III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc Mamusie
Ja dzis wrocilam ze szpitala lezalam tam od soboty w nocy...mialam straszne pobolewanie podbrzusza i nie powiem spanikowalam...
ale to dobrze przynajmiej przebadali synka i wiem ze w kazdej chwili moge zaczac rodzic
rozwarcie mam na 1.5cm...czop odchodzi glowka wyczowalna przy badaniu....i co najwazniejsze Synus zdrowy i wazy juz 3270g
Ana27, Lalita2710, Nina, rubi67 lubią tę wiadomość
19.12. jest, 09.01 3.84 cm
, 21.01 5,65 cm
, 6.02 8,06 cm Boy
2.03 238g
15,05 1500 g
27.07 3540
-
Asiulka83 wrote:Czesc Mamusie
Ja dzis wrocilam ze szpitala lezalam tam od soboty w nocy...mialam straszne pobolewanie podbrzusza i nie powiem spanikowalam...
ale to dobrze przynajmiej przebadali synka i wiem ze w kazdej chwili moge zaczac rodzic
rozwarcie mam na 1.5cm...czop odchodzi glowka wyczowalna przy badaniu....i co najwazniejsze Synus zdrowy i wazy juz 3270g
Asiulka a powiedź mi kochana jakie to bóle były ,ja też mam mega bóle + twardnienie i bardzo długo trwają... szczególnie w nocy...
Ty miałas coś podobnego że poszłaś do szpiatala?
Blondi mój też ma dłuższe nóżki:))) Będzie wysoki;))Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2013, 16:33
-
Witam
próbowałam was nadrobić ale się podałam. Od niedzieli jesteśmy wreszcie w domku. Musieliśmy być dłużej w szpitalu bo Jas miał podwyższone CRP i miał antybiotyk. Wody okazały się zielone.
Sam poród i wszystko opisze na spokojnie później, ale przez niedziele i poniedziałek miałam indukcje oksytocyna. Bardzo zależało mi żeby urodzić naturalnie, ale nic nie pomogło, zero postępu, przebicie pęcherza płodowego tez nie pomogło. Główka się nie wstawiała prawidłowo w kanał rodny ogólnie nie było szans na poród SN. Jak panicznie bałam się ZZO to pamiętam ze tak bolało ze o nie prosiłam, ale nie można było bo za małe rozwarcie. Najgorsze było to, że mimo bólu nie ma postępu. Potem zaczełam już mysleć o cesarce troche jako wybnaiweniu ale ciągle miałan nadzieje na SN, ale w końcu lekarze i położne powiedzieli ze moga dac kolejna kroplówke al ei tak skonczy sie to cesarką i ze główka się nie wstawia ale wtedy patrzyła na to jak na ocalenie o dbezsensownego bólu. Chciałam narkoze, ale po telefonie do mamy, ktra miała 3 cesarcki zdecydowałm sie na to do kegołsupa. Stanełam oko w oko z moim największym koszmarem - igla w kręgosłup!!! ale nie żałuje jak go usłyszałam, ozbaczyłam, jak mi go dali do przytulenia na chwilkę wiedziałąm, że było warto. Niestety przez moja arytmie nie przewiezli mnie na normalna sale, gdzie daja pacjentki po cc, tylko na intensywną terapie, zeby monitorowac i w sumie dobrze sie stało, bo iepsko dochodziłąm do siebie, ale niestety ani męż aani dziecka przez prawie dobe nie widziałam. POtem już szło wszytsko jak u reszty po cc. Dzieki Jaisowi zdjęcia szwów docekałąm w szpitalu i nie musiałm tam jechac po tych naszych dziurawych drogach.MIalam miec zdejmowane w poniedzialek a wychodzilam w neidziele wiec na obchodzie mi je zdjeli:) Zastrzyki przeciwzakrzepowe tez dostawał dłuzej niż wszyscy bo p\zwykle są tylko szpitalu a ja tam sie powczasowałam. Synek zapewnił mi kompleksowe zwiedzanie szpitala ale tez pomyslał o moim zdrowiu. Jak wróciłą do domu to miałam kryzysa i sie rozyspałam, tam się jakś trzymałąm...ale już jest ok:) BYłą dziś u nas położna, ogólnie jest juz coraz lepiej. Mą z wnocy wstaje do małego, kąpie go, masuje, pomaga mi sie wyk apac, bo wejscie do wanny to nie lada wyczyn. NIestety mialm do wczoraj problem z kregoslupem, zeby sie wyprostowac ale dzis juz odpuszcza, juz cvoraz latwiej mi sie polożyć i wstać. Ale na szef niepatrze, boje sie dotknąć go, ogólnie nie chce tego widziec, mąż mnie po kapieli pryska tam octeniseptem. Jakos sobie radzimy. Jaś jest ogólnie bardzo grzeczny i spokojny przynajmniej na razie. Ale przeraza mnie perspektywa niedługiego przeprowadzania i urządzania się, ale już się nie mogę doczekać, bo tak na prawdę wszytskich przerasta nasza obecnosc. Niby sie ciesza z malucha,ale czuc ze to przerasta, a co u siebie to u siebie. U mamy byłoby super, bo ona mnie rozumie najlepiej, sama przeszła to co ja, ale na razie nie bardzo mamy jak tam pojechać. Ale na pewno wkrótce tam pojedziemy
i wszystkim rozpakowanym gratuluje.i poprosze o jakies małe steszczeniewelurka, Lalita2710, justa24, rubi67, Lula_w, blueberry, Blondi22, Asiulka83, marzycielka29, MamaMadzia, Suzy Lee, Ana27, Tinka85, juicca, michaela, ;oniqa, Perełka, kotek27 lubią tę wiadomość
-
Oj Amiciciu ,bidula (przytuL) Kochana wiesz w życiu różnie bywa.
