Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum II trymestr Przyszłe mamy rocznik 89'
Odpowiedz

Przyszłe mamy rocznik 89'

Oceń ten wątek:
  • paola89 Autorytet
    Postów: 1520 718

    Wysłany: 19 lipca 2016, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiadomo że są plusy i minusy, ale jak się zastanowisz to wszyscy są szczęśliwsi jak jednak każdy mieszka w bezpiecznej odległości :p
    Chociaż nie powiem, jak ciężko znosiłam początek ciązy to bardzo mi mama pomogla i nadal w sumie pomaga , a pewnie jak będę chciała wrócić do pracy to też wiem że mogę na nią liczyć ;)

    W przyszłym tygodniu ubieram łóżeczko i sprzątamy w pokoju , niech młoda już wychodzi ileż mam na nią czekać :p ja pierdziu końcówka najgorsza :P jeszcze chociaż jakbym znała datę to cierpliwie zaczekam :P

    Nasze maleństwo :* Kinga <3 21.08.2016r.
  • kasza Autorytet
    Postów: 670 127

    Wysłany: 19 lipca 2016, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Racja, mi nikt oprócz męża nie pomagał a i pewnie początki będą ciężkie :)

    No to też już wszystko gotowe :D extra!

    Kto nie boi się wierzyć, że się uda?
    Ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda.. <3
    klz9vcqgoe25tgnv.png

    klz9vcqggnhy4ejj.png
  • Ailla Ekspertka
    Postów: 459 81

    Wysłany: 20 lipca 2016, 08:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hyhy jak sie niecierpliwia:D moze trzeba sie zajac czyms przyjemnym?:D moze masaz? Albo randka z mezem?:D to juz ostatni dzwonek na takie atrakcje:p korzystajcie poki jestescie same!:D

    1usavcqgvf430wyj.png
  • paola89 Autorytet
    Postów: 1520 718

    Wysłany: 20 lipca 2016, 09:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    buhehe Ailla, dobrze się mówi gorzej się robi :P takie atrakcje były fajne jak ciąża była mniej zaawansowana, a teraz to już tu coś boli, tam coś kłuje, albo się nie chce , są dni kiedy męczy mnie każdy ruch , a jeszcze te noce z oczami jak 5 zeta to potem cały dzień jest przerąbany itd :P
    Co ja Ci będę mówić , sama zobaczysz ja to jest ;)

    Kasza damy radę ogarnąć dzieci , w końcu to nasze bąble :D
    Dzisiaj byłam na badaniach, w piątek anestezjolog i położna, mam nadzieję że coś chociaż trochę znowu ruszyło :P

    W przychodni pobierała mi krew babeczka której córka miała teraz termin na 11 lipca, urodziła 18 a 4-5 dni wcześniej położna jej mówiła że nic nie zapowiada porodu, nic się nie dzieje :) reszty wam nie powiem bo ciężki miała poród ale to w Anglii dziewczyna rodziła.

    Nasze maleństwo :* Kinga <3 21.08.2016r.
  • kasza Autorytet
    Postów: 670 127

    Wysłany: 20 lipca 2016, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paola dobrze mówisz, już na randki za późno :D Ailla sama zobaczysz :P ja mimo że dużo nie przytyłam (jakies 7-8 kg), bezuch mam niewielki, to ucisk jest tak duży że ledwo chodzę po domu i do sklepu a co dopiero randki :D

    Masz rację, jak nie my to kto :D w końcu to my będziemy matkami :) <3

    Eh nie stresuj! Mi wszyscy wkoło mówią że urodzę przed terminem, jak bedzie inaczej to będę zdziwiona :D

    paola89 lubi tę wiadomość

    Kto nie boi się wierzyć, że się uda?
    Ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda.. <3
    klz9vcqgoe25tgnv.png

    klz9vcqggnhy4ejj.png
  • paola89 Autorytet
    Postów: 1520 718

    Wysłany: 20 lipca 2016, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie niby dużo się nie przytylo a uczucie jakby się sloniem było :P

