III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Maju nie wiem co doradzić. Jakie jest twoje ciało ,czy uważasz że dasz radę z 4 kg maleństwem. Nie wiem jak to jest , bo przede wszystkim ciśnienie muszą ustabilizować ,aby przystąpić do cc.
Masz rację ,zawsze może być tak że dziecko utknie ,ale może być również tak że urodzisz bez problemu.
Może osoby bardziej doświadczone ci coś doradzą.
Oniqa wiem że są zakochałam się w nich ,nie mówiąc że ogólnie trampostrzałków mam kilka partakich wysokie zwykłe na rzepy
Bardzo podobają mi się takie buciszki;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2013, 17:52
maja2024, ;oniqa lubią tę wiadomość
-
Maja najlepiej pojedź do szpitala i to wg mnie nie Ty, tylko oni powinni podjąć decyzję, co jest dobre dla Ciebie i Twojego dziecka, bo to ciśnienie jest jednak wysokie....cc w tym wypadku to chyba najlepsze rozwiązanie, trzymaj się!!!
maja2024 lubi tę wiadomość
-
Maju, ja jesstem w bardzo podobnej sytuacji do Twojej, jeżeli chodzi o problemy z ciśnieniem, z tą różnicą, że Twoja ciąża jest już właściwie donoszona...
Ja Dopegyt biorę od kilku dni i średniawo mi pomaga.
U mnie to początek 36 tygodnia, chciałabym chociaż tydzień jeszcze dać radę.
Co do wielkości dziecka, to chyba nie ma reguły. Moja babcia urodziła sn 5kg syna, moja mama mnie 4,1kg i brata 4,4kg, ale czasem trudność pojawia się i przy mniejszych dzieciach.
Mój syn też zapowiada się na sporego, tydzień temu ważył 3kg, chciałabym rodzić naturalnie, ale przy obecnych problemach z ciśnieniem nie wiem, czy będzie to możliwe.
W środę mam wizytę u lekarza, to porozmawiam z nim o wszystkich wątpliwościach.maja2024 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny
Nie wiem czy dam radę przy porodzie bo tego nigdy nie wiadomo a boję się, że będzie poród i nagle coś się stanie i decyzja cc albo kleszcze boję się o małego no ale właśnie z drugiej strony może być wszystko ok i mały urodzi się bez problemu.
Poza tym chciałam karmić i zajmować się małym a tak to nie wiadomo jak to będzie no i chciałam aby mąż był przy porodzie a tak nie wiadomo kiedy zobaczy małego ah tyle tego a już myślałam że to z górki. Jedyny plus
to to że zobaczyłabym synka i to tak szybko
Kropla zapytaj bo ja nie myślałam że to tak będzie a tu proszę.
-
nick nieaktualny;oniqa wrote:prawie wszystkie moje koleżanki co tam rodziły to odradziły mi ten szpital i również ze względów sanitarnych ( duzy pokój, 1 łazienka) ja mam jeszcze czas ale ja się zastanawiam nad Bonifratami, Łubinową albo kolejowym w katowicach, w styczniu bede chciała jeszcze pojezdzic i popatrzec jak jest w tych szpitalach . Koleżanka poleca jeszcze szpital w mikołowie może też tam podjade zobaczyć
łubinowa ma dobre warunki ale nie ma tam prwie żadnej opieki nad noworodkiem, gdyby cokolwiek było nie tak muszą transportować dziecko do innego szpitala. Tez brałam go pod uwagę i odradził mi go lekarz tam pracujący.
;oniqa lubi tę wiadomość
-
maja2024 wrote:A ja ok kilku dni mam podwyższone ciśnienie w sobotę to już tak 160/98 no i lekarz mówił żeby do szpitala ale jakoś wzięłam Dopegyt 2 tabl i troszkę spadło. No i mi tak skacze to ciśnienie już nie wspomnę o opuchnięciach masakra jakaś ale mocz ok białka nie ma więc to nie zatrucie. No i wiecie co zadzwoniłam do swojej położnej ponieważ mam prywatną no i ona mi mówi, że możemy spróbować zakończyć ciąże tzn żeby przyjechać do szpitala jak będzie miała dyżur powiedzieć na izbie że jest wysokie ciśnienie powinni wtedy położyć na porodówkę. No tyle, że wtedy na bank cc no i mamy się zdecydować i w razie co jutro na 11 stawić się w szpitalu tzn ona nie obiecuje że mnie przyjmą ani że zrobią na 100% cc ale musimy się z tym liczyć. Ona mówi, że opuchnięcia i ciśnienie są niebezpieczne ja wiem o tym ale boję się cc ale bardziej o małego no i poza tym ostatnio ważył 4000g więc jest duży no i nawet jak bym zaczęła rodzić naturalnie to też nie wiadomo jakby się to skończyło boję się że może utknąć czy coś bo wiadomo teraz jeszcze rośnie a poza tym nie wiadomo kiedy nastąpił by poród bo jak do tej pory to szyjka wysoko twarda i zamknięta .
Nie wiem co robić, siedzę i myślę co Wy myślicie ??? -
jejku ledwo co nadrobiłam , niewiem czy czegoś nie pominęłam ale to juz trudno bo boli mnie kregosłup po dzisiejszej trasie z mężęm i teraz ledwo siedze tu przy kompie, musze poleżeć zamierzamy zamowić pizze i obejrzec filma
Kupilismy wózek ale nie ten co miałam upatrzony u nas w smyku tylko jednak w Ostrzeszowie po drodze Mój mąż wyczaił sklep i byla super promocja kolorystyka tez mi odpowiadała - granatowo niebieski z fotelikiem samochodowym, nakryciem na nózki,dodatkowo śpiworkiem do gondoli i resztą...jestem bardzo zadowolona no i zaoszczędzilismy troche kasy.
