II Trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
иιєиσямαℓиα wrote:vivien wrote:иιєиσямαℓиα wrote:vivien wrote:iśka wrote:иιєиσямαℓиα Tak się cieszę! Mówiłam Ci ,że na zapas nie ma co się denerwować!!! Chłopiec kolejny no super! Same chłopaki!!! HE! HE! Mało dziewczynek w lutym się poczęło!
Iska malo dziewczynek ogolnie sie zasialo na ten rok
Widocznie prawie wszystkie wcelowaly dokladnie w owulacje skoro same chlopczyki na liscie widnieja
no coś w tym jest :)hehe
Bo my działaliśmy na 3 h przed owulacją . Wiem bo mam kłócie jajnika 24h po pozytywnym teście owulacyjnym. Wkurzyłam się, że jak staraliśmy się dzień przed owulacją to nic z tego nie wychodziło, zrobiłam wiec test odczekałam od pozytywnego 18h i działanka . A po 3h ból jajnika . Widocznie słaba armia męża była, że tylko przed owulacją poskutkowało
a bylas monitorowana?Czy robilas w domku sama testy?
Pytam bo moze przy drugim podejsciu sie przyda
I czemu az 18H czekalas??
Ja mam testy ovu co pokazuja tylko dwa najplodniesze dni.. hmmm
kilka razy byłam monitorowana i robiłam sama testy owulacyjne bardzo często, żeby uchwycić dokładnie godzinę kiedy test zaczyna być pozytywny. Kiedyś nawet miałam monitoring i według cyklu owulację miałam mieć 2 dni po wizycie. Jakie było moje zaskoczenie, jak na wizycie kobieta do mnie mówi, że to już pęcherzyk dojrzały, trzeba działać dziś wieczorem . Najpózniej jutro ale najlepiej jeszcze tego samego dnia. My do domu , zrobiłam test owu a tam dwie krechy jak byk wyraźne, więc działaliśmy, a dokładnie następnego dnia mniej więcej po 24h, kłocie jajnika i ból - owulacja - dobrze, że miałam wtedy ten monitoring bo owulację miałam wcześniej . Ale niestety wtedy się nie udało. Zawsze starania wypadały nam na 24 h mniej więcej przed owulacją i niestety nic z tego nie wychodziło. A w instrukcji moich testów owulacyjnych (LH Vitam) pisze, że od pozytywnego testu owulacyjnego należy rozpocząć starania , najlepiej jednak odczekać 12h i wtedy się starać. Mój mąż miał akurat słabsze wyniki nasienia, więc przyjęłam sobie teorię , że być może jego armia jest za słaba żeby czekać na jajeczko aż dobę, więc być może jeżeli zrobimy to bliżej owulacji to się uda, jakieś plemniki przetrwają. Gdzieś przeczytałam, że plemniki potrzebują na proces kapacytacji 6h , więc 24h-6h = 18h - na tyle przed owulacją wypadało by się postarać, żeby w momencie owulacji plemniki były zdolne do zapłodnienia . Dlatego odczekałam 18h od pozytywnego testu . Grunt , że się udało zafasolkować . ale jeżeli plemniki mojego męża są za słabe to ja chyba nie mam szans na dziewczynkę, bo na dziewczynkę należy się starać 2 -1 dzień przed owulacją , a nam tak nie wychodziło w ogóle
ja owulację u siebie mogłam zaobserwować, bo miałam bardzo silne bóle po boku - kiedyś myślałam, że to jakaś kolka jelitowa albo wyrostek ile się namęczyłam zanim zaskoczyłam, że to bóle owulacyjne
Wow, ale kalkulacje sie oplacily
Ja tez wiem, kiedy mam owulacje, boli mnie okropnie jajnik przez kilka dluuugich godzin... -
иιєиσямαℓиα wrote:vivien wrote:иιєиσямαℓиα wrote:vivien wrote:iśka wrote:иιєиσямαℓиα Tak się cieszę! Mówiłam Ci ,że na zapas nie ma co się denerwować!!! Chłopiec kolejny no super! Same chłopaki!!! HE! HE! Mało dziewczynek w lutym się poczęło!
