Aniball - doświadczenia
-
WIADOMOŚĆ
-
Mam annibal z zeszlej ciazy.
Mega mi pomogl, choc pozno zaczelam cwiczyc. Doszlam chyba do 7 czy 8 cm i dalej juz nie zdazylam, zajelo mi to troche czasu..
Najwiekszy plus jest taki, ze wiedzialam na czym polega parcie. Bylam w szoku po pierwszym wlozeniu, ze prawie nic nie napompowalam i nie moglam wyprzec! No i tak myslalam, kuzwa jak jak urodze...i tak z dnia na dzien lepiej szlo. Na porodowce nacieli mnie ale mini mini, mialam tylko dwa szwy. Dla mnie duzo, bardzo duzo daje.
polkosia, kot_bury, MadzikForever, makota, Nieukowa lubią tę wiadomość
-
lu.iza wrote:A jak tak uzywa sie tego balonika te kilka tyg cwiczac codziennie... Potem tak zostaje czy wszystko ladnie sie chowa i wyglada normalnie? Jak u Was, ktore korzystaly?
lu.iza lubi tę wiadomość
-
To nie jest tak, że rozepchasz się i tak zostaje To są elastyczne błony i mięśnie i zaraz jak wyjmiesz go z siebie, to wszystko wraca do normy. U nas podczas seksu też dzięki niemu dużo lepiej No i po porodzie mam wrażenie, że seks jest o niebo lepszy, ale to może kwestia mniejszej ilości zbliżeń - teraz już tak dużo czasu ani możliwości (dziecko śpi z nami) nie ma
lu.iza, milky way lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Ja tez polecam. Ćwiczyłam z epino, odmowilam nacięcia na porodowce. Najpierw położne prychaly z pogardą a potem mowę im odebrało jak urodziłam pierwsze dziecko na 3 partych praktycznie bez szkody- 2 małe szewki.
Teraz 1,5 roku od porodu sex jest dla mnie ptzyjmniejszy niż przed porodem, mąż twierdzi ze jest luźniej ale mu to nie przeszkadza
Nie rozumiem sceptycyzmu personelu. Chyba niewiele wiedzą o działaniu tego gadżetu...
Co do odczuc- mega nieprzyjemne ale wg mnie i tak lepsze niż masaż krocza... ja zaczynałam od 4,5cm srednicy... mega mało. Doszłam do 10,5cm przed porodemWiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2016, 13:46
-
Super że o tym piszecie! Dla mnie to mego ważne przeczytać wasze doświadczenia. Jestem w 27 tygodniu i wiem, że niedługo zakupię ten produkt.
Dziewczyny martwi mnie tylko jedna rzecz. Ten balonik wydaje się mi już ogromny przed samym napompowaniem ! Jak to jest z jego wsadzeniem sobie do środka? Mam wrażenie że to będzie ciężka sprawa. Czytałam gdzieś że komuś sprawiało to trudność, i zaraz po jego wsadzeniu sam się wyślizgiwał. Jak temu zapobiec? Trochę się boję, bo jestem specyficzna pod tym względem - nawet tamponów nie używałam przed ciążą bo nie bardzo umiałam ich sobie zaaplikować.Miłoszek Już niedługo. -
Gosia28 obwód balonika przed rozciagnieciem jest tylko leciutko większy niż męskiego czlonka. Jeśli jesteś w ciąży to raczej dasz rade go umieścić jak trzeba
Lubrykanty obowiazkowo- ja używałam Feminum Active.
To ze się wyslizguje oznacza słabe Kegle. W toku ćwiczeń coraz łatwiej będzie go zatrzymać ściskając miesnie. -
Ja też się zastanawiałam nad kupnem ale odstraszyła mnie cena i urodziłam bez ćwiczeń na baloniku pierwsze dziecko bez nacięcia i bez szwów i miałam szybciutki poród. Położna stwierdziła lepiej nie tnijmy bo szkoda dziewczyny i dało radę. Większość tych starszych położnych chyba wychodzi z założenia że trzeba ciąć choć nie ma takiej potrzeby.
Nieukowa lubi tę wiadomość
-
Czarniawa wrote:Ostatecznie doszłam do 23 cm i dziś rano urodziłam. Nie zdążyłam więc poćwiczyć z balonikiem Ale chyba było warto bo nie byłam nacinana. Popekalam tylko troszkę w środku ale mogę normalnie siedzieć więc nie jest źle
Super! Ja jestem zdecydowana na zakup, także w odpowiednim czasie zamówię
200zl to nie jest jakaś zaporowa cena, mozna tez poszukać używanej pompki a kupić sam wymienny wkład za 69zl.Nieukowa lubi tę wiadomość
-
Ja też miałam problem z włożeniem ale po paru próbach idzie coraz lepiej. Szczerze mówiąc im bardziej włożę, tym bardziej komfortowo. Całkiem wydmuchany wpycham jakby lekko wkrecając. Dzisiaj trzeci dzień, 18 cm i musiała mi się mała ranka zrobić, bo na końcu balonika po wyjęciu było trochę krwii.
-
U mnie balonik już gotowy do użycia. Przy okazji pochwalę się swoją kreatywnością, może przyda się dziewczynom, które tak, jak ja chcą zaoszczędzić. Otóż zamówiłam sam sam balonik - na allegro sprzedawany jako balonik aniball dodatkowy za 69 zł, połączyłam go z wężykiem i zatyczką z aspiratora do nosa frida (rozmiar idealnie pasuje do balonika) - który i tak kupiłam dla dzidziusia, a do końcówki wężyka przymocowałam pompkę do ciśnieniomierza - można kupić w aptece za 5 zł, ostatecznie można kupić też pompkę do balonów - taką malutką ręczną. wszystko działa bez zarzutu, a licząc z Fridą wydałam mniej niż połowę