III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
karoam wrote:Amicizia- dobranoc
polska_dziewczyno- mam podobne dylematy...tylko powody inne- pierwszy (i tu przyznaje się bez bicia) to ból a drugi- kraj w którym mieszkam...tu po prostu praktycznie tylko Europejki mają "widzimisie" porodu naturalnego...90% Egipcjanek rodzi przez cesarkę. Większość lekarzy wręcz do cesarki namawia (mój obecny gin jako jedyny spośród 5 u których zawitałam- w tym 2 kobiet- nie ma nic przeciwko naturalnemu porodowi), są wyspecjalizowani właśnie w cesarkach, doświadczenie w porodach naturalnych- minimalne...dlatego głównie bije się z myślami. Ale jak będzie- zobaczymySuzy Lee lubi tę wiadomość
-
Polska_dziewczyno ja też się boje porodu bólu i czy wszystko będzie z maluszkiem ok. Każda z nas ma obawy.
Ale jak powiedziałyśmy A ,musimy powiedzieć B...
Kleszcze są zakazane ,wiem że w szpitalach jest vacum ... choć i od tego się odchodzi ,lub jeśli się zaklinuję ,a akcja porodowa jest słaba to wówczas próbują pomóc uciskając brzuch żeby jakoś poszło. Aczkolwiek i to jest szkodliwe.
Dlatego najważniejsze żeby chyba psychicznie się nastawić nic nam nie pozostało moja droga... bo i tak nie wiemy jak to będzie z bólami itd...
Trzeba wybrać szpital w którym będziesz mogła sama robić coś piłka ,drabinki woda chodzenie kołysanie biodrami dużo daję ... żeby dzidziuś się przeciskał w dół..maia1991, polska_dziewczyna, michaela, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
michaela wrote:polska_dziewczyno, rozumiem ze się obawiasz, do mnie czasem tez docierają historie nieudanych porodów i myślę o tym jak ważny to jest moment dla kobiety i dziecka i trochę w tedy się obawiam
Mam dokładnie takie zdanie jak Suzy Lee, mądra natura wie jak to urządzić, ten cały proces jest bardzo ważny, ważne sa skurcze dla nas bolesne, ale dla obu stron i matki i dziecka bardzo ważne i tak jak pisze Suzy pod względem fizycznym i pod względem emocjonalnym. Mniej kobiet wpada w depresje poporodowe po naturalnym porodzie. Poza tym szybciej się podobno dochodzi do siebie.
Rozmawiałam z kobietą która towarzyszyła przy wielu porodach jako psycholog, ona mów że bardzo ważne jest to, żeby do porodu przygotowac się psychicznie, aby nie bać się, nie stresować, tak dlugo jak to możliwe byc w domu w swoim otoczeniu, bo strach i stres potrafia hamowac poród (w sumie logiczne - organizm odbiera stres na zasadzie - to teraz nie czas na rodzenie teraz czas uciekać, akcja stop) żeby zadbac przede wszystkim o rozluznienie, relaks, rozlużniać partie mięśni które w sytuacjach stresowych zaciskają sie - np mięsnie szczeki barków, zeby mózg dostawał sygnały - jesteśmy bezpieczni można działać. Mówiła mi tez ze mase interwencji medycznych bierze sie własnie z tąd że ktoś ma jakąś blokadę, np krępuje się tego że skurcze parte sa identyczne jak przy wypróżnianiu, albo wiele innych rzeczy, i warto sie zastanowić co może być naszym ewentualnym hamulcem i nad tym pracować z emocjami. Powiedziała też że w stresie i strachu inaczej odczówamy ból, zwłasza gdy sie na nim koncentruje, człowiek zrelaksowany i spokojny, skupiony na tym po co to się wszystko dzieje nie będzie odczuwał go tak dotkliwie. Tyle teoria, rodzic nie rodziłam do tej pory, ale wydało mi się to wszystko na tyle logiczne że dziele sie z Wami:) -
polska_dziewczyno ja będę rodziła drugie dziecko. Mój pierwszy poród to była tragedia ale mimo że teraz mam wybór, i zanosi się na bardzo duże dziecko to chcę spróbować naturalnie. Wypadki się zdarzają i przy porodach naturalnych i przy cesarkach, ale dlaczego przyjmować że coś stanie się podczas naszego porodu? Będzie dobrze
Maia1991 co do imienia to musicie sami zdecydować, nikt wam nie pomoże. Mysmy nie mieli imienia dla dziecka nawet na porodówce i zadecydował przypadek. Jak jechaliśmy do szpitala to w radiu leciał ,,Sen o Victorii'' Dżemu i tak mamy WiktoraWy też coś znajdziecie, spokojnie
Co do spania to nie dajmy się zwariować. Ja śpię i na bokach i na placach i z obiema ciążami nie mam żadnych problemów.
