III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Maja wspolczuje i zycze zdrowia..
Ja ogolnie nie przepadam jako pacjent za szpitalem, ale pracowac w nim uwielbiam
Ja w piatek trafilam na strasznie dziwna polozna, wogole jak ide na oddzial polozniczy z jakimis dolegliwosciami, to niektore traktuja mnie jakbym byla super przewrazliwiona, a przeciez nie chodze tam dla rozrywki... Wiec staram sie nie chodzic i czekac od wizyty do wizyty u lekarza lub poloznej, bo mnie az szlag trafia, jak mam sie z nimi tak uzerac
Biedny dzieciaczek - a byla jakas przeczyna wywolania porodu czy cos?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2013, 14:29
-
Lilka szukalam go do kupienia w UK i nigdzie nie moge znalezc oprocz ebay - ponad £10 czyli tak jakby 2 opakaowania za ta cene mozna dostac w Polsce... a polskie apteki w UK tez sobie licza... wartosc tego sprayu jest nizsza niz dostawa, eh... Za tydzien wozek zamawiamy, wiec poprosze mame mojego Mezczyzny, zeby kupila w aptece i dorzucila do wozka
-
Maja,
Nie znam nikogo, kto lubi przebywać w szpitalu, jest mnóstwo przyjemniejszych rzeczy w życiu. Niemniej jednak tak wygląda polska rzeczywistość i służba zdrowia i chyba najwyższa pora zdać sobie z tego sprawę. Nowoczesne wnętrza, super wyposażenie i miły personel to tylko w filmach amerykańskich i polskich serialach s-f ( czyt. "Lekarze" i "Na dobre i na złe"), ewentualnie prywatne kliniki. Jeśli miałaś nadzieję, że będziesz traktowana delikatnie, bo jesteś w ciąży to rozumiem Twoje rozczarowanie.
Do rozwiązania masz jeszcze trochę czasu, więc postaraj się uodpornić na takie realia.
Co do maleństwa urodzonego w 25tc - to oczywiście współczuje rodzicom i pozostaje trzymać kciuki żeby przeżyło. Może to brutalnie zabrzmi, ale nie tylko wśród lekarzy panuje znieczulica. Ogólnie panuje totalne zobojętnienie na krzywdę ludzką. Pamiętam jak koledze z pracy urodziły się bliźniaki w 26tc - walczyli kilka dni o życie, ale nie udało się.
I zadzwonił do niego dyrektor z firmy, żeby złożyć kondolencje i jednocześnie poinformować, żeby się ogarnął i w ciągu 2 dni wrocił do pracy, bo jest koniec miesiąca i realizacja planu kiepska...
-
Asta wrote:Vivien z tą planowaną cc nie do końca jest tak, bo wciąż maluszek może wykazać kaprys i zechcieć przyjść wcześniej - jakaś nutka niepewności zawsze zostaje
lezala wlasnie ze mna na sali pooperacyjnej babka, ktora miala planowane cc i skurcze zaskoczyly ja duzo wczesniej hehe -do spzitala dotarala juz z bolami i zrobili jej od razu cc -
Ja po porodzie mialam o tyle dobrze ze wzięliśmy sale rodzinna i od początku maz byl ze mna. I nie zaluje bo dopiero w poniedzialek podali mi krew po południu i bylam w stanie wstać z lozka. Na opieke nie narzekam poloZna byla ciągle przy mnie i mowila co robić . Mój Filipek co noc nie spi mi ze 3 godziny jest cyc kupa cyc odbijanie kupa i marudzenie:) dostaje w nocy raz butle żeby dluzej pospal sobie a mi piersi odpoczely. Ym kleopatra mi tez go próbowali wyciskać le ro nic nie dalo i w sumie N. kt nie zapytal czy sie nA klesZcze zgadzam. Kiedy na pierwszy spacerek mozna:P? Mi jutro szwy musi zdjac polozna. mam nadzieje ze będzie juz po tym lepiej bo nie. Mogę usiąść żeby nic nie ciaglo mnie
-
иιєиσямαℓиα wrote:ja z kolei słyszałam, że kikut lepiej goi się na spirytusie. Większość osób które stosowało oktanisept doszło do takiego wniosku. Nawet położna radziła stosować spirytus. Kazała też myć kikut, bo ja dzidziuś zrobi kupę do połowy pasa, to ten kikut będzie gnił. Ja na wszelki wypadek kupię i to i to.
