WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum III trymestr III trymestr
Odpowiedz

III trymestr

Oceń ten wątek:
  • Amicizia Autorytet
    Postów: 2578 2367

    Wysłany: 2 listopada 2013, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bluberry niestety to nie jest perpsektywa do porodu, tylko do połowy grudnia!!! bo dopiero wtedy beda drzwi do mieszkania i mam nadzieje, ze chlopaki do tyej pory juz skoncza cały ten remont,

    Mma opcje do teściów poza kraków, ale tam tez bym zwariowała, juzsama nie wiem kto lepszy.

    A opcja najwygodniejsza dla mnei to pojechac do mamy do tarnhowa, ale tak połozna z krakowa dziecko do pediatry tez dobrze zbey wziac na pierwsza wizyte tu gdzie bedziemy mieszkac czyli w KRK, a poza tym M. dostanie wolne w pracy ale raczej tylko 2 tygodnie. Zreszta on jest tu na miejkscu potrzebny bo ktos musi pilnowac remntu i co ja bede z dziekciem u mamy nw Tranowie a M. bedzie tracił ten jakze ważny czas bycia z dzieckiem?? sama już nie wiem co zorbimy

    a do tego ta ciotka okazuje sie ze chyba ma cos z psychika, bo ona gada nir tyle do siebie co tak jkaby z kims gadala, takie rzeczy że czasami wolałabym nie słyszeć. Jej syn nie wime czy wogóle wie jak ma z psychiką jego matka i własnie się zastanawiam czy i jka im powieddziec, bo to juz nie jest normalne tylko psychiczne...

    do tego zastanaiwma sie jaka wymówkę znaleźć jak zdecyduje sie jechac do ammy do tarnowa, żeby nie było obrazy w rodzinie i afery, bo to jest tesciowa mojej ciotki, któa od strony finasowej bardzo nam pomogła z mieszkaniem i gdyby nie jej wsparcie to bysmy go na pewno nie mieli...

    najważniejsze jest dziecko i ja, ale nie awantury i obrazy majestatu tez nie chce miec... po porstu jestem w kropce...


    najbardzije martwie sie tym, ze jak ja pojade do mamy to M. nie będzie przy nas a tego czasu juz nie odzyska...

    tpb9ue9.png
    20110521580820.png
  • Amicizia Autorytet
    Postów: 2578 2367

    Wysłany: 2 listopada 2013, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bluberry strasznie długo czekacie na ten kredyt, u nas nie było szybko ale głownie z braku papierów przez współwłaścicieli w samym banku czekaliśmy koło 1,5 miesiąca, bo to była oferta promocyjna więc mieli strasznie dużo zgłoszeń.

    Yennefer to tak coś jak jak sporadyczne skurcze się zaczęły od odstawienia magnezu :)

    kropka łądniutki brzucio :)

    Kropka lubi tę wiadomość

    tpb9ue9.png
    20110521580820.png
  • blueberry Autorytet
    Postów: 2197 3258

    Wysłany: 2 listopada 2013, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to faktycznie nieciekawie, ja zrozumiałam, że jesteś zdecydowana na wyjazd do mamy po porodzie, a w tej sytuacji to sama pewnie bym została przy mężu. Współczuję w takim razie

    zfxga33.png
  • Nina Autorytet
    Postów: 3522 4056

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka wrote:
    Ja w tym tygodniu planuję zrobić sesje :)
    a to mój brzuch sprzed tygodnia
    https://ia601005.us.archive.org/31/items/ramirez_71_tlen_35/35.jpg
    Wow, jesteś szczupła, a brzuch imponujący!

