm. lykalam leki garciami i coraz gorzej się czulam.
pewnego dnia powiedziałam stop. zaczelam pic ziola. ale ponieważ wciąż brakowalo efektu zglosilam się do lek i wyprosilam laparo to byl 2005 rok. poszłam do szpitala a tam usłyszał am ma pani guza prawie 5cm. jutro operujemy. byx może to rak.
jak widzicie zyje.
po wycięciu guza hormony potrzebowały czasu aby się uregulować a organizm oczyscic z calego świństwa i chemii.
w międzyczasie adoptowalam coreczki moje kochane.
do tego postawilam na ruch... wrecz wycisk fizyczny i ziola ojca Sroki... orsz zdrową dietę.
udalo mi sie zajsc w ciążę.
niestety poronilam byl rok 2010.
w międzyczasie małżeństwo mi się rozpadło.
coz.
teraz jestem w nowym związku. 13 miesięcy temu przeszlam kolejną laparoskopie która usunęła sporą część zrostow jakie pozlepialy moje organy wewnętrzne i jajowody (i tak juz naturalnie mocno zwezone).
kiedy stracilam nadzieję i z nowym partnerem machnelismy ręka... zobaczylam na teście dwie kreski. teraz odpoczywam w domu iczekam kiedy zobacze sreduszko.
nie wątpcue nigdy. zawsze miejcie wiarę i nie wierzcie w te całą chemię. nic nie zastąpi relaksu ziół i ruchu. jestem tego zywym dowodem.
kazdemu moze się udac nawet po 18 latach. nawet jezeli jest strono to na gorze czeka na was nagroda. zawsze.
ps. my teraz z partnerem mamy 4... dzieciaków z poprzednich zwiazkow i czekamy na nasz cud.
się mnozyWiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2018, 20:40
Totoro, Feeva, Bu lubią tę wiadomość
ono (*) - 05.2011
ono (*) - 01.2019 -
Anka1981 ale historia! Gratulacje ogromne! Podziwiam za wytrwałość. Ja powiedziałam sobie dość po 4,5 roku i wtedy zaszłam w ciążę. Życzę wszystkiego co najlepsze, spokojnej, nudnej wręcz ciąży i szczęśliwego, możliwie bezbolesnego rozwiązania
Dziewczyny Wam tu wszystkim życzę zdrowych i spokojnych świąt. Odpocznijcie, zwolnijcie tempo, zregenerujcie się i co najważniejsze - nie traccie wiary! Cuda się zdarzają :*
-
nick nieaktualnyHej,mimo że właśnie dołączyłam do brzuchatych to chciałabym was wesprzeć swoją historią. W listopadzie byłam lyzeczkowana (pjp, 10tc). Lekarz mówił żeby 2mies odczekać. Więc ja stwierdziłam że ten cykl odpuszcze-mam ponad 40dniowe to akurat do drugiej ovu byłoby 2mies-i nawet się nie staraliśmy. Raz kochaliśmy się bez zabezpieczenia i kilka dni później u gin dowiedziałam się że jestem kilka dni po ovu, że była bardzo ładna itd. okazało się że przesunęła się o jakieś 6dni, właśnie na ten jeden stosunek. W sobotę poczułam nagle ukłucie i później miałam mała plamkę brązowa.stwierdzilam że okres się zaczyna,bo akurat miałam dostać. A tu nic. Dziś test pokazał dwie kreski.
Totoro, Feeva lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDodam, że wcześniej staraliśmy się od kwietnia, robiłam testy, kochaliśmy się codziennie w dni płodne.i nic. A teraz stwierdziłam że nic z tego nie będzie bo mam tydzień do owulacji. Mój organizm spłatał mi figla.
Także życzę wam wszystkich takich figli;) -
Kochane staraczki.
Życzę wam, by kolejny rok przyniósł wam mdłości, dodatkowe kilogramy, wielkie brzuchy, bóle kręgosłupa a finalnie nieprzespane noce ( nie no, tego wam nie życzę ).
Nie poddawajcie się kochane. Cuda się zdarzają. Mój ma skończone 8 miesięcy i 11 kg.
A wszystkim mamą życzę anielskiej cierpliwości :*
Jestem tu ciągle z wami tylko jakoś czas nigdy nie pozwala nic sklecićwszamanka, Feeva lubią tę wiadomość
Nasz cud ❤ Lilianna
-
Wesołych świąt dziewczyny! Dużo spokoju, zdrowia, żeby wam dzieciaczki rosły zdrowo nam staraczkom dużo cierpliwości, wiary w cuda i II kresek na teście. Poza tym dużo szczęścia miłości i pieniędzy, żeby nigdy niczego nie zabrakło :*
Totoro, wszamanka, Feeva lubią tę wiadomość
-
Mąż był u urologa, żeby mieć wpis do lekarza z programu NFZ. Pooglądał stare wyniki, zrobił usg, i zalecił nie zwlekać z in vitro... A ja mam mętlik w głowie, i sama nie wiem czy dam radę przez to przejść... jakoś tak po cichu podświadomie liczyłam, że ten urolog powie coś nowego, że da się uniknąć ivf..
