III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Lalita2710 wrote:Hmm no niby mamy Oliwier i wiecznie jest to na 90 % ale ogólnie wiesz może coś się zmieni nie wiem
Raczej nie ,ale wiesz może nam jeszcze coś odszczeli do głowy i na coś innego wpadniemy. Chcieliśmy imię z literką r w imieniu:) mąż ma Robert ja mam Sandra więc każde z nas ma te R
I tak nam się ubzdurało;)
a Ty Justa?Alan tak:) dużo osób w moim otoczeniu takie chce imię ,albo by chciało gdyby jednak miał być syn:)
Aleksander ładne imię , moja siostra druga ma Aleksandra (córka mojego taty i jego żony)
Dziewczynki a co wy na zabobony typu zgaga ,a włosy?
Ja miałam parę razy ,ale po 15-20min i koniec. -
Oj ja mialam okropna noc... jak wstaje do toalety lub sie napic, albo nawet jak sie przekrecam z jednego boku na drugi, to okropnie boli mnie tam na dole
na plecach jak sie na chwilke poloze, zeby zebrac sily na przekrecenie sie na bok, to mysle, ze zaraz sie z bólu poplacze
Was tez tak boli na dole? Zastanawiam sie, czy jest to mozliwe, bo np Mala zeszla juz na glebiej na dol?
Wczoraj wkoncu naprawili nam ogrzewanie!! Nawet nie macie pojecia, jak nam zimno bylo, w ciagu jednego dnia wrocila typowo angielska pogoda...
No i wozek dzis popoludniu przyjdzie, czyli lista wyprawkowa zamknietaLalita2710, иιєиσямαℓиα, marzycielka29, vivien lubią tę wiadomość
-
Jeremi tez fajne imie, ja w pierwszej ciazy chcialam Jamie, ale S krecil glowa i nazwalismy Synka wlasnie Oliver
Spotkalam kilka pacjentow z tym imieniem - kochani ludzieI jeszcze jest jeden lekarz u nas w szpitalu o takim imieniu - baaardzo mily mlody lekarz, co rzadko sie zdarza u mlodych doktorów u nas w szpitalu
иιєиσямαℓиα, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
Kleopatra wrote:4 kg
Ten będzie chyba większy ;p ale niewiele
Mam koleżankę, 165 cm, szczupła. Urodziła 4 dzieci i najlżejsze miało 4500
Ty też Wiktora rodziłaś naturalnie?
Położna na SR mówiła , że 4kg to wskazanie do cesarki. Ja to się boję tylko tego ,że będzie duży będą kazali rodzić naturalnie , on się gdzieś przyklinuje, niedotlenieh....
-
patti wrote:moj Tomek tez byl duzy 3860 i 60 cm (co prawda przeterminowany o 7 dni wiec podrosl) i po mnie na pewno tego nie ma
Susy, mowisz ,ze genetyka, w takim razie ma chyba po mezu, bo u niego w rodzinie to babcia i mama rodzily duze dzieci i chyba dlatego moj maly tez duzy.dodam ,ze niektorzy z latwoscia rodza duze dzieci naturalnie i nie zawsze latwiej jest urodzic male dziecko.
Suzy Lee, to dlugo czekaliscie z imieniem ale fajnie, ze doszliscie do porozumienia. my z mezem od razu chcielismy Tomka -ja od zawsze wiedzialam ,ze bedzie to imie mojego synka, zas maz mial na bierzmowaniu \tomasz.
A czy na 60cm Tomka pasowały ubranka 56? Czy w ogóle ich nie używałaś?
-
nick nieaktualny
-
yennefer wrote:Dziewczyny ja też dziś po wizycie
Generalnie wszystko super, widziałam synka na USG, robił śmieszne minki, pokazywał nam język itpNo i jest ułożony główkowo, więc już do porodu ok. Nóżki ma wysoko, więc dobrze myślałam, że to on mi wpycha nogi w żebra, niestety czasem tak mocno, że aż boli. Ale cóż, ma coraz mniej miejsca.
Niestety brzuch mi trochę twardnieje ostatnio jak chodzę lub stoję, ale tylko wtedy, wiec na razie mam tylko zwiększyć dawkę magnezu.
