II Trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak samo zareagowałam.
Moja mama kupiła w takim stylu sweterek : http://www.modnymaluch.com.pl/zdjecia/small/661_1.jpg inny kolor ale duży miś jest na środku. I u góry ma guziczki. Taki jakby były mrozy i trzeba było dodatkowo. Ale nie jakieś kaftaniki broń Panie boże..
A i dorwała ost szamtkę niemowlęcą co bobuchy lubią się przytulać:
https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR6ELkKR1GSBIBWwm3Az2v2OCCtmjhj2WbAMKwYLzILJ2b1XfOW
coś w takim stylu. Ja zapomniałam o tym;)) że bobachy lubią toWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2013, 08:13
-
Moja tesciowa jest na jakis sposob denerwujaca ,ale jesli chodzi o dziecko to w ogole sie nie wtraca, nawet nie pyta ,czy mamy juz wszystko zakupione, tym bardziej w co zamierzam ubierac
mam o tyle dobrze ,ze uwaza mnie za madra dziewczyne i wie, ze dam sobie rade.rowniez moja mama jest w porzadku, niczego mi nie narzuca i twierdzi ,ze na pewno sobie poradze ,w koncu kto jak nie wlasna matka potrafi sie lepiej zajac dzieckiem.
mama nawet nie chce sama nic kupowac od siebie, zawsze dzwoni i pyta czy mi cos odpowiada, badz czesto daje mi kase w prezencie dla malego i mowi, zebym kupila za to rozek, kombinezonik itp wedle swojego gustu.z pomoca po porodzie tez nikt sie nie narzuca ,ale oczywiscie zarowno tesciowa jak i mama mowia ,ze moge na nie liczyc.oznajmilam wszystkim, ze po wyjsciu ze szpitala 3 pierwsze dni chce byc z mezem i dzieckiem, ze chcemy sie do siebie przyzwyczaic wszyscy i zapoznac z instrukcja obslugi :-)po tych 3 dniach pomoc przy dzidzi, ugotowanie obiadu, zrobienie zakupow i posiedzenie ze mna jak najbardziej wskazane, wiec wpadnie mama na pare dni, pozniej siostra, tesciowa tez -ciesze sie ,ze mi ktos ugotuje obiadki itp, pozniej to juz bede sama dawala rade.Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
heheheh dobreeeeemichaela wrote:Rubi, nie przejmuj się, moze się dzieki tem tesciowa ugryzie w język i odpuści kolejne dobre rady. I tak załatwiłaś sprawe grzecznie.
Zerknij tutaj,jeszcze wiele głupot nas najwyrazniej czeka.
http://matkatylkojedna.blogspot.com/2013/02/czego-matce-sie-nie-mowi.html#.UcFjElfjArU
Ja wczoraj dostałam pytanie po raz kolejny od siostry męża kto jest moim lekarzem, i czy moja lekarka wie ze nie jem mięsa i co ona na to, i jakie mam badania krwi. Parsknęłam śmiechem i mówię ze póki co mam wszystkie badania super,odpowiedz aha... bo ja miałam anemie w każdej ciązy.
Ja strasznie nie lubię jak ktoś wtrąca się w moje sprawy, dziecko inni ludziom daje pretekst do tego, jak dla mnie to bardzo uzasadniony powód do złosci:) -
rubi67 wrote:Eh, brak czasem słów... Kaftaniki... ;/
A moja tesciowa powiedziala jeszcze ze mam zapomniec o pampersach, bo jak bede miala synka to przegrzeje mu jadra i przeze mnie bedzie bez plodny ;/ Z E N A D A !!!
wspolczuje Ci tesciowej rubi :-)chyba zaczne doceniac swoja hehe. moja mama wychowala kilkoro dzieci i uwaza, ze pampersy to wybawienie jest!
wiem, ze taki rady by mnie wkurzaly na maksa.
tak ,tak trzeba byc asertywnym ,bo jak od razu tego nie pokazecie to ludzie na za wiele sobie pozwalaja -
Ja na szczęście z mamą moją mam super. Ona zaopatrzy bobusia bo ma sposobność ,fajne słodkie firmowe rzeczy w dobrej cenie.
Na szczęście mamy bardzo podobny gust. I te ciuszki ,które pokupowała podobają mi się. My tylko mówimy nie kupuj już tego bo ja ost kupiłam. Pościel różki to sama mam gdzieś tam wybrane i sobie kupie.
Więc raczej się wspomagamy. Ja czasem potrzebuje jej rad bo nie mam styczności aż tak z kimś bliskim ,który był teraz w ciąży i wie co kupować.