    Jak to brzmi matkami.. dziwnie się pewnie będę czuła jak tak córcia do mnie będzie mówić :D

    Hahaha ja się już nie nastawiam, po prostu czekam bo i tak więcej nic nie zrobię :P pociesza mnie fakt że już bliżej niż dalej i to tak dosłownie :P

    Nasze maleństwo :* Kinga <3 21.08.2016r.
  • kasza Autorytet
    Postów: 670 127

    Wysłany: 20 lipca 2016, 17:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie! To aż dziwne że człowiek niewielki brzuch ma a taki kloc :D

    Ja też nie mogę się przyzwyczaić chociaż do męża czasem powiem "tato ", albo "tatuś przyszedł z pracy" itp. :) to jakoś naturalne :)

    Racja, może spróbujmy o tym nie myśleć :D

    Kto nie boi się wierzyć, że się uda?
    Ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda.. <3
    klz9vcqgoe25tgnv.png

    klz9vcqggnhy4ejj.png
  • Ailla Ekspertka
    Postów: 459 81

    Wysłany: 20 lipca 2016, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jasne, bo Wam sie uda nie myslec:D ja ciagle jestem na etapie czytania z zaciekawieniem co sie w brzuchu dzieje. Wy juz pewnie przestalyscie:)?

    1usavcqgvf430wyj.png
  • paola89 Autorytet
    Postów: 1520 718

    Wysłany: 20 lipca 2016, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasza mi też się zdarza mówić że idziemy np. obiad tatusiowi zrobić:P i sama do siebie się wtedy śmieje :P

    Ja przestałam ale z nudów to chyba jeszcze tydzień temu nawet coś tam poczytałam :P

    Często myślę co będziemy robić, gdzie pojedziemy z córcią itd :p planuje pomimo tego że jej jeszcze nie ma ale jak pomyślę że za rok do pracy trzeba byłoby wrócić ... ehhh.. może drugie od razu wymęczymy :P

    Nasze maleństwo :* Kinga <3 21.08.2016r.
  • kasza Autorytet
    Postów: 670 127

    Wysłany: 20 lipca 2016, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja czytam co czwartek :D mamy z mężem "rytuał" :D wieczorem czytam mu na głos a on na głos się wszystkiemu dziwi haha :)

    Ja też czasem mówię do brzuszka "idziemy się położyć" itp. ale to jak jestem sama w domu :D ( :D ) w innych sytuacjach mówię w l.poj. :)

    Haha Paola, mam to samo! A gdzie na spacery, a jak do sklepu z wozkiem itp :D i też na mysl o powrocie do pracy i zestawieniu rocznego malucha niewiadomo gdzie, zastanwiamy się nad rodzeństwem :D

    paola89 lubi tę wiadomość

    Kto nie boi się wierzyć, że się uda?
    Ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda.. <3
    klz9vcqgoe25tgnv.png

    klz9vcqggnhy4ejj.png
  • paola89 Autorytet
    Postów: 1520 718

    Wysłany: 20 lipca 2016, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    taa facetów to dziwi :P a my jak czytamy to jest WOW takie cuda się tam dzieją i zadowolone czytamy dalej ;)
    Fajnie że tak sobie ustaliliście pory i czytacie :) zawsze to jakieś zaangażowanie tatusia ;)

    Robię tak samo :P jak ktoś już jest to "normalnie" mówię :P

    hehe jak dobrze że nie tylko ja mam takie pomysły :D dokładnie a jak do sklepu itd :P dzisiaj przechodziłam obok piekarni i tak sobie myślę : jak będę brała małą to przecież jej przed piekarnią nie zostawię :P muszę ją wtachać po tych dwóch schodach :D my mamusie już mamy planowanie chyba w naturze :D
    ja to chciałam wrócić chociaż na rok do pracy i dopiero się starać ale mój T w sumie bardzo chce drugie, mówi że po co mam wracać jak córcia będzie mała a tak to pójdziemy za ciosem i będą się razem wychowywać :P jeszcze mnie wiek przekonuje , lata lecą a jak wrócę do pracy to coś czuję że znowu zacznie się odkładanie dziecka na potem ;) tak jak to było teraz..