michaela takie myśli będą cie nawiedzały już do końca życia ;)po porodzie też się będą zdarzały ale całe szczęście szybko mijają i zobaczysz że dzieci nam wszystko wynagradzająmaia1991, polska_dziewczyna, michaela, Suzy Lee, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
Lalita2710 wrote:Polska_dziewczyno ja też się boje porodu bólu i czy wszystko będzie z maluszkiem ok. Każda z nas ma obawy.
Ale jak powiedziałyśmy A ,musimy powiedzieć B...
Kleszcze są zakazane ,wiem że w szpitalach jest vacum ... choć i od tego się odchodzi ,lub jeśli się zaklinuję ,a akcja porodowa jest słaba to wówczas próbują pomóc uciskając brzuch żeby jakoś poszło. Aczkolwiek i to jest szkodliwe.
Dlatego najważniejsze żeby chyba psychicznie się nastawić nic nam nie pozostało moja droga... bo i tak nie wiemy jak to będzie z bólami itd...
Trzeba wybrać szpital w którym będziesz mogła sama robić coś piłka ,drabinki woda chodzenie kołysanie biodrami dużo daję ... żeby dzidziuś się przeciskał w dół..
u nas poród zabiegowy nie jest zakazany... robią i kleszcze i vacum... ale nie wiem co gorsze.. chyba vacum... choć kleszcze sama nazwa mnie przeraża..Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Ja na kleszcze bym się nie zgodziła mojej cioci 40 lat temu tak wyciągali syna nic nie powiedzieli. Okazało się że jest rośliną że będzie żył max 9 lat ,a już ma 40 lat i leży w łóżku.
Vacum też ma minusy ,ale ponoć nie ma dowodów że szkodzi.
U mnie są 4 sale ale tylko w jednej możesz rodzić bezpośrednio do wody.
Reszta to zwykła imersja wodna...
Mnie na szkole rodzenia mówiono że kiedyś było więcej porodów kleszczowych i vacum ,ze względu... że kiedyś było leżanka i ródź kobieto.
Teraz są takie sposoby jak drabinki... piłka ta woda itd można chodzić kucać itd... I to pomaga bardzo w przeciskaniu się przez cały kanał...
http://www.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/porod-ze-wspomaganiem-kleszcze-i-proznociag-vacuum_35232.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2013, 18:03
polska_dziewczyna, polska_dziewczyna lubią tę wiadomość
-
a jeszcze jedno dziewczyny które są w 34tygodniu lub dalej mam pytanie czy macie taki ból w podbrzuszu?bo ja mam i wczoraj był bardzo silny że już do szpitala chciałam jechać ale po 15minutach przeszło a dziś znowu miałam ale lżejszy już był :-(mój gin mówi że to normalne pod koniec ciąży bo dziecko rośnie i ma mało miejsca w środku i uciska na narządy i dlatego boli ale żeby tak dzień w dzień to naprawdę coś nie tak
moja mała ma już 2250gr i mierzy 40cm :-*
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Maja ja mówię wstępnie o ile się dostane do tego szpitala... (mimo że mam 3 km) to tam ciągle full jest... więc się nie napalam...
