III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuję dziewczyny za rady i wsparcie bardzo mnie to cieszy i pomaga.
Ja wcześniej miewałam skoki ciśnienia przy np. zmianie pogody i dlatego dostałam lek. Ale słabo teraz działa dziś np miałam ciśnienie rano 127/78 a teraz 160/98 nie wiem czy to z nerwów czy jak więc nie mam wyjścia jutro jedziemy na IP i niech się dzieje co chce tak jak mówicie niech decydują lekarze. Mój gino kazał jechać do szpitala przy wysokim ciśnieniu jak nie spadnie po tabletkach żeby nie było rzucawki. Jutro jest na dyżurze dlatego będziemy jechać.
Właśnie ja też myślałam że może być poród SN ale położna powiedziała, że raczej będzie cc.
Ale najważniejsze żeby mały był bezpieczny. Jutro mamy się zgłosić chyba że dziś nie spadnie po tabletkach to nie wiem czy nie dziś pojedziemy aby spadło.
anilorak, kasiaks lubią tę wiadomość
-
Super, nie za duży więc lepiej Ci się z takim na pewno egzystuje:))))) Błażejek pewnie nie za duży też będzie i porod będzie lżejszy:)blueberry wrote:Tak

U mnie brzuch ostatnio eksplodował, strach się bać (jeśli chodzi o poród) jak urósł Brunuś.. -
A ja dziś czuję się tak jakby brzuchol miał mi zaraz eksplodować, tzn mam tak napięta skórę chyba, bo brzuch nie twardnieje, ale pół dnia dziś przeleżałam i maltretowałam poduchę rogala:-) kocham ją!!!! nasmarowałam brzuchola i jest lepiej, czytałam, że teraz może rosnąć nawet 1 cm tygodniowo wow! ja już mam obwód 113 cm!!!
Nina82 lubi tę wiadomość
-
Mój z dnia na dzień coraz większy. Ale wczoraj uprałam legginsy a chcieliśmy jechać do sklepu a w dresie to jakoś nie lubię do ludzi, więc założyłam normalne spodnie i o dziwo normalnie weszłam. Tylko siedzieć niewygodnie bo wżynały się w brzuch
Ale do chodzenia pierwsza klasa hehe, już nie pamiętam kiedy w nich ostatnio chodziłam
-
o kurcze, też jutro zmierze z ciekawości:P No na tym etapie ciąży to te twardnienia, skurcze i inne pochodne tych objawów będą nam dolegać coraz częściej. Ostatnie 2 miesiące to chyba odliczanie do porodu:P:Nina wrote:A ja dziś czuję się tak jakby brzuchol miał mi zaraz eksplodować, tzn mam tak napięta skórę chyba, bo brzuch nie twardnieje, ale pół dnia dziś przeleżałam i maltretowałam poduchę rogala:-) kocham ją!!!! nasmarowałam brzuchola i jest lepiej, czytałam, że teraz może rosnąć nawet 1 cm tygodniowo wow! ja już mam obwód 113 cm!!!
-
Zazdroszczę!!! u mnie nie ma szans żebym weszła w moje 34....blueberry wrote:Mój z dnia na dzień coraz większy. Ale wczoraj uprałam legginsy a chcieliśmy jechać do sklepu a w dresie to jakoś nie lubię do ludzi, więc założyłam normalne spodnie i o dziwo normalnie weszłam. Tylko siedzieć niewygodnie bo wżynały się w brzuch
Ale do chodzenia pierwsza klasa hehe, już nie pamiętam kiedy w nich ostatnio chodziłam 
i to tyle spodni mam, że aż szkoda, będę mieć pełną mobilikzację do tego aby schudnąć po ciąży po przecież nie wyrzucę tylu dobrych spodni:P
-
Hmm aż zmierzyłam z ciekawości brzuch
112 cm 
nieźle, ale synek ma już pewnie ponad 3kg wiec gdzies musi sie mieścić
No i chyba mu coraz ciaśniej, bo też czuję chwilami jakby brzuch zaraz miał eksplodować
ja z ciekawosci zmierzyłam niedawno jeasny, wejść wejde,ale nawet zamka nie zapnę
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
maja2024 wrote:A ja ok kilku dni mam podwyższone ciśnienie w sobotę to już tak 160/98 no i lekarz mówił żeby do szpitala ale jakoś wzięłam Dopegyt 2 tabl i troszkę spadło. No i mi tak skacze to ciśnienie już nie wspomnę o opuchnięciach masakra jakaś ale mocz ok białka nie ma więc to nie zatrucie. No i wiecie co zadzwoniłam do swojej położnej ponieważ mam prywatną no i ona mi mówi, że możemy spróbować zakończyć ciąże tzn żeby przyjechać do szpitala jak będzie miała dyżur powiedzieć na izbie że jest wysokie ciśnienie powinni wtedy położyć na porodówkę. No tyle, że wtedy na bank cc no i mamy się zdecydować i w razie co jutro na 11 stawić się w szpitalu tzn ona nie obiecuje że mnie przyjmą ani że zrobią na 100% cc ale musimy się z tym liczyć. Ona mówi, że opuchnięcia i ciśnienie są niebezpieczne ja wiem o tym ale boję się cc ale bardziej o małego no i poza tym ostatnio ważył 4000g więc jest duży no i nawet jak bym zaczęła rodzić naturalnie to też nie wiadomo jakby się to skończyło boję się że może utknąć czy coś bo wiadomo teraz jeszcze rośnie a poza tym nie wiadomo kiedy nastąpił by poród bo jak do tej pory to szyjka wysoko twarda i zamknięta .
Nie wiem co robić, siedzę i myślę co Wy myślicie ???
Maja, ja na ciśnieniu się nie znam, to lekarz musi zdecydować.
Natomiast pisałam też tu niedawno, że w szpitalu poznałam dziewczynę, która akurat urodziła synka 4,5kg, 63 cm, więc wielkolud
Urodziła naturalnie, nawet obyło się bez nacinania i z małym pęknięciem. Fakt, że poród trwał długo, ale mówiła, że dzięki znieczuleniu nie była zmęczona. Wszystko też zależy od Twoich warunków, bo np. ta dziewczyna mała nie była, ale też nie jakaś otyła czy coś.
U mnie też będzie duży chłopak, ale bardzo chciałabym naturalnie.
иιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZ tym mierzeniem brzucha to ja juz nie wiem bo ja sie mierzylam na stojaci 107 a polozna mnie na lezaco to wiadomo ze wyszlo jej mniej 98...
A ja tu zajrzalam w jednej sprawie... przywiezli nam nowa dziewczyne na sale bo inna wyszla do domu i kurde... od paru godzin od kiedy tylko przekroczylq prog slysze tylko to cholerbe "ciiiii" z kazdym jej oddechem.. laska nie umie nic innego do tego dziecka powiedziec tylko cii i ciiii i ciii ciiii ciiii ciiii a raczej [ttśśś]... Obldu juz dostaje od tego syczenia. Na dokladke kompletnie nic nie robi jak to dIecko placze. Ja rozumiem ze tro jej pierwsse ale juz polozne jej daly pewne sugestie itp dzieviak ryczy a ona stoi i ciii albo lezyni tak cicia sobie dopoki polozna noe przyjdzie. Nie zmieni mu pozycji albo z rzadkq wpqdnie na ten genialny pomusl ale juz pal licho... jak noe chcecie byc uprzykrzajacymi zycie innym na sali to nie robcie tak :p niby glupie ciii ale po paru godzinach swidruje mi to mozg. I telefony miejcie wyciszone bo jedna nie miqla a chyba cala polska do niej dzwoniła... masakra dla wszyatkich doooola i dzieci to podrywalo w wozeczkqch a ta nic.
иιєиσямαℓиα, marzycielka29, pasia27, kaaasiaczek_ lubią tę wiadomość
-
też patrzę i myślę - fajnie ci, ja juz mam wrażenie że jescze chwila a zamontuje kółko z kijkiem do podtrzymywania mojego brzucha od przodu tak zaczął rosnąćAna27 wrote:Super, nie za duży więc lepiej Ci się z takim na pewno egzystuje:))))) Błażejek pewnie nie za duży też będzie i porod będzie lżejszy:)
U mnie brzuch ostatnio eksplodował, strach się bać (jeśli chodzi o poród) jak urósł Brunuś..