O co mame poproszę to jak znajdzie to kupi. Czy dla dziecka czy do pokoju dziecięcego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2013, 08:22
-
A u mnie teściowie i rodzice są bardzo delikatni i taktowni, za to siostra męża... matka z powołania... oj... czuje nosem ze im bedzie dalej tym "lepiej" - komentowanie dzieci kuzynek to ma płaską głowe bo go nie noszą, a jeszcze nie raczkuje?... a to ...a tamto, a znieczulenie, a cesarka, a jak będziesz rodzic? Bo wiesz tylko nauralnie... bla bla bla
a mnie krew zalewa nawet jak mnie to nie dotyczy, ale spoko dam rade... -
patti wrote:wspolczuje Ci tesciowej rubi :-)chyba zaczne doceniac swoja hehe. moja mama wychowala kilkoro dzieci i uwaza, ze pampersy to wybawienie jest!
wiem, ze taki rady by mnie wkurzaly na maksa.
tak ,tak trzeba byc asertywnym ,bo jak od razu tego nie pokazecie to ludzie na za wiele sobie pozwalaja
Wiecie co z tymi pampersami to faktycznie tak jest ze mogą podgrzeac tyłki, ale kurde no, nasze dzieci, nasza sprawa, kazda bedzie miec swoje sposoby na to zeby tak sie nie działo, a mnie poprostu stwierdzenia "musisz", "musisz zapomnieć" doprowadzaja do wysypki! -
rubi67 wrote:Eh, brak czasem słów... Kaftaniki... ;/
A moja tesciowa powiedziala jeszcze ze mam zapomniec o pampersach, bo jak bede miala synka to przegrzeje mu jadra i przeze mnie bedzie bez plodny ;/ Z E N A D A !!!
to by oznaczało ze za około 10, 20 ....lat ludzkość wyginie, bo podejrzewam ze ok 90% małych chłopców używa pampersów :D Moj synek bidulka rownież )) heheh:) aleeeee jakis % prawdy tez w tym jest bo nam na szkołach rodzenia mówili ze nie ważne czy chłopczyk ma pelną pieluchę czy nie trzeba mu ją zmieniać max co 3 godziny zeby własnie nie przegrzewał jajeczek -
michaela wrote:Wiecie co z tymi pampersami to faktycznie tak jest ze mogą podgrzeac tyłki, ale kurde no, nasze dzieci, nasza sprawa, kazda bedzie miec swoje sposoby na to zeby tak sie nie działo, a mnie poprostu stwierdzenia "musisz", "musisz zapomnieć" doprowadzaja do wysypki!
kiedys sluchalam opini lekarza, ktory wypowiadal sie na temat podgrzewania jader itp -akurat w okresie pieluchowania jadra nie sa aktywne, bardziej trzeba uwazac jak chlopiec dojrzewa, no i nie oszukujmy sie na bezplodnosc bedzie pozniej wplywac dieta, srodowisko nas otaczajace, zdrowy styl zycia, uprawianie sportu itp, na pewno wiele tez jest zapisane w genach :-)plodnosc chyba sie dziedziczy tez.i powiem tak, moja babcia urodzila 13 dzieci i wszystkie jej wnuczki nigdy nie mialy problemu z zajsciem w ciaze, nigdy ciaze nie byly zagrozone, wiadomo ,ze wiele zalezy od partnera tez ,ale jednak moim zdaniem geny sa najwazniejsze
trzeba wietrzyc pupe czesto i szybko uczyc siku do nocnika.ja po krytycznych miesiacach,czyli tych pierwszych byc moze przejde na cos innego niz pampkirubi67, michaela lubią tę wiadomość
-
Hehehe
Dziewczyny, a co sadzicie o usg i wadach rozowjowych, które są właśnie spowodowane wykonywaniem usg...??? Troche poczytalam, nie ma za wiele konkretow, nigdy sie nad tym nie zastanawialm szczerze powiem, nawet przez mysl mi nie przeszlo, ze przez to badanie moge skrzywdzic dziecko, a ta " wariatka " namacila mi w glowie. Chyba przestane z nia rozmawiac ;/ -
patti wrote:kiedys sluchalam opini lekarza, ktory wypowiadal sie na temat podgrzewania jader itp -akurat w okresie pieluchowania jadra nie sa aktywne, bardziej trzeba uwazac jak chlopiec dojrzewa, no i nie oszukujmy sie na bezplodnosc bedzie pozniej wplywac dieta, srodowisko nas otaczajace, zdrowy styl zycia, uprawianie sportu itp, na pewno wiele tez jest zapisane w genach :-)plodnosc chyba sie dziedziczy tez.i powiem tak, moja babcia urodzila 13 dzieci i wszystkie jej wnuczki nigdy nie mialy problemu z zajsciem w ciaze, nigdy ciaze nie byly zagrozone, wiadomo ,ze wiele zalezy od partnera tez ,ale jednak moim zdaniem geny sa najwazniejsze
trzeba wietrzyc pupe czesto i szybko uczyc siku do nocnika.ja po krytycznych miesiacach,czyli tych pierwszych byc moze przejde na cos innego niz pampki
Też mi się tak wydaje, ja te wielorazówki akurat z innego powodu chce, nie dajmy się zwariować -
rubi ja się wogóle nad tym nie zastanawiam przecież nie robisz usg codziennie, myślę ze to głupoty, praktycznie w każdej ciązy wykonywane są usg i dzieci rodza się zdrowe , myśle ze jeśli dziecko ma mieć wadę rozwojową to choćby nie wiem czego się unikało bedzie ją miało. Przeznaczenie.