Iska malo dziewczynek ogolnie sie zasialo na ten rok
Widocznie prawie wszystkie wcelowaly dokladnie w owulacje skoro same chlopczyki na liscie widnieja
no coś w tym jest :)hehe
Bo my działaliśmy na 3 h przed owulacją . Wiem bo mam kłócie jajnika 24h po pozytywnym teście owulacyjnym. Wkurzyłam się, że jak staraliśmy się dzień przed owulacją to nic z tego nie wychodziło, zrobiłam wiec test odczekałam od pozytywnego 18h i działanka . A po 3h ból jajnika . Widocznie słaba armia męża była, że tylko przed owulacją poskutkowało
a bylas monitorowana?Czy robilas w domku sama testy?
Pytam bo moze przy drugim podejsciu sie przyda
I czemu az 18H czekalas??
Ja mam testy ovu co pokazuja tylko dwa najplodniesze dni.. hmmm
kilka razy byłam monitorowana i robiłam sama testy owulacyjne bardzo często, żeby uchwycić dokładnie godzinę kiedy test zaczyna być pozytywny. Kiedyś nawet miałam monitoring i według cyklu owulację miałam mieć 2 dni po wizycie. Jakie było moje zaskoczenie, jak na wizycie kobieta do mnie mówi, że to już pęcherzyk dojrzały, trzeba działać dziś wieczorem . Najpózniej jutro ale najlepiej jeszcze tego samego dnia. My do domu , zrobiłam test owu a tam dwie krechy jak byk wyraźne, więc działaliśmy, a dokładnie następnego dnia mniej więcej po 24h, kłocie jajnika i ból - owulacja - dobrze, że miałam wtedy ten monitoring bo owulację miałam wcześniej . Ale niestety wtedy się nie udało. Zawsze starania wypadały nam na 24 h mniej więcej przed owulacją i niestety nic z tego nie wychodziło. A w instrukcji moich testów owulacyjnych (LH Vitam) pisze, że od pozytywnego testu owulacyjnego należy rozpocząć starania , najlepiej jednak odczekać 12h i wtedy się starać. Mój mąż miał akurat słabsze wyniki nasienia, więc przyjęłam sobie teorię , że być może jego armia jest za słaba żeby czekać na jajeczko aż dobę, więc być może jeżeli zrobimy to bliżej owulacji to się uda, jakieś plemniki przetrwają. Gdzieś przeczytałam, że plemniki potrzebują na proces kapacytacji 6h , więc 24h-6h = 18h - na tyle przed owulacją wypadało by się postarać, żeby w momencie owulacji plemniki były zdolne do zapłodnienia . Dlatego odczekałam 18h od pozytywnego testu . Grunt , że się udało zafasolkować . ale jeżeli plemniki mojego męża są za słabe to ja chyba nie mam szans na dziewczynkę, bo na dziewczynkę należy się starać 2 -1 dzień przed owulacją , a nam tak nie wychodziło w ogóle
ja owulację u siebie mogłam zaobserwować, bo miałam bardzo silne bóle po boku - kiedyś myślałam, że to jakaś kolka jelitowa albo wyrostek ile się namęczyłam zanim zaskoczyłam, że to bóle owulacyjne
Wow, ale kalkulacje sie oplacily
Ja tez wiem, kiedy mam owulacje, boli mnie okropnie jajnik przez kilka dluuugich godzin... -
vivien wrote:anetta28 wrote:dzidziuś na ostatniej wizycie nie chciał się pokazać , muszę miesiąc czekać
glowa do gory jak by nie patrzec juz za 3-4 tyg bedzie lepiej widac
Moze kolejna dziewczynka bedzie bo ponoc sa bardziej wstydliwe ;)bo chlopcy swieca klejnotami
oj bardzo bym chciała bo synka już mam 3 letniego , pamiętam żę na usg z nim szybko było widać pisiorkavivien lubi tę wiadomość
-
vivien wrote:xcarolinex wrote:vivien wrote:xcarolinex wrote:иιєиσямαℓиα wrote:vivien wrote:Rika moj mezus jak narazie mnie wstrzymuje przed zakupami
On jest za tym zeby ciuszki i takie pierdoly kupowac najlepiej miesiac przed...