    Nasze maleństwo :* Kinga <3 21.08.2016r.
  • Ailla Ekspertka
    Postów: 459 81

    Wysłany: 20 lipca 2016, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jedno maja w brzuchu a juz drugie chca!?:D odwaznie. Ja od ciazy conajmniej 3 lata planuje odpoczywac:p a co z tego bedzie to los pokaze:D

    1usavcqgvf430wyj.png
  • paola89 Autorytet
    Postów: 1520 718

    Wysłany: 20 lipca 2016, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ailla, wiesz ja planowałam że do 25r.z chce mieć dwójkę dzieci i potem zająć się sobą i skupić na pracy - nie wyszło, w życiu mi się tak namieszało że dopiero teraz się zdecydowaliśmy (a to i tak trochę musiałam mojego przycisnąć bo chciał bardziej niż ja ale sie chyba trochę bał nowej sytuacji ;) ) też trochę praca miała wpływ na decyzję o dziecku... jakby to wszystko działo się 2-3 lata temu to bym na pewno wróciła do pracy i spokojnie drugie planowała, a tak to jak się wraca do korpo to nie ma czasu na rodzinę, i coś czuję że drugie dziecko może by było za jakieś 3-4 lata .. jakbym w ogóle sie zdecydowała. Pozostała jeszcze zmiana pracy na własną działalność no ale to też musiałabym poświęcić sporo czasu ;)

    Rok przy takim maluchu niestety ale przeleci w mig i trzeba wiedzieć czy się wraca do pracy bo jak tak to albo pracodawca jest na tyle ok że przyjmie po urlopie albo niestety trzeba szukać czegoś nowego ;)

    Ale się rozpisałam .... :D jak wam się nie chce dziewczyny czytać to olejcie to bo rozumiem :D

    Nasze maleństwo :* Kinga <3 21.08.2016r.
  • Ailla Ekspertka
    Postów: 459 81

    Wysłany: 21 lipca 2016, 05:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczywiscie ze sie chce czytac! :) praca w korpo to rzeczywiscie zajmuje chyba caly dzien. Ja tam nigdy tak nie pracowalam, zawsze wybieralam co mi akurat pasowalo, ale teraz jak mam dziecko w drodze to mysle o stalym zajeciu. Mam niby tego bhpowca i j.hiszpanski ale pogodzic sie tego nie da za nic w swiecie:D

    1usavcqgvf430wyj.png
  • kasza Autorytet
    Postów: 670 127

    Wysłany: 21 lipca 2016, 08:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety ja też jestem korpoludkiem :)
    Ale ja chciałabym zmienić firmę, więc tak myślimy że lepiej nam dwójkę machnąć a później wrócić i szukać już z argumentem że nie wybieram się na macierzyński :D chociaz to skomplikowane bo zawsze chciałam 3 :) ale teraz po ludzku nie wiem czy damy radę finansowo, żeby nie musieć pół życia jechać na parówkach :D a poza tym jak sobie przypomnę mój pierwszy trymestr i pomyślę że miałoby być tak samo ale z rocznym maluchem to jestem niepocieszona :D zwłaszcza że jesteśmy tu sami, żadnej babci do pomocy :( no, do przemyślenia :)

    Paola, ja do 30 chciałam familię ogarnąć :D

    paola89 lubi tę wiadomość

    Kto nie boi się wierzyć, że się uda?
    Ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda.. <3
    klz9vcqgoe25tgnv.png

    klz9vcqggnhy4ejj.png
  • Ailla Ekspertka
    Postów: 459 81

    Wysłany: 21 lipca 2016, 08:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Do 30 mamy troche czasu:D damy rade!!:D
    Dziewczyny, moj chlop wraca za miesiac, normalnie juz odliczam dni bo samej w ciazy to tak okropne jest. Nie zazdroszcze zadnej samotnej matce. Kazdy sie w dzieciecym patrzyl z politowaniem jak wybieralam lozeczko czy inne takie bo wszystkie byly z facetami. Normalnie koszmar

