Badanie nasienia
-
WIADOMOŚĆ
-
a czy mowil o tym ze problem z transportem .choc rzadki jest np przy wlasnie genetycznych badaniach przy mutacji genu CFTR ?? czyli genu mukowiscytozy ??
polega to na tym ze mukowiscytoza - a raczej jej gen powoduje sklejanie sie nasiena tym samym utrudnia przeplyw przez kanaliki nasieniowodu plemnikow..
pozatym u nas wogole nie bylo plemnikow.. w I badanu a i tak lekarz mimo wszytsko kazal odczekac..ale moze faktycznie nie ma to wplywu ..
dwa jakie macie dkoladnie patrametry np ph, czy jest zwiekszona lepkosc ??
-
Pytałam o czynnik genetyczny, powiedział, że "tu są za dobre hormony, żeby było coś genetycznego". Oprócz ilości i oczywiście morfologii, pozostałe parametry w normie.09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
my nie robimy w klinikach neplodnosci tylko w normlanym labolatoriu gdzie maja wspomagane komputerowe
ja rozumiem ze lekarze moga twierdzic ze w klinikach nieplodnosci moga zanizac wartosci ..ale wiem tez ze np u nas robili normlanie w poradni nieplodnosci i lekarz nie doczytal nabazgranym pismem ze w nasieniu nie ma plemnikow..
ale co lekarz to inna metoda.
-
nam genetyk powiedzal ze przy ciezkiej oligospermii i azoospermii jesli Kariotyp mezczyzny wychodzi ok .. to powinno sie zrobic dwie mutacje 4
AZF i CFTR
tak naparwde badania hormonow moga tylko nakierowac na cos w kariotypie jak to jest u nas.. czyl dodatkowy chromosom 47XXY
jednak jesli hormony sa ok.. i kariotyp wteyd zazwyczja wychodzi dobrze to robia dodatkwoe badania wlasnie tej mutacji.
Pewien odsetek mężczyzn z zaburzeniami płodności może posiadać delecję w chromosomie Y. Znajdują się tam geny kodujące białka biorące udział w procesie powstawania plemników. Delecję w obszarze AZF (Azoospermia Factor) powodują obniżenie jakości nasienia prowadząc do oligospermii lub nawet azoospermii (brak plemników w nasieniu). Oferowane przez nas badanie opiera się na analizie sekwencji w 3 regionach AZF: AZFa, AZFb oraz AZFc
i tak jak pisalam CFTR ..
androlog owszem powiedzial ok..ze genetycznie ( jesli chodzi o kariotyp pewnie bedzie dobrze)skoro sa hormony dobre , jednak czy wzial pod uwage wlasne tez te mutacje..??
-
Mam nadziejeze akurat wam pomoze .. chcoc nie wiem.. dawanie w slepo antybiotyku ..
pozatym jakie hormony robiliscie ??
FSH,LH, Estradiol, Testosteron, Prolaktyne i TSH ??? -
Aha czyli w katedrze andrologii i endokrynologi ..
no to ma nadziejeze ten androlog trafi w 10tke..a jak nie.. to jelsi nie zadawalas pytania naszym bocianie .. zadj je wolskiemu ..opisz wszytskie wyniki ...moze cos podpowie
-
nick nieaktualny
-
To jest jego zdanie. Powiedział, że to że komputerowe , wcale nie znaczy lepsze. Twierdzi, że komputer każde zanieczyszczenie, bakterie, pozostałości komórkowe traktuje jako plemnik. Generalnie odradził nam badania w klinikach bezpłodności.09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
Ania_84 wrote:nam genetyk powiedzal ze przy ciezkiej oligospermii i azoospermii jesli Kariotyp mezczyzny wychodzi ok .. to powinno sie zrobic dwie mutacje 4
AZF i CFTR
tak naparwde badania hormonow moga tylko nakierowac na cos w kariotypie jak to jest u nas.. czyl dodatkowy chromosom 47XXY
jednak jesli hormony sa ok.. i kariotyp wteyd zazwyczja wychodzi dobrze to robia dodatkwoe badania wlasnie tej mutacji.
Pewien odsetek mężczyzn z zaburzeniami płodności może posiadać delecję w chromosomie Y. Znajdują się tam geny kodujące białka biorące udział w procesie powstawania plemników. Delecję w obszarze AZF (Azoospermia Factor) powodują obniżenie jakości nasienia prowadząc do oligospermii lub nawet azoospermii (brak plemników w nasieniu). Oferowane przez nas badanie opiera się na analizie sekwencji w 3 regionach AZF: AZFa, AZFb oraz AZFc
i tak jak pisalam CFTR ..
androlog owszem powiedzial ok..ze genetycznie ( jesli chodzi o kariotyp pewnie bedzie dobrze)skoro sa hormony dobre , jednak czy wzial pod uwage wlasne tez te mutacje..??
Po pierwszych badaniach i pierwszej wizycie u specjalisty (jak się okazało - ginekologa) w klinice niepłodnosci, dostaliśmy skierowanie na kariotyp i mukowiscydozę. Jednak facet , który po pierwszym badaniu nasienia, mówi do mojego męża że jak mnie zapłodni , to niech zagra w totolotka, nie wzbudził mojego zaufania.
Po ponad rocznej "przygodzie" z róznymi lekarzami, chwytania się wszystkiego na raz, stwierdziłam, ze muszę w końcu komuś uwierzyć... i udałam się do polecanego przez wielu profesora andrologii. dam mu się w tej chwili poprowadzić i nie będę latać znowu od lekarza do lekarza, bo każdy będzie miał inną wizję..09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
Pola7 wrote:To jest jego zdanie. Powiedział, że to że komputerowe , wcale nie znaczy lepsze. Twierdzi, że komputer każde zanieczyszczenie, bakterie, pozostałości komórkowe traktuje jako plemnik. Generalnie odradził nam badania w klinikach bezpłodności.
-
Pola ja nie mowie ze zle robisz kazdy musi w koncu zaufać lekarzowi
A teraz chodzicie do kuli vzy innego bo sie pigubilam jeslu do innego to do jakiego?
Ja po prostu jestwm zdania ze w czasie w ktorym i tak nic nie mozemy zrobić robimy badania ktore wiem ze beda wy
Agane dobin vitro w tym jest właśnie genetyka i to jest nasza ścieżka tez zaufaniem dr wolskiemu tyle ze unas nie mamy juz co przegrac jedynie wydac kase
Albo wygrać szczęście
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2014, 21:59
-
Hej Pola7 my też byliśmy jak na razie dwa razy u prof. Kuli. U mojego męża tak jak u twojego hormony ok, usg też dobrze, ale w posiewie wyszły 2 bakterie. Dostał antybiotyki - te co twój mąż i wyniki, które robił później w katedrze andrologii i endokrynologii wyszły w normie, tylko morfologia 4 % (niby w normie, ale jeszcze mało) i ruch postępowy 27%, a norma jest od 32%. Teraz kazał brać mu już tylko androvit. Nam też odradzał klinikę niepłodności, w której już zresztą wcześniej byliśmy. Jejku, ja naprawdę wierzę, że jeszcze nam się uda kiedyś. Jedno wiem, wlał w nas nadzieję i podbudował mojego męża!!!!!!!!!Hope
-
Ania_84 po to jest to forum, żeby się wymienić poglądami. Absolutnie nie odebrałam tego tak, że sugerujesz że robię źle
Teraz poszliśmy pierwszy raz do Kuli. Napisałam, że nie będe go jeszcze chwalić, ale postanowiłam , że muszę dać się w końcu komuś poprowadzić. Bo wcześniej skakałam od lekarza do lekarza, wydałam kupę pieniędzy,a każdy miał inną wizję (dosłownie KAŻDY). Bardzo chcę mieć dziecko,ale nie muszę być za wszelką cenę w ciąży. Dlatego postanowiliśmy , że jeśli leczenie nie przyniesie rezultatu, zdecydujemy się na adopcję. Ja nie zdecyduje się na in vitro.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 października 2014, 10:34
Ania_84 lubi tę wiadomość
09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
Hope2 wrote:Hej Pola7 my też byliśmy jak na razie dwa razy u prof. Kuli. U mojego męża tak jak u twojego hormony ok, usg też dobrze, ale w posiewie wyszły 2 bakterie. Dostał antybiotyki - te co twój mąż i wyniki, które robił później w katedrze andrologii i endokrynologii wyszły w normie, tylko morfologia 4 % (niby w normie, ale jeszcze mało) i ruch postępowy 27%, a norma jest od 32%. Teraz kazał brać mu już tylko androvit. Nam też odradzał klinikę niepłodności, w której już zresztą wcześniej byliśmy. Jejku, ja naprawdę wierzę, że jeszcze nam się uda kiedyś. Jedno wiem, wlał w nas nadzieję i podbudował mojego męża!!!!!!!!!
Hope a jakie wyniki miał Twój mąż przed leczeniem?09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
karola_aa wrote:no właśnie nam to samo mówił a my zrobiliśmy dla porównania i wyszly gorsze
Pierwsze badanie zrobiliśmy w klinice niepłodnosci i były to właśnie komputerowe. Drugie zrobiliśmy w innej placówce dla porównania po miesiącu, już nie komputerowe i nam też wyszły gorsze. Zobaczymy jak tym razem...09.2015 - 1 ICSI
06.2016 -Mój Cud ❤
2017 - 2 ICSI - powrót po rodzeństwo-nieudany
2018 - 3 ICSI -
Pola7 wrote:Ania_84 po to jest to forum, żeby się wymienić poglądami. Absolutnie nie odebrałam tego tak, że sugerujesz że robię źle
Teraz poszliśmy pierwszy raz do Kuli. Napisałam, że nie będe go jeszcze chwalić, ale postanowiłam , że muszę dać się w końcu komuś poprowadzić. Bo wcześniej skakałam od lekarza do lekarza, wydałam kupę pieniędzy,a każdy miał inną wizję (dosłownie KAŻDY). Bardzo chcę mieć dziecko,ale nie muszę być za wszelką cenę w ciąży. Dlatego postanowiliśmy , że jeśli leczenie nie przyniesie rezultatu, zdecydujemy się na adopcję. Ja nie zdecyduje się na in vitro.
a ze ja jestem ogolnie cieta na lekarzy to mowie wszytskie opcje z ktorymi sie spotkalam
nam z poradni w Kielcach wlasnie do kuli kierowli nas lbo do tej drugiej androlog.. nie pamieta nazwiska.
jednk zdecydowalismy sie najpierw na genetyke .. a nastepne juz na kuracje meza.. i pozzniej biopsje..jak tu nie wyjdzie .. to niestetyu nas adopcja odpada..ze mwzgl na wymogi ktore stawiaja..
wiec koncowym naszym etapem walki bedzie dawca -
Hej dziewczyny, jesteśmy po wizycie u androloga dr Orlińskiego z katowickiej Provity.
Nie sprawia wrażenia empatycznej osoby. Baardzo dużo mówi i raczej nie słucha, a gdy próbowałam o coś pytać przerywał mi zniecierpliwiony. Wczytawszy się w wyniki męża stwierdził tylko, że:
-brak plemników może wynikać z ograniczeń laboratorium: wyniki należy powtórzyć, koniecznie na miejscu w Provicie
-przepisał antybiotyk mężowi na 10 dni - acz, bakterie które on posiada nie powinny zaburzyć parametrów nasionek..
- nie zbadał męża, nie zrobił mu usg.. szczerze mówiąc nie pamietam czy w ogóle zapytał go o cokolwiek.
- odnośnie zaniżonego poziomu testosteronu w ostatnim badaniu w ogóle nie podjął tutaj leczenia, jakby to nie miało żadnego znaczenia. Jego zdaniem niepłodności męskiej i tak nigdy nie leczy się testosteronem
-niczego mężowi nie przepisał poza wspomnianym antybiotykiem no i skierował go na badania estradiolu + hormonów tarczycy i prolaktyny
-poza tym jednym nie podjął żadnej analizy męża - ani usg, ani nie przebadał mu prostaty, chociaż już sama nie wiem czy to ma znaczenie...
- mąż wydusił z siebie że ma uczucie po operacji żylaków powrózka (2012) że część nasionek może wracać, lekarz powiedział że to możliwe, i żeby te nasionka ew. zbadać to mogą je odwirować z moczu w laboratorium przy okazji oddawania nasienia..O leczeniu nic nie powiedział, ani o diagnostyce (usg?)
-po miesiącu od kuracji antybiotykowej mąż ma powtórzyć badanie swojej armii, sprawdzić hormony i tylko tyle.
- patrząc na mnie to miałam wrażenie że chce mi powiedzieć żebym może zmieniła partnera bo z takimi parametrami już cudów się na pewno nie zdziała, o leczeniu faceta który ma brak plemników to jakby, w ogóle nie było co mówić. Po wielu minutach słuchania tego wywodu powiedziałam mu że nie wierzę w naturalne poczęcie i chcę tylko mieć szansę albo na in-vitro refundowane albo inseminację. A mąż jest zdecydowany na biopsję jeśli mogą ją na miejscu zrobić, w określonym celu.
- tutaj pan doktor się zrobił czerwony, następnie się skrzywił ....i zaczął kolejny wywód patrząc a to na mnie a to jakby mówił w przestrzeń. Powtórzył że mężczyzn to leczą niektórzy androlodzy testosteronem ale to relikt.Do takiej biopsji to na razie daleka droga.
Powiedział że przesłanek do inseminacji i szans na nią nie widzi bo potrzeba 12 mln plemników do niej minimum. O kryteriach do zakwalifikowania się do in-v nic nie mówił.
Tymczasem od kiedy mój mąż nie przyjmuje Pregnylu i dostał wynik "zero plemników" z posiewem - to odechciewa mu się wszystkiego, psycha siada i libido siadło również.
Ale nie dałam rady tego wypowiedzieć wczoraj ponieważ głównie słuchałam co pan mówił, było to dosyć stresujące. Mąż- obcokrajowiec przez całą wizytę nie został zapytany o NIC. Tak więc wyszliśmy z kliniki, czując się jak "mniej niż zero" .
Ech...
Nie wiem co myśleć, chyba tylko tyle że to nie koniec naszego pielgrzymowania, bo ten lekarz był raczej nieprzystający do naszej wrażliwości niestety. Hormony tarczycy zbadamy, antybiotyk małż już zażywa, badanko powtórzymy.. Ale co dalej to nie wiem. Swoją drogą ja też nabieram jakiejś paranoi że dziecko mogłoby się urodzić z wadą genetyczną, a moja stymulacja przy IUI/ in -vitro spowoduje raka .Ania_84 lubi tę wiadomość