a ja mam problem z organizacją kąpieli. Mam małą łazienkę i chciałam kupić wanienkę z ikei i do niej jakiś stelaż. Ale ostatnio na szkole rodzenia oglądaliśmy składną wanienkę z flexi i muszę przyznać, że fajne to rozwiązanie ,bo nie zajmuje tyle miejsca, a poza tym można ją ze sobą zabierać gdzie się chce. Ale do tych wanienek nie ma stelaży - znalazłam jeden na allegro ale jest droższy od samej wanienki - nie chcę wydawać tyle pieniędzy. Mam też w łazience blat, ale jak na nim postawię wanienkę, to niestety będzie mi za wysoko do dziecka, żeby swobodnie go kąpać. Macie jakieś patenty jak zorganizować kąpiel w łazience. Może jednak są jakieś stelaże uniwersalne pod te składane wanienki? Kurcze mam trochę z tym dylemat, bo nie mam zbyt wiele miejsca w mieszkaniu,a chcę to jakoś praktycznie rozwiązać.
nienormalna, ja mialam octenisept ,ale ten tylko na rane po cieciu -pepuszek przemywalam takimi gotowymi gazikami nasaczonymi spirytusem- robilam to 2 razy dziennie- rano i wieczorem -czasem nawet czesciej ,gdy widzialam, ze trzeba oczyscic.kikut odpadl malutkiemu w 8 dobie zycia, a teraz 2 tyg po porodzie mam juz super peikny pepek -czysciutkiиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Agga, czekamy na foteczki.
Wlasnie ,moze zaozymy watek pt macierzynstwo???
Kaja, mozesz juz isc na spacerek, ja w rowny tydzien od porodu wzirelam malego na godzinny spacer, oczywiscie lepiej wieczorkiem jak juz nie ma slonca -polozna mi mowila, ze latem mozna chodzic na dlugie spacerki niedlugo po narodzeniu dzidzi.
Maja, dobrze,ze juz nie jestes w tym szpitalu.mnie sie wciaz wydaje ,ze wiele zalezy od lekarzy i ic podejscia, ja naprawde super trafilam -na takich ludzkich lekarzy.
Nienormalna, ja mam stelaz do wanienki ,ale nie z ikei i ja kapie w pokoju ,bo poki co jest cieplutko.nie kapie malego codziennie (ogolnie nie cierpi kapieli), no chyba ,ze jest bardzo goraco to wtedy tak -ma bardzo ladna skore, nie luszzcy mu sie nic i nie chce mu zniszczyc jego naturalnej warstwy, plus nie smaruje niepotrzebnie oliwkami i balsamami -jedynie kostki u stop i nadgarstki u rak ,bo tam ma lekko sucha skorke.po kazdej kupie w dzien myje go pod kranikiem w lazience -to bardzo uwielbia
w nocy stosuje chusteczki pampers sensitive -uwazam ,ze rewelacja -w szpitalu mialam chusteczki papmers te zielone ,ale sensitive sa extra.
nienormalna, jesli z ciaza wszystko jest ok to ktg robi sie dopiero w okolicach terminu -ja pierwsze ktg mialam na 2 dni przed porodem -to lekarza musisz zapytac o ktgиιєиσямαℓиα, pasia27 lubią tę wiadomość
-
pasia, ta witamina d to chyba miala byc podawana od poczatku, a K od 8 doby zycia, z tym ,ze ja wszystko razem zaczelam dawac dopiero od 8 doby zycia, bo tak zrozumialam, a teraz jak czytam ,to faktycznie wyglada na to ,ze D miala byc podawana od poczatku, no ale przeciez nic sie nie stanie, ze nie dostal wczesniej
pasia27 lubi tę wiadomość
-
patti wrote:Agga, czekamy na foteczki.
Wlasnie ,moze zaozymy watek pt macierzynstwo???
Kaja, mozesz juz isc na spacerek, ja w rowny tydzien od porodu wzirelam malego na godzinny spacer, oczywiscie lepiej wieczorkiem jak juz nie ma slonca -polozna mi mowila, ze latem mozna chodzic na dlugie spacerki niedlugo po narodzeniu dzidzi.
Maja, dobrze,ze juz nie jestes w tym szpitalu.mnie sie wciaz wydaje ,ze wiele zalezy od lekarzy i ic podejscia, ja naprawde super trafilam -na takich ludzkich lekarzy.