Tylko ze musze mu na weekend usiasc i wytlumaczyc ze nie wiem czy bede miala sile i ochote w LATO zajmowac sie takimi rzeczami do tego dojdzie jeszcze prasowanie,pranie ...
No ale jezeli chodzi o wozek czy nosidelko to moge pomalu juz cos zamawiac... bo termin oczekiwania jest 8-10 tygodni a jeszcze fochodzi do tego fakt ze firma z jakiej chcemy wozek ma caly sierpien urlop i nie przyjmuja wtedy zamowien
ja cię rozumiem, bo sama na razie nic nie kupuję. Mam trochę czasu na to. Poza tym większość rzeczy typu wózek, łóżeczko, fotelik kupimy pewnie raczej w askocie więc pojedziemy raz i kupimy wszystko może rabat dostaniemy . Ale rozumiem twoje podejście, bo też nie chcę wszystkiego zostawiać na ostatnią chwilę, bo to chyba średnia przyjemność toczyć się po sklepach w 8- miesiącu ciąży
My pewnie większość zakupów zrobimy we wrześniu
My mamy pelno rzeczy, tylko musimy te chlopiece sprzedac, a wszystkie ciuszki uniwersalne zostawiamy, posciele, kocyki, smoki, laktator, kosmetyki, chusteczki nawilzane, pieluchy, butelki, hustawke, meble, lozeczko, kolyske itp mamy - tylko dokupic trzeba dziewczece ciuszki, wozek i mate a no i monitor oddechu i juz wszystko bedziemy miec z glowy
Xcarolinex juz tyle rzeczy podostawaliscie??
Juz wszytsko macie prawie na przyjscie malej
Nic nie dostalismy - wszystko sami kupilismy, zreszta nie mielibysmy od kogo dostac, cala wyprawke kupilismy dla Synka w zeszlym roku, a ze stalo sie jak sie stalo, to teraz mamy 80% wyprawki juz gotowej.
A ze po tamtym porodzie sprzedalismy wózek, ale to dobrze, bo teraz lepszy kupimy, mielismy chlopca, to musze teraz sie pozbyc ciuszków dla chlopców
Przynajmniej juz tego stresa nie macie i mozecie sie cieszyc juz na mala i delektowac sie ciaza
Bedziesz miala cesarke co nie?Cos tak kojaze z wczesniejszych postow
Oj stresuje sie, czy z kupmen pozostalych rzeczy sie wyrobimy do konca wrzesnia, przeciez juz tak niewiele czasu zostalo
Vivien, to raczej nie bylam ja z ta cesarka
Mam nadzieje, ze Maluszek bedzie dobrze ulozony i urodze naturalnie, chyba tego najbardziej chce Mamy miec antybiotyki co 4godz, bo wykryli u mnie paciorkowca grupy B, ale poród naturalny (mam nadzieje! )Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2013, 23:10
-
anetta28 wrote:vivien wrote:anetta28 wrote:dzidziuś na ostatniej wizycie nie chciał się pokazać , muszę miesiąc czekać
glowa do gory jak by nie patrzec juz za 3-4 tyg bedzie lepiej widac
Moze kolejna dziewczynka bedzie bo ponoc sa bardziej wstydliwe ;)bo chlopcy swieca klejnotami
oj bardzo bym chciała bo synka już mam 3 letniego , pamiętam żę na usg z nim szybko było widać pisiorka
W takim razie trzymam kciuki zeby byla coreczka
Kiedy masz teraz USG?anetta28 lubi tę wiadomość
-
xcarolinex wrote:vivien wrote:xcarolinex wrote:vivien wrote:xcarolinex wrote:иιєиσямαℓиα wrote:vivien wrote:Rika moj mezus jak narazie mnie wstrzymuje przed zakupami
On jest za tym zeby ciuszki i takie pierdoly kupowac najlepiej miesiac przed...
Tylko ze musze mu na weekend usiasc i wytlumaczyc ze nie wiem czy bede miala sile i ochote w LATO zajmowac sie takimi rzeczami do tego dojdzie jeszcze prasowanie,pranie ...
