III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
jestem juz po KTG ostatni zapis był nie ciekawy bo mała miała czasami tętno około 200 jak to lekarz zobaczył to sie przeraził, dzisiaj już było w normie około 150-160 nastepne mam przed wizyta w środe, gin stwierdził że jak jeszcze raz będzie mała miała tak duże tetno to musi mnie wysłac do szpitala na leżenie
bo to bardzo niebezpieczne jest
-
"Narodziny jakie znamy / birth as we know it"
stary film, i na USA wiec np jest o obrzezaniu chłpoców i ten fagment dla meza był troche ostry, ale reszta spoko, bo pokazuje poród jako bardzo naturalny fizjologiczny stan, nie straszy, lektor ciut nawiedzonym głosem mówi, ale warto takie inne spojrzenie na poród zobaczyćWiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2013, 15:43
Miriam, aher lubią tę wiadomość
-
Oniqa co do sxpitala sale fajne porodówka fajna dobrze wyposażona ( ja byłam w 1)
Szpital duży personel szpitalny również.
Położne pomocne bardzo. A poznałam 4 bo rodziłam w ciągu 2 zmian (zmiana trwa od 7-19 i od 19-7) bardzo mnie wspierały mówiły że dam rade mówiły bardzo ciepło do mojrj osoby ,ale były momenty że i stanowczo jak były bóle parte ,które były straszne...
Lekarze również bardzo profesjonslni nie znam też kszdegom
Siostry róeniez pomocne
U mnie bylo tak ze skurcze mialam od czwartku... w dob rwnonpojechalam do szpitala i tu moja prrtrnsjw ze od razu nie podali dodatkowej oxy zeby ruszylo z kopyta...
I moze wczesnirj byl ur i mozr bym trafila na anestexjologa i jeszcze bym mials znieczulenie
Alecz tego co wiem oni staraja sie zeby wszystko bylo naturalne.
Co 2 h badaja tetno ogolnie ja polecsm;oniqa, michaela lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, trochę się nie odzywałam ale pojawienie się Dzidziusia to już zmiana o 360st.
Trzeba to wszystko ogarnąć, tyle za mną, a ile jeszcze przede mną
W każdym razie, 6 grudnia o godz. 9:40 przyszedł na świat mój piękny synuś Brunio 3700g, 58cm
To najpiękniejszy prezent mikołajkowy jaki można by sobie wyobrazić)
Choć nie powiem, łatwo nie jest, w szpitalu się trochę ostresowałam i opłakałam bo nie mam pokarmu póki co trochę siary, a położne kazałay karmić piersią. Dziecko się tylko umęczyło i wygłodniało. Ale w domu już karmimy mm i przystawiam go też do piersi, piję herbatki laktacyjne, pobudzam laktatorem i może się uda:)
Trochę od końca zaczełam:) Tak jak pisałam na forum, że o 1 w nocy zauważyłam różowy śluz, potem skurcze w dole brzucha, tak to nie był faszywy alarm:) Zanim dopakowałam wszystko to Dotarliśmy do szpitala ok. 3.30 nad ranem. Po badaniu okazało się, że mam już rozwarcie na 4cm:) Ale cały czas myślałam jednak o cc ze względu na wielkość dziecka. Połozne mnie zmierzyły i się okazało, że mam nawet szeroką miednicę tak jakby w biodrach a drugi pomiar w okolicach spojenia łonowego był węższy. Ale po usg w szpitalu wg waga Brunia wyszła 3900 i dużo wód 14 AFI! jak na ten etap ciąży to sporo, chyba dlatego miałąm taki wielki brzuch. Zdecydowałam się na lewatywę - masakra hehe na leżąco bo na siedząco w przypadku odejścia wód dziecko mogłoby się udusić pępowiną. Ale się uśmiałam przy tym, dobrze, że M pomógłOd razu przeszliśmy