Ana27 lubi tę wiadomość
-
Suzy, no wobrażam sobie, jak to musi być denerwujące, wystarczy że wiem jak cudownie czasem przejechać się PKP z przypadkowymi ludźmi, którzy swoim zavhowaniem potrafią zamęczyć człowieka w kilka godzin jazdy, co do piero po porodzie w szpitalu... Ile was tam jest na jednej sali? Kurcze na takie rzeczy w szkołach rodzenia też powinno się uczulać. Mam nadzieję ze nikogo tak nie bede denerwowac, to tez pierwsze dziecko, jestem tak zielona ze moze byc różnie, mam nadzieje tylko ze szybciutko z tamtąd zmyknę... iTy tez:)Suzy Lee wrote:Z tym mierzeniem brzucha to ja juz nie wiem bo ja sie mierzylam na stojaci 107 a polozna mnie na lezaco to wiadomo ze wyszlo jej mniej 98...
A ja tu zajrzalam w jednej sprawie... przywiezli nam nowa dziewczyne na sale bo inna wyszla do domu i kurde... od paru godzin od kiedy tylko przekroczylq prog slysze tylko to cholerbe "ciiiii" z kazdym jej oddechem.. laska nie umie nic innego do tego dziecka powiedziec tylko cii i ciiii i ciii ciiii ciiii ciiii a raczej [ttśśś]... Obldu juz dostaje od tego syczenia. Na dokladke kompletnie nic nie robi jak to dIecko placze. Ja rozumiem ze tro jej pierwsse ale juz polozne jej daly pewne sugestie itp dzieviak ryczy a ona stoi i ciii albo lezyni tak cicia sobie dopoki polozna noe przyjdzie. Nie zmieni mu pozycji albo z rzadkq wpqdnie na ten genialny pomusl ale juz pal licho... jak noe chcecie byc uprzykrzajacymi zycie innym na sali to nie robcie tak :p niby glupie ciii ale po paru godzinach swidruje mi to mozg. I telefony miejcie wyciszone bo jedna nie miqla a chyba cala polska do niej dzwoniła... masakra dla wszyatkich doooola i dzieci to podrywalo w wozeczkqch a ta nic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2013, 08:59
-
o kurcze no i suwak pokazuje 1 miesiac 4 tygodnie do porodu... ale moze i dobrze, wczoraj na prawde nieciekawie sie czułam, nerwowosc, zmeczenie wierzganie małej na przemian z twardnieniem brzucha a kot i pies jagby zawarli pakt zeby co chwile czegos sie domagac... zastannawiam sie jak daja rade wszystkie z Was które juz maja jedno dziecko?
pasia27 lubi tę wiadomość
-
Czyi widzę, że póki co biję rekord obwodowy brzucha hahaha pięknie:-)całe szczęście idzie mi tylko w brzuch, nawet cycki jakoś nie rosną i dobrze, bo i tak mam spore:-)ale bolą ostatnio i są bardziej wrażliwe....
Suzy kurcze, może niedługo wyjdziecie i będziesz już miała spokój w domu:-) a może coś tej mamie lekko zasugerować co ma robić??ja bym chyba po burzy hormonów po porodzie nie wytrzymałą i coś jej powiedziała hehe, trzymaj się jakoś
niedługo będziecie już sami dla siebie:-)
-
Suzy rozumiem twoje podirytowanie
.
Ale z drugiej strony jak to laski pierwsze dziecko, to pewnie nie ma doświadczenia ....może jeszcze jej się instynkt macierzyński nie uruchomił. Ja szczerze mówiąc też bym za bardzo nie wiedziała jak utulić swoje dziecko żeby nie płakało
.
Ale zdecydowanie za dużo ciiiiii mocno daje się we znaki
Dziś po południu pewnie już wychodzicie
Fajnie
.
-
A moje ciało całe w rostępach

Oj synku...
na piersiach , na dolnych partiach brzucha, od jakiegoś czasu z przodu na udzie mam taką czerwoną pokrzywkę - zastanawiałam się co to za uczulenie i jakiś taki dziwny rumień, dopiero wczoraj jak ścisnęłam skórę olśniło mnie , że to rozstępy
.
Czym po ciąży można to smarować, żeby jako tak się wyrównało, bo rozstępów się już nie pozbędę to wiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2013, 09:36















Aniołek (8tc) 25.06.2012


