III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySuzy Lee wrote:
m-f- taak? ja zrobiłam jakis opis koszuli?Napislam tylko czym sie moze taka koszula łatwiej niz nam sie wydaje ubrudzic, bo to nie tak jak ze spaniem w domu, ze mozna z tydzien pochodzic, bo wydzielin wszelakich z nas i dzieci bedzie duzo neiprzewidzianych.... na prawde nieprzewidzianych, wiec jedno wdzinako to... ryzykownie mało.
Ja sobie zaraz wyobraziłam, jak ta koszula by wyglądała z tym wszystkim na niej, o czym piszesz
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo dokilometrow... nie wiem ile ich wczoraj zrobiłam przez 11h na nogach bez siadania prawie... no moze z godzine w sumie siedzialam... ale na pewno w nastu...
Dziś... co najmniej 8, bo tez na autobus mam kilometr, z dworca mam 1,5km, bylam na ktg, potem w pracy meza, potem w swojej pracy zawiezc l4, potem wrocilam do pracy meza, potem szlismy kawal pieszo na dworzec, robilismy jeszcze zakupy...
mowie, cud ze wczoraj nie urdziłam, bo maraton mialam taki ze nie bylam w stanie ustac prosto w domu.vivien, michaela lubią tę wiadomość
-
Wierzyć nie wierzyć ale tak powidział jej nasz wspólny gnekolog:)) Który urzeduje własnie w tym szpitalu, w którym zarówno ona, jak i ja będziemy rodzić
Więc w poniedziałek rano ma już cesarkę i we wtorek wypuszczają (nie wiem o której godzinie, może popołudniu ?) Chyba wiedzą co robią
Ja rodzę planowo naturalnie, poki co zadnychh przeciwskazań nie mam:) -
nick nieaktualnyAna, to tego Ci życzę, ale nie wydaje mi się żeby to było prawdą choćby z punktu widzenia NFZ - który zwraca szpitalowi koszty hospitalizacji dopiero jeśli pacjent spędzi w szpitalu co najmniej 48h. Dlatego nieraz jest tak, że jak szpital ma miejsca, to z każdą bzdurą zatrzymują "na obserwacji".
Chyba że mówisz o prywatnym szpitalu.Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Ana ja nie neguje tego co piszesz ,bo słyszę to co raz częściej że mają tyle porodów i jak all ok to szybko wypuszczają żeby łóżka zwolnić.
Michela ,ja jestem w szoku że jeszcze mi nie stwardniał... bo całą noc był jak skała;/ rano wzięłam magnez i teraz łyknę przed snem.
Wiesz ,czasem lepiej zapobiegać niż leczyć ,ja jak mam nospe to max...
Lepiej wsiąść i raz dwa kładź się odpoczywaj... niż żeby potem twardniał ci mocniej i więcej byś miała brać ,albo byś musiała przejść na te tabletki specjalne.. -
Mówię o publicznym szpitalu. Nawet dziś, napisała do niej dziewczyna, z która leżała parę dni temu w szpitalu (ona była na obserwacji bo miała wysokie ciśnienie a tej dziewczynie odeszły wody ale pozatym nic się nie działo) i mówiła jej, że urodziła wczoraj przez cesarskie cięcie i dziś już w domu:P
Osobiście to też zawsze wydawało mi się, że dłużej trwa taki pobyt w szpitalu po porodzie zwłaszcza po cc! No ale jak widac, jeśli wszytsko jest w porządku wypuszczają na drugi dzień
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2013, 22:40
-
michaela wrote:dziewczyny zaraz mnie trafi... dzisiaj ciagle mi brzuch od po południa sztywnieje, wkurza mnie to juz nie wiem czy dobrze zrobiłam ale wziełam o 6 magnez i teraz po 22, nie chce brac no spy ale jak tak dalej pojdzie wezme, kurde co to ma byc?
No mnie też już denerwuje to stawianie brzucha, ale co zrobić
Większa ilość magnezu na pewno nie zaszkodzi.
mi jak zaczął twardniec brzuch to miałam właśnie zwiększyć dawkę magnezu do 3x dziennie. tylko to też nie pomogło. Nospa swoją drogą też mi nie pomogła, wzięłam raz czy dwa.
No i od wczoraj ten Fenoterol. Ale na razie też się nie poprawia.
Może akurat Ci przejdzie po zwiększonej dawce magnezu.michaela lubi tę wiadomość
-
U mnie mąż będzie przy porodzie, ale też nie wiem czy do samego końca.
