III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
dzej kej mnie ostatnio lekarz mowil zeby mniej wiecej obserwowac sie 2godz jezeli skurcze nie sa czeste..a z czestymi w ciagu 2godz mozna przyjechac zeby sie nie rozczarowac.patti kiedys pisala ze ciepla kapiel rzeczywiscie moze rozwiac watpliwosci.sasiadce pod prysznicem przy skurczach wypadl czop i juz wiedziala ze to ten moment..
-
nick nieaktualnyDzejKej, weź kąpiel, a jeśli masz w domu melisę, to się napij. Jeśli skurcze przejdą, to to fałszywy alarm. Jeśli nie, cóż, witamy wkrótce w gronie rozpakowanych trzymam kciuki!
Skurcze porodowe zaczynają się łagodnie, potem trwaaaaaaają, a potem się wyciszają. Potem jest przerwa i od nowa. Jakbyś to miała zapisać na wykresie, to byłyby takie fale z dłuższym czasem trwania na szczycie skurczu.. -
DzejKej wrote:Mam mały problem... Od okolo 14 zaczelam zapisywac co ile mam skurcze i tak mialam o 14.07 i potem co 10 minut do 14.27, pozniej o 14.35 i teraz co 5 minut mam skurcz.
I tu moje pytanie... Skad wiadomo czy porod sie zyczyna jezeli nie odeszły mi wody?
Jakby wody odeszły to bym wiedziała co robic, a takto siedze i sama nie wiem czy to juz czy to jeszcze... Nie wiem czy te skurcze nie sa za slabe. Sa nieprzyjemne, ale to nie jakies bolesci...
Podobno ciepla kapiel moze rozwiac watpliwosci. Niby skurcze nieporodowe ucichna, a porodowe sie nasila. Co o tym myslicie? -
pasia27 wrote:justa dopytak sie bo calkiem prawdopodobne ze porod naturalny moze byc masakra tak jak jedna cesarka a drugi porod silami natury ze w krotkim odstepie czasu moze peknac macica.na bliznie itp..
Ponoć tez gdy jest drugi raz cięcie w tym samym miejscu to boli bardziej pózniej i tego sie obawiam że chodzić nie bede mogła, juz wtedy czekałam w szpitalu na (jeszcze narzeczonego)jak przyjedzie żeby pomógł mi wstac a raczej zwlec sie z łóżka wysokiego i pozarywanego ;/ -
DzejKej wrote:Mam mały problem... Od okolo 14 zaczelam zapisywac co ile mam skurcze i tak mialam o 14.07 i potem co 10 minut do 14.27, pozniej o 14.35 i teraz co 5 minut mam skurcz.
I tu moje pytanie... Skad wiadomo czy porod sie zyczyna jezeli nie odeszły mi wody?
Jakby wody odeszły to bym wiedziała co robic, a takto siedze i sama nie wiem czy to juz czy to jeszcze... Nie wiem czy te skurcze nie sa za slabe. Sa nieprzyjemne, ale to nie jakies bolesci...
Podobno ciepla kapiel moze rozwiac watpliwosci. Niby skurcze nieporodowe ucichna, a porodowe sie nasila. Co o tym myslicie?
Ja bym powiedziala wskauj do wody sprobuj sie odprezyc i zobaczysz
jak sie nasila to DZWON po meza i do szpitala -
dzej kej...ja mialam skurzce co 5 min, to znaczy 4 minuty przerwy i skurcz i tak ponad 2 godz i sie ludzilam ,ze sie nic nie dzieje, kolejne 2 godz to samo ,a ja nadal ,ze nic sie nie dzieje i tym oto sposobem doszlam do rozwarcia na 3 palce hehe-siedzialam ukryta w lazience i sadzialm ,ze jak nie ma bolesci to na pewno nie jest jeszcze to.zycze ci oby juz sie rozpoczelo!!!
pasia27, vivien lubią tę wiadomość
-
justa24 wrote:pasia u mnie mineły juz 2 lata od tamtej operacji więc pod wzgledem odstepu czasowego jest ok . Dzis zapytam ginka co o tym sądzi jakby to było w moim przypadku,przyznam że wole rodzić naturalnie choc pewnie dlatego że nie wiem co mnie czeka, ale wtedy żle zniosłam ta operacje i dość lugo mnie bolało choć blizna sie ładnie goiła.
Ponoć tez gdy jest drugi raz cięcie w tym samym miejscu to boli bardziej pózniej i tego sie obawiam że chodzić nie bede mogła, juz wtedy czekałam w szpitalu na (jeszcze narzeczonego)jak przyjedzie żeby pomógł mi wstac a raczej zwlec sie z łóżka wysokiego i pozarywanego ;/
no na pewno masakra to byla.brrrr to daj znac koniecznie po wizycie -
no to czekamy, w sumie to juz czas...ja to sama nie wiem czy zadzialal na mnie test z oksytocyny, czy akurat a porod sam sie zaczal bo byl juz czas czy moze wystraszylam sie szpitala i te podzialalo.
cos czuje ,ze u dzej kej sie zaczelovivien lubi tę wiadomość
-
patti wrote:no to czekamy, w sumie to juz czas...ja to sama nie wiem czy zadzialal na mnie test z oksytocyny, czy akurat a porod sam sie zaczal bo byl juz czas czy moze wystraszylam sie szpitala i te podzialalo.
cos czuje ,ze u dzej kej sie zaczelo
Tez mi sie cos tak wydaje
Diana wkoncu sie wyszykowala,jak to kobieta lubi sie spozniacpatti lubi tę wiadomość
-
Dzej Kej super wiadomosci od lekarki i chyba własnie nam się rozpakowujecie, wiec trzyammy kciuki, i czekamy na wiesci
ja specjalnei tez nie szukam informacji w necie, a jesli juz cos mnie najdzie to patrze na wszytsko przez palce. Ogolnei nie stresuje sie badaniami itd. bo po co nikomu to nie pomoze, a zaszkodzic zawsze moze.
co do wagi to ja bym chcial wrocic do tej z przed slubu z 2011 roku. Wtedy bylam taka fajna szczuplutka bez odchudzania,a le to rzez studia, obrone mgr i szykowanie do slubu chyba. A potem malzenstow mi zaczelo sluzyc i sie troszke przytylo. W ciąży anwet nie ejst tak zle, ale waga sie nie rpzejmuje wogole. Licze ze bede dlugo karmic piersia wiec wroce co najmniej do wagi srzed ciąży. A poniewaz uwielbiam basen to wyszukam sobie takie zajecia dla mam z dziecmi i bedziemy miec ruch -
pasia27 wrote:dzej kej teraz przez ciebie nie zejde z kompa haha czekamy na wiesci!koniecznie informuj hihi ale Dianka chyba chce juz wyjsc do mamusi bo sie mamusia zdenerwowala ostatnio wodami hehe
pasia27 lubi tę wiadomość
-
dziewczyny korzystając z okazji, że u Dzejkej coś się zaczęło oraz z faktu, że jesteście jeszcze tu babeczki te blisko terminu zapytam jak rozpoznać, że to ten moment?
Wiadomo skurcze są różne, jak rozpoznać, że się zaczęło? Kiedy jechać do szpitala?
Jak odejdą wody w domu to ile ma się czasu na to, żeby dojechać do szpitala? No bo skąd mam wiedzieć czy odeszły mi wszystkie wody czy tylko trochę będę się bała o dziecko, że może wszystkie wody mi odpłynęły i mały się udusi... jak to jest od praktycznej strony???