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄ -
Hejka wszamanka nie poddawaj się nie ważne jakim sposobem najważniejsze jest żeby osiągnąć cel jakim jest dzidziuś na pewno będziesz miała wsparcie w mężu więc razem dacie radę :*
Ja zmieniłam lekarza poszłam prywatnie i mam wielkie nadzieję, że w końcu trafiłam na kogoś kto mi pomoże. Jako pierwszy z wszystkich lekarzy którzy robili mi usg powiedział, że ma podejrzenia do PCOS ale mam następną wizytę 4tego stycznia będzie robił monitoring i się okaże jak wygląda mój cykl. Mam sporo badań do zrobienia cieszę się chociaż prywatnie na pewno ucierpi mój budżet ale czego się nie robi dla dziecka. Muszę zrobić tsh zobaczyć czy spada po za tym z tego co mi zlecił to glukoza na czczo, PRL, Wit. D3, toksoplazmoze IgG i IgM, i CMV. Także jest tego sporo zobaczymy co powie na następnej wizycie powinnam mieć owulację albo będę od razu po okaże się -
Mulan dobrze czasem zmienić lekarza, zawsze to jakieś świeże spojrzenie na sytuację. Trzymam kciuki, żeby dobrze Cię zdiagnozowal a leczenie było jak najszybciej skuteczne
Mój mąż dziś stwierdził, że wraca do supli, hmm... tymczasem u mnie głucha cisza, okresu dalej nie ma. Myślałam, że może świąteczne (i przedświąteczne niestety) żarło coś rozkręci, zwłaszcza, że ostatnio mnie brzuch pobolewal, ale nic. I 0,7 kg mniej na wadze pewnie przez to, że w święta żyłam głównie wędlinami i sałatką a ja chudnę na bialkach i tłuszczach. Czyli pewnie okres prędko nie wróci. A Lila przy zabkowaniu znowu co godzinę przy cycku potrafi być, więc raczej jeszcze sobie poczekam.
-
Cześć dziewczyny,
Podglądam Was czasami, ale przenoszę się na ovufriend na wątek IVF...
W styczniu/lutym wizyta startowa i rozpoczynamy procedurę. Naszą pierwszą. Trzymajcie kciuki! Bardzo się boję, jednak z drugiej strony wiem, wierzę, że to dla nas szansa, aby w końcu po długim czasie spełnić nasze marzenie...
Na Nowy Rok życzę Wam przede wszystkim zdrówka, wytrwałości i cierpliwości w dążeniu do celu! Niech 2019 rok będzie lepszy dla nas wszystkich. Dla Mamusiek pociech z Waszych maleństw, niech zdrowo się chowają .
👱♀️hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy; AMH 6,7; PCO; MTHFR c.1286A>C (A1298C); choroba autoimmuno; ANA+; anemia - ukryty niedobór żelaza; PAI 4G/SG hetero; podwyższone nk w macicy; niska il10.
👨słabe parametry nasienia.
✨01.2019: FAMSI nr 1
= ET + 3 ❄❄❄.
23.02.19: ET morulki - 😥
07.05.19: FET blastki - 😥
21.08.19: FET 2 blastek: 2.2.3 i 3.2.2 - cb 😥
✨09.12.19: FAMSI nr 2
= 2 ❄️❄️.
04.06.20: FET 4.1.1 i 4.2.3: 6 dpt: 56🍀, 8 dpt: 189, 11 dpt: 560, 14 dpt 3300, 19 dpt: 20.000 jest 2mm wojownik, 31dpt mamy ❤ - cudzie trwaj
03.09.20: it's a boy! 👶
02.2021: mamy nasz cud ❤ -
Maenka trzymam za was kciuki :* dzisiaj zrobiłam badania na PRL i cmv muszę poczekać do przyszłego tygodnia, a resztę już dzisiaj odebrałam
Toksoplazmozy nie miałam i nie mam
Wit d3 jest za niska
Tsh po przerwie w braniu leków znowu wzrosła do 3,51
Glukoza w normie
Zobaczę jeszcze jak reszta badań i co powie na nie lekarz.
Na ten Nowy rok życzę wam szczęścia, zdrowia i spełnienia marzeń jakiekolwiek one by były. Mega cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do celów. I zdrowia dla waszych rodzin i dzieciaków :* -
Witam się w nowym roku Maenka trzymam kciuki za gładkie przejście przez procedurę i udane pierwsze podejście dawaj nam tu czasem znać jak idzie
Mulan super, że ruszyłas z badaniami, daj koniecznie znać po wizycie u lekarza
Spełnienia marzeń dziewczyny
-
Umówiłam się wczoraj do Chrostowskiego do Krakowa, na różnych wątkach tu na forum jest mocno wychwalany. U niego chcę robić ivf. A więc machina ruszyła....
Starania od 10.2015.
Dzieciątko 20/21.06.2016, 10tc. [*]
jesień 2017 2x IUI- odwołane, słabe nasienie
kwiecień 2019- start ivf, krotki protokół
7.05 transfer blastki 4AA😢
7.08 crio blastki😢
30.08 histeroskopia-zrosty (usunięte), mięśniak, dwurożność/przegroda, stan zapalny
12.2019-histero/laparo (usunięcie przegrody)
15.09.2020 transfer, beta rosła, pusty pęcherzyk ciążowy😢
2 ❄❄