W ostatniej fazie i tak jest położna, więc jego obecność nie będzie już taka niezbędna. A jak zostanie to przecież też żeby raczej mnie trzymać za rękę a nie zaglądać w krocze
A tak to też nie wyobrażam sobie leżeć sama przez kilka czy kilkanaście pierwszych godzin. No i zawsze on będzie mógł bardziej zareagować jakby coś się działo.Nina82, michaela lubią tę wiadomość
-
Dziękuje Wam za odpowiedzi
Myślę, że muszę to porządnie przedyskutować z mężem. Tak naprawdę, on nie wie, że jest to dla mnie takie ważne. Po prostu kiedyś stwierdził, że on nie chce uczestniczyć w porodzie i tyle. Potraktował to jako swój przywilej, z którego nie chce skorzystać. Muszę z nim porozmawiać. Dałyście mi sporo nowych argumentów. Teraz mam już większą pewność, że nie przesadzam ze swoimi obawami (a przynajmniej, że nie jestem w nich odosobniona).
-
maia1991 wrote:no kochana zrelaksuj się z tej gorącej kąpieli a nóż widelec nasza mała vivien powie mamo po takim relaksie to ją już jestem gotowa by wyjść do was przytulić was i pokazać że warto było na mnie tyle czekać bo bardzo was kocham :-*
my oczywiście z tosia trzymamy kciuki za was nawet tosia mnie tutaj kopie teraz i przekazuje pozdrowienia dla was i czekamy na wiadomość dziewczyny melduje się mała vivien jest już na świecie :-*:-*
trzymamy za was kciuki kochane :-*:-*
Maju az mi sie mordka ucieszyla od twojego postu.Kochana jestes :* :*maia1991 lubi tę wiadomość
-
Suzy Lee wrote:Co dokilometrow... nie wiem ile ich wczoraj zrobiłam przez 11h na nogach bez siadania prawie... no moze z godzine w sumie siedzialam... ale na pewno w nastu...
Dziś... co najmniej 8, bo tez na autobus mam kilometr, z dworca mam 1,5km, bylam na ktg, potem w pracy meza, potem w swojej pracy zawiezc l4, potem wrocilam do pracy meza, potem szlismy kawal pieszo na dworzec, robilismy jeszcze zakupy...
mowie, cud ze wczoraj nie urdziłam, bo maraton mialam taki ze nie bylam w stanie ustac prosto w domu.
SuzyLee to widze ze my chyba dobre partnerki na maraton bysmy byly
Suzy Lee lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja dalej w dwupaku.Nic niestety sie nie dzieje.Kapiel,relax byly super.Poczytalam sobie jeszcze książeczkę i poszlam padnieta spac
Dzisiaj dostalismy wiadomosc od Madzi ze urodzila wczesniejJuz sa w trojeczke w domku.
Czyli Rika i Madzia urodziły tego samego dnia
Aila tez sie nie odezwala po wczorajszej wizycie w szpitalu.... kto wie moze juz ja zostawili i moze juz synek jest z nimi
Smiac mi sie chce bo sprawdza sie to co pisalam jakis czas temu... ze ja utkne na podium a dziewczyny poniżej beda sie rozpakowaćmaia1991, michaela, pasia27, иιєиσямαℓиα, Lalita2710, Suzy Lee, Rucia lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry, nospa poszła o 3 nad ranem w ruch kiedy już zaczął mnie brzuch boleć od tego kurczenia się i juz się wkurzyłam solidnie, i wygląda na to ze pomogła. Wiecie co u mnie to chyba przez emocje sie dzieje, byłam w pracy, całe 15 minut, i mnie to tyle kosztowało emocjonalnie ze cyba gdybym nie wzięła tego L4 to nie byłoby wesoło
Vivien trzymam kciuki zeby to dzisiaj był Wasz dzien!vivien, Suzy Lee lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry
moja dzisiejsza nocka 21-11 sen, 11-1.00 brak snu, 1-2.30 sen, 2.30-4.00 brak snu, 4-6 sen już mam dosyć tych nie przespanych nocy
zawsze spałam jak suseł, a teraz na końcówce jest masakra, jak sie przebydze na siku to później conajmniej przez 1h sie wierce i kręce
-
czesc dziewczynki ja właśnie wróciłam z zakupów byłam po moje ulubione rogale a sprzedawca do mnie że przed chwilą sprzedał ostatnie dwa i weź się tu w d nie ugryz no...:-(vivien kochana to jest tylko czysta prawda i wasza niunia napewno chce wam zrobić taka miła niespodziankę wierze w to z całego serca że na dniach będzie z wami i pokaże wam dlaczego warto było tyle dni na nią czekać :-*:-*:-*
vivien lubi tę wiadomość
-
Lalita2710 wrote:To zależy od szpitala. A musisz brać w ogóle? Bo ja np nie muszę.
Ale też mam jakieś próbki wezmę w razie czego.