III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
pillow wrote:Matyldo jeszcze trochę i Ty też będziesz miała przy sobie Malutką
Jak się czujesz? Nadal przebywasz w szpitalu?
Już niedługo tak, będę miała swoją wielką chwilę
Czuję się nie najgorzej, chociaż ciężko, ale nie mam co narzekać. Nie mogę się już Małej doczekać.
Na szczęście jestem już w domu, więc pod tym względem jestem bardzo zadowolonapillow, ;oniqa lubią tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
nick nieaktualny
-
haybeauti wrote:Dziewczyny czy 100/56 to nie trochę za niskie ciśnienie? Bo od jakiegoś czasu zaczęłam sama sobie mierzyć bo u lekarza zawsze miałam wzorcowe (ale wydaje mi się, że to przez stres bo zawsze przed wizytą trochę się denerwuje).
wszystko ok
haybeauti lubi tę wiadomość
-
magdziunia111123 wrote:lalita wlasnie ja caly czas mam energie chociaz teraz to hormony ze mnie prze lzy splywaja ja przy nim naprawde moglam sie wyspac i nic oprocz cycka i przebrania pampersa nie trzeba robic nawet jak sie wybudzil to nie plakal tylko zerkal swoimi pieknymi oczetami dookola a dzis jak sie dowiedzialam ze on na naswietlania idzie i nie bedzie przy mnie to sie poplakalam a on tak sie usmiechal i takie minki robil jakby chcial mnie pocieszyc. ja wiem ze to dobrze ze jest naswietlany chce zeby jaknajszybciej byl zdrowiusienki ale caly czas sie zastanawiam czy to on tak placze i lzy mi sie cisna ze nie moge go pocieszyc przytulic byc
Kochana;D też tak miałam ,kryzys był jak wróciłam do domu.
Na początku też tylko wstawałam cyc+ pampers co 3 h równo /24 h jak w zegarku) Aż w pewnym momencie organizm i mózg powiedział ,holaaa 3 dni przed porodem nie spałaś 3 dni po ( z powodu innych dzieci w sali ,które wyły 24/h) bo mój też aniołek... i organizm padł... Nie życzę ci kochana ,ale wiem że może być takie coś. Bo w chwili obecnej adrenalina dobrze działa czujesz się pobudzona nie zmęczona. Ale jesteśmy tylko ludźmi kochana
-
Matylda36 wrote:Ancia77 a może już z synusiem Was wypuszczą? Czy jeszcze za wcześnie na jego wyjście według lekarzy?
Matylda mysle ze wyjde jeszcze w dwupaku bo nic nie mowia cisnienie juz sie ustabilizowalo nic wiecej sie nie dzieje . Takze maly sobie jeszcze posieci troszke w brzuszkuMatylda36 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja też czekam na wieści
I sama zaczynam się denerwować patrząc w kalendarz.
Na pewno byłoby mi łatwiej, gdyby nie myśl, że i M w terminie porodu ma wyjazd, z którego nie może zrezygnować i mój gin wyjeżdża na narty, a ja nie wiem jak sobie sama poradzę w nowej sytuacji.. -
Witam się wieczorowo i przynoszę nowinę, że madzia123 wczoraj pojechała na izbę i w nocy miała cc. Krzyś waży 3450g i mierzy 56cm
pillow, juicca, Lalita2710, Miriam, Effcia28, Perełka, ;oniqa, Kaja, Ancia77, Marysia0312, kaaasiaczek_, inezz, Kocur, JEDRNA5, Iwo123, kotek27, magdalena lubią tę wiadomość
-
magdziunia111123 wrote:czesc kochane. my dalej w szpitalu moj maly dostal zoltaczki i nawet nie mam go przy sobie bo jest na naswietlaniach a mielismy juz wyjsc do domku:-( nie wiem co ze soba zrobic tak sie zmartwilam bo ma bilirubine na poziomie 17 i nie moge przywyknac ze nie mam go przy sobie a jak gdzies ktosb placze to ja sie wsluchuje czy to moj maluszek i serducho peka
Magdziunia doskonale Cię rozumiem. Miałam podobną sytuację z tym, że mi zabrali córę na całe 2 tygodnie. Serce pęka szczególnie w pierwszym dniu, w kolejnych już jest lepiej bo psychicznie oswajamy się z nową sytuacją. Straszne jest to oddzielenie i świadomość, że inne kobiety zajmują się naszym dzieckiem i że ono być może gdzieś tam płacze i nikt go nawet nie przytula i być może wcale na ten płacz nie reaguje. Bądź silna! Najważniejsze jest zdrowie maluszka, bilirubina szybko spadnie i wrócicie do domku.monalisa lubi tę wiadomość
-
U mojej córy poza żółtaczką była infekcja dróg moczowych i dostawała antybiotyk więc zabrali mi ją w ogóle na inny oddział i wołali mnie tylko do karmienia. Bilirubina u nas wynosiła 14, mała była dwa dni i dnie noce naświetlana z przerwami tylko na karmienie i spadła do 7. Oj ciężki to był czas... dobrze, że wszystko już za nami.
-
dzieki dziewczynki. licze na to ze u nas tez bilirubina spadnie szybciutko tylko.u nas to az 17 . wlasnie tak jak o tym mowisz asher wsluchuje sie czy moje dzieciateczko nie placze bo noworodki sa zaraz obok i slychac a jak tylko ktos zaplacze to juz chetnie bym tam biegla go przytulac i calowac. byl u mnie na karmienie jak sie wtulil w moja dlon to sie poplakalam ze on nie chce tam wracac i te oczka wpatrzone. momentalnie sie uspokoil jak go dotknelam nic nie musialam robic
-
magdziunia111123 wrote:dzieki dziewczynki. licze na to ze u nas tez bilirubina spadnie szybciutko tylko.u nas to az 17 . wlasnie tak jak o tym mowisz asher wsluchuje sie czy moje dzieciateczko nie placze bo noworodki sa zaraz obok i slychac a jak tylko ktos zaplacze to juz chetnie bym tam biegla go przytulac i calowac. byl u mnie na karmienie jak sie wtulil w moja dlon to sie poplakalam ze on nie chce tam wracac i te oczka wpatrzone. momentalnie sie uspokoil jak go dotknelam nic nie musialam robic
Piękne uczucie ,gdy dziecko człowiek ledwo dotknie albo usłyszy mamy głos i już wie że to ta jedyna najukochańsza:))