II Trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Stokrotka śliczny synuś!
Kaoram odpoczywaj!
Co do jedzenia dziewczyny to po porodzie raczej nie chce się jeść. Ja długo bardzo mało jadłam. Po drugie dochodzi to, że jak się karmi piersią to dziecku wiele rzeczy szkodzi, nie wiesz co więc rezygnujesz powoli ze wszystkiego itp. Ale z czasem się to normuje. Mleko z piersi jest bardzo wodniste i faktycznie tylko na górze jest trochę tłuszczyku. Tez się bałam że może synek nie dojada, itp ale podobno tak to już jest karmiłam ostatecznie 9 miesięcy i bardzo ładnie przybierał na wadze. Oczywiście że nie ma co głupcowac z jakimś odchudzaniem ale spokojnie, nie wkręcajcie sobie że mleka jest za mało, albo jest za mało wartościoweStokrotka84 lubi tę wiadomość
-
Mi sie codziennie podoba inne imie np Jas lub Antos albo Mikolaj..Maz chcial Franka ale jest za dlugie albo Tomka..Mysle ze jak sie urodzi to wybierze swoje imie w sensie za popatrzymy na niego i samo przyjdziehttps://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Nasz bedzie mial Anthony z racji tego, ze mieszkamy od wielu lat za granica i zamierzamy tutaj zostac. Takze dla rodzinki z Pl bedzie Antek a tutaj Anthony. Staralismy sie wybrac imie, ktore bedzie funkcjonowalo w obu krajach. Moj malzonek ciagle sie zastanawia nad Filipem (Philip), ale mnie bardziej podoba sie Antek
-
nick nieaktualnyJezu dziewczyny.... jak tu byłam ostatnio byłam na 106 stronie!! Ale miałam do nadrabiania... widze nie tesknilyscie
PATTI:
Suzy, to moj podobnie, przed 6 rano tez juz obudzony:-) pozniej okolo 10 rano, nastepnie spi i o 17 znowu kopie -trzeba bedzie dac rade.
Jak to jest z karmieniem piersia, budzilas dziecko co 2/3 godz ,czy na zadanie, jak z karmieniem w nocy, jesli spi to go budzic czy pozwolic pospac z 4/5 godz, jesli w ogole bedzie chcial spac.czy moze nie jest to dobre dla laktacji?
Odp:
Budziłam małego co 3-4 godziny, bo jak sobie po porodzie odpuściłam i cieszyłam się, że dziecko przespało całą noc i mogłam odpocząć, to skończyło się to u niego żółtaczką i leżeniem 6 dni w szpitalu, zamiast 2 dni. Poza tym trzeba budzić dziecko na przewinięcie, zwłaszcza z kupy, z kupą się nie czeka do rana, poparzenie tyłka to najmniejsza szkoda jaką można tak wyrządzić. O laktacje się nie martw. Jak będzie wszystko ok, to ona się dostosuje do waszego tępa i potrzeb malucha.
LALITA:
Właśnie ciocia od mojego Męża. Powiedziała że ona w upał pije herbatę ,a nie zimne. I ma rację. Ze mnie się wczoraj lało jak cholera. Po czym zjadłam zupę pieczarkową ciepłą. I nagle moje ciało się zrobiło zimne. I już było super. Bo nie nastąpił szok termiczny jak w wypadku zimnego napoju.
Nawzajem Miłego dnia:)
ODP:
Dlatego też na pustyni piją herbatę, bo wtedy temperatury się stają się bliższe wewnątrz i na zewnątrz i organizm nie ma powodu do przesadnego pocenia.