    Kropka lubi tę wiadomość

    ijpbx1hp0l1f6pzg.png
    dqprj44jred240is.png
  • blueberry Autorytet
    Postów: 2197 3258

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amicizia odnośnie kredytu, ja nie mam pojęcia dlaczego to tyle trwa. My się już poddaliśmy i nastawiamy się na to, że na razie nici z tego. Aczkolwiek jak sprzedający mi powiedział, że ma kupca i że nie może dłużej czekać popłakałam się jak dziecko, czyli gdzieś tam jeszcze jakąś iskierkę nadziei w sobie miałam. Na dzień dzisiejszy wiem, że przeszliśmy w pko bp pozytywnie przez analizę bik. Nie wiem co oni teraz jeszcze analizują, ale jeśli to piątku nic nie wyniknie z tego to już definitywnie koniec. Tak się umówiliśmy ze sprzedającym :(

    zfxga33.png
  • Amicizia Autorytet
    Postów: 2578 2367

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    blueberry wrote:
    No to faktycznie nieciekawie, ja zrozumiałam, że jesteś zdecydowana na wyjazd do mamy po porodzie, a w tej sytuacji to sama pewnie bym została przy mężu. Współczuję w takim razie

    jestem bardzo bliska tej decyzji, ale wlasnie to nie takie łatwe, bo wiążą się z tym pewne minusy, i taką decyzję musimy podjąc razem. Wiem, że dla M. najważniejszy jest spokój mój i dziecka i nasze bezpieczeństwo, ale wiem tez że bardzo by chciał byc obecny w tym wszytskim przy nas a ja nie chce mu tego odbierać...

    tpb9ue9.png
    20110521580820.png
  • Kropka Autorytet
    Postów: 2135 3205

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To nieciekawie Amicizia masz, najgorzej to czuć się niekomfortowo w tak ważnych momentach jak poród i pierwsze tyg. z maleństwem :( Spokój i komfort by się przydał. Będziemy Cię wspierać duchowo, byś jakoś przetrwała ten pobyt u ciotki :)

    Amicizia lubi tę wiadomość

    f2wl8iikvmjqq5fe.png
    zem3iei3ovaf51qt.png
  • HOPE83 Autorytet
    Postów: 433 412

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nienormalna gratulacje!!!Jesteś super!Dałaś radę i masz swoje szczęście już przy boku :)

    Amicizia- rzeczywiście trudna sytuacja..mimo wszystko uważam,że Ty i dziecko jesteście najważniejsi a pierwsze dni z chorą ciotką, która nie da Wam spokoju i będzie doprowadzać Cię do szału są gorsze niż rozłąka z mężem..tatuś nadrobi szybko w mig jak wrócicie a Ty nie będziesz znerwicowana i dziecko nie będzie płakać ( naukowo udowodnione,że jak matka się denerwuje i karmi piersią dziecko jest płaczliwe, ma kolki i jest bardzo niespokojne cały czas)

    kropka- brzusio fajniusi :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2013, 20:09

    Kropka, Amicizia, michaela lubią tę wiadomość

    82doi09kxiyf6x26.png
  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nienormalna, ale się ciesze że masz już poród za sobą, trzymam kciuki za szybkie ustapienie bólu ipowrót do formy. No i czekam na opowieść porodową, 8 cm rozwarcia to już bardzo dużo, szkoda że nie udało się naturalnie, to dlatego że mały nie wstawił się w kanał rodny??
    Gratuluje Ci z całego serca, tak bardzo obawiałas się porodu a teraz juz jest po wszystkim! Masz zdrowego malucha:)

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • madzia123 Autorytet
    Postów: 669 398

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nienormalna gratuluje dzielna dziewczyna jesteś.Szkoda tylko że tyle musiałas się męczyć a i tak zrobili cc ale najważniejsze że synek zdrowy

    relg3e5ejwatx9hx.png
  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co - niesamowite, mam wsparcie praktycznie wszystkich kobiet z rodziny męża ze starszego pokolenia - mam i ciotek, ale tez młodszych które juz po kilka razy rodziły, żeby rodzić w domu.... kompletnie się tego nie spodziewałam, myślałam że wszyscy będa panikować na samo wspomnienie takiego pomysłu, a tu taki zonk, i wsparcie, że to czysta fizjologia, ze i w holandii i w australi rodzi się wyłcznie w domach chyba że sa jakies patologie, że w szpitalu rodzą tam wyłacznie kobiety o niefizjologicznym orzbiegu ciązy, z jakimiś mocnymi przeciwskazaniami ... i polki... jestem tak zdziwiona, ale tez tak mi jakoś lżej... że odważę się wreszcie w poniedziałek zadzwonić do położnej o omówić z nia wszystkie mozliwe scenariusze od porodu domowego do szpitalnego...

