II Trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny przesylam pozdrowienia z Dublina, gdzie dzis mamy 29 stopni!!!
Zakupy w ikei bardzo udane. Oto moje nowe nabytki
Komoda http://www.ikea.com/ie/en/catalog/products/70053924/#/00062597
Przewijak. http://www.ikea.com/ie/en/catalog/products/70167218/
Ręcznik z kapturkiem
Ręcznik kapielowy dziecięcy
2 przesciwradla z gumka
Ochraniacz na materac
4 pieluchy
Spiworek do spania
Oslonka na łóżeczko
Mini reczniczki bawelniane
Wiszące kieszonki na łóżeczko (takie materialowe na drobne rzeczy) http://www.ikea.com/ie/en/catalog/products/20215764/
pasia27, vivien, michaela, Lilka lubią tę wiadomość
-
Dzis w nocy bolaly mnie pachwiny?! Nie mam pojecia czemu... Troszke mnie bolalo podbrzusze w ciagu dnia, chyba z dwa razy, wiec nie ma tragedii. Mysle, ze wszystko sie tam rozciaga, bo brzuch ostatnio znacznie usosl. Mam nadzieje, ze jutro juz bedzie ok:)
-
Michaela…dziekuje za odpowiedź , mimo wszystko już nie będę jejść ale rzeczywiście jak to lodówkowa bakteria to Az strach się bać cokolwiek tknąć…
Justa… mi już się naciąga jest taka napieta w ogóle w okolicy pępka jak jeszcze nie dawno miałam śliczną dziurkę to teraz tak jak by był płaski i miał lada dzień eksplodowac do przodu….jak pójdą mi rozstępy od dziurki po kolczyku to się zastrzele….puuufff
Lalitta… to to jest nic to normalna dziurka moim zdaniem gorzej jak pójdzie z tego coś……ja chyba już mam gorzej… .jeśli chodzi ci o ta linie…to tak jak pisze vivien ponoć robi się ona w późniejszych miesiącach ale tez nie powiedziane jest że będziesz ją mieć….. ja tez nic nie mam jeszcze.
Stokrotka…. Piękne zakupy..…ja już też nie mogę się doczekać Az będę je robić…zabieram się za nie we wrześniu…
-
stokrotka
to ja miałam gorszy przebój dwa dni temu tak mnie bolała że poprostu ryczałam całe pachwiny i dół brzucha juz miałam czarny scenariusz...godzine się męczyłam nie byłam wstanie wstac po tabletke rozkurczowa (no spa forte)musiałam dzwonic na dół po teścia aby mi przyniósł...po pół godzinie od zabrania przeszło....zadzwoniłam do ginekologa i powiedział że jak sie pojawi jescze raz mam jechac do szpitala bo jego nie ma w mieście rano jak będzie dobrze to mam do niego przyjechac na kontrole...na szczęście nie bolało..aleeee...ale wzieło mnie w nocy dokładnie o 2.20...masakra znowu płacz i stękanie z bólu mój mąż nie wiedział co robić czy jechac do szpitala czy co pomogła mi no spa w południe więc tez ja zabrałam...pomogło...nie życzę takiego bólu nikomu...rano pojechałam do ginekologa....zbadał mnie i powiedział że nic się nie dzieje na szczęście...powiedzial że to rozciąganie....ale mam się oszczędzac leżeć no i brac tabletki które przepisał...dostałam no spe na stałe 2 razy dziennie magnez 3 razy po 2 tabletki i jescze 2 razy luteine dopochwową ...no to tyle....
a wiesz jak się boje że będzie gorzej masakra... -
pasia27 nie wiem czy dobrze kojarzę ale chyba ty miałaś wysoki cukier i jesteś na dietce. Ja mam takie pytanie czy ten mój wynik 135 po 2 godz obciążenia 75 g glukozy jest naprawdę taki zły. Wiem, że norma jest do 140 więc niby wysoki ale normy nie przekracza. Bo gino mi każe codziennie przez tydzień mierzyć cukier 5 razy dziennie godzinę po posiłku. Tylko, że ja panicznie się boję i nie wiem dlaczego nie jestem strachliwa i wiem, że to głupie ale ja się cała trzęsę przed tym mierzeniem raz dziś zmierzyłam i wyszedł mi wynik 124 tyle, że później się dowiedziałam, że stres podnosi cukier no i nie wiem co robić bo nie jestem w stanie do tej pory tego stresu opanować dziś pierwszy dzień a ja tylko raz zmierzyłam drugi raz tak się trzęsły mi ręce, że jakoś źle trafiłam i mało krwi było i nie wyszedł wynik. Wiem, że może to się wydawać głupie i śmieszne, że to przecież dla dobra dziecka a ja dla niego wszystko bym zrobiła tylko, że nie mogę nad sobą zapanować czuję się okropnie bo to takie proste i ryczę cały czas, że takiej prostej rzeczy zrobić nie mogę.