WELURKA:
stokrotka gratuluje synka
u nas historia starań jest dłuuugaaa, staralismy sie 2 lata bez skutku po drodze zaliczylismy klinike niepłodnosci gdzie powiedzieli nam że najlepiej in vitro bo armia męża była słaba,postanowilismy dac sobie czas i w kwietniu 2013 roku podejść 4 razy do inseminacji. W miedzy czasie moi rodzcie mieli wypadek samochodowy w którym zginął mój tata. Załamałam się, nie chciałam od życia niczego prócz cofnięcia czasu, przestałam marzyć o czymkolwiek i o dziecku też. Nasza kruszynka została poczęta pół roku po wypadku moich rodziców w urodziny mojego taty, zupełnie naturalnie. Okres spóżniał mi się jakiś tydzień ale ciąża wogóle nie przyszła mi do głowy, test zrobiłam w sumie dla świętego spokoju bo mąż mi marudził. Zrobiłam go o 6 rano przed pracą jak byłam sama w domu, jak zobaczyłam dwie grubaśne krechy usiadłam i poryczałam się jak dziecko, test położyłam koło zdjęcia taty prosząc by czuwał i pilnował naszego dziecka. Niespodzianke dla męża szykowała moja siostra bo ja byłam w pracy. Cała kuchnia była w balonach niebiesko różowych z imionami dziewczynek i chłopców no i test w ramce z kokardką. Jak mąż wchodził do domu siostra się schowała a jego reakcje nagrywała kamera. Do tej pory jak to ogladam płacze. Był tak samo zdziwiony jak ja, nie potrafił wydobyć z siebie ani jednego słowa. Zdarzył się nam cud...
ODP:
Niesamowita historia, bardzo wzruszająca.
POLSKA DZIEWCZYNA:
hej
więc odpowiadając krótko to tak...
ale opowiadając dłużej to nie wiem czy to rozciąganie...ja mam coś takiego że jak jestem dłuzej na nogach...np. sprzątam gotuje dłużej pochodzę...to czuje straszny ból po bokach całej miednicy i takie to jest jakby ciągnięcie...okropne ciągnięcia jakby do ziemi które powodują że musze natychmiast się położyć...leże i boli i tak po ok 15 minutach przestaje...i to są takie bóle gdzie nawet stękam tak boli:((....ostatnio mam je częściej ale i częściej staram sie odpoczywać nawet jak mi się nie chce to na przymus na kanape i na boczek...
byłam tydzień temu u ginekologa i oczywiście mu powiedziałam co i jak a on że nie powinno byc tak że w 20 tyg.mam takie skórcze(bo tak to nazwał)i powiedział że zwolnienie mi daje po to abym jak najwięcej odpoczywała....no i przepisał mi magnes i no-spe forte
myslę stokrotko że takie bóle typu rozciąganie czy ciągnięcia będą nam towarzyszyły...jednak miejmy nadzieję, że do końca szczęśliwie donosimy...
ODP:
Troszkę mnie zmartwiłaś, bo mam coś podobnego, tylko ja bym to określiła jakby mi miały mięśnie brzucha się pozrywać od tego rozepchania w środku, a jak mi czasem synek głowę położy na kolanach, albo schodzi mi z rąk i otrze się nogą to już w ogóle takie dziwne wrażenie, że to już się zerwało, muszę się skulić na chwilę, pomasować bo zwyczajnie nieprzyjemnie ciągnie. Wrażenie ogólne porównałabym do MEGA wielkiego przejedzenia, ale to nie ma nic wspolnego z jedzeniem. Tez pomaga leżenie, ale przeważnie jak wstane zaraz znowu. A są dni że spokoj.
Stokrotka:
Wiem Lalita i mam zamiar sie tego trzymac. Szczerze, wczoraj przezylismy szok. Jak mozna sobie pozwolic, zeby 3 letnia dziewczynka rozstawiala wszystkich po katach???
ODP:
Ja rozumiem, że tam sytuacja obsadzona w kontekście rodziców i tego jak reagowali, ale ogolnie wiek 2,5-3 to taki wiek gdzie dziecko przezywa etap „moje” albo domaga się uwagi bo już dużo umie, dużo wie, chce tą wiedzę pożytkować, a wszyscy go od wszystkiego odciągają, a ono chce być po prostu potrzebne. Moj synek ostatnio daje mi się tak we znaki podobnie, może też przez duchotę, a to było zawsze grzeczne dziecko, które biegnie podniesc inne dziecko na placu zabaw, choć jak sam upadnie i wystawia rączkę, to zadne dziecko nie reaguje, mowi dziekuje, proszę, przepraszam, zapraszam, trzymaj się, co u ciebie do gosci, zagaduje, dzieli się... to jednak potrafi jak KAŻDE dziecko w tym wieku, dać się we znaki, choćby tym, że ciągle mówi i trudno zamienić słowo z własnym mężem bez ustawienia go surowym tonem, bo inacej nie dotrze... albo rzuci klockiem ze złości i odmawia podniesienia. Konsekwentnie nie ma wtedy przyjemnosci już tego dnia, zgodnie z wczesniejsza zapowiedzia, ale dostaje tez nagrody jak jest wyjatkowo grzeczny, bo o nagrodach trzeba też pamietac i są nawet skuteczniejsze niż kary... Ma dużo granic, ma też dużo wyrozumiałości, ale nie należymy z mężem do najcieprliwszych osób na świecie i z pewnością nie dajemy sobie włazić na głowę, a takie sytuacje też się zdarzają. Nie da się mieć idealnego, wzorowego dziecka.