    Amicizia, Suzy Lee, xcarolinex lubią tę wiadomość

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • magdziunia111123 Autorytet
    Postów: 443 577

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nienormalna super wieści. Gratulujemy i życzymy szybkiego powrotu do formy i pociechy z maluszka:*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2013, 20:28

    jd7r1di.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nooo łaaadnie... ja tu świętuję urozinki Jasia, Mikołaja brzuszek daje nam wszystkim popalić... własnie peirwszy raz udał mi się go dziś odłożuć, wchodzę wreszcie na forum a tu takie rzeczy!!!

    Nienormalna!!! GRATULACJE!! Strach przyciąga... a Ty sie tak bałąs nie dosc ze samego bólu, to jeszcze wizji meczarni na sn zakonczonej cc... no i chyba sobie przyciagnelas. Ale cholera, bylas mega dzielna i jestesmy z Ciebie dumne!! Bądx optymistką, a szybko dojdziesz do siebie. Całujemy i czekamy na foteczki!! :) <3 Aaach i odciagaj sie jzu moze laktatorem, albo ustal jakis plan dzialania z tymi od laktacji.

    A tatuś może tak zareagował na stres tym prasowaniem spodni. Jedni mdleją, dudzy biora torbe do szpitala, ale w szpitalu zauwazaja ze zapomnieli o żonie, inni trzęsą się z zimna w tak stresującej sytuacji a może TWój ze stresu popadł w codzienne, spokojne obowiazki dla odwrocenia wlasnej uwagi? :) Porozmawiajcie. A jak sie czuje tatuś i zdrowotnie i jako tatus?

    Ana, ty chyba pytałas o wody - wody albo chlupną i jest tego spoooro... wydaje mi sie ze niezły garnek ciepłego płynu, albo mogą się sączyć, i jest to woda, a nei żaden śluz. Dodatkowym objawem potwierdzajacymz ze odczuwane skurcze to TE skurcze, może być leciutko RÓŻOWE zabarwienie śluzu na papierze w dniu tych podejrzanych skurczy ( jak w moim przypadku za kazdym razem)

    sla.S - PIENA FIGURA, super brzuch, masz tatuaze? :) Faajne


    BLondi, ja sie urodzilam w Warszawie, ale pierwsze 5 lat zycia mieszkałam w sochaczewie. Potem było parę przeprowadzek. Moi rodzice kupili dom pod Sochaczewem w 2007r i znow tam troszke pomieszkalam, ale tak w kratke... po pare miesiecy w tym około porodowo, dlatego stamtad jechalam do szpitala wtedy. Lezalam też z synkiem 2 tygodnie w szpitalu sochaczewskim na pałeczke Coli i w lipcu teraz na tego nieszczescnego norowirusa.
    Jak chcesz godna polecenia pediatre- Pani Beata Chajkaluk - najlepszy lekarz pediatra jakiego spotkałam i jedyny któremu ufam i żałuję, że wyprowadzajac sie na swoje smieci znow do Wawy, nie mogłam jej spakowac w walizke i zabrac ze sobą... Lekarz z powołonia, oddana swoim pacjentom, niesamowicie ciepła, czujna na kazdy symptom, pracowita i oczytana. Jest pediatra w przychodni, jest lekarzem na oddziale dzieciecym w szpitalu - najciezej pracujacym z nch wszystkich, ma tez dzialalnosc prywatna. Szanuje tez zdanie rodzica o nieszcepieniu, badz przesunieci tych szczepien na pozniej, choc sama nie naklania do tego. Cudowna kobieta, wyrózniajaca sie na tle innych lekarzy. Jest na prawde zainteresowana pacjentem, a nie tak na odwal... i zawsze znajduje czas na kazde pytanie.




