X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum III trymestr Łożysko przodujące
Odpowiedz

Łożysko przodujące

Oceń ten wątek:
  • FeliceGatto Autorytet
    Postów: 1209 2203

    Wysłany: 5 marca 2014, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny,
    Czy któraś z Was ma lub miała łożysko przodujące? I czy Wam się ono podniosło?
    Dzisiaj byłam na usg połówkowym (20t4d) i łożysko jest na ścianie przedniej, przodujące (leży 6mm na ujściu szyjki). Podobno jest szansa, że się podniesie (bardzo na to liczę), ale jeśli nie, czeka nas cesarka i krwawienia po 32 tygodniu. Cudownie po prostu. Dajcie znać, jak jest u Was i co mówią lekarze.

    http://szogunowmatka.blogspot.com/
  • juicca Autorytet
    Postów: 2289 2480

    Wysłany: 5 marca 2014, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    https://bellybestfriend.pl/forum/problemy-i-komplikacje/niskie-lozysko-i-zle-ustawienie-dziecka,452.html




    Tu jest taki wątek ;) poczytaj sobie ,może czegos sie dowiesz
    Pozdrawiamy ;)

    Dominika 11.04 2012(18tyg) Aniołek 11.02 2013(7tyg)


    3jvz3e5ek8iil2ca.png

    https://www.suwaczki.com/tickers/3jvz3e5ek8iil2ca.png
  • FeliceGatto Autorytet
    Postów: 1209 2203

    Wysłany: 5 marca 2014, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam. Wątek jest martwy i raczej o łożysku nisko położonym a nie przodującym :)

    http://szogunowmatka.blogspot.com/
  • Bea_tina Autorytet
    Postów: 2760 3068

    Wysłany: 5 marca 2014, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FeliceGatto ja mam łożysko przodujące, ale wysoko ułożone. Moja kumpela miała łożysko przodujące nisko położone i z tego co mi mówiła, to nieco się podniosło. Także nadzieja zawsze jest, ale musisz na siebie uważać, bo ona ma bardzo łagodny tryb ciążowy od samego początku.

    FeliceGatto, Limerikowo lubią tę wiadomość

    1usapiqvs8bdmaac.png
  • Klemens86 Przyjaciółka
    Postów: 96 96

    Wysłany: 5 marca 2014, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam łożysko przodujące... podniosło sie na 5 cm od ujscia z szyjki macicy wiec jest ok:) znajduje sie na scianie przedniej ale nie tak jak w połowie w ciazy:)

    FeliceGatto lubi tę wiadomość

    w57vkrntxm40pcu0.png
  • Lilka Autorytet
    Postów: 4343 4526

    Wysłany: 18 marca 2014, 00:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas tez bylo przodujace nisko w 20 tyg jest to czeste zjawisko.podnioslo sie pomimo krwawien i bolu brzucha wszystko skonczylo sie dobrze.masz jeszcze duzo czasu.
    Poza tym pamietam ze ciezko bylo zdiagnozowac ze jest przodujacym w 20 tyg c a raczej ze lozysko jest nisko polozone w przedniej scianie.spokojnie podniesie sie ;) ja tez panikoealam.dbaj o siebie i wypoczywaj

    Aga9090 lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-70315.png
    Moj Maly Aniolek [*] 8tc 18.02.15
  • Camilia Autorytet
    Postów: 1963 2620

    Wysłany: 24 kwietnia 2014, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam takie pytanie czy łożysko na przedniej ścianie może w znacznym stopniu tłumić ruchy dziecka? Na przykład nie odczuwa się typowych kopniaków tylko raczej wiercenie się dzidźki, muśnięcia?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2014, 22:14

    ex2bi09kagxa44s8.png
    ex2bdf9hh28r1eq2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 kwietnia 2014, 17:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Felice ale o lozysku przodujacym mozna mowic kolo 30-32 tygodnia dopiero bo nachodzi synteza balonika(tak to tlumaczyl) Tak mi mowil moj lekarz,poniewaz od 16 tygodnia mialam lozysko schodzace,na scianie przedniej,centralnie na szyjce, powoli sie podnosilo i podnosilo az w koncu obecnie jest 10 cm od ujscia.

