III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
monalisa wrote:Moj pierwszy porod syn 3980 i 61 cm okropny porod zakonczony kleszczami i reanimacja syna, a corka 3860 i 51 cm po dwukrotnym masazu szyjki macicy bbbrrryyy na sae wspomnienie ciertki
mam. Mam nadzieje ze ten porod bedzie sprawniejszy
Trzymam kciuki żeby tak bylo:-)
-
nick nieaktualny
-
Hey mój Marcel jest super ekstra ,a co do porodów to moje drogie cesarki sie nie spodziewałam
ale jest spoko troche te szwy ciągną
a jak bylam w szpitalu to rozmawiałam z babka , która nie dosc , że krocze pękło to jeszcze ja na cieli dość długo
ehhhh babki jakie my silne aby to przeżyć ciekawe jak by to nasi kochani mężowie , partnerzy taki poród wytrzymali ??!! Jak obstawiacie?
magdalena, Bea_tina lubią tę wiadomość
-
Fakt, Makczy ani widu, ani słychu. Maczka weź chociaż kropkę nam wyślij. Daj znak.
Kaja myślę, że mój jakby musiał to by wytrzymał. Nie wiem jak inni Panowie.W końcu my też nie wiemy jak to jest dostać "brzeszczotem po jajach".
Kaja, Effcia28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny my na kwietniowych rozpoczęliśmy poszukiwania Makczy Koral napisała do moderatorów ze sie martwimy i zeby na maila jej napisali ewentualnie nam dali maila i mamy pomysł by napisać do tego ginekologa którego Makcza wysyłała link na Facebooka ze jest u niego na profilu zdjęcie Helenki tylko nie możemy znaleźć jej tego postu z linkiem może pomożecie w szukaniu tego postu
magdalena, Kaja lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMail napisany do doktorka Koral tez napisała do moderatorów lekarz pewnie nie bedze mógł udzielić informacji ale poprosiłam o przekazanie jeżeli ma z nia kontak ze sie martwimy i zeby sie odezwała ewentualnie zeby dał znać czy Nimi wszystko ok
magdalena, NataliaK, weronikabp lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Witajcie
Przespalismy się troszkę.... Wkoncu!!!
Pierwsze 3h przespane
Musimy złapać rytm...
Misio jest mały to i rzoladeczek ma mniejszy....
Pierwsze dni jadł tyko po 5ml i to co pół godziny do godziny.
Boimy się aby za dużo nie stracił dlatego tak skupiam się na,karmieniu
U nas takie maluszki dłużej siedzą w szpitalu przez wzgląd na zbyt mała masę ciała i ewentualny ubytek
...Wiec walczymy dzielnie...
Aby czy prędzej wracać do domku...
jestem zakochana po uszy
I wiecie co - to chyba narcyzm
Misio jest wiernym odbiciem mamusi
Co do laktacji to masakra!!!! Siedzę obecnie i szukam sposobu na opanowanie tych baryłek moich... Musze coś wynaleźć... Bo eksploduja!!!
Wszyscy tu mnie chwała ze tak dzielnie walcze o pokarm
... I że mam pięknE, TLUSCIUTKIE MLECZKONalka, magdalena, doris85, evas, walabia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny