III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Ana27 wrote:Dziewczyny mówicie o takich nakładkach, które "zabezpiczają" nasze piersi, brodawki przed bólem podczas ssania dziecka? Bo słyszałam, żeby na początku ich nie używać bo dziecku wtedy ciężej się ssa, ciągnie to mleko, ale nie wiem, tak mi koleżanka mówiła, która też je stsowała ale dopiero po jakimś czasie:P
ja wiem ze czasami wlasnie trzeba ich uzyc od początku... moja siostra rodzila 2 miesiace temu i mala nie potrafila zlapac sutka, bo okazuje sie ze siostra ma za male, za krótkie brodawki (chociaz zawsze jej sie wydawalo ze ma spore) i jedyny sposób by mala zlapala sutka to byly te nakladki.
Ana27 lubi tę wiadomość
-
Lilka, po cc na początku jest ciężko, wiaodmo. Ale kwestia dniu, tygodni i będziesz latac i skakać do Maksia jak szalona i bólu nie będzie:))) Początki najcięższe...
No a u nas po staremu:P Wszystkie chcemy już urodzić ale niestety dzieci czekają chyba na pierwszy snieg:P -
plemniczka wrote:ja wiem ze czasami wlasnie trzeba ich uzyc od początku... moja siostra rodzila 2 miesiace temu i mala nie potrafila zlapac sutka, bo okazuje sie ze siostra ma za male, za krótkie brodawki (chociaz zawsze jej sie wydawalo ze ma spore
) i jedyny sposób by mala zlapala sutka to byly te nakladki.
) Ta koleżanka opowiadała o tych nakładklach, że super sprawa na bolące sutki, tylko mówiła, ze na początku Młody ciągnał i ciągnął i nic nie leciało i nie wiedział chyba o co chodzi bo wczesniej się przyzwyczaił już do cyca, że leci od razu:P A tu trzeba się na początku trochę pomęczyć
-
Ja dziewczyny nie miałam pomysłu co dziś na obiad i zachciało mi się kapuśniaku ale cholerka muszę lecieć do sklepu po składniki niestety
tak mi się nie chce taka wredna pogoda dziś u mnie wieje lekko deszcz pada a rano był przymrozek i ślizgawka na drogach.
-
Ana27 wrote:No właśnie, faktycznie lepiej miec je w razie W, choć w każdej aptece są na pewno i można kupić w szpitalu nawet, zalać wrzątkiem jak ktoś pisał wcześniej i już
) Ta koleżanka opowiadała o tych nakładklach, że super sprawa na bolące sutki, tylko mówiła, ze na początku Młody ciągnał i ciągnął i nic nie leciało i nie wiedział chyba o co chodzi bo wczesniej się przyzwyczaił już do cyca, że leci od razu:P A tu trzeba się na początku trochę pomęczyć
z jednej strony faktycznie pewnie ciezej bo trzeba bardziej sie nameczyc by mleko polecialo, a z drugiej jak dzieciak nie umie chwycic brodawki to mu te nakladki pomogą. Faktycznie te nakladki w kazdej aptece jakby co mozna kupic -
Ana27 wrote:Nina, widziałam ten filmik:P:P
Ale nie specjalnie podoba mi się ta kobieta:P Wprawdzie puenta jest super:P
ja jednak nie wyobrażam sobie tkaiego życia jakie ona prowadzi wg tych jej refleksji:P eweidentna kura domowa jak dla mnie:P
Nie wiem dlaczego, ale na mnie też nie zrobiła dobrego wrażeniaGeneralnie lubię takie filmiki z jajem, ale tutaj wyczuwam jakiś sarkazm, hmm... wiem - jakąś taką złą energię.
Zgadzam się z ostatnim zdaniem, ale całość, a raczej sposób, w jaki została przedstawiona (i nie, nie chodzi o treść, bo jestem już mamą, i wiem, że to CO mówi, to prawda) jakoś mnie odrzucił.
Matko, dziewczyny, jak mi się dzisiaj nic nie chce:/ Generalnie coraz gorzej ze mnąAż się boję, co to będzie jak będę na Waszym etapie - to już chyba tylko będę leżała i pachniała
-
Ana27 wrote:Nina, widziałam ten filmik:P:P
Ale nie specjalnie podoba mi się ta kobieta:P Wprawdzie puenta jest super:P
ja jednak nie wyobrażam sobie tkaiego życia jakie ona prowadzi wg tych jej refleksji:P eweidentna kura domowa jak dla mnie:P
Filmik fajnyale rzeczywiście przesadza
ja narazie ODPUKAĆ mam tak z moim Synkiem ze ile mogę to korzystam z życia
Przychodzą do Nas znajomi i siedzą ile chcą bo moj Kubuś chodzi spać nawet o 23.00 eheheh moze to nienormalne ale sam ma taki rytm Niczego nie przedłużam. Zawsze chodzi spać około 22.00 bo wczesniej nie ma szans
a budzi się o 9.00 a dzisiaj nawet o 10.00 rano
takze cudownie bo ja tez lubię pospać
Ja go też często gdzieś zabieram
Bylismy ostatnio u znajomych aż do 24.00 i on był ostatnią osobą której się chciało spac
Szczerze mówiąc to mi się już oczy zamykały i zwalalam na niego że spiący a on w pełni wigoru
wiec chyba dlatego się tak szybko zdecydowałam na drugie dzieciątko bo z Kubusiem zyje mi się super
jest przekochany !!!! Zobaczymy teraz jaki będzie drugi Synuś ale jestem gotowa na wszystko
strasznie się cieszę ze bede mieć już ich dwóch
Nina, Ana27, blueberry, rubi67, Tinka85 lubią tę wiadomość
-
A i jeszcze dzisiaj jak przyszedł po mnie rano do pokoju położył sie koło mnie na łożku i usłyszałam " Totam cię Madziu Jestes Piekna nie brzydka " ahhahahahahah dla takich chwil warto żyć naprawde
Lalita2710, Ana27, Matylda36, marzycielka29, rubi67, Tinka85 lubią tę wiadomość
-
Nikt nie powiedział ze będzie łatwo... Damy radę...
Lilka u mnie cisza ,mega bóle okresowe szczególnie w nocy...(
W poniedziałek wybiorę się na ktg... może coś ukaże...
Synuś ruchliwy... nawet za bardzo czasem... czekamy...
Ja właśnie zjadłam ciepły pyszny rosłek i idę na drzemkę z mężem;))
do później...
Lilka z tym karmienie to ciężko właśnie o to chodzi że czasem dziecko nie doje... i poziom cukru spada ,dlatego ważne jest staranie się karmienia przynajmiej na poczatku co 2 h... żeby nie doszło.. do takiego spadku..
Teraz już będzie co raz lepiej zobaczysz;)) -
No w filmiku jest zapewne trochę prawdy( życie się zmienia), ale nie dajmy się zwariować, wszystko zależy od nas i od naszego podejścia do świata i ludzi:-) nie można tak się właśnie zamknąć w domu i tylko narzekać!
Ja troszkę sprzątam dziś, ale co chwile robię przerwy, bo łapię zadyszkę:-)zwłaszcza jak coś ciągle mi wypada i muszę podnosić
Lilka jesteś dzielna, trzymaj się, jeszcze troszkę i będziecie w domku, a wtedy będzie już dużo łatwiej:-)Ana27 lubi tę wiadomość
-
Ana27 wrote:Dzieki Ami za info:) Ja takich nie mam "na szczęście". Ale obrze widzieć, bo rróznie bywa!!! Jak dajecie radę z Jasiem?Fajnie jest z dzieciątkiem, nie?
))) Już niedługo i bóle przejdą pooperacyjne:) I będzie super:) Jasio podrośnie i będzie taki fajniutki już
)
hehe no z jednje strony fajnie, ale też męcząco i ciężko. Oglnie Jas jest grzeczny, noa le karmienia itd też są, ja w nocy mam duzy problem ze wstaniem przez arytmie a tu karmic trzeba, do tej poryf odciagałam i M. karmił, ale dzis w nocy sama postanowiłam ze wstane do karmienia i potem rano byłam wycieta. Najlepiej mi sie karmi na siedząca, ale w nocy wolałąbym na leżącą więc musimy się troszkę podszkolić.Myslę, ż ejak już bedziemy na sowim zrobimy sobie grafik dnia ja juz będę w lepszej formie i serducho wróci do formy to będzie ok. Póki co m. nuby ma na mnie l4 a ciągle jezdzi i załatwia papiery, zakupy dla nas i kwestie z remontem...ale rano i wieczorem kiedy jest njawiecej roboty pomaga mi bardzo. i super wychodzi mu kapanie, tylko jeszcze tatus z abardzo się stresuje, ale jaś bardzo lubi kąpiel w wykonaniu tatusia. Ale powiem tak, macierzyństwo, rodzicielstwo nie jest tak różowe jakby się wydawało, ale mimo wszytsko taki mlauch potrafi rozbroićmarzycielka29, michaela, Ana27, Tinka85 lubią tę wiadomość
-
Co za filmik... Znam taką mamusię, która ma dwójkę dzieci i wg niej macierzyństwo to najgorsze co może się kobiecie przytrafić. Ona jest ciągle zmęczona, ona ma ich dosyć, one ciągle czegoś chcą... To po cholerę zachodziła w ciążę i to dwa razy?
Co do miesiączek to ja miałam takie naprzemienne, jedna była mega bolesna, ze skurczami, że w pół mnie zginało, z zimnymi potami, z osłabieniami, a następna była zupełnie bezbolesna. I tak na zmianę.
Najgorsze co przeszłam to samooczyszczanie po pierwszym poronieniu. To był koszmar, codziennie rano łapały mnie jakieś przeokropne skurcze, wiłam się w łóżku, wykręcało mnie, nawet krzyczałam parę razy. W szpitalu lekarz mi powiedział, że macica się tak kurczyła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2013, 14:41
-
sla.s wrote:Dziewczyny rozmawiałam z moją mamą na temat przewijania dziecka itd. Powiedziała mi, że kiedyś pampersy były tak drogie, że zakładało się je do wyjścia. I w sumie zaczęlam się nad tym zastanawiać. Może nie w pierwszych tygodniach ale jak Mały troszke podrośnie żeby wychowywać go na pieluchach. Będzie miał dużo większy przewiew, a po drugie dzieci wychowywane na pieluchach szybciej uczą się siadania na nocnik, bo mają mokro i to wyczuwają nie tak jak w pamperasach. Co wy o tym myślicie?