Co do noszenia dzieci na rękach. My między 4 a 8 miesiacem zycia naszego Jasia, mieszkaliśmy na starym zamku na mazurach i oprowadzalismy też turystów i on ciągle był na rękach i u różnych ludzi. Dzięki temu moje dziecko nigdy nie bało się obcych, nie miało fazy TYLKO NA MAMĘ koło 8 miesiąca, jest towarzyskie, zscojalizowane, czuje się bezpiecznie tez poza mną, odważne i samodzielne. A nawiąże jeszcze do metody rodzicielstwa bliskosci, co nosza w chustach... tez bylam do tego scpetyczna, ale dowiedzialam się również od ludzi którzy to praktykują i czytalam badania, ze dzieci noszone na początku potem są włąsnie bardziej samodzielne, nie są przyklejone do rodzica, same wiedza kiedy się odseparować i na ile, czuą się bezpieczne, kochane, mają zaufanie do rodzica, więc są gotowe do poznawania swiata.
PATTI:
ja to w ogole nie bede pozwalala za czesto ludziom podnosic malenstwa, bo to sa zarazki, szczegolnie jak bedzie malutkie -mozna popatrzec itp ale bez buziaczkow i takich tam :-)i oczywiscie przed kazda wizyta bede prosila o umycie rak -mam mydlo anybakteryjne juz :-)plus recznik papierowy
to chyba nie przesada, ja sama czesto myje rece ,a w ciazy to juz w ogole czesto i to naprawde pomaga w walce z infekcjami.nie wszyscy ludzie myja rece czesto ,wiec chyba warto na to zwrocic uwage zwlaszcza,gdy zaczna odwiedzac maluszka
ODP:
Noo każdy gość powinien mieć odruch po podróży umyć ręce, ale tez nie przesadzajmy, bo za sterylnie to też nie zdrowo, a goście mogą się też obrazić jak tak będziesz każdego odkarzać na wejściu. Ale całowania to fakt... nie powinni praktykować. W ogole nie powinno sie chorymw gosci przychodzić, gdzie wiadomo że jest małe dziecko.
A co do kasłania i kichania, to najlepiej jest kasłać sobie w łokieć, bo dłoń w którą kaszlemy zaraz położymy na rurce w autobusie, czy dotkniemy guzika w windzie, klamki...
PASIA:
Pati w sumie to dobry pomysl z tymi mini kosmetykami.a co masz do pielegnacji krocza?bo nie wiem czy do szpitala te tentum rosa brac saszetki i bawic sie z tym czy po prostu plyn z kora debu i octenisept?hmm
ODP:
Tantum rosa wsypujesz do iygatora z wodą, potrząsasz i gotowe. I tak często idziesz się kąpać po porodzie, więc po prostu w łazience się tym zajmujesz.
A szare myfło to Biały Jeleń jest robiony na bazie tłuszczów zwierzęcych a jest chyba jeszcze Biały Wielbłąd czy jakoś tak, na tłuszczah roślinnych jeśli to dla kogoś ważne.
Co do jedzenia... podczas porodu nie myślisz o tym wcale... mnie zmuszali żeby pić, bo musiałam pić wodę, ale mowy nie było o żadnym jedzeniu.
-
Karoam , trzymam kciuki za zdrówkko żeby dopisywało jak najdłużej!! Powiem Wamm, że ja teraz po miesiacu rpzerwy jak wrociłam do rpacy to bardzo dobrze się czuję, ale to kwestia pracy. Dziś zrobiłam morfologie, mocz ittp itd i wszytsko superancko w normie:P lepiej niż przed ciążą!