z M na salę porodową, bo jednak mieliśmy próbować siłami natury, jeśli Brunio nie wstawiłby się zaraz do kanału to byłaby CC. Także po 4 leżałam podpięta pod ktg, miałam skurcze praktycznie co minutę. Bolały mega tak minutę, aż kłuło mnie w krzyżu, a na KTG nie było widać nawet, że jest skurcz hehehe ciekawe:P Chyba ze 2h tak leżałam i byłam podpięta pod ktg, tętno w porządeczku:)) Jak nie byo skurczu to mega super, żyć nie umierać, tylko sam skurcz był straszny:)No i co, żadne typy oddychania, wskazówki ze SR nie pomogły heeh Podcasz skurczu darłam się w niebogłosy hehehe jakieś dziwne miny robiłam -ponoć hehehe ale co zrobić, robiłam to co mi pomagało:P Potem po 2h lekarka przebiła mi pęcherz bo te wody nie chciały odejść. No i odeszły sobie, dziecko wtedy obniżyło się i wstawiało się w kanał
Chyba o 7 rano miałam już jakoś 7cm rozwarcia i wszyscy mówili, e super, ze bardzo szybko mi to idzie! no to sobie myślę, że dobrze:p Ale skurcze coraz dziwniejsze, już takie miałam jak bym kupę robiła, tak wyyglądał u mnie skurcz. I wcale tak bardzo nie bolaał kidy byłam w pozycji takiej, że przed skurczem stałam z uchylonymi nogami bujałam się na boki i jak czułam, że idzie, M, który stał za mną braał mnie pod pachy i potzymywał, ja opierałam się na nim na kuckach, nogi szeroko rozstawione, całe stopy na ziemi i "robię kupę"
Nie było tak źle:) I tak na marginesie, mimo lewatywy to też niestety podczas tych skurczy dochodziło do wypróżnienia ale szczerze to miałam to gdzieś, pielegnirki dbały o moją higienę wtedy, nie dały kompletnie odczuć skrępowania. Przy końcówce torchę się podarłam, że nie dam rady, na sete nie urodzę
Ale położne mówiły, że chyba nie słyszałam jeszcze prawdziwego darcia:P Także znów się nie stresowałam:P Na końcu jedna mówi ooo już widac czarne długie włosy eee to będzie już zaraz:P No to już wiedziałam, że urodzę
) W ogóle mnie to nie bolało już, poprostu miałam zakodowane jak będzie skurcz, nabierz powietrza, zamknij oczy broda do piersi i "rob kupę" hehe Nacięli mnie, i chyba nawe pękłam dodatkowo. Nie wiem ile szwów mam ale długo mnie zszywali a teraz ból niesamowity, nie mogę normalni siedzieć, ejszcze się nie wyrpoznnialam-strach się bać. Ale co tam, najważniejsze, że Brunio uurdoził się zdrowiutki, kochaniutki, płakaał od razu, ja byłam w szoku, nie mogłam ueiwerzyć, że urodziłam takie cudo!!! Ból był ale ja go nie pamiętam już, wiem tylko, że był. Teraz życie przewróciło się do góry nogami, musimy z M jakoś wpaść w rytm:) Ale damy radę
)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2013, 17:35
marzycielka29, juicca, Blondi22, blueberry, justa24, pillow, plemniczka, Asiulka83, Tinka85, KaRa, asienka28, aher, paula22, Ancia77, Miriam, Selena, Lula_w, MamaMadzia, Suzy Lee, megan8, kaaasiaczek_, Kropka, kotek27, aiwlys, kaja1991, anilorak, JEDRNA5, Lalita2710, Lilka, ;oniqa, vivien, Martynika, Dorjana, Perełka, yennefer, pasia27 lubią tę wiadomość
-
paula22 wrote:Dziewczyny ost mam suche usta i robią mi się skórki;/ smaruje ciągle pomadkami, miodem itp... mam pomadkę z alterry, ma naturalny skład ale jest w niej wit.A to juz nie wiem czy jej uzywać bo wit. A w ciązy niby jest zakazana