III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Mialam ogarnac szafe ale jakos niemam checi.. robie ciastka kokosowe z miodem a maz beziki byla klotnia o piekarnik.. hihi i czekam az sie jego bezy zrobia.
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Lilka wrote:Mialam ogarnac szafe ale jakos niemam checi.. robie ciastka kokosowe z miodem a maz beziki byla klotnia o piekarnik.. hihi i czekam az sie jego bezy zrobia.
bezcenne lilka bezcenneLilka, patti lubią tę wiadomość
-
pasia27 wrote:U nas w szpitalu zawsze rano polozne kapaly dzieci przyd obchodem pediatry i kazaly psikac octeniseptem a jak byla lekarka na wizycie to pokazala jak wyjmowac calego kikutka i czyscic wokol zeby osuszac i zeby sie nke slimaczyl.ja psikam za kazdym razem gdy przebieram go i czyszcze patyczkami do uszu wokol pepuszka a raz dziennie tymi gotowymi wacikami z tym ze mnie to denerwuje bo sa sztywne.mozna tez ten sporytus kupic 70% albo rozcienczyc.do wyboru do koloru hehe.tak czy siak ten octenisept ma baaaaardZo duzo zastosowan na rany roznego rodzaju itp..
Xcarolinex jakby ci ktos go kupowal to powiedz zeby duzy kupili bo sie bardziej oplaca.o ile pamietam 50ml albo 100ml koszt ok.25zl a 250ml duza butle placilam 38zl wiec jest spora roznica i koniecznie z psikaczem!!bo sa tez takie bez.. -
иιєиσямαℓиα wrote:mąż który piecze ciasto ??
bezcenne lilka bezcenneиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Ja nie narzekam na mojego męża tzn i ja mam pensję i on ale jego jest dużo większa hehe. Od początku było wiadomo, że będzie prywatna położna do porodu właśnie dla mojego dobra i spokoju tak samo ze szkołą rodzenia nie chodzę do darmowej bo tam są panie które nie pracują w szpitalu a ja chodzę do położnej którą wynajmę. Poza tym chodzę prywatnie do gina, który też pracuje w szpitalu - niestety teraz był na urlopie. My byliśmy zdecydowani na prywatny szpital jednak najbliższy jest w Szczecinie to za daleko i zrezygnowaliśmy. Ale jeśli się uda i trafimy na wolną sale 1 os na porodówce to wynajmiemy bo niestety nie da się zamówić tak samo jak sali do porodu rodzinnego a u nas są tylko 2. I jest na chybił trafił mam nadzieję, że nam się uda. Nie jesteśmy bogaci czy coś ale są sprawy ważne i ważniejsze i na szczęście mój mąż rozumie to, że poród jest przeżyciem i jak ważne jest jak będzie wyglądał i jak to wpływa na późniejsze życie. A teraz uświadomił sobie po tym szpitalu jak blisko już do porodu i że może się zdarzyć, szybciej niż za 10 tyg no i też słyszał jak ta kobieta rodziła to mu trochę mina zrzedła ale twierdzi, że przy porodzie będzie Mój ma motor i też do czasu kupował jakieś dodatki coś wymieniał itp. a teraz dla małego kupuje ostatnio sam pojechał do Smyka i kupił mu kocyk i ubranka nawet dobry gust ma hehe a mnie zabrał na zakupy do HM MAMA. A ostatnio nawet zapytał co bym chciała dostać po porodzie hmm muszę się na coś zdecydować Mam nadzieję, że mu już tak zostanie
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
иιєиσямαℓиα wrote:Maja straszna ta twoja historia i znowu ma dołek
Dobrze, że z wami wszystko w porządku.
Mała mi ja też marzyłam o porodzie w prywatnej klinice, ale tylko marzyłam , nie planowałam bo wiedziałam że nie będę sobie mogła pozwolić na taki luksus . Sama się boję jak to będzie wszystko, zastanawiam się nad opcją wykupienia położnej na wyłączność, na Kamieńskiego jest taka możliwość, ale to i tak dla mnie spore koszty - 600zł . Ja jestem skłonna wytrzepać tyle z rekawa dla dobra dziecka i swojego spokoju, ale mój mąż sknerus oczywiście, że szkoda pieniędzy, za opiekę i porod przecież im płacą , bo to ich praca...ble ble ble takie gadanie, wiecie jak to jest....niby wszystkim za wszystko płacą, ale jak się zapłaci dodatkowo to lepiej traktują .