    Camille smialo moge powoedziec ze tak,ruchy sa stlumione, w koncu z przodu jest poduszka w postaci lozyska i ruchy sa mniej odczuwalne. Chociaz to tez zalezy od dziecka,jak bardzo sie wierci

  • FeliceGatto Autorytet
    Postów: 1209 2203

    Wysłany: 25 kwietnia 2014, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia, może tak, bo lekarz powiedział, że jest szansa na migrację, ale w 26tc nadal było dokładnie w tym samym miejscu. Idę jeszcze na usg w 32tc i jeśli nadal będzie na szyjce, to już się nie podniesie.

    http://szogunowmatka.blogspot.com/
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 kwietnia 2014, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FeliceGatto wrote:
    Natalia, może tak, bo lekarz powiedział, że jest szansa na migrację, ale w 26tc nadal było dokładnie w tym samym miejscu. Idę jeszcze na usg w 32tc i jeśli nadal będzie na szyjce, to już się nie podniesie.

    U mnie w 27 tygodniu bylo przy ujsciu dokladnie cos kolo 0,5 cm. A pozniejjak brzuch wyskoczyl toi lozysko poszybowalo w gore,mam nadzieje ze u ciebie tez tak bedzie,bo niestety z przodujacym tylko cesarka ;(

  • FeliceGatto Autorytet
    Postów: 1209 2203

    Wysłany: 12 maja 2014, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i tak, łożysko u mnie nadal jest przodujace. Jestem po wizycie u gina i już dostałam skierowanie na zestaw badań wymaganych przy przyjęciu do szpitala. Jestem w 31 tc, do szpitala muszę się dać położyć w 34 maks 35 tc, bo, jak to ujęła lekarka, jak zacznę plamic, to nie dojadę do szpitala. Tam leżąc plackiem będę czekać do 37-38 tc na cesarke (pod warunkiem, że nic złego wcześniej się nie zadzieje). A teraz news dnia: "przy łożysku przodujacym musi się pani liczyć z ewentualnym wycięciem macicy w trakcie cięcia". Zamarłam. W kolejny wtorek mam prywatną wizytę u z-cy ordynatora w szpitalu, w którym chcę rodzić. I mam jeszcze cichą nadzieję, że usłyszę coś innego.

    http://szogunowmatka.blogspot.com/
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 maja 2014, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FeliceGatto wrote:
    No i tak, łożysko u mnie nadal jest przodujace. Jestem po wizycie u gina i już dostałam skierowanie na zestaw badań wymaganych przy przyjęciu do szpitala. Jestem w 31 tc, do szpitala muszę się dać położyć w 34 maks 35 tc, bo, jak to ujęła lekarka, jak zacznę plamic, to nie dojadę do szpitala. Tam leżąc plackiem będę czekać do 37-38 tc na cesarke (pod warunkiem, że nic złego wcześniej się nie zadzieje). A teraz news dnia: "przy łożysku przodujacym musi się pani liczyć z ewentualnym wycięciem macicy w trakcie cięcia". Zamarłam. W kolejny wtorek mam prywatną wizytę u z-cy ordynatora w szpitalu, w którym chcę rodzić. I mam jeszcze cichą nadzieję, że usłyszę coś innego.

    O matko! Kurde to nieciekawie :( mam nadzieje jednak ze moze jakies lepsze info Cie czekaja :(( daj znac jak to wyszlo wszystko, bede trzymala kciuki za Ciebie!

    FeliceGatto lubi tę wiadomość

  • FeliceGatto Autorytet
    Postów: 1209 2203

    Wysłany: 21 maja 2014, 23:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety wylądowaliśmy w szpitalu :/ Rano plamienie, izba przyjęć, sterydy na płuca dla małej i reżim leżenia. Tyle na dzień dzisiejszy. Boję się :(

    http://szogunowmatka.blogspot.com/
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 maja 2014, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FeliceGatto wrote:
    Niestety wylądowaliśmy w szpitalu :/ Rano plamienie, izba przyjęć, sterydy na płuca dla małej i reżim leżenia. Tyle na dzień dzisiejszy. Boję się :(
    Cholera jasna, trzymam kciuki,na pewno będzie dobrze :* jest bliżej niż dalej :)

  • fifi83 Autorytet
    Postów: 539 488

    Wysłany: 31 maja 2014, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem po cesarce z powodu łożyska centralnie przodującego - całkowicie zasłaniało ujście szyjki macicy.
    Jak tylko skończyłam 28 tc. to lekarka skierowała mnie do szpitala na patologię, gdzie większość czasu przeleżałam.
    Dwukrotnie dostałam sterydy /w 28 a następnie w 33 tc/.
    W trakcie pobytu w szpitalu nie miałam żadnych krwawień, dostawałam regularnie nospe i ciągle musiałam monitorować skurcze.
    Na koniec 36 tc. dostałam regularnych skurczy i od razu wylądowałam na cesarce.

    Jeszcze zanim trafiłam do szpitala lekarka uprzedzała mnie, że mogę mieć usuniętę macicę - dzieje się tak, gdy łożysko wrasta w macicę, w trakcie prób jego usunięcia dochodzi do bardzo dużego krwotoku - jeżeli nie uda się go powstrzymać lub gdy upływ krwi jest za duży to właśnie wtedy dochodzi do usunięcia macicy.
    U mnie skończyło się dobrze - miałam przetaczaną krew w trakcie cesarki, ale łożysko zostało usunięte, macica wyczyszczona i na swoim miejscu.
    Dziecko mimo wcześniejszej cesarki urodziło się z wagą 3 kg i 10 pkt.

    Trzymam kciuki!!!

    FeliceGatto lubi tę wiadomość

    dqprp07w0ymwd17k.png
    atdcp07w6kzt9dn9.png
  • FeliceGatto Autorytet
    Postów: 1209 2203

    Wysłany: 31 maja 2014, 23:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fifi, dziękuję za ten wpis :)
    U mnie też była rozmowa na temat usunięcia macicy i też łożysko jest centralnie przodujące. Również, jak u Ciebie, na razie nic się nie dzieje, żadnych kolejnych plamień, skurczów itp. Po prostu mam tu leżeć do cc, które planują w 36-37 tc. Poza sterydami, które dostałam na dzień dobry, faszerują mnie tylko magnezem i nospą, plus 3 razy dziennie KTG. Tak więc leżę i czekam ;)

    Natalia- dziękuję Ci bardzo za wsparcie :)

    http://szogunowmatka.blogspot.com/
  • fifi83 Autorytet
    Postów: 539 488

    Wysłany: 1 czerwca 2014, 08:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już niewiele zostało do końca :)
    Lepiej leżeć w szpitalu na oku lekarzy i być na miejscu.
    W przypadku takiego łożyska istnieje ogromne zagrożenie niedotlenienia dziecka.

    dqprp07w0ymwd17k.png
    atdcp07w6kzt9dn9.png
  • FeliceGatto Autorytet
    Postów: 1209 2203

    Wysłany: 4 czerwca 2014, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i zaczęło się u nas krwawienie. Na razie pojedynczy krwotok opanowany po kilku godzinach. Sytuacja była nerwowa, bo zdążyli zabezpieczyć krew do transfuzji (podobno mnie to nie ominie), założyli wenflon i przygotowali salę. No ale skończyło się dobrze, choć to na pewno nie było ostatnie krwawienie :/

    Fifi, czy Ty miałaś łożysko dodatkowo na przedniej czy tylnej ścianie macicy? Bo ja mam na przedniej i lekarka mi powiedziała, że nie ma opcji, żeby je ominąć i będą przez nie przechodzić. Tzn. najpierw rozetną łożysko zanim dotrą do dziecka. Powiedzieli, że muszę mieć świadomość, że przez chwilę mała będzie się wykrwawiać do środka i nie da się tego uniknąć. Pytałam, czy nie mogą ciąć wyżej na brzuchu, że mi obojętne, gdzie będzie blizna, ale żeby to łożysko ominąć, to powiedzieli, że niestety nie, bo muszą być jak najbliżej szyjki macicy i główki dziecka, żeby mieć kontrolę i podgląd. Nie rozumiem dlaczego, ale jestem mocno przerażona :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2014, 12:15

    http://szogunowmatka.blogspot.com/
  • BiB Autorytet
    Postów: 1446 1193

    Wysłany: 4 czerwca 2014, 15:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Felka trzymaj się tam, na pewno wszystko będzie dobrze :*

    FeliceGatto lubi tę wiadomość

    relg9vvjzvb9a3my.png
    f2w30dw4i59sqele.png
  • Camilia Autorytet
    Postów: 1963 2620

    Wysłany: 4 czerwca 2014, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    FeliceGatto mocno trzymam kciuki za Ciebie i za Małą by wszystko dobrze się skończyło <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2014, 16:52

    FeliceGatto lubi tę wiadomość

    ex2bi09kagxa44s8.png
    ex2bdf9hh28r1eq2.png
1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