X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum III trymestr III trymestr
Odpowiedz

III trymestr

Oceń ten wątek:
  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2801

    Wysłany: 10 października 2013, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucia wrote:
    Nienormalna napatrzyłaś się i naczytałaś wiele opowieści z porodów, masz chyba przed oczami tylko ból, męki i same niemiłe obrazki.
    Musisz znaleźć jakieś pozytywne aspekty tego przeżycia, chociażby ten o którym już wspomiałaś, że w końcu będziesz miała swojego synka :)
    Dobrze będzie zobaczysz :)
    masz rację. To się od tego własnie zaczęło :). Wcześniej koleżanki mi mówiły tylko, że ból, płacz , lęk...ale jakoś do siebie tego nie dopuszczałam - przesadzają myślałam, ja będę miała inaczej ;). Twardzielka ;). Teraz może doszły hormony i nie jestem już taka harda :D zmiękłam ;)

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 10 października 2013, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    иιєиσямαℓиα wrote:
    będzie mi w końcu lżej ;) na ciele - w sensie, nie będę już wagi ciężkiej ;)
    będę chudsza ;)
    Będę mogła wygodnie spać, na dowolnym boku :D
    spełni się marzenie mojego męża o posiadaniu dziecka :) , będzie w końcu szczęśliwy :)
    .
    .
    .
    .
    koniec listy :P
    hehe zawsze to juz cos ale spróbj w samym akcie rodzena znalesc to co pozytywne i dobre:)

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2801

    Wysłany: 10 października 2013, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    michaela wrote:
    Wiecie spotkałam kilka kobiet ktore autentycznie rozpromieniaja sie mówiac o porodze- ze to jest piekne przezycie niesamowite, ze było super - ze tego nie da sie opisac ani z niczym porównac... a przeciez rodza dokladnie tak samo jak cała reszta swiata.. wiec da sie to i tak przejsc kwestia podejscia, optyki, gotowosci.
    no tak, z tym się zgodzę to na pewno jest piękne przeżycie :)
    nie ma chyba piękniejszego w życiu i do niczego nie da się rzeczywiście tego nawet próbować przyrównać :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2013, 10:16

    michaela, Rucia lubią tę wiadomość

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 10 października 2013, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    иιєиσямαℓиα wrote:
    masz rację. To się od tego własnie zaczęło :). Wcześniej koleżanki mi mówiły tylko, że ból, płacz , lęk...ale jakoś do siebie tego nie dopuszczałam - przesadzają myślałam, ja będę miała inaczej ;). Twardzielka ;). Teraz może doszły hormony i nie jestem już taka harda :D zmiękłam ;)
    nie słuchaj tych kolezanek, kobiety opisuja tez porody piknie jako cos pozytywnego... bedzie tak jak pozwolisz sobie to przezyc. jak dasz przyzwolenie tylko na strach lek i ból to masz jak w banku ze tak bedzie...

    иιєиσямαℓиα, Rucia lubią tę wiadomość

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 10 października 2013, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    иιєиσямαℓиα wrote:
    no tak, z tym się zgodzę to na pewno jest piękne przeżycie :)
    nie ma chyba piękniejszego w życiu i do niczego nie da się rzeczywiście tego nawet próbować przyrównać :)
    i na tym warto sie skupic własnie :) i na dzieciaku jak on to przejdzie dzieki nam:)

    Rucia lubi tę wiadomość

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 października 2013, 10:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    иιєиσямαℓиα wrote:
    masz rację. To się od tego własnie zaczęło :). Wcześniej koleżanki mi mówiły tylko, że ból, płacz , lęk...ale jakoś do siebie tego nie dopuszczałam - przesadzają myślałam, ja będę miała inaczej ;). Twardzielka ;). Teraz może doszły hormony i nie jestem już taka harda :D zmiękłam ;)

    Mój pierwszy poród trwał 9 rodzin, zakończył się cc, gdy mi oznajmili, że zaczełam rodzić cieszyłam się jak dziecko które dostało lizaka, naszprycowali mnie czymś przeciwbólowym, nie bolało, jedynie się zmęczyłam jak na maratonie :)

    michaela lubi tę wiadomość

  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2801

    Wysłany: 10 października 2013, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    michaela wrote:
    nie słuchajjak dasz przyzwolenie tylko na strach lek i ból to masz jak w banku ze tak bedzie...
    właśnie zdaję sobie z tego sprawę, bo najważniejsze jest nastawienie :). Dlatego próbuję to zmienić :), ale w moja głowa nie chce przyjąć do wiadomości, że ja tutaj próbuję coś namieszać i poprzestawiać ;)...tak jakby schemat już zapisany bez możliwości edytowania i modyfikacji ;)
    Pracuję nad tym. Tak na prawdę pal licho z bólem, bardziej obawiam się o zdrowie dziecka, żeby mu się w tej ostatniej najważniejszej drodze nic nie stało. Wiecie wiele zależy od podejścia i decyzji lekarzy. A ostatnio natrafiłam na wpis wrocławianki na temat szpitala w którym chcę rodzić i pisała, że lekarz nie chciał jej zrobić cc po męczącym porodzie , główka była za duża i nie chciała się wstawić w kanał rodny, bo ona miała za wąską miednicę czy coś w tym stylu i nie było szans na naturalny poród.... on ją wręcz zmuszał do porodu naturalnego....i wiecie jakie macie szanse z takim lekarzem? Żadnych , wszystko w jego rękach.

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2801

    Wysłany: 10 października 2013, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucia wrote:
    Mój pierwszy poród trwał 9 rodzin, zakończył się cc, gdy mi oznajmili, że zaczełam rodzić cieszyłam się jak dziecko które dostało lizaka, naszprycowali mnie czymś przeciwbólowym, nie bolało, jedynie się zmęczyłam jak na maratonie :)
    a co dostałaś przeciwbólowego?
    Nam położna też mówiła, że są farmakologiczne sposoby łagodzenia bólu...wspominała chyba , ale chyba o paracetamolu bo nie pamiętam już.

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 października 2013, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzisz to wszystko zależy od lekarza. Moja córka też nie chciała się wstawić w kanał rodny, miałam bóle parte, zaczęłam przeć raz drugi piąty dziesiąty, ale nic to nie dało, więc lekarka nie upierała się dalej przy porodzie sn, tylko ... kazała mi wstać z łóżka i iść sobie na sale operacyjna. Więc grzecznie potulnie wstałam i przeszłam na tą sale operacyjną na chwiejących się nogach, i tam to dopiero się zaczęło :P Wpadłam w pankę na widok skalpeli, zaczęłam błagać żeby mnie uspali, i spełnili moją prośbę :) Zostałam zaintubowana, i wybudzili mnie po wszystkim. Jedynie żałuje, ze nie widziałam córci od razu po wyjęciu z brzucha.

    иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 października 2013, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    иιєиσямαℓиα wrote:
    a co dostałaś przeciwbólowego?
    Nam położna też mówiła, że są farmakologiczne sposoby łagodzenia bólu...wspominała chyba , ale chyba o paracetamolu bo nie pamiętam już.

    Szczerze to nie wiem. Wiem tylko, że miałam założone 2 wenflony, do których sączyły się kroplówki, coś mi podawali w między czasie, ale co to nie wiem, bo wtedy mnie to nie interesowało :) Ale z ręką na sercu mówię Ci, że nie bolało, jedynie wymęczające były skurcze, które trzeba było jakoś przeżyć.

    иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość

  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 10 października 2013, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    иιєиσямαℓиα wrote:
    właśnie zdaję sobie z tego sprawę, bo najważniejsze jest nastawienie :). Dlatego próbuję to zmienić :), ale w moja głowa nie chce przyjąć do wiadomości, że ja tutaj próbuję coś namieszać i poprzestawiać ;)...tak jakby schemat już zapisany bez możliwości edytowania i modyfikacji ;)
    Pracuję nad tym. Tak na prawdę pal licho z bólem, bardziej obawiam się o zdrowie dziecka, żeby mu się w tej ostatniej najważniejszej drodze nic nie stało. Wiecie wiele zależy od podejścia i decyzji lekarzy. A ostatnio natrafiłam na wpis wrocławianki na temat szpitala w którym chcę rodzić i pisała, że lekarz nie chciał jej zrobić cc po męczącym porodzie , główka była za duża i nie chciała się wstawić w kanał rodny, bo ona miała za wąską miednicę czy coś w tym stylu i nie było szans na naturalny poród.... on ją wręcz zmuszał do porodu naturalnego....i wiecie jakie macie szanse z takim lekarzem? Żadnych , wszystko w jego rękach.
    e tam, nikt nie jest w stanie cie do niczego zmusic to raz
    dwa - a czemu miało by sie to tobie przytrafic? poza tym gdyby tak było to wyjdzie na USG w 36 tygodniu i w tedy sie umówisz się od razu na cesarkę... Daj spokój... nie patrz na cudze doswiadczenia, ludzie maja tak rózne oczekiwania... to samo jednym wydaje sie super dla drugich to koszmar. Ja sie nastawiam na to że natura jest mądra, że mam intuicje i będę wiedzieć co robić,bez lekarza - na razie okazuje się ze super sie to sprawdza - najpierw coś robię potem dowiaduję się że własnie to najlepszy sposób na to.

    иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2801

    Wysłany: 10 października 2013, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    michaela wrote:
    e tam, nikt nie jest w stanie cie do niczego zmusic to raz
    dwa - a czemu miało by sie to tobie przytrafic? poza tym gdyby tak było to wyjdzie na USG w 36 tygodniu i w tedy sie umówisz się od razu na cesarkę... Daj spokój... nie patrz na cudze doswiadczenia, ludzie maja tak rózne oczekiwania... to samo jednym wydaje sie super dla drugich to koszmar. Ja sie nastawiam na to że natura jest mądra, że mam intuicje i będę wiedzieć co robić,bez lekarza - na razie okazuje się ze super sie to sprawdza - najpierw coś robię potem dowiaduję się że własnie to najlepszy sposób na to.
    ha :) ja już jestem w 37 :) i nikt mi miednicy nie badał hehe :)
    jakie to badanie to się upomnę :P

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2801

    Wysłany: 10 października 2013, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kurcze jeśli skurcz podczas porodu jest podobny do skurczu łydki...to ja pier***dzielę ;) to kosmiczny ból skurczowy :)
    Michaela staram się zmienić nastawienie - wyjścia już żadnego raczej nie mam :) i tak muszę urodzić hehe :)
    na razie podchodzę do tego, że jakoś to będzie ;)
    Do tej pory w razie czego myślałam że będę mogła liczyć na męża, ale wczoraj trochę sie nim zawiodłam i zaczęłam się zastanawiać czy on mi pomoże przy porodzie jak trzeba będzie mi pomóc.
    Wczoraj na niego nakrzyczałam :) trochę.... bo mnie wkurzył z lekka - zero zainteresowania...żeby mi w czymkolwiek pomóc na początku, a potem pretnesje, że on nie zdąży na rehabilitację i niepotrzebna nerwówka.

    Podobał mi się mąż tej rodzącej na IP - posadził ją na krześle, sam wszedł na IP z powiedział co miał powiedzieć i cześć, a mój to by mnie pewnie z bólami wepchnął samą do IP i męcz się babo, może pomiędzy skurczami coś uda ci się powiedzieć ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2013, 10:55

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 10 października 2013, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ginka Ci wszystko powie,ale po to się robi pomiary na USG tym ostatnim + sprawdza ułożenie malucha żeby móc to oszacować. Ale wiesz pamiętaj ze kobiety potrafią naturalnie urodzić i 6 kilogramwe dzieci. Wiadomo wszystkiego nie przewidzisz, ale spokojnie zastanów się czego chcesz zrób sobie plan porodu, żebyś wiedziała co jest dla cibie ok a czego absolutnie nie chcesz. Wiadomo poród to żywioł trzeba być elastycznym, nie fiksowac się na coś na sztywno, ale warto wiedzieć chociaz potem o co pytac, jak coś ci chcą podać albo zrobić interwencje medyczną innego rodzaju.

    Ja obawiam się ze mąz mnie tylko zdekncentruje, liczę tylko na to że jakby co to będzie gdzieś obok, żeby mu się wyskarzyć, albo żeby mi pomógł wejść pod prysznic, albo się wysuszyć, podać dane pielegniarce, nie ma rady nie urodzi ani ze mną ani za mnie. Widziałam co się działo jak zaczęłam się naprawdę żle czuć kilka dni temu. Totalne skupienie na wnętrzu, kazda jego próba pomocy mi przeszkadzała, najbardziej pomogło zostawienie mnie samej sobie. Nawet nie wiem czy chce żeby był kierowcą - trzeba byo widzeć co wczoraj wyczyniał w drodze na SR, nie mam watpliwości ze w dniu zero zimnej krwi nie zachowa, chyba po prosze sąsiada żeby nas zawiózł. :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2013, 11:07

    иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2801

    Wysłany: 10 października 2013, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    michaela wrote:
    Ginka Ci wszystko powie,ale po to się robi pomiary na USG tym ostatnim + sprawdza ułożenie malucha żeby móc to oszacować. Ale wiesz pamiętaj ze kobiety potrafią naturalnie urodzić i 6 kilogramwe dzieci. Wiadomo wszystkiego nie przewidzisz, ale spokojnie zastanów się czego chcesz zrób sobie plan porodu, żebyś wiedziała co jest dla cibie ok a czego absolutnie nie chcesz. Wiadomo poród to żywioł trzeba być elastycznym, nie fiksowac się na coś na sztywno, ale warto wiedzieć chociaz potem o co pytac, jak coś ci chcą podać albo zrobić interwencje medyczną innego rodzaju.
    dzięki zapytam o to za 2 tyg. Mam wizytę 22ego.