Czy wasi mężowie też są tacy sknerusowaci?
Mój to całe finanse związane z wyprawką zwalił na mnie i zadowolony . A przecież tłumaczę mu, że mam na swojej głowie zakupy spożywcze, rachunki , leczenie, leki , prowadzenie ciąży i jeszcze kupuję rzeczy dla małego, ale na wszystko mi nie wystarczy, liczę na jego finansowe wsparcie, tym bardziej, że pracuje po godzinach. Ale on woli co miesiąc kupić coś do auta i ciągle coś wymyśla, że szlag mnie już trafia czasami . Mam wrażenie, że ma to gdzieś, bo i tak liczy na to, że ja wszystko kupię sama.
Oj facet, to facet... A jesli chodzi o sknerstwo, to u nas ja jestem ta osoba kombinuje jak tu najtaniej kupic, znajduje vouchery online i zamiawiam bardzo czesto z internetu
Pierwszym razem jak nam powiedzieli, ze bedzie chlopiec, to zamowilismy komplet mebli no i Moj sie uparl, ze skoro chlopak to zamowimy niebieskie, a ja chcialam biale... No i jak sie okazalo, ze teraz bedzie dziewczynka, to chcial je sprzedac za mniej niz polowe ceny, byle by poszly... Ja jeszcze nie jestem na tyle glupia, zeby komus robic prezent meblami za 1/3 ceny, wiec powiedzialam, ze ma je przemalowac na bialo i prawie gotowe - zostala tylko szafa a chcial zrezygnowac Jak wtedy postanowil, ze beda niebieskie, to teraz musial cierpiec i malowac
Sam namawia mnie na rzeczy dla Maluszka, na ktore ja bym sie nie zdecydowala, bo zastanawiam sie czy warto etc... A jak mowie, ze nie nie wezmiemy tego, to mi to zabiera i sam gna do kasy
Ja tez mam na glowie wszystkie rachunki etc ale mamy pieniazki razem wiec ok Ale meczace jest, ze to wszystko na mojej glowie, eh..
A co do odplatnej opieki ... kurcze, ja nie wiem co bym zrobila... W sumie to jakby mnie bylo stac, to pewnie bym wykupila, ale nie wiem czy polozna czy znieczulenieWiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2013, 18:58
-
Nienormalna moj M nie jest sknerusem na szczescie..niestety odkad jestem na zwolnieniu dostaje duzo mniej kasy ale czuje sie bezpieczniej..i dobrze ze mamy oszczednosci napewno sie przydadza.chcialam wrocic do pracy dla kasy ale wspolnie postanowilismy ze zostane w domu..lozysko jest ciagle nisko ale w normie stac jednak 9 h w recepcji niedam rady..a inne stanowisko nie wyplynelo..oni sa pewnie happy ze sie mnie pozbyli..niechce sie kopac z koniem tylko bys sie niepotrzebnie stresowala..no ale niestety kasa jest potrzebna a na zwolnieniu szkoda gadac ile dostaje.Pomimo tego nie jest najgorzej.nie tak to planowalam ale same wiecie jak to jest z planowaniem
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
иιєиσямαℓиα wrote:mąż który piecze ciasto ??
