III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA mi po raz kolejny dzieciaka... ja nie wiem co sie dzieje, nigdy nigdy ever nie przeziebial sie tyle co w te wakacje no żesz jasna cholera! NAgle dzisiaj koło południa zaczęło go zatykać a teraz mówi już przez nos i smarka na zielonkawo... może to przez szczepienie pare dni temu? osłabiony organizm szybko złapał coś od kolegi z placu zabw, albo jak tatuś wział go bezmyślnie na rower późnym wieczorem, prosiłam zeby wział bluze, on że nieee nie bedzie takiej potrzeby, a nie było ich i nie było... dziecko wróciło zmarznięte jak nie wiem.
-
Dzieki Lalita M juz w lozku z rosolkiem herbata zapasem lekow i teraz to sie zacznie :)Wiecie co mam na mysli
? Chlop chory to dopiero jazda
My chorujemy chodzimy do pracy robimy zakupy opiekujemy sie dziecmi itd..a Oni jak sa chorzy to juz koniechttps://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
Suzy Lee wrote:A mi po raz kolejny dzieciaka... ja nie wiem co sie dzieje, nigdy nigdy ever nie przeziebial sie tyle co w te wakacje no żesz jasna cholera! NAgle dzisiaj koło południa zaczęło go zatykać a teraz mówi już przez nos i smarka na zielonkawo... może to przez szczepienie pare dni temu? osłabiony organizm szybko złapał coś od kolegi z placu zabw, albo jak tatuś wział go bezmyślnie na rower późnym wieczorem, prosiłam zeby wział bluze, on że nieee nie bedzie takiej potrzeby, a nie było ich i nie było... dziecko wróciło zmarznięte jak nie wiem.
U nas w Pl tez maluchy zaczely sie smarkac przedszkole i pogoda
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
-
иιєиσямαℓиα wrote:jakie kupiłaś
? Możesz wkleić linka z katalogu
?
ze skóry naturalnej?
też muszę jakieś kupić bo nie mam już butów.
http://www.deichmann.com/PL/pl/shop/marki/Graceland/00006001141640/baleriny.prod?r=5&c=3&filter_brand=graceland&orderby=price&st=PRODUCT&filter_cat=marki/graceland
chociaż nie wiem czemu tu pisze ze nie ma numeru 42, bo takie kupiłam. ale może na wysyłkę nie ma.
niestety to wszystko sztuczne, ale kupiłam jakieś skórzane wkładki do środka, no i jakoś długo w nich nie pochodzę, a już miałam dość chodzenia po sklepach, więc na chwilę to wystarczą -
Nienormalna, tak miałam ogólne ze względu na kłopoty z kręgosłupem, ale co się nagadałam z lekarzem to moje. Młody, ambitny (oczytany) anestezjolog próbował mnie namówić na znieczulenie podpajęczynówkowe. Ile on się nie na wymieniał ewentualnych skutków ubocznych związanych ze znieczuleniem ogólnym (mniej chętnie wspominał o skutkach ubocznych podpajęczynówkowego). No i najlepszy argument "...bo ja czytałem".
Ogólnie w jego opinii nie ma podstaw, by przy moim schorzeniu stosować podpajęczynówkowe. Argument, że może dojść do złamania kręgu nie jest dla niego przejmujący. Zaczynam żałować, że nie mam wykształcenia medycznego, trudno laikowi, któremu całe życie powtarzali, że "nie wolno" i lekarze z długim stażem pracy sami rezygnowali słysząc o chorobie (więc coś jest na rzeczy) wygrać walkę na argumenty z osobą, która jednak wykształcenie medyczne posiada. Po mojej stronie stały jednak lata doświadczeń bezpośrednich i pośrednich wynikających z obserwacji z postępowania lekarzy przy chorych z OI, a z jego strony brak kompletny bezpośredniego kontaktu z osobą z OI, jedynie wiedza oparta na książkach (nie wiadomo jakie doświadczenie mieli autorzy książek).