No ale jezeli chodzi o wozek czy nosidelko to moge pomalu juz cos zamawiac... bo termin oczekiwania jest 8-10 tygodni a jeszcze fochodzi do tego fakt ze firma z jakiej chcemy wozek ma caly sierpien urlop i nie przyjmuja wtedy zamowien
ja cię rozumiem, bo sama na razie nic nie kupuję. Mam trochę czasu na to. Poza tym większość rzeczy typu wózek, łóżeczko, fotelik kupimy pewnie raczej w askocie więc pojedziemy raz i kupimy wszystko może rabat dostaniemy . Ale rozumiem twoje podejście, bo też nie chcę wszystkiego zostawiać na ostatnią chwilę, bo to chyba średnia przyjemność toczyć się po sklepach w 8- miesiącu ciąży
My pewnie większość zakupów zrobimy we wrześniu
My mamy pelno rzeczy, tylko musimy te chlopiece sprzedac, a wszystkie ciuszki uniwersalne zostawiamy, posciele, kocyki, smoki, laktator, kosmetyki, chusteczki nawilzane, pieluchy, butelki, hustawke, meble, lozeczko, kolyske itp mamy - tylko dokupic trzeba dziewczece ciuszki, wozek i mate a no i monitor oddechu i juz wszystko bedziemy miec z glowy
Xcarolinex juz tyle rzeczy podostawaliscie??
Juz wszytsko macie prawie na przyjscie malej
Nic nie dostalismy - wszystko sami kupilismy, zreszta nie mielibysmy od kogo dostac, cala wyprawke kupilismy dla Synka w zeszlym roku, a ze stalo sie jak sie stalo, to teraz mamy 80% wyprawki juz gotowej.
A ze po tamtym porodzie sprzedalismy wózek, ale to dobrze, bo teraz lepszy kupimy, mielismy chlopca, to musze teraz sie pozbyc ciuszków dla chlopców
Przynajmniej juz tego stresa nie macie i mozecie sie cieszyc juz na mala i delektowac sie ciaza
Bedziesz miala cesarke co nie?Cos tak kojaze z wczesniejszych postow
Oj stresuje sie, czy z kupmen pozostalych rzeczy sie wyrobimy do konca wrzesnia, przeciez juz tak niewiele czasu zostalo
Vivien, to raczej nie bylam ja z ta cesarka
Mam nadzieje, ze Maluszek bedzie dobrze ulozony i urodze naturalnie, chyba tego najbardziej chce Mamy miec antybiotyki co 4godz, bo wykryli u mnie paciorkowca grupy B, ale poród naturalny (mam nadzieje! )
A to w takim razie pomylka
A wiec bedziemy siedzialy jak na szpilkach pod koniec wrzesnia
Jak by nie patrzec jeszcze 4 miesiace
Ja chcialam wozek zamowic za okolo 5-6 tygodni,mysle ze wystraczy.
Bo nie chce znowu magazynowac wozka przez dwa miesiace -
vivien wrote:anetta28 wrote:vivien wrote:anetta28 wrote:dzidziuś na ostatniej wizycie nie chciał się pokazać , muszę miesiąc czekać
glowa do gory jak by nie patrzec juz za 3-4 tyg bedzie lepiej widac
Moze kolejna dziewczynka bedzie bo ponoc sa bardziej wstydliwe ;)bo chlopcy swieca klejnotami
oj bardzo bym chciała bo synka już mam 3 letniego , pamiętam żę na usg z nim szybko było widać pisiorka
W takim razie trzymam kciuki zeby byla coreczka
Kiedy masz teraz USG?
teraz mam usg 19 czerwca , juz dni odliczam a to jeszcze prawie miesiąc -
anetta28 wrote:vivien wrote:anetta28 wrote:vivien wrote:anetta28 wrote:dzidziuś na ostatniej wizycie nie chciał się pokazać , muszę miesiąc czekać
glowa do gory jak by nie patrzec juz za 3-4 tyg bedzie lepiej widac
Moze kolejna dziewczynka bedzie bo ponoc sa bardziej wstydliwe ;)bo chlopcy swieca klejnotami
oj bardzo bym chciała bo synka już mam 3 letniego , pamiętam żę na usg z nim szybko było widać pisiorka
W takim razie trzymam kciuki zeby byla coreczka
Kiedy masz teraz USG?