    Czy przed porodem stosuje się jakąś dietkę? Słszałm, że przed porodem nie wolno jeść, ale skąd wiadomo kiedy będzie poród :), wydaje mi się to dziwną teorią, bo popatrzcie na naszą Klepoatrę - nie wyobrażam sobie, żeby miała nie jesć od 4tego października ;)
    Ale czytałam takie opinie że się nie powinno jeść. Głodzić się nie zamierzam, ale może jakaś dietka fajna ..... ostatnio mam za dużo treści w jelitach :/....mega sporo tego. Ograniczam już jedzenie ostatnio żeby ich nie zapychać niepotrzebnie

    michaela lubi tę wiadomość

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 10 października 2013, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    иιєиσямαℓиα wrote:
    dzięki zapytam o to za 2 tyg. Mam wizytę 22ego.

    Czy przed porodem stosuje się jakąś dietkę? Słszałm, że przed porodem nie wolno jeść, ale skąd wiadomo kiedy będzie poród :), wydaje mi się to dziwną teorią, bo popatrzcie na naszą Klepoatrę - nie wyobrażam sobie, żeby miała nie jesć od 4tego października ;)
    Ale czytałam takie opinie że się nie powinno jeść. Głodzić się nie zamierzam, ale może jakaś dietka fajna ..... ostatnio mam za dużo treści w jelitach :/....mega sporo tego. Ograniczam już jedzenie ostatnio żeby ich nie zapychać niepotrzebnie
    Położna na SR mówiła ze szalony apetyt dzień przed własnie zwiastuje poród bo organizm wie ze czeka go wysilek, Słyszalam tez ze to bzdura ze nie można w trakcie porodu jeść ani pić. O diecie jeszcze nic nie wiem a to faktycznie ciekawe.

    иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 10 października 2013, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra wstaje cyba już odparowałam wczorajszy ciężki dzień i moge śmiało zacząć nowy;)

    иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2801

    Wysłany: 10 października 2013, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kurcze , właśnie sobie uświadomiłam, że rok temu w październiku wznowiliśmy starania o dzidziusia, po naszych perypetiach ....a tutaj za 4ry tygodnie będziemy już razem :)
    Niesamowite <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2013, 11:21

    Rucia, michaela, marzycielka29, ;oniqa, Nina82, polska_dziewczyna lubią tę wiadomość

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • иιєиσямαℓиα Autorytet
    Postów: 4835 2801

    Wysłany: 10 października 2013, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a swoją drogą to wpsółczuję trochę tym wszystkim ludziom na IP. Wczoraj jeszcze jakaś babka wrzeszczała na położna na IP, że macica pęknie jej córce, czeka na lekarza , rzekomo od 14stej.... mąz mi opowiadał, dobrze ze nie byłam świadkiem tego cyrku. Położna z IP jej tłumaczy co ja pani poradzę na to, że teraz lekarz ma zabieg za zbiegiem , w sensie cc. Zapytała sie ją podobno czy byłoby jej miło gdyby miała otwarty brzuch i musiała leżeć z otwartym brzuchem, bo lekarz z sali jest wywoływana na IP??
    Istny cyrk

    <3 Aniołek (8tc) 25.06.2012
    qb3ctgf6zex9o3p8.png
  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 10 października 2013, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jedyny szpial w miescie? bo jak nie to ja bym w takiej sytuacji kazała się zawieść do innego, kiedys jakiś facet zrobił taki numer ze wezwał karetkę z jednego szpitala do drugiego:D ktoś tam sie burzył, ale facet miał rację...

    иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

‹‹ 535 536 537 538 539 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ

Przygotowanie do porodu - o czym warto pamiętać?

Poród to wyjątkowe przeżycie dla każdej kobiety. Czy można się jakoś do niego przygotować? O czym warto pamiętać, kiedy termin porodu zbliża się wielkimi krokami? Kliknij i przeczytaj nasze sprawdzone sposoby! 

CZYTAJ WIĘCEJ