Najgorsze że mam się starać za dużo nie głaskać brzucha, bo to może wpływać na twardnienie, a ciężko mi się będzie odzwyczaić.
Nienormalna, a ta Twoja lekarka powiedziała, że to jest jakiś problem że on ma duży brzuszek i że jest za duży albo za szybko rośnie? Tak jak piszą dziewczyny wymiary są różne i później się wyrównują. Myślę że niepotrzebnie się stresujesz.
Widzisz u mnie dzisiaj mały ważył 2062g, obwód główki: 32tydzień, obwód brzuszka: 33tydz, a jestem teraz w 31tyg. Czyli podobnie jak u Ciebie.
Mi moja ginekolog nie widzi tu żadnych odstępstw. Powiedziała tylko że dziecko jest duże i generalnie zapowiada się na ok 4kg przy urodzeniu. Ale my z mężem oboje jesteśmy wysocy, ważyliśmy przy urodzeniu 3,6kg, więc to jest genetycznie uwarunkowane.
No i pytałam o cc i wskazaniem do cesarki jest niby dopiero jak dziecko na USG końcowym będzie miało jakieś 4,5kg. Ja mam nadzieję że u mnie tyle nie dobije i dam radę normalnie urodzić
Z tym ponownym obciążeniem glukozą to może tak profilaktycznie Cię wysyła. Chociaż ja mam teraz 11kg na plusie i z tego co mówi moja gin powinnam dojść maksymalnie do 15-16, i to jest w normie, przy moim wzroście i wadze.
Nie pamiętam, ale chyba pisałaś że przytyłaś też coś ok 10kg.
Więc nie martw się niepotrzebnie i absolutnie nie szukaj sposobów, żeby spowolnić wzrost małego!
Glukoza na pewno wyjdzie Ci dobrze, to będziesz spokojniejsza. I z dzidziusiem wszystko oki
.
Ile masz wzrostu? 170cm?
Ja już 11kg na plusie mam.
Ale po wywiadzie u mamy widzę, że u mnie ta potęga w budowie i masie ciała to rodzinne - babcia ma cukrzycę, mama też zawsze otyłe po ciążach, mama nie wróciła do wagi sprzed ciąży po urodzeniu mojej siostry. Jak była panną najniższą wagę jaką miała to troszkę ponad 60kg, czyli dokładnie tak jak ja. Generalnie w mojej rodzinie tendencja do otyłości. Ten wujek który się urodził 5kg też jest otyły. Generalnie nawet moja siostra była lekko przy kości natomiast ostatnio przez tryb życia małojedzącej zabieganej młodej kobitkijest szczuplutka nosi rozmiar 36, a kiedyś 40-42 nosiła.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2013, 11:50
-
xcarolinex wrote:Suzy Lee - ladny zestaw imion
U nas duzo Aleksandrow sie porodzilo ostatnimi czasy
U nas tez chyba do 30tc nie bylo imienia - ale jak wkoncu przycisnelam swojego S, ze nie bedzie tak, ze sie urodzi i nie bedzie miala imienia zanim sie zdecydujemy, to 2 dni pozniej wrocil do domu z imieniem i juz tak zostalo - kiedys marzylismy o Lilly a teraz jak uslyszalam od Niego Rosalie, to juz nie chcialam slyszec o innych
Facetow trzeba czasami przycisnac. Mąż się postarał i wybrał ładne imię
-
Ella wrote:Bylismy dzisiaj na sesji z brzuszkiem, nasza fotograf "narzekala", ze maly brzuszek i mam sie " wypiac".
Zdjecia zobaczymy dopiero za okolo 2 tygodnie, wiec pewnie juz po porodzie.
Wstepnie umowilismy sie z nia na sesje z noworodkiem, powiedziala nam ze najlepiej przyjsc jak maly bedzie mial 2-3 tygodnie, bo noworodki duzo spia i latwo sie je fotografuje.
Przy okazji sesji poszlam do fryzjera, wiec mam juz kolor i podciete wlosy.
Vievien ja mam juz aparat 22 miesiace, taka byla umowa z ortodonta, ale mialam sciagniety na slub w tamtym roku, wiec sie przedluzylo.
Jestem juz podekscytowana, ze za 2 miesiace sciagamy aparat i maly nie bedzie musial ogladac mamy "zadrutowanej".
