III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Mi o dziwo ani spagetti, ani gołąbki nie szkodzą
Zresztą nie ma takiej rzeczy, na którą miałabym ochotę, a nie mogę.
Jakoś tak smakują mi sałatki, warzywka, jogurty i inne lżejsze rzeczy.
Odnośnie rodzenia, to ja będę mocno zaciskać nogi i czekać na luty, bo mam szansę na trzynastkęBlondi22 lubi tę wiadomość
-
magdziunia111123 wrote:wy sie o porody nie martwcie ja czekam na plemniczke obiecalam jej ze urodzi przedemna, potem moze blondi albo pojdziemy wszystkie naraz bo duzo nas ma podobny termin. ja lula perelka zobaczycie jak sie rozkrecimy to bedzie szok i ;oniqa nas dogoni;-) plemniczka ja naprawde czekam wiec rozkrecaj sie:-P
-
nick nieaktualny
-
kotek27 wrote:Oj też bym pojadła, o takich smakach piszecie. Ale życie cukrzyca, nie powiem czasem podjem trochę chipsów, nie mogę się opanować.
Ja dziś miałam sesje zdjęciową ciążową, zdjęcia za tydzień obejrzę, więc wtedy coś wkleję. Ogólnie jestem zadowolona. A w piątek mam wizytę i usg, dowiem się co słychać u mojego szkraba. Z dnia na dzień mi coraz ciężej, masakra.Po świętach wróciłam na uczelnie i przesiadłam się na autobus, ale już podziękuję- tłok, ścisk, 40 minut bite jadę ogrzewanie chodzi a na dworze +10 paranoja, prawie zemdlałam
Jeszcze dzis baba mnie za kaptur pociągnęła z tyłu z fochem, że mam miejsca starszym ustąpić, jak się odwróciłam szczena jej opadła, bo nie zauważyła brzucha kiedy tyłem siedziałam i mnie przeprosiła, ale mi się przykro zrobiło i tak jakoś... także wracam do jazdy samochodem. Jescze jakieś 3 tyg. do końca semestru to chyba i tak lepiej niż w tym ścisku, a te jazdy są dla mnie jakoś mega męczące
-
Po 30 tyg. to i tak mam wrażenie, że na wadze może i podobnie się przybiera, ale brzuch rośnie jak głupi i ciągle mam uczucie zmęczenia. Byle do połowy lutego i ja tam też już mogę rodzić
-
magdziunia111123 wrote:plemniczka ja naprawde czekam wiec rozkrecaj sie:-P
ale dobrze byloby gdybys poczekala z porodem do skonczonego 37 tygodnia, a to jeszcze kilka dni, mam nadzieje ze do tego czasu juz urodze
bo kroi się i kroi i ukroić nie może
Blondi22 lubi tę wiadomość
-
plemniczka wrote:o niczym innym kochana nie marze
ale dobrze byloby gdybys poczekala z porodem do skonczonego 37 tygodnia, a to jeszcze kilka dni, mam nadzieje ze do tego czasu juz urodze
bo kroi się i kroi i ukroić nie może
moja ciaza od poczatku wyglada na 2tyg starszaniz jest wedlug miesiaczki jak poszlam do gin w 5tyg to powiedzial ze to jest 7tydzien a nie 5 na nastepna wizyte poszlam do mojej terazniejszej gin juz 2tyg pozniej i potwierdzila ze jest o 2tyg wiekszy i bardziej rowiniety jak na ten tydzien wedlug @. ale w karte ciazy wpisala mi termin normalnie jak na miesiaczke wiec roznie mozna na to patrzec. ale ciaza jest donoszona wiec spokojnie moge rodzic a wszystko sie okaze po porodzie. wiec plemniczka ruszaj do dziela bo czekam na moj ruch:-PBlondi22 lubi tę wiadomość
-
witajcie a ja coraz cięższa sie czuje, mąż mi codziennie mói że mam coraz wiekszy brzuszek ja tego nie widze ale czuje bo czasami nie umie sama sie podnieść. Taka ochote mi zrobiłyscie tymi chipsami że maż kupił zjadłam troche a teraz umieram zauważyłam że od niecałego tyg mam jakies problemy z żołądkiem w sensie co zjem niezdrowego to zaraz mi niedobrze, no i jak mi sie odbije to zaraz troche wymiotuje tak samo mam od 2 dni po herbacie owocowej którą uwielbiam
Zapisałam się do okulisty na jutro ma mi zbadac moje cisnienie jezeli sie znów pojawi to dostane skierowanie na cc a jak nie to bede rodzic naturalnie.
Postanowiłam że w poniedziałek pojade jeszcze po odbiór wyników a tak to juz w dłuzsza trase sama autem się nie bede wybierac bo juz lekki strach chociaż mi sie super jeżdzi no ale coraz wiecej wariatów na drodze.
Dzisiaj jakis mega słaby dzień miałam nawet prze moment myslałam że zemdleje tak mi było niedobrze i słabo. -
plemniczka wrote:magdziunia no to biore sie do roboty i jeszcze w tym tygodniu rodze
to gotowi do startu start;-) bierz sie bierz bo Cie wyprzedze a mam przeczucie ze moze tak byc moj maz dziala w tym kierunku ze zdwojona sila doszedl do wniosku ze bardzo go podniecam z tym brzucholem mimo rozstepow i ogolnego napuchniecia wiec nadrabiamy teraz z serduszkowaniem:-P ale dawno nie czulam sie taka sexy , doceniona i kochana jak teraz jak na mnie patrzy przytula i wogole nigdy nie byl taki romantyczny kiedys to mi nawet powiedzial ze jedyne co we mnie jest fajnego to jego synek niby w zartach ale dotknelo teraz sie stara za toBlondi22, kotek27 lubią tę wiadomość