II Trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Lula_w wrote:To własnie mi teraz tak idzie jak Tobie HOPE w brzuch, cycki i buzie. Chcieliśmy na basen w niedziele pojechać i dupa, cycki mi urosły, wszystkie stroje małe i trzeba było na allegro coś zamawiać. Ostatnio jak biustonosz zamówiłam to sie przeraziłam jak do mnie dotarł, miseczki ogromne, pierwsza myśl ze mamie oddam, ubieram na siebie i co? rozmiar idealny. Takie uroki ciąży
-
michaela wrote:justa, ja mam podobnie , najpierw przestaja bolec plecy, a bok, biodro trochę później, ale tez przechodzi:)
ja narazie byłam pierwszy raz to faktycznie na efekty trzeba troche poczekać..
-
a my dzis mamy popoludniu wizyte u ginki, poznamy nasze wyniki glukozy, mam nadzieje, ze nie mam cukrzycy.
A co do brzuszka, to czuc juz ze to 3 trymestr, bo pruszam sie jak slonica w skladzie porcelany, a bedzie coraz ciekawiej.pasia27 lubi tę wiadomość
-
pasia27 wrote:Yennefer a jak siedzialam w poczekalni to wszystkie babeczki z takimi malymi brzuszkami patrzyly na mnie jak na kosmitke..hehe bo ja z takim dorodnym nawet lekarz powiedzial ze ladny wychodowalam brzuszek hehe
hehe no ale przecież dziecko musi się gdzieś zmieścić
mi też już się wydaje że ludzie patrzą na mój brzuch. A ten rośnie z każdym dniem i juz widzę jak pewnie jeszcze podwoi swoją objętość za 3 miesiące.
pasia27 lubi tę wiadomość
-
Wiecie jaka ze mnie gapa ehhh... Pojechałam dziś na wizytę do ginekologa. Wchodzę do położnej zadowolona a ona do mnie, że pani wczoraj miała wizytę... Jak to wczoraj, przecież dziś jest wtorek
Ja zawsze mam we wtorki heh. No i jutro muszę drugi raz jechać bo dziś mnie nie przyjęła. Mam nadzieję, że wypisze mi zwolnienie wstecz
MADZIULA13, Kropla lubią tę wiadomość
-
blueberry wrote:Wiecie jaka ze mnie gapa ehhh... Pojechałam dziś na wizytę do ginekologa. Wchodzę do położnej zadowolona a ona do mnie, że pani wczoraj miała wizytę... Jak to wczoraj, przecież dziś jest wtorek
Ja zawsze mam we wtorki heh. No i jutro muszę drugi raz jechać bo dziś mnie nie przyjęła. Mam nadzieję, że wypisze mi zwolnienie wstecz
tak to czasem jest ale niewiem jak wam mnie te tygodnie mijają bardzoo szybko, a niedziele mamy chrzciny córki mojego meża brata, moj jest chrzestnym i może doradzicie co dać pieniądze czy kupic prezent i jesli juz to jaki?
-
nick nieaktualny
-
Byłam na dniach otwartych w szpitalu, boże ale jestem na siebie zla, super zdecydowana położna + grupa nieznanych osób i poczułam sie onieśmielona na tyle że nie zapytałam o rzeczy które mnie interesują, no jedyne pytania z grupy jakie padały to o znieczulenie (a to akurat, sie nie łudzę że ból byc musi i kropka, a zresztą jakoś nie jest tak dla mnie ważny ten ból jak inne rzeczy) i ewentualnie poród w wodzie
kurde....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2013, 17:57
-
Blueberry, niezła historia
Pocieszę Cię, że ja wygłupiłam się na moim połówkowym
Półtorej godziny siedziałam pod gabinetem razem z mężem i narzekałam, jakie to są opóźnienia do naszego lekarza. Raptem drzwi się otwierają, a ja patrzę, że to nie mój lekarz! Wstyd mi przed mężem było. Gdy już ostatecznie weszłam na badanie (do właściwego gabinetu), to lekarz do mnie, że się spóźniłam - bez wyrzutów, tylko stwierdzenie. A gdy mu powiedziałam: "panie doktorze, ja się nie spóźniłam, ja po prostu przepuściłam dwie pacjentki", to się uśmiał
blueberry lubi tę wiadomość
-
Michaela, ja w sumie nawet nie wiedziałam, że szpitale robią dni otwarte. Na stronie mojego upatrzonego szpitala widnieje tylko zaproszenie, że można odwiedzić oddział przed porodem i porozmawiać.
W każdym razie nie przejmuj się. Na pewno uzupełnisz wiedzę w nurtujących Cię kwestiach niebawem
Ja jeszcze żadnego szpitala nie odwiedzałam. Wiem, gdzie nie chcę rodzić i gdzie chciałabym bardzo, gdy nie będzie żadnych przeciwwskazań. Mam też drugi szpital w razie, gdybym wiedziała wcześniej, że poród może być trudny. Ale w sumie nigdy się tego nie przewidzi...