teraz mam usg 19 czerwca , juz dni odliczam a to jeszcze prawie miesiąc
kurcze to faktycznie dluuuugo
Ja chodze w PL jak jestesmy przy okazji a tutaj w DE mam co 4 tyg. ale teraz pewnie nie bede miala usg bo tutaj robia tylko 3 usg w 12,20 i 30 tyg -
anetta28 wrote:kobitki powiecie ile przytyłyście już ? bo ja 6 kg ale szczerze tak tych kilogramów nie widać a niewiem czy to nie za dużo ? pozdrawiam wszystkie mamusie
wiesz to pewnie od tego zalezy z jaka waga startowalo sie na pocztaku i co wazne czy byly mdlosci z wymiotami... Bo jezeli ktos wymiotowal na poczatku moze byc ze potem waga zacznie szybko do gory isc bo organizm bedzie chcial nadrobic to co stracil... nie zawsze oczywiscie
Ja jak narazie jestem okolo 4 kilogramy na plusie,tak mysle nie mam wagi w domu sugeruje sie waga od mojej siostry bo ostatnio sie wazylam
ale w 19 tyg mialam 2kg na plusie na wadze u lekarza -
lilka i nienormalna gratulacje synusiów ja mam wizytę w poniedziałek i mam nadzieję, że się dowiem jakich lokatorów mam, nie ukrywam, ze pragnę mieć synka ale jak będą dwie ksiązniczki tez się nie pogniewam byleby były zdrowiutkie. a powiem wam, że brzuch to mam normalnie jak na 16 tydzień mam wielki i nie wiem co to będzie dalej chyba mnie rozsadzi. z dnia na dzień coraz większy no i wczoraj któregoś z dzidziusiów czułam bynajmniej tak mi się wydaje, cudowe uczucie.
Rika, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
иιєиσямαℓиα wrote:apropo remontu to ja planuję malowanie sypialni, w której będzie z nami dzidziuś. Trochę się boję jak to zorganizować, żeby nie wdychać tych farbowych zapachów.... Nie chcę się na ten czas nigdzie wyprowadzać... i zastanawiam się jak to zorganizować?Bo się trochę obawiam - mogę spać w innym pokoju, ale czy to wystarczy. Zapach farby i tak będzie wszędzie.Planuje któraś z was malowanie?
my to od połowy czerwca tez mamy remont całego mieszkania więc potrwa z miesiąc. ja wyprowadzam sie do mamusi na czas remontu. mieszkanie dostałam po dziadkach i wymaga odświerzenia łącznie z wymianą zabytkowych mebli więc nas czeka rewolucja remontowa i mnie to trochę przeraża no ale jak teraz tego nie zrobie to jak dzieci się urodzą nito już w ogóle nie będzie takiej opcji. -
Wy macie kobitki remonty,a mnie czeka przeprowadzka:/Moj facet bedzie wtygodniu remontowal nasze nowe mieszkanie,a ja przeprowadzam sie tam pod koniec czerwca.Piewnice mam juz prawie spakowana,w tygodniu bede musiala jeszcze dokonczyc,a pozniej sukcesywnie mieszkanie,bo tak na hura nie dam rady-za bardzo sie mecze,a konkretnie kregoslup odmawia mi posluszenstwa jak za duzo zrobie.No nic,musze to jakos przezyc.Pozniej dopiero od lipca bede mogla skupic sie zeby dziecku kupic wozek i cala reszte.Wiekszac ubranek juz mam po pierwszym synku.Milego wieczorku.
-
anetta28 wrote:kobitki powiecie ile przytyłyście już ? bo ja 6 kg ale szczerze tak tych kilogramów nie widać a niewiem czy to nie za dużo ? pozdrawiam wszystkie mamusie
ja w 16 tyg mialam okolo 2kg na plusie.najgorszy mialam skok z 18 tyg na 22 az 3 kg.
od 22 tyg do 26 waga stala w miejscu.od 26 az do dzis tj 31 tyg przybralam niecale 2 kg.
