ZUS i L4
-
WIADOMOŚĆ
-
a g n i e s z k a wrote:Witam
Mam trochę inne pytanie odnośnie zusu. Czy dostałyście wezwanie na komisję do nich? Nie wiem czego się spodziewać
Jestem od początku na l4 ze względu na plamienia i fizyczną pracęWiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2015, 12:09
-
Dla mnie też dziwne. Kolezanka tylko ze względu na pracę fizyczną była od początku na l4 i jej nie kontrolowali, a mi wezwanie przyszło i to nie do naszego zusu tylko oddalonego o kilkadziesiąt km
Nie ma mnie kto zawieźć, bo mąż po operacji a za daleko bym sama jechała -
No ja wlasnie tez zdziwiona jestem bo moja znajoma wlasnie sie okazalo zostala na komisje wezwana i jej pracodawczyni przetrzepali wszystkie dokumenty bo niby sie doczepili ze laska po studiach a jako sprzedawczyni zatrudniona itd.. i sie okazalo ze zabraklo jej jakis dwoch dni do pelnego przepracowanego kwartalu i chorobowe dostala ale juz macierzynskiego jej niby nie przyznali. I wlasnie tego nie rozumiem o co z tym chodzi a nie mialam okazji jej dokladnie wypytac i teraz sie stresuje strasznie bo ja tez zatrudnilam sie po znajomosci i po 3 miesiacach chce pojsc wkoncu na l4. No ale tak sie boje ze zaczna cos wymyslac i nie wiem co z tym macierzynskim.. mam umowe o prace na czas nieokreslony na prawie 3 tys netto. Ile musze miec wkoncu przepracowanych pelnych dni zeby przyslugiwalo mi macierzynskie? I i co zrobic zeby wogole je dostac i zeby sie nie doczepiali? Ratujcie bo odchodze od zmyslow przez to:(
-
Moja kuzynka zatrudniała się w 5msc ciaży, przepracowała nie cały miesiąc ale na najniższą krajową i normalnie ma macieżyński, to wszystko zależy od zusu czy sie przyczepi czy nie... Mi zus powinien wyplacac od 11 wrzesnia a dalej żadnych pieniedzy nie dostałam.. Na początku pazdziernika byłam wzyswana do nich w sprawie wyjasnien mojego zatrudnienia
-
Teresa1992 wrote:Moja kuzynka zatrudniała się w 5msc ciaży, przepracowała nie cały miesiąc ale na najniższą krajową i normalnie ma macieżyński, to wszystko zależy od zusu czy sie przyczepi czy nie... Mi zus powinien wyplacac od 11 wrzesnia a dalej żadnych pieniedzy nie dostałam.. Na początku pazdziernika byłam wzyswana do nich w sprawie wyjasnien mojego zatrudnienia
mnie pewnie tez wezwa na wyjasnienia.. moglabys prosze napisac jak mniej wiecej to wygladalo? O co pytali itd.. bede Ci bardzo wdzieczna.
-
Ja pracuję za najniższą krajową, od 2006 r w jednym miejscu, z tym że od stycznia firma jakoś się przekształciła (syn przejął po ojcu firmę - mamy nową umowę, ale nic nam się poza tym nie zmieniło). Z pracodawcą nie jestem spokrewniona, umowy nie mam po znajomości, pracę mam fizyczną a jednak się do mnie doczepili.
W przyszłym tygodniu się wyjaśni co i jak. Udało mi się uprosić by nie jechać ze względu na odległość tylko wysłać e-mailem dokumenty związane z ciążą. Ale i tak nie daje mi spokoju ta sytuacja. -
Martika87 wrote:Ja jestem na macierzyńskim 3 miesiąc i nie dostałam jeszcze ani grosza. Kazali mi odpowiedzieć na 17 pytań i napisali teraz ,że przyciągają decyzję do 20-go listopada.
Nie no, ten system jest po prostu rozkoszny - jak kobieta ma się nie bać posiadania dzieci, jak potem przez 3 msc. albo i dłużej ma przeżyć bez własnych środków do życia?! A co w sytuacji jeśli ktoś nie ma partnera i żadnego wsparcia? To jest straszne po prostu -
darra991 wrote:mnie pewnie tez wezwa na wyjasnienia.. moglabys prosze napisac jak mniej wiecej to wygladalo? O co pytali itd.. bede Ci bardzo wdzieczna.
Nie było pytań odnosnie ciaży tylko takie czym zajmuje sie firma, kto mnie zastepuje, czy znałam wczesniej prawcodawce, jak znalazłam to prace, jakie mam kwalifikacje do wykonywanego zawodu, co jest przyczna mojej niezdolnosci, jakie dokumenty podpisywałam w pracy. Ale nie ma sie co bac, ja byłam w stresie caąły czas a własnie przyszły mi już pieniadze na koncto
Na kiedy masz termin? Ja 3 marca i dziewczynka bedzie
-
U mnie było 17 pytań na które musiałam odpowiedzieć pisemnie.
Gdzie była rekrutacja,skąd dowiedziałam się o pracy,czym się zajmowałam,czy byłam spokrewniona z pracodawcą,musiałam wysłać swoje cv,kwestionariusz osobowy,świadectwo ukończenia szkoły,wyciągi z konta,lista obecności itp
Teraz rozważają czy mi wypłacić czy nie.
