III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Rucia WOW! Ale jaja z tą kobietą.
I uważaj na brzuszek i twardnienie. Jeszcze miesiąc przeżyć i możemy rodzić))
A to mój dzisiejszy brzuchol:P Niestety zdjęcia z "rąsi" średnio mi wychodzą hehehe ale byk jest:P (jak dla mnie:P) Dziś zobaczymy o 16.00 jaki jest już wielki(kg:P)
Nina, иιєиσямαℓиα, Blondi22, Blondi22, Lalita2710, blueberry, Amicizia, PAREL, juicca, Kropka, ;oniqa, justa24, kasiaks lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLalita pozycja była na boku, seks nie był jakiś długi, wcześniej nic takiego mi się nie zdarzyło. Od razu po współżyciu brzuch przybrał kształt stożka, napięty był przez 3 godziny do czasu kiedy nie dostałam nospy z zastrzyku. Poza tym zaniepokoiły mnie te dziwne bóle ciągnące w dół w podbrzuszu. Jak przy porodzie.
Tą kobietkę przywieźli na noszach. Lekarz chciał żeby wstała i przeszła na kozetkę, ale ona darła się że nie da rady, że czuje jak jej dziecko wychodzi, więc szybko obniżyli nosze, które nie chciały zmieścić się w gabinecie lekarskim, bo było zbyt mało miejsca ( ja leżałam w pomieszczeniu obok, ale wszystko widziałam ), mówi że czuje główkę, więc zdążyłam tylko zauważyć jak ściąga leginsy razem z majtkami, zamknęłam oczy, zatkałam uszy, a 10 sekund później dziecko było już na świecie. I tym sposobem urodziła w wejściu z korytarza do gabinetu lekarskiego.иιєиσямαℓиα, Nina82, Lalita2710, Amicizia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rucia wrote:Lalita pozycja była na boku, seks nie był jakiś długi, wcześniej nic takiego mi się nie zdarzyło. Od razu po współżyciu brzuch przybrał kształt stożka, napięty był przez 3 godziny do czasu kiedy nie dostałam nospy z zastrzyku. Poza tym zaniepokoiły mnie te dziwne bóle ciągnące w dół w podbrzuszu. Jak przy porodzie.
Tą kobietkę przywieźli na noszach. Lekarz chciał żeby wstała i przeszła na kozetkę, ale ona darła się że nie da rady, że czuje jak jej dziecko wychodzi, więc szybko obniżyli nosze, które nie chciały zmieścić się w gabinecie lekarskim, bo było zbyt mało miejsca ( ja leżałam w pomieszczeniu obok, ale wszystko widziałam ), mówi że czuje główkę, więc zdążyłam tylko zauważyć jak ściąga leginsy razem z majtkami, zamknęłam oczy, zatkałam uszy, a 10 sekund później dziecko było już na świecie. I tym sposobem urodziła w wejściu z korytarza do gabinetu lekarskiego.
WOW. W sumie fajny poród - szybki)
Rucia, michaela lubią tę wiadomość
-
Ana27 wrote:Dziękuję:)Gorzej z udami, bidoerkami bo wyszedł cellulit. Ale nie przejmuje się tym specjalnie.
Ana27 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Rucia wrote:Już się nie dziwie, że Nienormalna boi się porodu, chociaż już rodziłam, ale teraz mam faktycznie mega wielkiego stracha.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2013, 12:48
Rucia lubi tę wiadomość
-
Nina wrote:A na avatarze mój brzuchol z niedzieli, zaraz postaram się wrzucić jakieś większe zdjecie, ale stwierdzam, że wygląda jak jajo:-)
P.s. Też mam takie skarpeteczki dla Brunolka;) -
nick nieaktualnyиιєиσямαℓиα wrote:Rucia co za historia....znowu mam strach przed oczami
Pamiętaj że swój poród przeżywa się zupełnie inaczej. Jak rodziłam moją córkę, to na porodówkę przywieźli dziewczynę, zdążyła tylko położyć się na łóżku i urodziła. Krew chlusnęła na wszystkie strony, a ja mało nie zemdlałam.
Ale jak już sama poczułam, że mam skurcze parte, to mówiłam sobie jazdaI cieszyłam się, że zaraz będę miała swoją córkę przy sobie.
Wszystko to wygląda tak strasznie u kogoś. Na swój poród patrzy się z innej perspektywy.
Ale nadal mam strachaиιєиσямαℓиα lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyиιєиσямαℓиα wrote:bo widzisz nigdy nie zna się tego jak to się wszystko potoczy...współczuję ci tych wrażeń, bo jak ja bym była tam na twoim miejscu , to chyba bym zeszła na zawał
Dlatego ja zatkałam uszy i zamknęłam oczy. A mój mąż zrobił się biały jak ściana, po czym poryczał się gdy usłyszał płacz dziecka, a ja razem z Nimиιєиσямαℓиα, Lalita2710, marzycielka29, justa24 lubią tę wiadomość