III trymestr
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny a mnie rano skurcz łydki złapał taki że szok. Na początku ciąży męczyły mnie takie skurcze łydek i na długi czas przestały, biorę magnez, a dziś mnie złapało niedoopisania. Jeśli poród boli bardziej, a napewno tak. To ja nie przeżyje ;(((
Przepraszam, że tak pisze o bólu, wiele z Was czeka na poród, mi pozostało trochę czasu, ale zpanikowałam ;((( -
;oniqa wrote:
Hej
Oniqa na tablicy pl zakupilas wozek? bardzo ladny tez sie zastanawiam czy kupic nowy czy uzywany
-
Dopiero dzisiaj zebrałam się by napisać. Od początku grudnia leżę w szpitalu, trafiłam na IP z krwawieniem i skurczami porodowymi w toku. Na szczęście udało się wszystko w porę opanować, ale ze szpitala już mnie raczej nie wypuszczą
Także przedsmak tego co mnie czeka już miałam, na sali porodowej leżałam 3 dni, bo na patologii miejsca nie było, więc nasłuchałam się porodów, no i prawie, że mnie pokroili, więc chwile stresu na sali operacyjnej też przeżyłam.
W szpitalu mam bardzo dobrą opiekę i atmosferę, ale bardzo chciałabym być w domu. Nie wyobrażam sobie, że mogę tu spędzić jeszcze wiele tygodnimarzycielka29, ;oniqa, Tinka85, megan8 lubią tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
nick nieaktualny
-
plemniczka wrote:czesc
marzycielko i ja trzymam kciuki, a moze ty juz po?
milola brzuszek fajniutki. Blondi twój takze ładny bardzo :*
Ja wczoraj caly wieczor mialam bóle jak na okreswzielam nospe forte i nie przechodzilo. Juz zastanawialam sie czy nie jechac na ip. Ale poczytalam troche i wszedzie pisały dziewczyny ze jezeli bedzie bardziej bolec i nie przechodzic to poród, a jak w koncu przejdzie to są to skurcze przepowiadające. Wzielam wiec magnez i luteine i sie polozylam. Na szczescie w nocy juz nie bolalo. Ale czuje ze ten moment coraz blizej. Oby jeszcze 2 tygodnie wytrzymac. Do tego boli mnie krocze. Ale to pewnie przez głowke ktora jest w miednicy.
No i do tego dalej problemy ze spaniem... niby spac sie chce, zmeczona a usnąc nie idzie. A jak usne to budze sie na siku i juz spowrotem znowu problem usnąć, meczy mnie to.
No to sobie ponarzekalam w sobotni poranek -
Matylda36 wrote:Dopiero dzisiaj zebrałam się by napisać. Od początku grudnia leżę w szpitalu, trafiłam na IP z krwawieniem i skurczami porodowymi w toku. Na szczęście udało się wszystko w porę opanować, ale ze szpitala już mnie raczej nie wypuszczą
Także przedsmak tego co mnie czeka już miałam, na sali porodowej leżałam 3 dni, bo na patologii miejsca nie było, więc nasłuchałam się porodów, no i prawie, że mnie pokroili, więc chwile stresu na sali operacyjnej też przeżyłam.
W szpitalu mam bardzo dobrą opiekę i atmosferę, ale bardzo chciałabym być w domu. Nie wyobrażam sobie, że mogę tu spędzić jeszcze wiele tygodniMatylda36 lubi tę wiadomość
-
Matylda trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze i żeby maleństwo wytrzymało chociaz do 36 tygodnia. Musi być dobrze a naszczeście to już prawie 30 tydzień wiec dasz rade jeszcze kilka tygodni
. Jesteśmy z Tobą i dzidziusiem
Matylda36 lubi tę wiadomość
-
A u mnie objawów porodowych brak
ale nie robię nic żeby jakoś przyspieszyć. Wczoraj cały dzien gotowałam zupy i mięsko zebysmy mieli co jesc po porodzie
i mąż ma mi zamrozić na firmie bo u mnie w zamrażarce nie ma miejsca ;/. A wolę pomrozić niż powekować bo jakoś nie ufam tym moim wekom
Całymi dniami sprzątam i jeszcze mąż się dzisiaj bierze za wiercenia i bedzie znowu mase kurzu i pyłu do sprzątania i może po tym cos ruszy Chociaż wątpie, bo mój organizm jest tak przyzwyczajony do biegania i sprzątania ze nie reagujezostaje mi jeszce spotkanie z Mężem
ale nawet jak jest czas to ja nie zabardzo mam chęci. Takze czekam i czekam
marzycielka29, Tinka85 lubią tę wiadomość
-
Matylda, myślałam o tobie ostatnio.Trzymam kciuki, na pewno wszysko dobrze się skończy i urodzisz zdrową córeczkę.Leżenie w szpitalu to nic przyjemnego, ale dasz radę.Powodzenia
Matylda36 lubi tę wiadomość