Miłego wieczorku ja już dzis najprawdopodobniej nie będe bo padam.
Nina 82 fajnie że się ujawniłaśblueberry, Nina, Nina82, marzycielka29 lubią tę wiadomość
-
Nie wiem dlaczego miałby utknąć tak jakoś od jakiegoś czasu się tego boję pewnie na wyrost. Lekarz powiedział, że jak będzie duży a jest to nasza decyzja bo mogę próbować SN ale mogę zdecydować o cc zależnie od tego kiedy by się poród zaczął bo jak po terminie to może ważyć ok 4500. No i ryzyko jest takie że przy wysokim ciśnieniu małemu może być źle i mimo porodu SN zdecydują o cc i tylko moje wysiłki na marne poza tym mogę mocno popękać mogą być kleszcze wiadomo itd to są czarne scenariusze bo jedyny dobry to taki że będzie wszystko ok. Lekarz i położna powiedzieli za i przeciw i teraz trzeba się zdecydować lub oni zdecydują jutro jak pojadę.
-
Maju, moja znajoma z wysokim ciśnieniem leżała na patologii ciąży, dostała skierowanie od swojego lekarza. Ostatecznie nie udało im się go obniżyć jakoś specjalnie i jak już była donoszona ciąża, to jej wywolywali poród, udało się jej SN. Myślę, że jak masz problem z ciśnieniem to tak jak dziewczyny piszą do szpitala i tam niech specjaliści zdecydują
Niekoniecznie od razu musi byc cc, dziś jest dużo opcji do wywołania porodu SN, a cesarka to ostateczność, Zaufaj lekarzom, sama nic nie sugeruj i nic nie mów, niech oni wyczerpią najpierw wszystkie możliwe sposoby, bo jednak dla dziecka mimo wszystko najlepszy jest poród SN. Cesarka tylko jak już na prawdę nie ma innego wyjścia, całkowicie ze wskazań medycznych
michaela lubi tę wiadomość
-
MAju faktycznie zapayaj lekarza. Nawet zadzwoń. Choć pewnie jest tak, że nikt nie da Ci gwarancji, że SN się uda, tak samo jak i nam nawet bez wysokiego cisnienia...
Lalia super buciki;)) Teraz możesz jakieś fajne rzeczzy pokupować w Holandii pewnie jest sporo takch jakich nie znajdzie się PL:))
A ja jutro idę na wizytę, zobaczymy jak szyjka po tym tygodniowym całodobowym twardnieniu brzucha, które jak ręką odjął przeszło pare dni temuNo ale co najważniejsze zobczę mego Brunia na USG:))) Może nie bedzie się ruszał to wyjdą piękne foty:)))
Blueeberry na avatarze to Twój brzuch z teraz?)))
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2013, 21:50
-
Maja ja bym się zdała na lekarzy. U mnie sytuacja była odrobinkę podobna. Decyzja w sumie należała do mnie. Od początku mnie pytali czy chce cc ale ja nie potrafiłam podjąć takiej decyzji. Ale kiedy musiałabym siedzieć cały weekend w szpitalu,i wiedziałam że mały ma przeszło 4 kg a pierwszego syna nie mogłam przepchnąć to zdecydowałam się. Też sie najbardziej bałam że pocierpię kilka godzin a i tak będzie potrzebna cesarka.
Nie wiem czy dobrze zrobiłam i nigdy się nie dowiem. Na pewno jest mi teraz trudniej, rana ciągnie i boli a małym zajmować się trzeba ale sama operacja trwała 30 min i mały śliczny różowy był na świecie a po sn mi synka zabrali bo był siny i w kiepskim stanie.
Jeżeli chodzi o samą opiekę nad małym to wygląda podobnie. Obaj kiepsko śpią i dużo wiszą na cycku ale da się
Nie wiem czy coś zrozumiałaś bo tak chaotycznie piszę ale ciężko mi to ubrać w słowaиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
Nigdy nie musialam podejmowac decyzji o cc ale wg mnie jesli lekarze sa tego zdania warto ich sluchac. Ja urodzilam sn i jak kleopatra nie moglam wyprzec synka na dodatek tracil on tetno wyciskal go lekarz i na sam koniec kleszcze.. Nie wiem czy to ma z tym zwiazek ale do tej pory boli mnie kosc ogonowa i nie moge normalnie usiasc na tylku..
-
to sie rozumie cesarka z przyczyn medycznych natomiast nie rozumiem vkobiet które wybierają cesarke od tak poprostu.. zawsze to co naturalne jest leprze dla człowieka i ja jestem tego zdania pozatym po porodzie siłami natury jest możliwy bliski kontakt z dzieciaczkiem i to jest super takie bardzo bardzo umacniające więzi a poa cesarce nie ma sie takiej możliwości.
-
JJusta pozwoliłam sobie przekopiować z wątku Rozpakowane.....
justa24 wrote:ja akurat bardzo sie boje gdybym miała mieć teraz drugi raz bo byłabym nacinana w to samo miejsce a wiem też żę przy takim cięciu drugi raz jeszcze bardziej boli po.
Justa, a dlaczego boli bardziej??
Pytam bo też mam bliznę jak po cesarce 10-letnią (po torbieli jajnika). -
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2013, 22:37
Nina82, Lalita2710, yennefer, Ana27, blueberry, Nina, ;oniqa, michaela, kamila87, Rika, иιєиσямαℓиα, marzycielka29, pasia27, juicca, m_f lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-70315.png
Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15