Jak Ci leci samej w domu bez meza, mam nadzieje, ze nie jest Ci bardzo smutno, pozdrawiam.. Bardzo chciałam zawsze. Ciężko finansowo ostatnio ale jednak może wysupłam jakieś oszczędności na taką pamiątkę uważam, że warto.
Mój mąż ostatnio coraz gorzej zarabia - już drugi miesiąc z rzędu nie dostał premii, jeśli zapłaci za kredyt to zostaną mu marne gorsze. Nie mogę go jakoś zmobilizować do szukania nowej pracy. Długo tak nie zajedziemy. 6 lat pracuje i coraz gorzej zarabia, zero perspektyw na podwyżkę , eh....
-
Ella wrote:Bylismy dzisiaj na sesji z brzuszkiem, nasza fotograf "narzekala", ze maly brzuszek i mam sie " wypiac".
Zdjecia zobaczymy dopiero za okolo 2 tygodnie, wiec pewnie juz po porodzie.
Wstepnie umowilismy sie z nia na sesje z noworodkiem, powiedziala nam ze najlepiej przyjsc jak maly bedzie mial 2-3 tygodnie, bo noworodki duzo spia i latwo sie je fotografuje.
Przy okazji sesji poszlam do fryzjera, wiec mam juz kolor i podciete wlosy.
Vievien ja mam juz aparat 22 miesiace, taka byla umowa z ortodonta, ale mialam sciagniety na slub w tamtym roku, wiec sie przedluzylo.
Jestem juz podekscytowana, ze za 2 miesiace sciagamy aparat i maly nie bedzie musial ogladac mamy "zadrutowanej".
Jak Ci leci samej w domu bez meza, mam nadzieje, ze nie jest Ci bardzo smutno, pozdrawiam.
Jak tylko dostaniesz fotki pochwal się te z sesji noworodkowej też koniecznie pokaż
-
marzycielka29 wrote:Cześć dziewczyny ale tego wieczorem naprodukowałyście
tylko czytać Nienormalna nie martw się na zapas ja w pierwszej ciąży urodziłam synka 4120 60 cm tak więc kawał chłopa i nikt nie robił z tego problemu biorąc pod uwagę że byłam mega szczupła a tu takie duże dziecko gdzie ja się urodziłam 3350 a mój mąż 3280 więc też powinna lekarka u mnie mieć jakięś podejrzenia zobaczysz będzie wszystko ok trzymam kciuki za to
.
Ja póki co mam schizę że mam mały brzuch jak na 25 tydzień ciąży wczoraj widziałam się z koleżanką która ma termin na styczeń czyli miesiąc po mnie a ma taki brzuch że szok nawet pępek jej wyszedł na wierzch .
Na początku i w środku ciązy też panikowałam trochę i narzekałam ,że mam mały brzuch, że to dziecko w ogóle nie rośnie, a teraz widzisz sama
marzycielka29 lubi tę wiadomość
-
Rika wrote:Ale miałam niespodziankę jak się obudziłam
Mój kochany mężuś mimo kolejnej nieprzespanej nocki (bo się wiercę z tym ogromnym brzuchem okropnie) wstał wcześnie rano, posprzątał cichutko mieszkanie i jeszcze przed pracą kupił świeże bułeczki na śniadanie
Kurcze jeszcze tylko wytrwać jutro i piątek i wreszcie mąż będzie miał wolne i będziemy razem czekać na Krzysia! Już się nie mogę doczekać
U nas też w czasie ruchów tętno wzrastało troszkę. Więc myślę, że nie powinnaś się przejmować. Napisz potem jak CRP!
иιєиσямαℓиα powodzenia dzisiaj na powtórce glukozy!