bezcenne lilka bezcenne
Piecze gotuje sprzata robi zakupy wiesza pranie itd..az boje sie chwalic bo zawsze jak cos powiem to sie zaraz psuje
U nas zawsze on gotowal i jest w tym dobry odkad jestem na zwolnieniu ja gotuje zeby wiadomo mial obiad jak wroci z pracy a on gotuje w weekendy ewentualnie razem
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Mój też robi zakupy, sprząta, pierze, wiesza pranie z gotowaniem gorzej ale zrobi coś prostego. My od ponad miesiąca stołujemy się w barze z domowymi obiadami bo nie mam siły stać przy garach lub jedziemy do mojej mamy bądź teściowej Moja siostra się mnie wczoraj zapytała, czy nie mam tego syndromu wicia gniazda no to mówię jej że ja nie mam ale mój mąż ma większość objawów hehe ja zajęłam się obecnie odpoczywaniem a po powrocie ze szpitala mam mieszkanko wysprzątane hehe ciekawe czy tak już mojemu zostanie b przed ciążą nie robił tylu rzeczy co teraz no zobaczymy
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Ciasteczka wyszly pycha przepis super prosty mleko miod wiorka cukier i jajka przepis z ulubionego bloga kwestia smaku z zewnatrz chrupiace a w srodku wilgotne mniamiii nie wspominajac ze jestem po bezie maly pewnie oszaleje od takiej ilosci cukru
иιєиσямαℓиα, patti lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
maja2024 wrote:Ja nie narzekam na mojego męża tzn i ja mam pensję i on ale jego jest dużo większa hehe. Od początku było wiadomo, że będzie prywatna położna do porodu właśnie dla mojego dobra i spokoju tak samo ze szkołą rodzenia nie chodzę do darmowej bo tam są panie które nie pracują w szpitalu a ja chodzę do położnej którą wynajmę. Poza tym chodzę prywatnie do gina, który też pracuje w szpitalu - niestety teraz był na urlopie. My byliśmy zdecydowani na prywatny szpital jednak najbliższy jest w Szczecinie to za daleko i zrezygnowaliśmy. Ale jeśli się uda i trafimy na wolną sale 1 os na porodówce to wynajmiemy bo niestety nie da się zamówić tak samo jak sali do porodu rodzinnego a u nas są tylko 2. I jest na chybił trafił mam nadzieję, że nam się uda. Nie jesteśmy bogaci czy coś ale są sprawy ważne i ważniejsze i na szczęście mój mąż rozumie to, że poród jest przeżyciem i jak ważne jest jak będzie wyglądał i jak to wpływa na późniejsze życie. A teraz uświadomił sobie po tym szpitalu jak blisko już do porodu i że może się zdarzyć, szybciej niż za 10 tyg no i też słyszał jak ta kobieta rodziła to mu trochę mina zrzedła ale twierdzi, że przy porodzie będzie Mój ma motor i też do czasu kupował jakieś dodatki coś wymieniał itp. a teraz dla małego kupuje ostatnio sam pojechał do Smyka i kupił mu kocyk i ubranka nawet dobry gust ma hehe a mnie zabrał na zakupy do HM MAMA. A ostatnio nawet zapytał co bym chciała dostać po porodzie hmm muszę się na coś zdecydować Mam nadzieję, że mu już tak zostanie
U nas jest jeszcze jedna kwestia - kredyt, ale pomimo, że on go spłaca to trochę mu zostaje:),ale nie chce się podzielić . Dlatego u nas taki podział z wydatkamiWiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2013, 19:44
-
Lalita2710 wrote:Mój mąż też piecze ciasta:P np cynamonowo jabłkowe;D dużo rzeczy potrafi ugotować ) hihihi...
Mój mąż akurat na siatkówkę pojechał więc siedzę sama i się nudzę trochę.