Lalita, a wiesz ja też mam tak ostatnio takie motylki:)) ale najlepsze było ostatnio wieczorem, leżąc na plasko miałam z pewej storny taką "bulwę" Mega to wyglądało;))) Potem się poruszałam i już jej tam nie było :P )) Ehh to dopiero uczucie fajne jak widzisz, że coś tam jest w środku i się przemieszcza:)))
Stokrotko, super synek i piękno imię. Ja mam problem z wybraniem imienia, chciałabym oryginalne ale nie "tandetne" i nie mogę nic wybrać... Może Leoś (Leon?;/) i Bruno strasznie mi zapadło w pamięc ale niestety komu o tym nie powiem imeiniu się smieje :P Ehh cięzki wybór:)Lalita2710 lubi tę wiadomość
-
Stokrotka84 wrote:Nasz bedzie mial Anthony z racji tego, ze mieszkamy od wielu lat za granica i zamierzamy tutaj zostac. Takze dla rodzinki z Pl bedzie Antek a tutaj Anthony. Staralismy sie wybrac imie, ktore bedzie funkcjonowalo w obu krajach. Moj malzonek ciagle sie zastanawia nad Filipem (Philip), ale mnie bardziej podoba sie Antek
Stokrotka fajne ze juz macie imie wymyslone zawsze mozecie dac na imie Anthon-Filip albo i odwrotnie
Mi osobiscie sie bardzo Filipek podoba,nawet sama sie zastanawialam jak jeszcze nie wiedzialam plci nad Filipkiem
Stokrotka84 lubi tę wiadomość
-
Lalita2710 wrote:My wstępnie córka to byłaby Blanka (hiszpańskie imię) uwielbiam je. A z chłopami to ciężko jest ,ale najbardziej nam się spodobał Oliwier
moj kolega powiedzila, ze to imie zawsze bedzie sie mu kojarzyc z O. Twistem i sierocincem.
Och wszystkim i tak nie dogodzisz
-
u nas w rodzince jest Leon wszyscy mowia Leos i jest slodki :)Jest tez Kacper i Marcel totez te imiona odpadaja Bruno tez fajnie..wszystkim nie dogodzisz ah noi wszystko w granicach zdrowego rozsadku haha
Moj M chcial Tadeusza..a ja juz widze scene z miodowych lat gdzie jego zona wrzeszczy za nim TAdzikkkkk
rubi67, Suzy Lee, pasia27 lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Dokładne, byleby nie zaszkodzić dziecku imieniem:P Właśnie Leon za mną póki co najbardziej pzemawia, oznacza LWA:P i jak jest malutki mówić mżna Leoś, a jak starszy Leo:))) samo Leon średnio mi se widzi:P
Lalita, Blanka ślicznie, też chciałam tak dać na imię córeczce zaraz po Pauli:))))
Lilka, Tadzik mi się za to kojarzy hm hehhehehe nasi znajomi jak popiją mówią do siebie per Tadeuszzz:P
A tak naprawdę pdoba m sie najbardziej MIChAŁ-Michaś, Misieekk itp itd, ale moj M tak się zwie, wieć ne bardzo, póniej jakiies doumenty, pisma i nie bdzie wiaodmo o kogo chozi:PWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2013, 19:05
-
Stokrotka, piękny synuś, super zdjęcia
Karoam, dbaj o siebie!!! Co powiedział lekarz?
My jeszcze nie myśleliśmy nad imieniem. Dla dziewczynek dosyć dużo imion mi się podoba, ale dla chłopca, jakoś nic nie mogę wymyślić - ale może dlatego, że jeszcze nie myślałam Na pewno muszę kupić jakąś książkę z imionami, może wtedy coś mi się spodoba -
Ja pracuję w przedszkolu i niestety imiona, które mi się kiedyś bardzo podobały, niestety straciły na znaczeniu, gdyż teraz tylko kojarzą mi się z tymi dziećmi....ech, u nas jeśli będzie synuś to dostanie imię Igor, mąż zaakceptował od razu i już tak do niego mówi, mimo, że płci jeszcze na 100 % nie znamy:-)
Kropka lubi tę wiadomość
-
A Oliwierka małego też mam w przedszkolu i wszyscy wołają na niego Oluś a on sam poprawia nas i mówi , że ma na imię Oliwierek(3 lata)więc dzieciaki sobie poradzą hehe, wiadomo imię nie może być krzywdzące i musi pasować do nazwiska, pamiętam jak jedna pani dr na studiach mówiła nam, że lepiej nazwać dziecko Ania jeśli ma na nazwisko Kapusta np, niż np Pamela Kapusta czy jeszcze inaczej....a poza tym nikt z rodziny czy nie nie powinien komentować i krytykować naszych wyborów co do imienia, oni mieli swój czas na nadawanie i swoje decyzje!