    1usavcqgvf430wyj.png
  • paola89 Autorytet
    Postów: 1520 718

    Wysłany: 21 lipca 2016, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasza wrote:
    Niestety ja też jestem korpoludkiem :)
    Ale ja chciałabym zmienić firmę, więc tak myślimy że lepiej nam dwójkę machnąć a później wrócić i szukać już z argumentem że nie wybieram się na macierzyński :D chociaz to skomplikowane bo zawsze chciałam 3 :) ale teraz po ludzku nie wiem czy damy radę finansowo, żeby nie musieć pół życia jechać na parówkach :D a poza tym jak sobie przypomnę mój pierwszy trymestr i pomyślę że miałoby być tak samo ale z rocznym maluchem to jestem niepocieszona :D zwłaszcza że jesteśmy tu sami, żadnej babci do pomocy :( no, do przemyślenia :)
    Paola, ja do 30 chciałam familię ogarnąć :D

    No to wiesz jak się pracuje w korpo i co to znaczy "codzienna motywacja pracownika" ;) tam jak się już tyłek posadzi to sie siedzi i koniec. Nie ma czasu na coś takieo jak rodzina. Oooo widze że myślimy dość podobnie :D stwierdziliśmy wspólnie że może lepiej ciągnąć jeszcze w starej pracy urlop i kolejną ciąże a potem na spokojnie szukać innej już na stałej bo nawet teraz wiem że do obecnej pracy nie wrócę ;) a tak szkoda sobie już w nowej wszystko niszczyć :P mój ostatnio coś wspomniał o 3 dziecku a ja oczy jak 5 zeta i mu mówię że jak utrzyma całe towarzystwo to proszę bardzo :D my chyba produkcję skończymy na 2 bo wątpie żebyśmy ogarneli aż tak liczną rodzinę ;)
    A bez pomocy tak jak wy jesteście to ciężko dzisiaj :/ wystarczy że dziecko zachoruje i klops.
    No to jak do 30 to się musicie sprężyć bo mało czasu zostało :P my chyba też tak zrobimy i potem będzie spokój ;) przynajmniej nie będę musiała pracy znowu szukać po 2 latach :P



    Nasze maleństwo :* Kinga <3 21.08.2016r.
  • paola89 Autorytet
    Postów: 1520 718

    Wysłany: 21 lipca 2016, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ailla, współczuje wam, mężowi też ciężko będzie bycie ojcem na odległość , nie będzie mógł tego wszystkiego doświadczyć jak Ty , no ale znowu za coś trzeba żyć :/ ehh cieżkie te nasze życie , nie da się wszystkiego ułożyć tak jakby się chciało

    Nasze maleństwo :* Kinga <3 21.08.2016r.
  • Ailla Ekspertka
    Postów: 459 81

    Wysłany: 21 lipca 2016, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale sie wyspi skubaniec na statku, a ja bede wstawac z cycem :D

    1usavcqgvf430wyj.png
  • paola89 Autorytet
    Postów: 1520 718

    Wysłany: 21 lipca 2016, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niby tak , ale pewnie przy dzidzi też chciałby być :P

    Nasze maleństwo :* Kinga <3 21.08.2016r.
‹‹ 40 41 42 43 44 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Raport "Jak rodzą Polki?" - doświadczenia kobiet na temat opieki okołoporodowej w Polsce

Fundacja “Rodzić po ludzku” w czerwcu opublikowała najnowszy raport na temat opieki okołoporodowej w Polsce. Jak rodzą Polki? Jak wygląda opieka okołoporodowa w naszym kraju? Przeczytaj zaskakujące wnioski!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