pasia27 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo widzę że nie tylko ja się męczę z bólami pachwin, dziś dopadły mnie 2 raz. U mnie to taki ból, że łzy same lecą nie jestem w stanie wstać, nie mówiąc już o zrobieniu kroku poprzednio pojechałam do szpitala spojrzeli jak na histeryczkę i powiedzieli że nie wiedzą dlaczego mnie tak boli. Mnie niestety nospa nie pomaga więc leżę jak zwłoki
-
polska_dziewczyna wrote:Michaela…dziekuje za odpowiedź , mimo wszystko już nie będę jejść ale rzeczywiście jak to lodówkowa bakteria to Az strach się bać cokolwiek tknąć…
Wiesz nie tyle lodówkowa, co w połowie rzeczy które masz w lodówce może być... Mnie to akurat totalnie uspokoiło, bo jeśli tak jest, a tak mało osób choruje, to znaczy że problem jest rozdmuchany (a chorują też ludzie o braku odporności np po chemioterapii i pewnie sporo takich którz z higieną mają kłopot). Tak to od czasu do czasu jest że znajduje się temat na tapetę - świńska grypa, ptasia grypa cytomegalia... strach napędza przemysł farmaceutyczny i wiele innych branży. Broń boże nie namawiam Cię żebyś w takim razie jadła tatara, zagryzała serem pleśniowym z niepasteryzowanego mleka i popijała butelką wina (sama też tego nie robię - a swoją droga Urszula Dudziak w swojej książce opisała metode terapeutyczna przeciw zbyt wczesnym skurczom która chyba w 6 albo 7 miesiacu przepisał lekarz w Nowym Jorku - miała wypijać jedną butelkę czerwonego wina codziennie! - dzieci jak widac ma zdrowe, mądre i ładne)Poprostu nie dajmy się zwariować i zastraszyć Kobiety rodziły od setek lat i bez lekarzy i bez wiedzy na temat tego czym jest bakteria. Zdrowy rozsądek, higiena, spokój i będzie dobrze:) A jak ma nie być dobrze to choćbyć w kosmicznym skafandrze chodziła i jadła sterylne jedzenie spod lamp wybijajaycych zarazki to nie będzie. ( ale o tym nawet nie myśle - MA BYĆ DOBRZE i tyle! )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2013, 21:52
Kleopatra, Suzy Lee, Kropka lubią tę wiadomość
-
kasiaks wrote:To widzę że nie tylko ja się męczę z bólami pachwin, dziś dopadły mnie 2 raz. U mnie to taki ból, że łzy same lecą nie jestem w stanie wstać, nie mówiąc już o zrobieniu kroku poprzednio pojechałam do szpitala spojrzeli jak na histeryczkę i powiedzieli że nie wiedzą dlaczego mnie tak boli. Mnie niestety nospa nie pomaga więc leżę jak zwłoki
-
Lalita2710 wrote:Justa ,a smarujesz czymś brzuszek i okolice pępka. Może trzeba natłuszczać jakoś. Kurcze nie wiem.
Dziewczyny od kiedy wam się pojawiła linia negra ?
Ja dalej nic nie mam... -
kasiaks wrote:To widzę że nie tylko ja się męczę z bólami pachwin, dziś dopadły mnie 2 raz. U mnie to taki ból, że łzy same lecą nie jestem w stanie wstać, nie mówiąc już o zrobieniu kroku poprzednio pojechałam do szpitala spojrzeli jak na histeryczkę i powiedzieli że nie wiedzą dlaczego mnie tak boli. Mnie niestety nospa nie pomaga więc leżę jak zwłoki
-
michaela wrote:Wiesz nie tyle lodówkowa, co w połowie rzeczy które masz w lodówce może być... Mnie to akurat totalnie uspokoiło, bo jeśli tak jest, a tak mało osób choruje, to znaczy że problem jest rozdmuchany (a chorują też ludzie o braku odporności np po chemioterapii i pewnie sporo takich którz z higieną mają kłopot). Tak to od czasu do czasu jest że znajduje się temat na tapetę - świńska grypa, ptasia grypa cytomegalia... strach napędza przemysł farmaceutyczny i wiele innych branży. Broń boże nie namawiam Cię żebyś w takim razie jadła tatara, zagryzała serem pleśniowym z niepasteryzowanego mleka i popijała butelką wina (sama też tego nie robię - a swoją droga Urszula Dudziak w swojej książce opisała metode terapeutyczna przeciw zbyt wczesnym skurczom która chyba w 6 albo 7 miesiacu przepisał lekarz w Nowym Jorku - miała wypijać jedną butelkę czerwonego wina codziennie! - dzieci jak widac ma zdrowe, mądre i ładne)Poprostu nie dajmy się zwariować i zastraszyć Kobiety rodziły od setek lat i bez lekarzy i bez wiedzy na temat tego czym jest bakteria. Zdrowy rozsądek, higiena, spokój i będzie dobrze:) A jak ma nie być dobrze to choćbyć w kosmicznym skafandrze chodziła i jadła sterylne jedzenie spod lamp wybijajaycych zarazki to nie będzie. ( ale o tym nawet nie myśle - MA BYĆ DOBRZE i tyle! )
-
nick nieaktualnykokomonka wrote:dziewczyny a macie może skurcze łydek? mnie dzisiaj dopadło pierwszy raz i masakra jak będzie się powtarzać to nie wiem jak dam rade do końca ciąży
To może byc od za małej ilości potasu. Pisałam niedawno ze w dniu w ktorym upzrednio w nocy mialam taki okrutny skurcz łydki, a w dzien poczulam miłość do soku pomidorowego przeczytałam, o tym potasie (duzo go w avocado i pomidorach). Po czym teraz jak leżałam w szpitalu z czym innym, to wyszedł mi ten za niski potas w wynikach krwi. Wiec dużo pomidorów i avodaco w diecie powinno załatwić sprawę.