-
Teresa1992 wrote:Nie było pytań odnosnie ciaży tylko takie czym zajmuje sie firma, kto mnie zastepuje, czy znałam wczesniej prawcodawce, jak znalazłam to prace, jakie mam kwalifikacje do wykonywanego zawodu, co jest przyczna mojej niezdolnosci, jakie dokumenty podpisywałam w pracy. Ale nie ma sie co bac, ja byłam w stresie caąły czas a własnie przyszły mi już pieniadze na koncto
Na kiedy masz termin? Ja 3 marca i dziewczynka bedzie
boze poglupieli z tymi pytaniami? A jak trafilam do tej pracy z polecenia poprostu a szef zatrudnil mnie bo np mial taki kaprys i cos mu sie spodobalo mimo ze nie mialam kwalifikacji to pewnie sie doczepia standardowo tak? Ehh.. ciezko to widze. Jak to jest czy oni moga mi jakos zatrudnionej,majacej oplacone skladki,bedacej w ciazy itd wogole nic nie przyznac?
Dzieki dziewczyny za te ich pytania,przynajmniej wiem na co sie nastwiac.
ja mialam na poczatku termin na 3 marca ale pozniej w badaniach lekarz stwierdzil ze bedzie na 29 luty:D ale jak widomo ciezko trafic wbte terminy wiec zblizone jestesmy tak czy siak. I tez dziewczynka
-
Mnie się dość mocno czepili, bo poza tym, że wysyłałam im wszystkie dokumenty dotyczące ciąży to jeszcze była u mnie w domu pani z zusu na kontrolę czasu spędzanego na chorobowym. Gdy powiedziałam to ginekologowi to zaczął się śmiać i powiedział, że przecież na l4 nie mam napisane, że muszę leżeć.
darra991 lubi tę wiadomość
-
Ja jestem na zwolnieniu gdzieś od 8 tygodnia ciąży, pracuje w szkole i poprosiłam ginekologa ze względu na zarazki i pracę z gimnazjum. Potem faktycznie okazało się, że L4 jest bardzo potrzebne, bo paskudnie znoszę ciążę a do tego miałam brązowe plamienia.
Co do wypłaty za zwolnienie dogadałam się z księgową, że będzie mi przelewała wypłatę na koniec każdego miesiąca, a nie z góry jak to jest zawsze w szkole. Tzn, jak teraz mam zwolnienie do 23 listopada to 24 listopada dowożę jej kolejne i ona w ciągu najbliższych dni przelewa za cały listopad.
Kontroli nie miałam jak na razie. Dziwi mnie to, że tak maglują ciężarne kobiety. Zamiast odpoczywać stres kolejny, jakby mało było. -
Agnieszka - czy miałaś wezwanie do zusu na badanie i później jeszcze kontrolę w domu??? paranoja... ja dostałam wezwanie do nich jestem w takim stresie od 2 dni, że masakra:( biedne moje dziecko:(
a czy w koncu byłaś w zusie czy wystarczyło, że tam przesłałaś dokumenty (bo ja mam tak zrobić) ale boję się, że na tym się nie skoczy...
Pracuję uczciwie na etacie, nikogo ie oszukuje i takie coś -
Miałam się stawić w zusie w miejscowości oddalonej o 50km, mimo że u nas też jest. Zadzwoniłam, że nie ma mnie kto zawieźć, a sama nie pojadę. Kazali mi przysłać e-mailem dokumenty- karte ciąży, wypis ze szpitala i opis powodu dla którego jestem na l4.
Następnego dnia po rozpatrywaniu moich dokumentów zjawiła sie osoba z zusu. Pewnie chciała sprawdzić czy nie najęłam się do budowy bloku, który budują obok
A tak na poważnie, też się okropnie stresowałam, ale nie było czym. Nie martw się, wszystko będzie dobrze
Położna, z którą rozmawiałam mówiła, że nie słyszała by zus podważał słuszność wystawiania l4 przez lekarza. -
Dzięki za odpowiedź!
Ja się martwię głównie dlatego, że zadzwoniłam do ginekologa zapytać co mam powiedzieć w takiej sytuacji, żeby było dobrze, ale pomimo tego, że jest dobrym lekarzem, olał mnie w tej sytuacji, umył ręce.
Więc nie wiem do końca co pisał w swojej dokumentacji, ja wiem, że poszłam na l4 ze względu na szkodliwe warunki oraz złe samopoczucie, tak też im opisałam w tym piśmie, które wysłałam do ich.
Myślisz, że mogą się tego doczepić?? Czy orientujesz się czy jeśli sprawdzają mnie to też mojego lekarza? -
Zwolnienie kobiecie w ciąży należy się jak psu buda, takie jest moje zdanie.
Ja jakbym miała co dwa dni jeździć do ginekologa po zwolnienie, bo akurat tego dnia poczułam się źle, to bym musiała kursować praktycznie co kilka dni. Masakra. A pójśc do pracy i siedzieć i nic nie robić (bo teoretycznie pracodawca ma obowiązek zmiany obszaru pracy jak kobieta źle się czuje) to wolałam zwolnienie. Ja pracuje w szkole i nie wyobrażam sobie, abym miała uczyć, bekać im, latać do łazienki, albo zwymiotować w sali. A to gimnazjum, więc zjedli by mnie i mieli powód do śmiechu. -
Ja właśnie w przedszkolu i mam podobne zdanie jak Ty Elvi, dodatkowo narażenie na ospę, różyczkę, cytomegalię itp. o innych aspektach nie wspomnę.
Niestety trafiła mi się kontrola, zastanawiam się czy mojego lekarza też kontrolują... pytają a co mam zwolnienie, a niestety trochę się zawiodłam bo mnie olał w tej kwestii..
Mam takiego doła od 4 dni, że masakra... zamiast cieszyć się ciążąWiadomość wyedytowana przez autora: 13 listopada 2015, 15:21