Teraz życzę ci dużo zdrówka dla Ciebie i dla Maluszka.
Po każdym deszczu wychodzi słońce... I teraz będzie już tylko co raz lepiej :* Jak już się przeprowadzicie... będziecie u siebie weźmiesz głęboki oddech i będzie super:)
Co u nas... chwilowy przestój;)
Ty urodziłaś , wczoraj wkońcu Lilka Urodziła po ok 1 tyg przestoju
Przed nią urodziła Rucia pojechała na porodówkę ,ale również zakończyło się CC. Czekamy aż Rubi się coś ruszy ,ale dziś była na ktg i też zero skurczy.
P.S jak o czymś o kimś zapomniałam przypomnijcie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2013, 16:36
rubi67, Amicizia lubią tę wiadomość
-
Lalita2710 wrote:Asiulka a powiedź mi kochana jakie to bóle były ,ja też mam mega bóle + twardnienie i bardzo długo trwają... szczególnie w nocy...
Ty miałas coś podobnego że poszłaś do szpiatala?
Blondi mój też ma dłuższe nóżki:))) Będzie wysoki;))
Amicizia duzo duzo zdrowka dla was !!!
Amicizia lubi tę wiadomość
19.12. jest, 09.01 3.84 cm
, 21.01 5,65 cm
, 6.02 8,06 cm Boy
2.03 238g
15,05 1500 g
27.07 3540
-
Asiulka83 wrote:To byl taki ciagly bol jak na okres....cale podbrzusze mnie bolalo...i strasznie twardy brzuch mialam ....ale w szpitalu stwierdzili ze ten bol to przez to ze maly schodzil nizej i ze to normalne...podali mi tylko nospe....i przeszlo ale przynajmiej co 2 godz. mialam ktg i codziennie usg wiec wiem ze wszystko jest oki .....
Amicizia duzo duzo zdrowka dla was !!!
Czyli ja mam to samo co ty... te same objawy. Czyli mówisz że to przez schodzenie małego w kanał... no to dobrze.. Że all ok...
Blondi brzusio super rośnie jak ta lalajeszcze 9 tyg;)) ci zostało;)
Ale czas leci;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2013, 17:04
Blondi22, Asiulka83 lubią tę wiadomość
-
Blondi22 ja tez liczylam tylko do 37 tyg.
i od dzis zaczelam sprzatanie calego mieszkanka...moj sie smieje ze dzis wrocilam ze szpitala a jutro znow tam wroce
Lalita2710, Blondi22 lubią tę wiadomość
19.12. jest, 09.01 3.84 cm
, 21.01 5,65 cm
, 6.02 8,06 cm Boy
2.03 238g
15,05 1500 g
27.07 3540
-
Blondi ,Nina pisała że już miesiąc ma 1 cm rozwarcia:)
Więc wiesz nawet z rozwarciem można chodzić i nic się nie zacznie dziać.
Ja chcę urodzić byle w weekend ten lub następny
Też sprzątam ,spaceruje z psem ,skaczę na piłce:P ćwiczę... póki co skurczy brak... jedynie te bóle i twardnienia brzucha.Asiulka83 lubi tę wiadomość