-
nick nieaktualnymichaela wrote:ej nie panikuj, ja słyszałam tyle że bakterie listeriozy żyją po prostu w lodówkach, a wędzonych ryb to podobno trzeba głównie unikać ze względu na to że są wedzone nie tradycyjnie dymem tylko chemicznie. Poza tym zobaczmy jak jedza inne narody - francuzki w ciaży jedza i sery pleśniowe i surowe mięso i ryby (ale może to dlatego że tam to mięso jest lepszej jakości i powiększej kontroli niż świństwo sprzedawane u nas) w krajach bałkańskich pół szkalneczki wina to też nic nadzwyczajnego do obiadu... a nas się straszy i straszy i obarcza odpowiedzialnością a ile osób faktycznie zachorowało? w 2005 roku na nasze wielomilionowe państwo - 22 osoby.
nie od końca się zgodzę. mieszkałam we francji pare lat, pracowałam z francuzami, znam ich mentalność, mam tam tez rodzinę i neidawno rodzila ciotka a na koneic czerwca kuzynka. Francuzki tez unikaja serów pleśniowych i maja dietę, choć to jak rygorystyczną, bądź jak rygorystyczni jej się przestrzega to już zależy od każdej kobiety, niezalęznie od kraju. A jak rozmawialam z ginką, to wędzona ryba niewżne czym wędzona- pozostaje surowa.
-
nick nieaktualnymichaela wrote:ej nie panikuj, ja słyszałam tyle że bakterie listeriozy żyją po prostu w lodówkach, a wędzonych ryb to podobno trzeba głównie unikać ze względu na to że są wedzone nie tradycyjnie dymem tylko chemicznie. Poza tym zobaczmy jak jedza inne narody - francuzki w ciaży jedza i sery pleśniowe i surowe mięso i ryby (ale może to dlatego że tam to mięso jest lepszej jakości i powiększej kontroli niż świństwo sprzedawane u nas) w krajach bałkańskich pół szkalneczki wina to też nic nadzwyczajnego do obiadu... a nas się straszy i straszy i obarcza odpowiedzialnością a ile osób faktycznie zachorowało? w 2005 roku na nasze wielomilionowe państwo - 22 osoby.
nie od końca się zgodzę z tym podejściem francuzic. mieszkałam we francji pare lat, pracowałam z francuzami, znam ich mentalność, mam tam tez rodzinę i neidawno rodzila ciotka a na koneic czerwca kuzynka. Francuzki tez unikaja serów pleśniowych i maja dietę, choć to jak rygorystyczną, bądź jak rygorystyczni jej się przestrzega to już zależy od każdej kobiety, niezalęznie od kraju. A jak rozmawialam z ginką, to wędzona ryba niewżne czym wędzona- pozostaje surowa. Ale ogólnie popieram tezę nie dajmy się zwariować, ale sama nei jem wędzonych ryb, sledzi, tatara i serów pleśniowych. Te pare miesiecy moge sie obejsc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2013, 23:59
-
nick nieaktualnyLalita2710 wrote:Justa ,a smarujesz czymś brzuszek i okolice pępka. Może trzeba natłuszczać jakoś. Kurcze nie wiem.
Dziewczyny od kiedy wam się pojawiła linia negra ?
Ja dalej nic nie mam...
Mnie linea negra wyskoczyła na przykład zaraz po porodzie i utrzymywała się przez okres połogu.