O ile nie będę musiała wylądować gdzieś indziej..
http://www.youtube.com/watch?v=LrWw-sCRAdc&oref=http%3A%2F%2Fwww.youtube.com%2Fwatch%3Fv%3DLrWw-sCRAdc&has_verified=1 tu jest jakieś vacum może jaką on ma ślad na główce...Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2013, 18:14
maia1991 lubi tę wiadomość
-
Mi chcieli wyjąc małego próżnociągiem bo już mdlałam i nie parłam, a Wiko był nie dotleniony ale nie zgodziłam się i lekarz mi go wypchnął naciskając na brzuch.
Suzy Lee, polska_dziewczyna, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
polska_dziewczyno- SuzyLee może i ma racje ale pamiętaj, że punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia
W PL nie myślałabym o cesarce. Tutaj muszę brać to pod uwagę w momencie jeśli lekarze i szpitale nie mają doświadczenia w porodach naturalnych. A nie daj Boże jakieś komplikacje...tu lekarze nie są tak wyedukowani (studia medyczne trwaja 3 lata), nie potrzebują praktyki by zacząć pracę...ogólnie dużo by gadaćpolska_dziewczyna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypolska_dziewczyno! Nie myśl i nie nastawiaj się na planowaną cesarkę "na życzenie".. cesarka może zostawić bardzo nieprzyjemne ślady w psychice kobiety, która chce urodzić naturalnie. Ja dopiero teraz tak naprawdę poukładałam sobie to w głowie na tyle, żeby nie mieć wyrzutów sumienia.. Nie mówię, że zawsze tak jest, ale ja przeżyłam ciężkie chwile po tej cesarce i to nie fizycznie nawet, ale psychicznie.
polska_dziewczyna, иιєиσямαℓиα lubią tę wiadomość
-
karoam wrote:polska_dziewczyno- SuzyLee może i ma racje ale pamiętaj, że punkt widzenia zmienia się wraz z punktem siedzenia
W PL nie myślałabym o cesarce. Tutaj muszę brać to pod uwagę w momencie jeśli lekarze i szpitale nie mają doświadczenia w porodach naturalnych. A nie daj Boże jakieś komplikacje...tu lekarze nie są tak wyedukowani (studia medyczne trwaja 3 lata), nie potrzebują praktyki by zacząć pracę...ogólnie dużo by gadać -
polska_dziewczyna wrote:ty to tak napiszesz dobitnie.. że ja nie mam pytań... hiihhi.
...dziękuje:)
.. przemyslę to ... i po tym to chyba mi się odechciało cesarskiego... ehh ale i tak sie boje... mojej koleżance zmarło dziecko w 35 tyg.. vivien pisała że na forum dziewczyna w 39 tyg.. straciła dziecko .. sąsiadka miała kleszczowe i tak to przeżyła że juz nie chce miec dzieci bo mówi że to co to dziecko musiało przejść to jest szok!!... i duzo tego a mi się kumuluje i dlatego potem się zastanawiam...
Ja bym chyba osobowiście oszalała gdybym aż tak myślała i miała takie czarne myśli. Ja mysle, że mój poród bedzie naturalny i ok, będzie bolało minimalnie bo będę oddychać tak żeby skurcz bolał tylko 30sek a nie minutę, poza tym będę wiedziała, że ten ból wiąże się z narodzinami dzieciątka:)))) więc taki ból to pestka:P i takiego pozytywnego myslenia i podejscia do sprawy i Tobie życzę
))
Suzy Lee, polska_dziewczyna, yennefer, Tinka85, Amicizia lubią tę wiadomość
-
Michela w Holandii rodzi się w domach już lata. Bo tam dużo niestety jak jest historia powstania państwa to tam jeden z drugi się seksił ,nawet ojciec z siostrą żeby dzieci były i tam zawsze rodzono w domu. Dlatego wiele ludzi tam jest chorych. Do tej pory rodzą ,ten młodsze holenderki powoli zaczynają rodzic w szpitalach.
Wiadomo wszystko idzie do przodu... no ale jeśli o nich chodzi szkoda gadać.
Fajny kalkulator wapnia : http://www.1000dni.pl/1000-dni-zywienia-dziecka/kalkulator-wapnia-i-witaminy-d-dla-kobiet-w-ciazy/#Suzy Lee lubi tę wiadomość