III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga czy ciebie cos bierze?hmm bedziesz pierwsza rozpakowana?hihi
Pati no wlasnie to jest to ze nic sobie nie mozna zaplanowac..nie znamy ani daty ani godziny hehe no ale juz dni albo godziny cie dziela od usciskania synka.suuuper.
Izabella we wtorek ma cesarke wiec czy ona bedzie nasza kolejna mamuska i otworzy sierpniowy wysyp?hehe -
Troche juz przesadzamy chyba z tymi interpretacjami wszystkiego co "zapowiada" porod. Ciagle myslimy, ze ktoras juz rodzi, a tu nic
U mnie to w ogole sie cos na porod nie zanosi Niby jakies tam skurcze mam, ale ani to mocne, ani nic.
Ledwo juz daje rade z tym brzuchem. Mam wrazenie, ze wazy 100kg. Spac sie nie da, siedziec tez nie...
Wlasnie staram sie pozalatwiac ostatnie papiery, przed porodem, ale jakos ciezko mi to idzie. Troche posiedze i albo zaczyna mnie brzuch bolec, albo sie robie spiaca, bo w nocy to w ogole spac nie moge.
Zauwazylyscie, ze teraz pod koniec ciazy duzo mniej snu wam potrzeba, zeby byc wyspanym? Ja po 6 godzinach snu z jednym wstanieciem na siku jestem duuuuzo lepiej wyspana niz przed ciaza, bo calej nocy. Podoba mi sie to.
Szkoda tylko, ze dzisiaj to mi sie nawet 5 godzinek nie udalo przespac... Jak sie polozylam o 23 to sie wiercilam godzinami, potem pobudka na siku i koniec - do rana juz nie usnelam. Mialam wrazenie, ze jakies 1000 stopni jest w pokoju... Cala mokra w lozku lezalam. Koszmar! -
Babka w szkole rodzenia mowila, ze organizm juz sie przygotowuje na to co bedzie po ciazy. Gdybysmy mialy takie zapotrzebowanie na sen jak przed ciaza to przy karmieniu itd. bysmy padly z przemeczenia
Co do lozeczka to ja tez sie strasznie na nie cieszylam W ogole caly pokoj dziecka to dla mnie bajka Lubie tam sobie pojsc posiedziec
Wczoraj mnie maz zapytal co sie robi jak dziecko przestanie oddychac podczas snu i wiecie co jest najgorzsze... Nie umialam mu odpowiedziec. Z tego co wiem to wystarczy dziecko "obudzic" i samo powinno zaczac oddychac, a jak nie?
Kurcze wlasnie sie skaplam ze nie mam pojecha o pierwszej pomocy u noworodka.
Ide sie zaraz zdrzemnac, bo te 3 godzinki, ktore w sumie udalo mi sie dzisiaj przespac to jednak za malo, a potem biore sie za czytanie na temat pierwszej pomocy... -
hej kobitki
weszlam dzis na forum z nadzieja o jakis nowinkach a tu nic
pewnie jak juz ktoras zacznie to wszystkie poleca
Dziewczyny powstawiajcie jeszcze po ostatniej fotce z brzuszkiem na koniec zebysmy zobaczyly was juz ostatni raz w dwupaku
DzejKej z tego co ja czytalam jak dzidzia przestaje oddychac trzeba dac pstryczka w nozke i wtedy lapie powietrze.. -
nick nieaktualny
-
dzej kej, jak dzidzi zabraknie powietrza trzeba dzieciaczka czyms zaskoczyc np. dmuchnac w twarz, wziac na rece itp.
jesli chodzi o mnie to ja bardzo dobrze spie, 8 godzin potrafie obecnie przespac bez wstawania do toalety, wiec to chyba jest indywidualna sprawa. z doswiadczenia wiem ,ze roznie z tym snem bywa -ja gdy mam mozliwosci to spie duzo, a gdy byla praca, zycie towarzyskie, wystarczalo mi o wiel mniej godzin snu.poza tym mam juz za soba okresy w zyciu, kiedy pracowalam cale dnie i spalam jedynie po 5, max 6 godz w nocy i to bylo naprawde malo czasu na regeneracje,wiec teraz tez jakos to bedzie ,zwlaszcza ,ze w dzien mozna podrzemac z maluszkiem. -
Na ostatniej prostej chyba wszystkie odczuwamy podobne dolegliwości. Ja też czuje się jak wielki hipopotam. Brzusio już ciężki i trudno znaleźć wygodną pozycję - najlepiej mi pasuje spacerowanie, ale jak takie upały to znów za wiele nie pochodzę W nocy też zasnąc nie mogę, dopiero tak ok 1.00 i wstaję o 6.00 - 7.00. W dodatku synuś coś się rozleniwił ostatnio i mało kopie, ale to chyba przez tą pogodę i fakt, że sama jestem mało aktywna.
A dolegliwości przepowiadających poród też jakoś na razie skromnie -
Ja mialam 3dni pod rzad skurcza a.wczoraj nawet jednego hehe daleka droga jeszcze przede mna hehe.ja spie na plasko to jak sie budze w nocy to tak strasznie bola mnie zebra bo maly chyba sie tu u gory poleguje..wczoraj wieczorkiem.aktywnosc siegnela zenitu a ja bylam spokojna pomimo tego rozciagania i kopania,dzisiaj po sniadanku tez spoko..na szczescie.
dzisiaj lezakuje w pokoiku z zaslonietymi roletkami,zaslonami i zamknietym okienku hehe moj sposob na upaly do tego z inki przezucilam sie za zwykla zbozowa gotowana na mleczku schlodzona i luxik dla ochlody
Wczoraj ogladalam pogode i sierpien ma byc upalny w moich rejonach.ok 30stopni i juz sobie wyobrazam jak bedzie przyjemnie na porodowce heheWiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2013, 10:27
mała mi lubi tę wiadomość
-
aga ja bylam na koncowce maja w szpitalu na dobe i bylo taaaaaaaaaak goraco ze szok a za oknem padal deszczyk hehe
chodzilam w koszuli na ramiaczkach bo na szczesie znam siebie i wzielam ja ze soba i co prawda byly rolety ale co nam po roletkach jak beda takie emocje ze hejjjjjjjjjj!! -
agga84aa wrote:Pasia, dokładnie o tym samym myślę, takie upały, a my mamy jechac rodzić?? Skąd wtedy wziąć energię na pchanie;)
ja wczoraj nawet mojego M. zapytałam czy klimę na porodówce u nas zauważył, bo jak tu rodzić w takim upale
ja tak jak patti śpię bardzo dobrze. Troszkę tylko problemu sprawia mi przewrócenie się z boku na bok.
pasia27 moja księżniczka też leniwie się przeciąga. Chyba to wszystko z tych temperatur które mamy. A najbardziej aktywna jest właśnie wieczorkiempasia27 lubi tę wiadomość