III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
m_f wrote:Gratulacje Ella!!!! Dochodź szybko do siebie i ucałowania dla Maluszka :*
Dziewczyny, mam zagwozdkę niezwiązaną z tematem, ale jako szerokie grono opiniotwórcze, może coś doradzicie.. Z góry przepraszam za off topic, jeśli kogoś to uraża.
Koleżanka, z którą pracowałam kilka lat temu w firmie, w której nadal jestem, odeszła i założyła podobną firmę, tyle że mniejszą. Teraz okazało się, że szuka kogoś z mojej dziedziny do siebie do firmy. Ponieważ moja obecna firma mocno podupada, a mój dział już praktycznie nie istnieje (została szefowa sama z praktykantką, jedna dziewczyna jeszcze która na dniach rodzi), rozważałam siedzenie na macierzyńskim przez rok. Ale ze strony tej koleżanki pojawiła się oferta pracy, bardzo ciekawej i ambitnej no i nie ukrywam, że dobrze płatnej. Musiałabym wrócić do pracy pewnie od listopada. Jasiek będzie miał skończone 5.5 miesiąca. Prawda jest taka, że w drugiej połowie rocznego macierzyńskiego przysługuje mi 60% pensji, co już przyprawia mnie o bezsenne noce - bo będzie ciężko. Jaśka mamy z kim zostawić, bo jest babcia, chętna do zajęcia się.
Doradźcie coś, bo od kilku dni rozważam i nie mogę do niczego dojść.. Skorzystałybyście z perspektywy ciekawej pracy i dobrego zarobku, czy jednak wolałybyście zostać w domu z dzieckiem przez rok, mając na widoku powrót do sypiącej się firmy, albo poszukiwanie nowej pracy przed zakończeniem macierzyńskiego? -
Ana27 wrote:Dlatego tak ważne jest żebysmy jakieś pojęcie n.t porodu i swojego dziecka miały. Ja chodzę do gin na usg co 3 tyg, czasem częściej jesli mam jakieś "problemikki" i chcę to skonsultować. Także będę wiedzieć NP. ile dziecko waży - jesli lekarz powie mi tydzien rpzed temrinem że jest duży (póki co jest) i waży 5kg to od razu powiem o obawach n/t porodu naturlanego i będę skłonna nawet zapłacić za cc bo to chyba nie do końca bezpieczne rodzić dziecko 5kg naturalnie. Jeszcze gdybym miałam taką historię jak ta kobieta, o któej piszesz;/ Wiaodmo, nie wszystkich sytuacji da się uniknąć ale na niektóre można mieć wpływ.
-
maia1991 wrote:moja koleżanka rodziła w szpitalu w bydgoszczy jakiś 4miesiące temu syna gdyby rodziła w tym szpitalu gdzie będę rodziła ja miała by napewno cc ale niestety była na zakupach i karetka zabrała ją właśnie do tego szpitala w którym silami natury zmusili ją do urodzenia dziecka które było bardzo duże a mianowicie 5kg wagi i 66cm długości dziewczyna się męczyła strasznie bo która z nas dalaby radę urodzić takie duże dziecko dodam jeszcze że koleżanka była po 4 poronieniach i 1 porodzie martwego dziecka przez błąd lekarza masakra
Wiecie co ja mam chyba takie podejście że staram się nastawic pozytywnia, ale z tyłu głowy czych myśl, że może byc różnie, niezależnie od miejsca i sposobu porodu i sama sobie się dziwie... mam w sobie jakis taki dryf, że co ma byc to będzie... czasem na pare sekund cos mnie zasmuci, ale staram sie to ukrócać jak najszybciej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2013, 10:17
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
michaela wrote:Hihi ja póki co robię tak samo - gdzie mogę codze pieszo, mam nadzieję że w tak zawansowanej ciązy będe miec Twoją formę
)
Michaela staram sie duzo ruszac. Do 35tyg potrafilam rowerem 25km robic
Lubie sie ruszac i staram sie tez w ciazy to robic
A ty tez napewno do konca bedziesz brykacmichaela lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnywelurka wrote:dzień dobry
Kochane mam takie napady że budzę się bo mi się strasznie chce słodkiego ;/ wstałam i zjadłam na raz pół paczki ciastek a teraz siedzie i umieram bo mi niedobrze, tez tak macie ?
Noo jasne. Wczoraj zjadlam 1,5 tabliczki mlecznej czekolady i... jadlam dopoki mnie nie zemdliloиιєиσямαℓиα, welurka, polska_dziewczyna lubią tę wiadomość
-
michaela wrote:A dziecko zdrowe? Ona cała?
Wiecie co ja mam chyba takie podejście że staram się nastawic pozytywnia, ale z tyłu głowy czych myśl, że może byc różnie, niezależnie od miejsca i sposobu porodu i sama sobie się dziwie... mam w sobie jakis taki dryf, że co ma byc to będzie, ze jesli będzie... -
Suzy Lee wrote:Noo jasne. Wczoraj zjadlam 1,5 tabliczki mlecznej czekolady i... jadlam dopoki mnie nie zemdlilo
Ja jestem na fazie czekokady mlecznej z kokosem w srodkummmmmmm kurcze ale mi smaka narobilyscie a mam tylko banana ze soba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2013, 10:18
-
Maja ja też mam bardzo bolesne miesiaczki i Ketanol szedł zawsze w ruch. I własnie wydaje mi się, ze dzieki temu jakos zniosę ten bol porodowy - jesli znosilam miesiaczkowy to ten pewnie bedzie tyko ciut wiekszy:P
kamila87, michaela, maia1991 lubią tę wiadomość
-
maia1991 wrote:no dziecko zdrowe ale ona długo do siebie dochodziła po tym porodzie ale już jest ok i cieszy się synem . ja też nastawiam się pozytywnie na poród myśle że bd dobrze i będę dzielna chociaż na ból to za bardzo odporna nie jestem ponieważ miałam bardzo bolesne miesiaczki
-
Ana27 wrote:Maja ja też mam bardzo bolesne miesiaczki i Ketanol szedł zawsze w ruch. I własnie wydaje mi się, ze dzieki temu jakos zniosę ten bol porodowy - jesli znosilam miesiaczkowy to ten pewnie bedzie tyko ciut wiekszy:P
O, to podobnie jak u mnie więc ja też żyję myślami, że skoro już nie raz znosiłam bóle przez które czasem nie mogłam wstać z podłogi w łazience to może nie będzie aż tak źle
maia1991 lubi tę wiadomość
-
Ana27 wrote:Maja ja też mam bardzo bolesne miesiaczki i Ketanol szedł zawsze w ruch. I własnie wydaje mi się, ze dzieki temu jakos zniosę ten bol porodowy - jesli znosilam miesiaczkowy to ten pewnie bedzie tyko ciut wiekszy:P
moja siostra ma termin porodu na28września i też czeka chociaż lekarz jej powiedział że na Dniach urodzi i skurcze już ją łapią dziś ma co godzinę
-
иιєиσямαℓиα wrote:to mi wczoraj zmroziło krew w żyłach
Nie wiem dlaczego przed wyjściem do lekarza akurat załapaliśmy się rzutem na taśmę na reportaż w telewizji o kobiecie która rodziła siłami natury dziecko ułożone w złej pozycji - jakoś główka była skrzywiona w stosunku do kanału rodnego. Jej lekarka prowadząca nie dała jej zielonego światełka do cc, kazali jej rodzić naturalnie ....finał porodu był taki, że dziecko urodziło się z ciężkim niedotlenieniem i zmarło po 3 m-cach pobytu w szpitalu. Rodzice zamiast wyjść z dzieckiem do domciu to wyszli....z dzieckiem w trumnie. To miało miejsce na podhalu chyba w Tarnowie. Niedawno urodziła drugiego synka w szpitalu we Wrocławiu (o dziwo) na Borowskiej , bo w tym szpitalu jest największy procent urodzeń przez cc. Podziwiam ją że zdecydowała się na kolejne dziecko po takiej traumie.....i zastnawiam sie dlaczego akurat tuż przed wyjściem z domu trafiliśmy na ten reportaż..... /jakieś dziwne zrządzenie losu....? Zapragnęłam w tym momencie jak nigdy dotąd cc...
Nienormalna ale Tarnów to nie podhaleJa tego reportazu nie oglądałam, ale nie słyszałam o taikm przypadku w tarnowie ale chyba nei zamierzam w tym cleu przeszukiwac neta...
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hehe dokładnie Suzy:P Ja naprawdę jestem optymistką, ale jak już czytam to wszytsko i jeszcze jak piszą gdzieś o mojej miejscowosci co wkoncu okazało się pomyłką to aż nie wiem czy śmiać sie czy płakać
A własnie tak to jest, że ktoś coś usłyszy, potem przekreci potem jeszcze inaczej ktoś trzeci to zrozumie i wychodzą jakieś dziwne historie:P Choć wiem, że to uroki forum niestety, ale na tym jest ciut inaczej mam nadzieję
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2013, 10:40
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
maia1991 wrote:kamila87 a na kiedy masz termin porodu?:-)chyba podobny do mojego ja niby mam na 13listopad ale lekarz liczy 41tygodni czyli myślę że 6 lub 7już będę mama
Ja wg ovu mam na 10 listopada, wg ost miesiaczki na 11 listopada, a wg ostatniego usg na 6 listopadaMyślę, że wszystkie dziewczyny, które mamy termin jakoś na początki listopada możemy się rozpakować w tym samym czasie
polska_dziewczyna lubi tę wiadomość