    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2013, 20:50

    Ana27, Blondi22 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Michaela, a amsz dom czy mieszkanie?
    nie boisz sie? Wybadaj, czy w Twojej rodzinie dzieci miały żółtaczke fizjologiczna, bo jak mialy albo ty czy mąż, to to jest genetyczne, ze wasz maluch jest wysokiego ryzyka, ze i on bedzie musial sie naswietlac, a jesli urodzisz w domu, to bedzie godzej z byciem przy nim w szpitalu, bo tylko on bedzie pacjentem.

    michaela lubi tę wiadomość

  • vivien Autorytet
    Postów: 2612 3049

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nienormalna WKONCU doczekalas sie Tymeczka w swoich ramionach <3 zycze ci szybkiego powrotu do sil i dużo zdrówka ;)

    wniddf9hmtxwu2ql.pngh4zpdqk31pdbs1ui.png
  • polska_dziewczyna Autorytet
    Postów: 880 706

    Wysłany: 2 listopada 2013, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nienormalna GRATULACJE!!!!

    DZIĘKUJE WAM DZIEWCZYNY za wszystkie miłe komentarze..:)

    16uddqk3fqi6lktr.png
    km5se6yd1k6f9ats.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 listopada 2013, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny troszkę się wtrącę na waszym forum...moze mi odpowiecie czy tez ok.22tyg czułyście czasami jakby w środku brzucha był duzy ciezki arbuz? Gdy wstaje lub przewracam z boku na bok to takie dziwne uczucie mam-jakby obolały brzuch.

  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 2 listopada 2013, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Suzy ja się bardziej boję szpitala niż domu.
    Przejście sita nie jest takie proste - rozmawiałam z kobieta która rodziła pod opieką tej położnej w domu i dopuszczenie do tego wcale nie było łatwe - długa lista pytań poprzedzających i w trakcie porodu też wszystko musi iść jak należy inaczej od razu pakuje cię do auta i wiezie do szpitala, Wiec nawet nie wiem czy jeśli się na to zdecyduję to się uda.
    Naszej znajomej córka rodziła w domu, w dodatku kompletnie sama, bo wyparła ze świadomości fakt że jest w ciąży, nikt też tego nie zauważył bo to duża dziewczyna i wiecznie w lużnych ciuchach. Sama odebrała poród i poczekała na powrót domowników. Zawiezli ją do szpitala, dziecko zdrowe, ona - nie wiedziała że jest w ciąży więc miała trochę anemię.

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • michaela Autorytet
    Postów: 2349 1643

    Wysłany: 2 listopada 2013, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marysia0312 wrote:
    dziewczyny troszkę się wtrącę na waszym forum...moze mi odpowiecie czy tez ok.22tyg czułyście czasami jakby w środku brzucha był duzy ciezki arbuz? Gdy wstaje lub przewracam z boku na bok to takie dziwne uczucie mam-jakby obolały brzuch.
    Wydaje mi się że tak:)

    lv6id5m.png

    5mc5vbo.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 listopada 2013, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czyli to normalne? byłam u lekarza 4 dni temu i powiedział że wszystko ok.

‹‹ 677 678 679 680 681 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

7 porad, jak ubrać dziecko na zimowy spacer

Niekiedy zimowa aura za oknem może zniechęcać do spacerów... Tymczasem jest to świetny sposób na budowanie odporności, dotlenienie organizmu i zapewnienie aktywności fizycznej dla dziecka. Jak zatem przygotować się na zimowy spacer? Sprawdź 7 porad, jak ubrać dziecko!

CZYTAJ WIĘCEJ