Powiem Ci, że musisz spróbować troszkę bardziej na luzie podchodzić do tych wizyt u lekarki. Ogólnie rzecz biorąc, czytając Twoje wcześniejsze wpisy to ja bym zmieniła lekarkę, ale na tym etapie ciąży to już chyba bez sensu. Najważniejsze, że synek jest zdrowy i ładnie się rozwija - z tymi wymiarami, to wiesz przecież, że nie są one tak do końca dokładne. Jestem przekonana, że na kolejnej wizycie wyjdą bardziej podobne do siebie. A, że zapowiada się spory chłopak? To co? Silna kobieta jesteś, dasz radęBywają jeszcze większe
Mój też będzie raczej klocek i nawet się cieszymy
Nie stresuj się tak
Będzie dobrze
Suzy Lee fajne imię wybraliścieTeż mi się Filip podoba
Marzycielko - kiedyś dziewczyny sporo dyskutowały tu o brzuszkach i nie masz co się przejmować, bo brzuch brzuszkowi nie równyNajważniejsza jest jego zawartość - czy jest zdrowa i czy ładnie się rozwija
Jeśli chodzi o wcześniejsze pytanie o wyniki - my dostajemy wszystkie oryginały, a lekarka wpisuje je tylko do karty ciąży i do swojej dokumentacji przepisuje. Ale całość jest u nas.
A co do tego picia. To chyba też zależy od osoby. U mnie np jest mało wód płodowych i ginka kazała mi pić na maksa a nawet jeszcze więcej.
A dziś idziemy na te warsztaty Moda na brzuszek
Vary nice!
Mi się już nie opłaca zmieniać lekarki bo to już końcówka. Zastanowię się przy kolejnej ciąży, jeżeli będę mieć jeszcze abonament w medicoverze to chyba tylko tam będę się prowadzić bo finansowo strasznie prywatne wizyty dają po kieszeni , do tego dochodzą leki.... -
Suzy Lee wrote:Rosalie brzmi pięknie, pewnie gdybym mieszkała za granicą też bym miała je na liście, piękne
Tak to miała być Gaja albo Marcelina.
M. jest pasjonatem historii, wprawdzie głównie drugiej wojny światowej, ale o tym Aleksandrze to juz mi przy pierwszym synu truł, bo był Aleksander Wielki- świetny strateg blablabla. Ale tak jak wczoraj patrzyłam na statystki imion to kurde znowóż te co wybraliśmy sa gdzieś w czołówce (w pierwszej 10tce) i faktycznie jak mówisz może się ich teraz sporo rodzić. A kurcze tak dawno nie słyszałam żeby ktoś wołał za dzieckiem Filip, czy Olek, że stwierdziłam, że i to kryterium te imienioa spełniają, że nie kopiują mody, bo nie chciałam, żeby tak wyszło. Cóż... mówi się trudno. Tak to pełno Ignasiów, Nikosiów, Olafów, KUBUSIÓW, Mateuszów.. Nawet u nas w rodzinie się ostatnio jeden rodził
-
xcarolinex wrote:Oj ja mialam okropna noc... jak wstaje do toalety lub sie napic, albo nawet jak sie przekrecam z jednego boku na drugi, to okropnie boli mnie tam na dole
na plecach jak sie na chwilke poloze, zeby zebrac sily na przekrecenie sie na bok, to mysle, ze zaraz sie z bólu poplacze
Was tez tak boli na dole? Zastanawiam sie, czy jest to mozliwe, bo np Mala zeszla juz na glebiej na dol?
Wczoraj wkoncu naprawili nam ogrzewanie!! Nawet nie macie pojecia, jak nam zimno bylo, w ciagu jednego dnia wrocila typowo angielska pogoda...
No i wozek dzis popoludniu przyjdzie, czyli lista wyprawkowa zamknieta.
Moja jeszcze w polu
No i gratulacje dla panów z administracji za naprawienie ogrzewania
xcarolinex lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
m_f wrote:Co do zabobonów: ja miałam mega zgagę, a dziecko owłosione umiarkowanie powiedziałabym
A my dziś z Jaśkiem spaliśmy do 10.. uwielbiam to dziecko
potem nie będziecie go mogli zwlec z łózka do przedszkola
m_f lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
no to przebrnęłam przez wszystkie wpisy. Jestem po badniu - myślałam że tym razem zwymiotuję po tym świństwie
. Ulepek jak cholera do tego rozpuszczony w bardzo zimnej wodzie , że nie szło tego cholerstwa wypić duszkiem
. Musiałam sobie kupić grapefruta i muszę go zjeść za chwilę, żeby zbić ten cukier bo nie mogę zjeść śniadania, dalej jestem na czczo - nic nie przełknę
.
Wyniki jutro. Od razu zrobiłam kontrolnie CRP ciekawe co z nim się dzieje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2013, 11:56
polska_dziewczyna lubi tę wiadomość