licze ,ze przytyje do 12 kg
-
aila wrote:Wy macie kobitki remonty,a mnie czeka przeprowadzka:/Moj facet bedzie wtygodniu remontowal nasze nowe mieszkanie,a ja przeprowadzam sie tam pod koniec czerwca.Piewnice mam juz prawie spakowana,w tygodniu bede musiala jeszcze dokonczyc,a pozniej sukcesywnie mieszkanie,bo tak na hura nie dam rady-za bardzo sie mecze,a konkretnie kregoslup odmawia mi posluszenstwa jak za duzo zrobie.No nic,musze to jakos przezyc.Pozniej dopiero od lipca bede mogla skupic sie zeby dziecku kupic wozek i cala reszte.Wiekszac ubranek juz mam po pierwszym synku.Milego wieczorku.
ja to mam mieć całe mieszkanie zrobione nowe podlogi, kafelki itd. więc też mnie kochana czeka cieżkie spakowanie wszystkich rzeczy - opróznienie szaf i to mnie przeraża ale jakos damy radeaila lubi tę wiadomość
-
patti wrote:anetta28 wrote:kobitki powiecie ile przytyłyście już ? bo ja 6 kg ale szczerze tak tych kilogramów nie widać a niewiem czy to nie za dużo ? pozdrawiam wszystkie mamusie
ja w 16 tyg mialam okolo 2kg na plusie.najgorszy mialam skok z 18 tyg na 22 az 3 kg.
od 22 tyg do 26 waga stala w miejscu.od 26 az do dzis tj 31 tyg przybralam niecale 2 kg.
licze ,ze przytyje do 12 kg
ja to jestem 3 kg na plusie ale noszę podwójny bagaż przeraża mnie wizja przytycia gdyz 5 lat temu schudłam 13 kg i tak się w miarę do tego czasu trzymałam, chciałabym maksymalnie przytyć 15 kg ale zobaczymy jak będzie, na tą chwilę juz mi się wydaje że jestem spuchnięta może to zatrzymana woda w organizmie bo niby duzo nie przytyłam. przy dwójce praktycznie to nic te 3 kg a jednak czuje , że ciało jest juz inne no ale cóż dla dzieci wszystko zrzucimy po porodzie , może moje bąble wyssą ze mnie zbedne kg. pozdrawiam -
Moja waga na ta chwile stanela na +8kg ale to calkiem mozliwe bo trzymam dietke..jem chudoe mieso ryby i duuuzo warzyw co 2godz.wyeliminowalam cukier i sol..nie przejmuje sie raczej waga koncowa tylko zdrowkiem maluszka zeby nie bylo tej cukrzycy..eh zobaczumy po badaniu i po wizycie co lekarz powie..
polska_dziewczyna lubi tę wiadomość
-
anetta28 wrote:kobitki powiecie ile przytyłyście już ? bo ja 6 kg ale szczerze tak tych kilogramów nie widać a niewiem czy to nie za dużo ? pozdrawiam wszystkie mamusie
ja przytyłam 3 kg...jak dla mnie każdy kilogram to duzo hihihih....ale się tym nie przejmuj ja tez sie nie przejmuje bo wiem ze i tak to zrzuce:)ja myślę że do 25 kg na pewno dobije jak nie więcej moja mama siostry pod 30 podchodziły ja nie będe lepsza...:P:P -
darijka wrote:aila wrote:Wy macie kobitki remonty,a mnie czeka przeprowadzka:/Moj facet bedzie wtygodniu remontowal nasze nowe mieszkanie,a ja przeprowadzam sie tam pod koniec czerwca.Piewnice mam juz prawie spakowana,w tygodniu bede musiala jeszcze dokonczyc,a pozniej sukcesywnie mieszkanie,bo tak na hura nie dam rady-za bardzo sie mecze,a konkretnie kregoslup odmawia mi posluszenstwa jak za duzo zrobie.No nic,musze to jakos przezyc.Pozniej dopiero od lipca bede mogla skupic sie zeby dziecku kupic wozek i cala reszte.Wiekszac ubranek juz mam po pierwszym synku.Milego wieczorku.
ja to mam mieć całe mieszkanie zrobione nowe podlogi, kafelki itd. więc też mnie kochana czeka cieżkie spakowanie wszystkich rzeczy - opróznienie szaf i to mnie przeraża ale jakos damy rade
Darijka,mnie jeszcze po spakowaniu czeka jazda ze wszystkimi rzeczami 450 km do nowego mieszkania...Jak juz bede po to chyba klekne:/