W pewnym momencie zwątpiłam (rzucanie argumentem, że wybierając ogólne szkodzę dziecku było zbyt mocne), nawet alarm w głowie wojujący od początku rozmowy (ktoś kiedyś powiedział, że jak znajdę anestezjologa, który będzie chciał mi robić podpajęczynówkowe to mam wiać, bo szaleniec) nie pomagał zachować zdrowego rozsądku. Stanęło na tym, że miałam czas się namyśleć i w tym czasie podjąć próbę skontaktowania z lekarzem bardziej doświadczonym w tej materii.
Ostatecznie po rozmowie z lekarzem zajmującym się dziećmi z OI i odpowiedzi, że jeśli w ciągu dwóch ostatnich lat pojawiło się złamanie kompresyjne kręgosłupa to nie ma nawet opcji o podpajęczynówkowym - czyli uffff dylemat się rozwiązał.
Młody, ambitny pan anestezjolog też wspomniał, że gdzieś podzwonił i chociaż "zdania nie zmienił" to jednak przestał nalegać na podpajęczynówkowe i zaznaczył, że ma być ogólne.
A wieczorem pojawił się drugi pan anestezjolog, który miał mnie na dzień następny usypiać. Na szczęście nie podejmował próby przekonania mnie do zmiany zdania, zebrał wywiad, obejrzał co miał i po sprawie.
Tylko we wtorek trochę się wkurzyłam przed samym zabiegiem. Ja tu już gotowa, dostarczona na salę operacyjną, a tu słyszę, że "oni nie są gotowi na ogólne, że to lekarz zdecyduje (pauza) oczywiście, wybierze co dla pani najlepsze". Uff, że dzień wcześniej poznałam lekarza, rzuciłam tylko tekstem, że w moim przypadku ogólne jest najlepszym rozwiązaniem, a potem przyszedł pan doktor i mnie ululał.
Zastanawiam się czy w szpitalu nie poszły zakłady, jakie znieczulenie zostanie zastosowane. Dzień po cc przyszedł do mnie pan doktor "od noworodków", wypytać się o OI i między innymi padło pytanie "jakie znieczulenie zostało w końcu zastosowane".
ps. Zdjęcie dodam, jak tylko rozpracuje system, jak to zrobićиιєиσямαℓиα, Suzy Lee, marzycielka29, pasia27 lubią tę wiadomość
-
Lalita sliczny pokoik malucha, M. ma talent
Lilka zgadzam sie w s100% z Tobą z chorym mężczyzną to gorzej niż z dzieckiem, lek nie, wszystko nie, najlpeiej choroba sama przejdzie, ach ci mężczyzni, dziekcu przynajmniej jak powiesz ze jak weźmie to będzie zdrowe, to cie posłucha
Asta gratuluje porodu, no i wygranej walki z lekarzem. i pomyslec jak to trzeba nawet fachowcom patrzec na ręce.
Suzy lee fajne te butki, tez lubie ccc, mam tam nawet karte. Ogolnie lepsze od deichmana. Ja musze sobie zorbic przegląd obuwia na jesień, ale to raczej bede robic, przy okazji przeprowadzki bo i tak bede je pakowac.
jesli chodzi o tantum rosa stosowalam przy infekcji w ubiegle wakacje leczniczo, alem bez irygatora, lekarka mi zanronila, ale to przez ta infekcje, nie wiem jak jest przy ciazy. Az sie zapytam lekarki na kolejnej wizycie jesli nie zapomne.
a ja osbie dzis zrobilam domowe spa: relaksująca kąpiel, peelen i maseczka na twarz z błotka z morza martwego, oraz peeleng solny całego ciałą + maesczka = błotko z morza martwego, i od razu mi lepiej. I nawet moje rozstepy na piersiach jakby sie poprawiłya mam prawdzie błotko z Morza Martwego, przywieźlismy sobie rok temu z pielgrzymki do Ziemi Sw.
chyba sobie bede czesciej takie coś powatarzacLalita2710, vivien, Suzy Lee, Asta lubią tę wiadomość
-
Asta dobrze że tak to skończyło.