michaela lubi tę wiadomość
-
Lilka i Nina, trzymam za Was kciuki, dbajcie o siebie
Ja na szczęście teściową mam bardzo daleko
Co do usg nikt jeszcze nie wykrył, że to szkodliwe jest, jednak uważam, ze nie ma co przesadzać, bo jednak jakieś fale prześwietlające są. Jeżeli wszystko jest ok, to nie ma potrzeby częstego podglądania maleństwa.Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
u mnie dzis nawt upalnie, ale nie tak jak u co niektorych dziewczyn wczoraj -ponad 30 ???wychodze wlasnie na zewnatrz -na internecie jest podane ,ze w Gdansku dzis 24 stopnie, najblizsze dni okolo 30 :-)zaczyna sie lato.
musze jechac cos kupic dla chrzesniaka -2 lata konczy pod koniec czerwca.a dopiero co mial chrzest -nie wiem kiedy to zlecialo -
nick nieaktualnymichaela wrote:Rubi, nie przejmuj się, moze się dzieki tem tesciowa ugryzie w język i odpuści kolejne dobre rady. I tak załatwiłaś sprawe grzecznie.
Zerknij tutaj,jeszcze wiele głupot nas najwyrazniej czeka.
http://matkatylkojedna.blogspot.com/2013/02/czego-matce-sie-nie-mowi.html#.UcFjElfjArU
Ja wczoraj dostałam pytanie po raz kolejny od siostry męża kto jest moim lekarzem, i czy moja lekarka wie ze nie jem mięsa i co ona na to, i jakie mam badania krwi. Parsknęłam śmiechem i mówię ze póki co mam wszystkie badania super,odpowiedz aha... bo ja miałam anemie w każdej ciązy.
Ja strasznie nie lubię jak ktoś wtrąca się w moje sprawy, dziecko inni ludziom daje pretekst do tego, jak dla mnie to bardzo uzasadniony powód do złosci:)
ten blog fajny, a niektore teksty jakie ja słyszłam od swojego taty jak syn był malutki i mieszkalismy kilka miesiecy z moimi rodzicami np tekst "Co ty mu robisz, że on tak płacze?" (przy kąpaniu noworodka)... teraz już umiem im wyznaczać granice dobitnie. Moj ojciec czasem nadal coś tam probuje narzucić, w sposób sugerujący że byśmy może się lepiej przyjrzeli tematowi... na przykład badanie naszego syna na te powiększone węzły, lub z siusiakiem (musimy uważac po przypadki paleczki Coli jak był malutki) w momencie, kiedy dzien wcześniej zdawałam dopiero co relacje od lekarza w tej sprawie! WKurzaja mnie takie teksty, bo czujemy sie, jakbysmy olewali jego zdrowie, a nie jakieś tam kwestie materialne. Wszystko ma zawsze kontrolowane, echo serca, morfologie, badania moczu, usg węzłów, praktycznie nei przeziebia sie wcale, jest zadbany i obadany a ten niby w trosce, ale w taki sposób nam sugeruje jakbyśmy zaniedbywali małego. To po prostu przykre. Powtarzanie w kółko i nawet stanowczo brzmiacych tekstow niestety nei powstrzymuje go przed nastepnymi, a ja moze i jestem juz twarda na zew. ale w środku to mi zawsze przykro sie robi i mojej mamie też widze wstyd czasem za jego teskty. Teściowie tacy sami niestety. Na szczęście moja mama jest spoko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2013, 10:33
-
nick nieaktualnyrubi67 wrote:Eh, brak czasem słów... Kaftaniki... ;/
A moja tesciowa powiedziala jeszcze ze mam zapomniec o pampersach, bo jak bede miala synka to przegrzeje mu jadra i przeze mnie bedzie bez plodny ;/ Z E N A D A !!!
Rozkaz teściowej okropny, ale co fakt to fakt, jednorazówki przyczyniają się bardzo często do zaburzeń płodności u chłopców, właśnie z powodu przegrzewania jąder. Mówię tu w skali świata, nie jednego kraju i odnotowano zwiększoną znacznie liczbe takich przypadków od kiedy wprowadzono jednorazówki. Jednak właśnie częste wietrzenie pupy i szybkie odpieluchowanie myślę spokojnie pomogą rozwiązać ten problem. Ja tym razem po pierwszym krytycznym miesiącu będe używac wielorazówek.
http://dziecisawazne.pl/cala-prawda-o-pieluchach-jednorazowych/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2013, 10:31
michaela lubi tę wiadomość