Nienormalna, ja mam stelaz do wanienki ,ale nie z ikei i ja kapie w pokoju ,bo poki co jest cieplutko.nie kapie malego codziennie (ogolnie nie cierpi kapieli), no chyba ,ze jest bardzo goraco to wtedy tak -ma bardzo ladna skore, nie luszzcy mu sie nic i nie chce mu zniszczyc jego naturalnej warstwy, plus nie smaruje niepotrzebnie oliwkami i balsamami -jedynie kostki u stop i nadgarstki u rak ,bo tam ma lekko sucha skorke.po kazdej kupie w dzien myje go pod kranikiem w lazience -to bardzo uwielbia
w nocy stosuje chusteczki pampers sensitive -uwazam ,ze rewelacja -w szpitalu mialam chusteczki papmers te zielone ,ale sensitive sa extra.
nienormalna, jesli z ciaza wszystko jest ok to ktg robi sie dopiero w okolicach terminu -ja pierwsze ktg mialam na 2 dni przed porodem -to lekarza musisz zapytac o ktg
Założyłam dziś wątek dla świeżo upieczonych mam związany z pielęgnacją dziecka, ale jak widać tematy nadal są poruszane w III trymestrzepasia27 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję nie ma jak w domu no i najważniejsze, że mały jeszcze w brzuszku niech cierpliwie czeka
Ta kobieta z tego co nam powiedzieli to dostała skurczy i przyjechała chwilę przed samym porodem dlatego nie dało rady nic zrobić. Choć i były słuchy, że tak jest ja się nie zwraca uwagi na objawy i czeka do końca.
Ja nie miała żadnego nastawienia idąc do szpitala a już tym bardziej nie liczyłam na jakieś super traktowanie mnie czy w ogóle na cokolwiek szłam z nastawieniem aby pomóc mojemu małemu. I nie mam jakichś wygórowanych oczekiwań poza tym nie wszyscy zachowywali się jak roboty były i dobre położne czy lekarze naprawdę wytłumaczyli co i jak, byli po prostu ludzcy no i prawdą jest, że wszystko zależy na jaką zmianę się trafi. Ale niestety jak mi lekarz robi usg dopochwowe i nie patrzy gdzie wkłada i trafia prosto w cewkę, którą dzień wcześniej uszkodziła położna szarpiąc rurkę od cewnika bo tak jej się spieszyło to chyba nikt się nie spodziewa czegoś takiego. Nie mówiąc już jak koleżance z sali założyli balon bo poród się nie rozpoczął i zaczęła krwawić a wielce szanowna pani salowa jeszcze opieprzy i nawet nie posprząta no to chyba nie jest normalne.
Ale najważniejsze, że już po a mały ma się dobrze przyjemne chwile też były codziennie słuchałam serduszka maluszka -
Jak 2 lata temu po poronieniu trafiłam do szpitala to też była to dla mnie trauma - bylam w nowym mieście, nie mialam swojego lekarza, nie mialam tam znajomych, żeby ktoś mógł kogoś polecić. A i w szpitalu na miłą obsługę nie trafiłam. Jeden lekarz ludzki się przytrafił .
Na oddziale leżały też kobiety, które urodziły, jakaś epidemia byla wtedy i mnóstwo noworodków chorowało na zapalenie ucha. Te biedne matki co chwilę musiały się przenosić na inny oddzial, do innych sal. Szły na oddzial noworodkowy, zeby nakarmic maluszki, wracały a tu kazali im się pakować i przenosić - paranoja.
Obiecałam sobie wtedy, że jak kiedyś będę w ciąży to zdecyduje się na prywatny szpital:) No ale, kryzys mamy i nie stać mnie na kolejny kredyt, żeby opłacić wizyty u najlepszego specjalisty i następnie poród w ekskluzywnej klinice
Więc nastawiłam się na " kiepskie" warunki i takie samo traktowanie:)
-
U nas w szpitalu zawsze rano polozne kapaly dzieci przyd obchodem pediatry i kazaly psikac octeniseptem a jak byla lekarka na wizycie to pokazala jak wyjmowac calego kikutka i czyscic wokol zeby osuszac i zeby sie nke slimaczyl.ja psikam za kazdym razem gdy przebieram go i czyszcze patyczkami do uszu wokol pepuszka a raz dziennie tymi gotowymi wacikami z tym ze mnie to denerwuje bo sa sztywne.mozna tez ten sporytus kupic 70% albo rozcienczyc.do wyboru do koloru hehe.tak czy siak ten octenisept ma baaaaardZo duzo zastosowan na rany roznego rodzaju itp..
Xcarolinex jakby ci ktos go kupowal to powiedz zeby duzy kupili bo sie bardziej oplaca.o ile pamietam 50ml albo 100ml koszt ok.25zl a 250ml duza butle placilam 38zl wiec jest spora roznica i koniecznie z psikaczem!!bo sa tez takie bez..xcarolinex lubi tę wiadomość
-
Kaja to nie masz tych szwow rozpuszczalnych?mnie powiedzieli ze sie rozpuszcza i zeby nic tam nie kombinowac hehe
A mysmy dzisiaj wyszli pierwszy raz na 20min.taka super pogoda i Kacperkowi sie podobalo bo pojadl po i teraz lula grzecznie a ja postanowilam odciagnac cos mleczka na noc w razie W bo dzisiaj pol nocy jadl i sie najesc nie mogl hehe i denerwowal sie.he -
Lilka na mnie jak polozne patrzyly juz na porodowce to jedna do drugiej ze bardzo duzy mam tenn brzuch i to moze dlatego ze niska wlasnie..eh
A jak zrobili wczesniej usg szczegolowe i powiedzieli ze maly wazy 2800-2900to bylam w szoku.
Kobitki te podklady poporodowe uzywamy teraz do przewijania malego.rozkladamy na lozku i jakby byla jakas awaria z kupka i siku to na podklad i do wyrzucenia.dobra sprawa powiem wam.a przewijak leze nieuzyty ehh dobrze ze nie kupilam go a pozyczylam bo bylby dla mnie niepatrzebny wydatek..no wlasnie wszystko wychodzi po.heheWiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2013, 16:58
-
pasia27 wrote:Lilka na mnie jak polozne patrzyly juz na porodowce to jedna do drugiej ze bardzo duzy mam tenn brzuch i to moze dlatego ze niska wlasnie..eh
A jak zrobili wczesniej usg szczegolowe i powiedzieli ze maly wazy 2800-2900to bylam w szoku.
Kobitki te podklady poporodowe uzywamy teraz do przewijania malego.rozkladamy na lozku i jakby byla jakas awaria z kupka i siku to na podklad i do wyrzucenia.dobra sprawa powiem wam.a przewijak leze nieuzyty ehh dobrze ze nie kupilam go a pozyczylam bo bylby dla mnie niepatrzebny wydatek..no wlasnie wszystko wychodzi po.hehe
te podkłady kupowałaś w aptece czy w rossmanie?
Bo słyszałam, że w rossmanie są specjalne własnie takie podkłady do przewijania noworodków. To jest to samo czy się mylę ?
Ja na pewno będę używać przewijaka. Mam trochę niskie łóżko do spania z ikei , taka sofa i nie bardzo się na niej cokolwiek da zrobić, często się przeważa
-
Nienormalna te podklady to kupowalam w aptece na sztuki poporodowe ale jak mi kilka zostalo po szpitalu to tak jakos w domu sprobowalismy ich pod Kacperka i super!!oszczedzily mi juz kilku soczystych kupek na lozku i siuskow hehehe
Moj poszedl do apteki i kupil takie podklady Seni? Poprzecinal na pol spoko.dobra sprawa z nimi he.pewnie te z rosmana to takie same ale ciekawe czy jest roznica w cenie he.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2013, 17:17
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Maja straszna ta twoja historia i znowu ma dołek
Dobrze, że z wami wszystko w porządku.
Mała mi ja też marzyłam o porodzie w prywatnej klinice, ale tylko marzyłam , nie planowałam bo wiedziałam że nie będę sobie mogła pozwolić na taki luksus . Sama się boję jak to będzie wszystko, zastanawiam się nad opcją wykupienia położnej na wyłączność, na Kamieńskiego jest taka możliwość, ale to i tak dla mnie spore koszty - 600zł . Ja jestem skłonna wytrzepać tyle z rekawa dla dobra dziecka i swojego spokoju, ale mój mąż sknerus oczywiście, że szkoda pieniędzy, za opiekę i porod przecież im płacą , bo to ich praca...ble ble ble takie gadanie, wiecie jak to jest....niby wszystkim za wszystko płacą, ale jak się zapłaci dodatkowo to lepiej traktują .
Czy wasi mężowie też są tacy sknerusowaci?
Mój to całe finanse związane z wyprawką zwalił na mnie i zadowolony . A przecież tłumaczę mu, że mam na swojej głowie zakupy spożywcze, rachunki , leczenie, leki , prowadzenie ciąży i jeszcze kupuję rzeczy dla małego, ale na wszystko mi nie wystarczy, liczę na jego finansowe wsparcie, tym bardziej, że pracuje po godzinach. Ale on woli co miesiąc kupić coś do auta i ciągle coś wymyśla, że szlag mnie już trafia czasami . Mam wrażenie, że ma to gdzieś, bo i tak liczy na to, że ja wszystko kupię sama.
mała mi lubi tę wiadomość
-
pasia27 wrote:Nienormalna te podklady to kupowalam w aptece na sztuki poporodowe ale jak mi kilka zostalo po szpitalu to tak jakos w domu sprobowalismy ich pod Kacperka i super!!oszczedzily mi juz kilku soczystych kupek na lozku i siuskow hehehe
Moj poszedl do apteki i kupil takie podklady Seni? Poprzecinal na pol spoko.dobra sprawa z nimi he
a ile te podkłady mniej więcej kosztują? Porównam sobie z tymi dla dzieci, bo pewnie taniej wyjdzie te poporodowe kupić.