Suzy współczuje, mój ,,odpukać'' odkąd nie chodzi do przedszkola nie miał nawet kataru.
Myśmy dzisiaj byli odwiedzić mojego tatę, nad morzem, w McDonaldzie i jak wróciliśmy to padałam, ale Wiko dał mi się zdrzemnąć godzinkę i jest lepiej -
Amicizia ja tez mialam dzisiaj wellens dzien tylko ze bez pluskania w wannie bo polozna zakazala bez obecnosci meza
Ale tez sie lepiej poczulam i sie troche odprezylam .....
Bo przed godzina wrocilam ze szpitala,mala dawala mi dzisiaj caaly czas czadu prawie bez przerwy... kopala jak szalona,prezyla sie i nie wiem czemu maialm glupie uczucie ze moze sie pepowina zakrecila
Na poczatku balam sie jechac zeby nie dostac opierniczu od poloznych ze sobie przyjezdzam z taka drobnostka...
Ale polozna byla naprawde kochana,przytulila mnie i powiedziala ze rozumie moje zmatrwienie i mialam sie polozyc i podlaczyla mnie pod ktg,polezalam 30min i z ksiezniczka wszytsko bylo ok.
Podziekowalam sie slicznie za mila opieke i na koniec przyszla do nie jeszcze Pani Dr. zrobila mi USG i malutka po postu miala dzisiaj BARDZO aktywny dzien.
Mialam w przeciagu 30 min 6 skurczy w skali 55-65 ale nic nie czulam mialam tylko twardy brzuch
Najglupsze bylo uczucie jak dostalam skurcz a lekarka mi jezdzila po brzuchu USG
Pani doktor tez byla bardzo mila i bardzo wyrozumiala
Chyba naprawde dobry szpital wybralam
Na koniec stwierdzam ze panikara ze mnie....ale po prostu boje sie o moja ksiezniczke
Amicizia, marzycielka29, pasia27, polska_dziewczyna, xcarolinex, Stokrotka84 lubią tę wiadomość
-
Lilka mam nadzieje ze maz zachowa chorobe tylko dla siebie
Suzy oj pewnie jak bedzie juz dwojeczka chlopakow w domu,no dobra z tata trojeczka to jak jednego rozlozy to nic tylko zaraz wszytskich razem do lozka polozyc
Duzo zdrowka dla waszych mezczyzn zycze
Asta kurcze ty to sie mialas z tymi lekarzamizeby musiec walczyc o swoje dobro gdzie lekarz powinien wiedziec co jest dla nas najlepsze a nie my
No ale wybryki tez czasami sa...
Ale dobrze ze na koniec wyszlo na twoje i ciesze sie ze dobrze sie czujecieSuzy Lee, Asta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKleopatra wrote:Asta dobrze że tak to skończyło.
Suzy współczuje, mój ,,odpukać'' odkąd nie chodzi do przedszkola nie miał nawet kataru.
Myśmy dzisiaj byli odwiedzić mojego tatę, nad morzem, w McDonaldzie i jak wróciliśmy to padałam, ale Wiko dał mi się zdrzemnąć godzinkę i jest lepiej
Ja myślę, że to jakiś przedsmak pójścia do przedszkola, bo on pójdzie dopiero za rok, przez to że braciszek teraz się urodzi. W tym roku pierwszy raz tak często i regularnie wychodzimy na place zabaw i ma dużo kontaktu z dzieciakami różnej maści, a to dziewczynka na niego napluła robiąc wibretto z warg, a to jakiś zasmarkany chłopczyk mu coś podawał kichając itp itd i myślę, że to głównie od tego chorujemy tyle akurat w te wakacje... a że ja mu daję buzi, że wycieram te smarki, potem się gdzieś podrapię po twarzy, czy oku i ja też chora... masakra jakaś.dobrze ze mały urodzi się jak juz będzie zimno i nie będziemy tyle wychodzić na dwór, to się Jasio nie będzie myślę tak zarażał. A kurcze parę dni temu rozpoczęliśmy podawanie tranu całej naszej trójce, żeby przygotować się przed jesienią i małego nie zarażać... niestety nie zdążyło jeszcze nas wzmocnić a tu już dupa.
-
Wiko jak chodził do przedszkola to przynajmniej raz w miesiącu był chory, ale nie dziwię się - co po niego przychodziłam to jakieś zasmarkane dzieciaki siedziały ;p
Teraz też go nie posyłam, dopiero od wiosny albo od września -
m_f mam jeszcze jedno pytanko do Ciebie odnośnie Ujastka, bo ty najpierw miałaś naturalnie, potem zdecydowano o cesarce jesli dobrze pamiętam. Czy w Ujastku dają ci koszulę do porodu czy trzeba mieć własną? bo jak musze miec swoja to czas poszukac jakiejs na zmarowanie w domu albo za 1zł na ciuchach
m_f lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmicizia wrote:m_f mam jeszcze jedno pytanko do Ciebie odnośnie Ujastka, bo ty najpierw miałaś naturalnie, potem zdecydowano o cesarce jesli dobrze pamiętam. Czy w Ujastku dają ci koszulę do porodu czy trzeba mieć własną? bo jak musze miec swoja to czas poszukac jakiejs na zmarowanie w domu albo za 1zł na ciuchach
Heh, akurat coś mnie tknęło, żeby wejść na forum
Trzeba mieć własną. Ja miałam dwie, obu używam do dziś i nie są ani odrobinę zniszczoneAmicizia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKleopatra wrote:Wiko jak chodził do przedszkola to przynajmniej raz w miesiącu był chory, ale nie dziwię się - co po niego przychodziłam to jakieś zasmarkane dzieciaki siedziały ;p
Teraz też go nie posyłam, dopiero od wiosny albo od września
Jasio jeszcze nie zdążył iść do przedszkola, miał iść od tego września zanim dowiedzieliśmy się o drugim, ale przesuniemy to. Pediatrzy najróżniejsi, w tym ta nasza najbardziej zaufana, zalecają minimum pół roku a najlepiej właśnie rok wstrzymać się z posyłaniem starszego do przedszkola jeśli pojawia się drugi maluch.
-
mam do doświadczonych mamusiek pytanie formalne. Jak się załatwia urlop macierzyński? Najpierw trzeba dziecko zarejestrować w Urzędzie stanu cywilnego, a potem z aktem urodzenia do kadr? Coś jeszcze jest potrzebne? Jakiś jest okres , termin na zgłoszenie pracodawcy urlopu macierzyńskiego?
i drugie pytanie: trzeba sie od razu deklarować na roczny urlop lub pół roczny? Czy można najpierw na pół roku a potem ewentualnie przedłużyć tak jak teraz mogły to zrobić matki pierwszego kwartału?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2013, 22:26
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNienormalna, dokładnie tak, jak piszesz
w szpitalu dostajesz zaświadczenie do macierzyńskiego, a szpital przesyła info o urodzeniu się dziecka do urzędu stanu cywilnego właściwego DLA MIEJSCA W KTÓRYM ZNAJDUJE SIĘ SZPITAL. Więc jeśli np. rodzisz w innym mieście, to tam.
Idziesz tam z dowodem swoim i męża. Dostajesz akt urodzenia, a dziecko zostaje automatycznie zameldowane w Twoim miejscu zameldowania.
Z aktem urodzenia i kartką ze szpitala idziesz do pracodawcy i wypełniasz papierki.
Odnośnie do urlopu: jeśli chcesz mieć cały rok płatne 80%, to musisz zdeklarować się na rok. Jeśli w tym czasie zmienisz zdanie i wrócisz np. po pół roku, otrzymasz od pracodawcy zwrot tych 20% które Ci zabierali.
Jeśli zdecydujesz się na pół roku, a po tym pół roku stwierdzisz, że jednak zostajesz na rok - w drugiej połowie roku będziesz dostawać 60%.иιєиσямαℓиα, marzycielka29 lubią tę wiadomość