No ale cóż... katar dalej męczy i gardło;/
to wychodzi na to, że mój mąż jest poza konkurencją...daleko w tyle hehe
-
Lilka wrote:Nienormalna moj M nie jest sknerusem na szczescie..niestety odkad jestem na zwolnieniu dostaje duzo mniej kasy ale czuje sie bezpieczniej..i dobrze ze mamy oszczednosci napewno sie przydadza.chcialam wrocic do pracy dla kasy ale wspolnie postanowilismy ze zostane w domu..lozysko jest ciagle nisko ale w normie stac jednak 9 h w recepcji niedam rady..a inne stanowisko nie wyplynelo..oni sa pewnie happy ze sie mnie pozbyli..niechce sie kopac z koniem tylko bys sie niepotrzebnie stresowala..no ale niestety kasa jest potrzebna a na zwolnieniu szkoda gadac ile dostaje.Pomimo tego nie jest najgorzej.nie tak to planowalam ale same wiecie jak to jest z planowaniem
-
Lilka wrote:Piecze gotuje sprzata robi zakupy wiesza pranie itd..az boje sie chwalic bo zawsze jak cos powiem to sie zaraz psuje
U nas zawsze on gotowal i jest w tym dobry odkad jestem na zwolnieniu ja gotuje zeby wiadomo mial obiad jak wroci z pracy a on gotuje w weekendy ewentualnie razem
xcarolinex lubi tę wiadomość
-
xcarolinex wrote:Oj facet, to facet... A jesli chodzi o sknerstwo, to u nas ja jestem ta osoba kombinuje jak tu najtaniej kupic, znajduje vouchery online i zamiawiam bardzo czesto z internetu
Pierwszym razem jak nam powiedzieli, ze bedzie chlopiec, to zamowilismy komplet mebli no i Moj sie uparl, ze skoro chlopak to zamowimy niebieskie, a ja chcialam biale... No i jak sie okazalo, ze teraz bedzie dziewczynka, to chcial je sprzedac za mniej niz polowe ceny, byle by poszly... Ja jeszcze nie jestem na tyle glupia, zeby komus robic prezent meblami za 1/3 ceny, wiec powiedzialam, ze ma je przemalowac na bialo i prawie gotowe - zostala tylko szafa a chcial zrezygnowac Jak wtedy postanowil, ze beda niebieskie, to teraz musial cierpiec i malowac
Sam namawia mnie na rzeczy dla Maluszka, na ktore ja bym sie nie zdecydowala, bo zastanawiam sie czy warto etc... A jak mowie, ze nie nie wezmiemy tego, to mi to zabiera i sam gna do kasy
Ja tez mam na glowie wszystkie rachunki etc ale mamy pieniazki razem wiec ok Ale meczace jest, ze to wszystko na mojej glowie, eh..
A co do odplatnej opieki ... kurcze, ja nie wiem co bym zrobila... W sumie to jakby mnie bylo stac, to pewnie bym wykupila, ale nie wiem czy polozna czy znieczulenie
dobrze zrobiłaś z tymi meblami . Też masz fajnego męża .
W moim brakuje mi takich romantycznych i bezinteresownych odruchówxcarolinex lubi tę wiadomość
-
Dzieki Nienormalna my tez tak myslimy..niestety niektorzy znajomi mysla inaczej .latwo jest sie wypowiadac gdy sie nie jest w danej sytuacji wtedy wszystko jest proste..totez nie oceniam..
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Lilka wrote:Nienormalna moj M nie jest sknerusem na szczescie..niestety odkad jestem na zwolnieniu dostaje duzo mniej kasy ale czuje sie bezpieczniej..i dobrze ze mamy oszczednosci napewno sie przydadza.chcialam wrocic do pracy dla kasy ale wspolnie postanowilismy ze zostane w domu..lozysko jest ciagle nisko ale w normie stac jednak 9 h w recepcji niedam rady..a inne stanowisko nie wyplynelo..oni sa pewnie happy ze sie mnie pozbyli..niechce sie kopac z koniem tylko bys sie niepotrzebnie stresowala..no ale niestety kasa jest potrzebna a na zwolnieniu szkoda gadac ile dostaje.Pomimo tego nie jest najgorzej.nie tak to planowalam ale same wiecie jak to jest z planowaniem
Zrobilabym to samo na Twoim miejscu, pieniadze to rzecz nabyta, a Dziecko to najwieksze szczescieWiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2013, 20:01
Lilka, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
иιєиσямαℓиα wrote:super . Ja swojego trochę zepsułam i rozpuściłam
W domu przed ta ciaza nic praktycznie nie robil, czasami jak sie zabral do sprzatania to sprzatnal wszystko, tak to ja wszystko robilam... Ale z poczatkiem tej ciazy powiedzialam, ze ma mi pomagac, bo ja sama nie dam rady - On jak dziecko + dziecko w drodze i 2 psy do tego... Wiec sie wzial do roboty i pomaga jak nigdy - ma nawet 5tyg wolnego po porodzie, zobaczymy jak dlugo utrzyma sie jego zapal do pomocy hahaиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość