III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Suzy Lee wrote:Krzywdy dziecku nie zrobicie, strach w obsłudze minie po pierwszych razach, mnie nikt nie tlumaczyl jak przewijac, wiedzialam tyle ile z internetu, bo w zyću noworodka nie dotykałam, ale jak zrobił niepowiem co w pierwszą pieluchę to jakoś samo przyszło. Tak- to musi być instynkt. A bardziej pewnie jako rodzice poczujecie sie po pierwszym miesiacu. Po pół roku będziecie już na lajcie ze wszystkim.
Co do obaw o psychikę- nie da sie tego przewidziec... ja to przechodziłam tak jak napisałaś... czułąm sie automatem do mleka, z cycem na wierchu, zamknieta w domu, odarta z osobowości, zdezorientowana itp. ale ten stan podsycał moj ojciec, bo mieszkalismy u moich rodzicow pare miesiecy i moi rodzice chcac dobrze, ale ględząc nade mną że skończyło się to i tamto, że teraz jest mały, tylko mały to i mały tamto, że nie moge juz narzekać, że jestem zmęczona nawet (to bylo juz duze przegiecie z ich strony i czulam sie nierozumiana i sama z czyms co mnie chwalmi przerastało fizycznie) musze musze musze,ze musze byc wiecznie w formie i w goto3osci, ze juz nie moge tego i tamtego, a ojciec jeszcze wyjezdzal we wszsytkim ze swoja super krytyką i dokuczal mi ze mam problemy z laktacja- to sprawili tym, że tak się czułam. Gdyby nie mąż pewnie popadłabym w jakąś lekką depresję, ale skutecznie wyciągał mnie na powierzchnię przy najmniejszych wahaniach i tak po trzech miesiącach skończyło się pierdzielenie z własną psychiką i nadszedł stabilniejszy okres. Może jak ktoś ma święty spokój od życzliwej rodziny, to mu nie grozi takie wahanie, takie myślenie... choć pojawienie się dziecka u kogoś kto wcześniej go nei miał pod dachem zawsze jest szokiem dla psychiki i organizmu, wywala nasza organizacje dnai do gory nogami, ale idzie przywyknac.
Suzy...ehh... ja już nastawiam się na ochronę swoich granic, ale kto wie, może zaskoczę się i nie będzie az tak jak się tego spodziewam, chociaż z praktyki wiem ż i moi, niechcąco, jak to zwykle w takich przypadkach bywa, potrafią dosadzić taki tekst, że ciężko sobie poradzić.
http://www.youtube.com/watch?v=b8Tc6hwM1dcиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Lilka wrote:Platki owsiane zawieraja blonnik rozpuszczalny kukurydziane pewnie tez..a moze Ty masz zespol jelita wrazliwego?? Albo refluks?
ale nie mam żadnej 100 % diagnozyWiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2013, 07:53
-
Suzy Lee wrote:Zaczęłam pakowac torbę WIEEELKA... pożyczyam od rodziców, bo pamiętam, że poprzednio miałam ze 3 i było mi głupio i niewygodnie zmieniać sale ;P
Wow!
ja tak was czytam to dochodzę do wniosku , że na początku września robimy 1 partię większych zakupów a w październiku drugą - tą zasadniczą - wózek, łóżeczko, fotelik ,etc.
czuję się przy was daleko za murzynami
wyprawka w polu - na prawdę. Mam trochę ubranek i termometr do mierzenia temperatury i koniec
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2013, 07:54
-
Suzy Lee widziałam na zdjęciach, że masz suszarkę do prania z ikei. Zastnawiam się nad jej kupnem. Jesteś z niej zadowolona?
Mam suszarkę , taką wieżę i teraz koniecznie muszę kupić jeszcze jedną , bo będzie więcej prania do suszenia. Ja myślałam o tej z ikei bo ma sporo prętów do wieszania. Ale mąż jest za tą stndardową typu samolot z rozkładanymi bokami , z tym że ta suszarka nadaje się głównie na pościel , prześcieradła, jakieś duże szerokie rzeczy a na małe ubranka ta z ikei chyba będzie idealna?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2013, 08:13
-
nick nieaktualny
-
иιєиσямαℓиα wrote:u lekarza padło podejrzenie jelita wrażliwego. Ale wcześniej nie miałam takich dolegliwości - lekarz stwierdził , że teraz w ciąży więcej stresów i być może dlatego się to ujawniło , ale w ciąży nie da się niestety tego leczyć .
ale nie mam żadnej 100 % diagnozyиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Tych wątków to ja też nie rozumiem. Najlepiej czyta się te doświadczone Lubię jak przeczytam, że którąś boli pośladek przy chodzeniu a potem za kilka dni lub tyg. mnie zaczyna boleć, wtedy nie panikuję, bo wiem, ze to normalne.
A co do toreb do szpitala, myślicie ze można spakować się w walizkę (taką co bierze się do samolotu)?michaela, Suzy Lee, Lalita2710, iśka, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNina82 wrote:Szczęściara, ja również na początku ciąży miewałam lekkie plamienia. Jednak ze względu na to, że pierwszą ciążę poroniłam, przestrzegałam zasady, że każde nawet najmniejsze plamienie konsultowałam z lekarzem. Jak mój nie mógł mnie przyjąć, to szłam na izbę przyjęć do szpitala. Krwiak jest powodem do pozostania na oddziale na obserwacji. Dostawałam Duphaston, luteinę, magnez i zakaz ruszania się z łóżka poza wc. Wyszłam ze szpitala po 4 dniach, z nakazem oszczędzania się.
Ja bylam na izbie przyjec ale lekarz nie kazal mi zostac na oddziele bo krwawienie bylo skape , lutehpne biore dwa razy dziennie po dwie tabletki bo jestem juz po jednym poronieniu , mam tylko lezec w domu i sie oszczedzac , mam nadzieje ze bedzie dobrze -
Suzy Lee wrote:Zaczęłam pakowac torbę WIEEELKA... pożyczyam od rodziców, bo pamiętam, że poprzednio miałam ze 3 i było mi głupio i niewygodnie zmieniać sale ;P
SuzyLee juz pakujesz torbe???
Ja jakos nie moge sie zabrac bo jakos do mnie to jeszcze nie dociera ze porod moze nastapic juz nie dlugo...
Ciuszki malej juz prawie wszytkie poprasowane teraz tylko moje rzeczy do szpitala musze poprasowac i popracpasia27 lubi tę wiadomość
-
na temat pakowania toryby do spzitala trafilam kiedys na taki arytukul.
http://wzorowamama.pl/pakowanie_torby_do_szpitala.html
ale jest ich troszke w necie, wiec moznapoczytac i wybrac wersje dal siebie, albo zmodyfikjowac.
na pewno za duzo toreb lepiej nie miec, bo przeciez najpierw sa sale porzed porodowe, a pozniej poporodowe, wiec trzeba bedzie sie przenosic.
i słyszałąm, ze podobno po wyjsciu ze szpotala, trzeba wszystko co sie w nim mialo wyprac, łącznie z torba, żeby nie przenosić zarazków ze szpitala. Więc walizke taka do samolotu bedzie ciezko wyprac. sama tylko taka mam, i chyba sobie poszukam jakiejs takije fajnej w sredniej wielkosci. Zreszta taka to sie nam akurat przyada. a jka nie znjade nic ciekawego to najzyzej wezme ktoras z tych co mam w domu, trudno nie njaladniejsze ale nie o to tu chodziRika, Suzy Lee, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyиιєиσямαℓиα wrote:już
Wow!
ja tak was czytam to dochodzę do wniosku , że na początku września robimy 1 partię większych zakupów a w październiku drugą - tą zasadniczą - wózek, łóżeczko, fotelik ,etc.
czuję się przy was daleko za murzynami
wyprawka w polu - na prawdę. Mam trochę ubranek i termometr do mierzenia temperatury i koniec
No ja już zaczęłam, bo mnie ciotki i babki nastraszyły, że jak mam tyle wysiłku i to drugie dziecko to może mu się zachcieć wcześniej przyjść na świat, a poza tym pomyślałam, że mając już jednego, absorbującego bączka w domu dużo wolniej mi idzie durne sprzątanie domu i gotowanie a co dopiero jeszcze prasowanie kolejnych ubranek, planowanie, szorowanie itp. tak żeby o niczym nie zapomnieć. Najwyżej poleży torba w szafie, ale ja juz będę spokojna. Dla jasności zaczęłam pakowanie torby, to nie znaczy, że jest gotowa do zasunięcia Są w niej od paru dni podkłady porodowe, majtki siateczkowe, pieluszki dla małego, wczoraj dołożyłam poduszkę do karmienia i wyszorowane klapki, za parę dni dorzucę wyprane koszule do karmienia i tak stopniowo będę dorzucać. jutro pewnie przyjdzie do mnie biały proszek do prania to upiorę jeszcze białe rzeczy na 56 i 62 i dopiero wtedy bede pakować ubranka... także z tym mi się może trochę zejść
Co do samej suszarki, to mam z nią do czynienia już kilkanaście lat, bo rodzice mieli jedną bardzo długo, jak się w końcu podniszczyła to kupili drugą taką samą i ja teraz jak wymieniałam, to kupiłam tą samą. Mam też samolotową, ale właśnie używam jej na kołdry, koce, pościel... Ikea ma jeszcze taką taniutką za 19zł i tą miałam do niedawna przez prawie 3 lata na ubranka synka.
Jeśli natomiast zależy Ci na meeega solidnej, to w Praktikerze chyba widziałam z tydzien temu tak grubaśne pręty suszarki na pranie jak nigdy wcześnije :)Chyba nie da się tej zepsuć.
Tak czy owak ja z tej ze zdjęcia jestem zadowolona, to jest suszarka sprawdzona przez lata i dalej jest super mimo iż IKEA wydaje mi się ostatnio kombinuje z grubością materiałów w swoich produktach, wszystko jest minimalnie cieńsze, mniejsze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2013, 10:23
iśka, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
wczoraj bylismy na tych targach mother & baby i kupilismy sobie okazyjnie po hurtowych cenach butelki z lovi i laktator elektroniczny mielismy kupic, ale juz braklo, ale mamy podjechac do nich do firmy i kupic go za ta cenenz wczorjaszych targów. BYlismy na niego zdecydowani od poczatku i jak zobaczylismy cene za jaka maja na targach, to róznica koło 200 zł na cenie sklepowej. MIelismy te rzeczy kupowac pozniej, ale wiadomo jak jest taka okazja cenowa to trzeba korzystac, zwlaszcza ze 2 butelki kupilismy w cenie jednej jesli mielibysmy kupowac w sklepach.
i skorzystalismy z warsztatów fotelikowych i mamy namiary na bezposrednie hurtownie maxi cosi i be safe, gdzie mozmey kupic taniej ich pordukty i foteliki. przeliczyny wiec koszty dojazdu ewentualnego, bo fotelik jednka dobrze do samochodu przymierzyc. ALe jakbysmy nie chcieli jechac tylko w ciemno kupic to wysylka jest na ich koszt. I oczywsicie troszke ciekawych rzeczy sie dowiedzielismy..
nie skorzystalismy z USG 4 d bo zapisy byly rnao, z apozno przyjechalismy, ale dowiedzielismy sie kiedy jeszcze nedzie taka akjcja w krk wiec sie wtedy wybierzemy. Pan powiedzila ze nawet bedzie fajniejszy efekt bo dziecko bedzie mialo juz wiecej tkanki itd.
a w sumie to nawet fajnie, bo teraz w piatek bedziemy miec pewnie ostatnie takie dlugie usg na nfz a potem a potem za miesiac bedzie ta akcja to sobie znowu maluszka ogladniemyLalita2710, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
W sumie to zostana nam juz te najwieksze wydatki jak wozek, kttry mamy upatrzony, fotelik oraz wanienka ze stelazem, ale to po wyplacie bedziemy zamawiac, bo tez jest juz upatrzona, no i kosmetyki do pielegnacji maluszka
i jeszcze komoda, tez juz upatrzona i w sumie takie rzeczy bardzije do mieszkania jak juz ten kredyt bedziemy miec -
Co do watkow nowo zakladanych to macie racje.przesada..
Rika co do torby to ja mialam jedna duuuuzo z pojedynczymi rzeczami pierwszego uzytku to jest pampersy,podklady,podpaski,staniki,reczniki,chusteczki dla malego,papier ,reczniki papier i troche kosmetykow dla mnke.z ta szlam na porodowke.w malej papierowej torebce mialam ciuszki dla malego i moj przyniosl z auta jak juz bylam na sali po bo najpierw uboerali w jakies ich pieluchy..
A w trzeciej w bagazniku byla reszta zapasowych rzeczy tj.pampersy,podpaski bella,woda,chusteczki i to mi tez pozniej juz przyniosl jak bylismy na sali zeby sie ze wszystkim nie wloczyc po porodowce hehAmicizia, Rika, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRika wrote:Dziewczyny ile toreb można mieć do szpitala? Zaczynam pakowanie i mimo że mam listę gotową i wielką kupę rzeczy rzuconą na kanapę nie wiem jak to porządnie ogarnąć żeby było wygodnie... Gdzieś mi się wbiło do głowy że tylko jedną, ale to bez sensu nie?
Bo zaczynam szykować rzeczy i tak się zastanawiam. I brać wszystko od razu, czy część zostawić żeby mąż mi dowiózł np na następny dzień?
Jakoś logicznie to dzielić : Krzyś, poród, ja , czy i tak mija się to z celem?
( a tak odbiegając od tematu - ludzie kochani ile się nowych wątków mięsięcznych mamuś pojawia - co chwile nowe. nie ogarniam - nie można to w trymestrach pisać? łatwiej by było..)
Rika, no tak trzeba się zdrowo rozsądkowo spakować. Trzy torby to juz może być za dużo, nie tylko głupio ci bedzie jak mi, bo mialam jeszcze ze 2 rekalmowki, to jeszcze strasznie niewygodnie przechodzić z sali do sali z takimi tobołami, które w trakcie porodu będą przecież otwierane i przegrzebane. Myślę że 2 torby to maks. Jedna dla Ciebie i na porodowe rzeczy, a druga dla małego. Ja tym razem postaram się spakować w tą jedną, ale dużą.
Co do wątków o miesiącach - w pełni się z Tobą zgadzam i niezwykle zaczyna mnie to zjawisko denerwować. Dziewczyny sie zamykaja w swoich hermetycznie małych wątkach, przez co na głównych jest mało świeżego powiewu, robi się bałagan w tym co kto i kiedy,wszędzie powatarza się to samo, no i co to w ogole za izolacja... albo jestesmy wszystkie w ciazy i sie integrujemy, albo te w miesiacach czuja sie byc w tej ciazy bardziej od innych. To jest coś przeniesione z wątku o staraczkach, bo tam tego pełno jest. Pisałam już do administratorów forum, żeby może jakiegoś moderatora czasem dla porządku zaangażować, bo robi się bałągan, to miejsce ktore jest super straci niedługo swoją wartość i poziom, a nam samym ciężko zapanować nad tym, bo kim niby jestesmy dla tamtych dziewczyn. JEżeli one nie rozumieją potrzeby porządku na forum i im z tym dobrze, to my jestesmy tylko jakimis brzeczacymi jak mucha czepialskimi forumowiczkami i nic poza tym i nie zmienia tego mnożenia wątków o miesiącach.Kropka, Lalita2710, Rika, iśka, polska_dziewczyna, xcarolinex, иιєиσямαℓиα, vivien, Kleopatra lubią tę wiadomość
-
Suzy z wątkami masz rację oczywiście, ale jesli czegos przewalczyc się nie da, nie ma sensu się denerwować. Za każdym razem zaprasza się dziewczyny do korzystania z istniejących wątków trymestralnych a i tak mnożą się nowe miesięczne wątki. Mnie w ogóle się wydaje ze na starczkach bardziej czat by się przydał niż forum, może tu też trochę poprawiło bo sytuacje?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2013, 10:29
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej dziewczyny przez to szykowanko na rocznicę nie miałam czasu tu zaglądać, musze was poczytać może nadrobie przed wyjściem do szkoły rodzenia U MNie wekend pracowity.. tak wiem miałam sie oszczedzać ale razem z meżem daliśmy rade najwazniejsze że wszystkim smakowalo i ogolnie impreza się udała.Dziś mam miec jeszcze kilku gosći ale to już na kawe i ciacho tylko.
Niedawno poruszyłyśmy taki temat jak ustępowanie pierszeństwa w tramwaju czy w kolejkach, to powiem wam jaki miałam incydent w sobote..stoimy z meżem w mięsnym były dwie kolejki jedna po wędline a druga do mięs żeby było szybciej rozdzielilismy sie i wiecie co odwróciłam głowe na chwile w stronę męża odwracam się a tam baba wepchnieta przedemną w kolejke...szok tak sie wkurzylam że ja opierdzieliłam na cały sklep a co tak żeby wszyscy slyszeli!! hamstwo takie że masakra tak mi podniosła cisnienie tym .Więc gdzie tu mowa o ustepowaniu pierszestwa jak widac niektórzy jeszcze muszą się wepchnąc.. ehh masakraSuzy Lee, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość