Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
-
WIADOMOŚĆ
-
Ojej wchodzę a tu same dobre wieści )) super dziewczyny! Gratuluję ciąż idealny dowod na to, że bezpleminkowcy też mogą mieć dzieci . Zizu no to czekamy razem z Tobą, kciuki zacisniete
Zizu87 lubi tę wiadomość
Starania od 2013
Czynnik męski - Azoospermia
25.07.18 punkcja ❄️❄️❄️
7.09.18 bhcg 9dpt 279, 11dpt 799, 17dpt 10954 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZizu87 dziękuję I też gratuluję!
Sesil, u nas była azoospermia. Nie wiemy co dokładnie było jej przyczyną ale mąż ma bogatą historię chorowania z przeszłości i miał wiele operacji (groził mu m.in. przeszczep nerki). U nas usg, hormony i genetyka wyszły bez zarzutu. Tylko badanie HBsAg wyszło nie tak i musieliśmy to wyjaśniać. Ale ostatecznie dostaliśmy zgodę na biopsję
Basia92, dziękuję My chcemy jak najszybciej podchodzić do in vitro W połowie lipca mamy wizytę i wtedy lekarz prowadzący ustali co dalej robimy
Sugarcane, gratulacje! To wspaniała wiadomość
klamka, o rety, mocno trzymam kciuki aby wszystko szło po waszych myślach
Samo dobre wieści Aż miło się czyta.klamka lubi tę wiadomość
-
Witam. Jestem tu nowa.
Tak jak w temacie wątku, problem dotknął również mnie i mojego męża. Staramy się od 2 lat bez skutku. Rok temu stwierdzono u mnie insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy i hiperprolaktynemie czynnosciowa. U męża stwierdzono azoospermie na początku tego roku. Narazie na tym stanęliśmy, za 2 tygodnie pierwsza wizyta u androloga. Mam wiele pytań, które mnie nurtują jak to u was wyglądało, co dalej? jakie badania możemy wykonać? jakie są koszta? czy są jakieś badania na NFZ czy wyłącznie prywatnie?jak wygląda pierwsza wizyta u androloga? czy mogę wejść z mężem do lekarza? czy lekarz nas pokieruje co dalej? Tak wiem pewnie w wątku wszytko jest napisane i temat pewnie już był poruszany tylko kobietki moje drogie ja potrzebuje z kimś porozmawiać, kogoś kto mi to wszystko wyjaśni. Mąża poprosilam o badanie tylko i wyłącznie żeby wykluczyć nieprawidłowości z jego strony, uwierzcie że byłam pewna, że to wina leży po mojej stronie co w tamtym okresie bardzo mnie dołowało a wyniki i diagnoza męża przewróciła nasz świat do góry nogami. Nie mam z kim o tym porozmawiać. Powiedziałam mamie ale ona chyba nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Mówiłam, że jeśli diagnoza się potwierdzi zostaje tylko nasienie dawcy jak to mama ( a wszystko będzie dobrze zobaczysz) powiedziałam siostrze to próbowała mnie przekonać że jej koleżanka miała in vitro a później zaszła w ciążę naturalnie. Osoba, która uważałam za przyjaciółkę już na początku mojego leczenia chciała mi dac do zrozumienia że Nie będzie łatwo. Nie wiem czy to ja popadam w paranoje czy mam wrażenie, że nikt nie potrafi mnie zrozumieć. Z meżm rozmawiamy ale nie portafie mu powiedziec jakie mam obawy, nie chce go jeszcze bardziej martwic on ma inne podejscie nie martwi sie na zapas, ale wiem o tym że to dla niego trudna sytuacja i jak to facet pewnie swoje myśli ale nie powie. Naprawdę nie mam z kim o tym pogadać a mnie po prostu rozwala od środka. Nie myślę o niczym innym, nie potrafię się skupić. Mam przeczucie, że nie będzie dobrze. Wybiegam myślami w przyszłość jak to będzie jeśli będziemy musieli zdecydować się na nasienie dawcy? czy ten cały proces długo trwa badania, przygotowania? czy poradzimy sobie psychicznie? czy w głowie będzie mi switac, że to dziecko jeśli się zdecydujemy i kiedyś nam się uda ma gdzieś ojca w świecie? czy będzie chociaż odrobinę do mnie podobne i do męża ? czy będzie wypisz wymaluj biologiczny Tata?czy jeśli już będzie z nami wątpliwości znikną? czy powiedzieć rodzinie i jak to powiedziec? obawiam się reakcji z ich strony i tego że może ta informacja wyjść poza kręgi rodzinne? co jeśli prawdę zostawimy tylko dla siebie? a dziecko będzie jak wyżej podobne do ojca biologicznego? ludzie będą mówić, swoje myśleć, że może zdradziłam bo nie podobne do ojca? mam mętlik w głowie. Ważniejsze dla nas założenie rodziny niż to co ludzie powiedzą to jest naszym priorytetem ale gdzieś tam w głowie swita... dziewczyny czy tylko ja tak wybiegam myślami w przyszłość, czy tylko ja zakładam najgorsze i popadam w paranoje? jak to wygląda i wyglądało u was? ja jestem załamanaStarania od 2016
2017: insulinooporność
niedoczynność tarczycy
hiperptolaktynemia czynnosciowa
2018: czynnik męski - azoospermia -
katarzyna188 wrote:Witam. Jestem tu nowa.
Tak jak w temacie wątku, problem dotknął również mnie i mojego męża. Staramy się od 2 lat bez skutku. Rok temu stwierdzono u mnie insulinoopornosc, niedoczynność tarczycy i hiperprolaktynemie czynnosciowa. U męża stwierdzono azoospermie na początku tego roku. Narazie na tym stanęliśmy, za 2 tygodnie pierwsza wizyta u androloga. Mam wiele pytań, które mnie nurtują jak to u was wyglądało, co dalej? jakie badania możemy wykonać?...
Myślę, że większość po takiej diagnozie popada w mniejsze lub większe paranoje, ale najważniejsze, żeby nie dać się zwariować tylko zacząć działać i nie tracić czasu. Jeśli macie wizytę u androloga, warto jest się na nią przygotować i zrobić podstawowe badania, które mogą dużo wyjaśnić - FSH, LH, Testosteron, Prolaktyna. Można również powtórzyć badanie nasienia za 2-3 tyg, żeby wykluczyć ewentualny błąd. Przyczyny azoospermii są różne, często ciężko znaleźć przyczynę.Najważniejsze, żeby trafić do dobrego specjalisty, a takich mało. My z mężem straciliśmy mnóstwo czasu lecząc się u niewłaściwego lekarza. Teraz jesteśmy pod opieką dr. Wolskiego, nie jest łatwo, ponieważ mąż miał już operację żylaków powrózka nasiennego, biopsję jąder i nic nie znaleziono. Teraz przygotowujemy się do biopsji otwartej i szanse są również znikome, jednak będziemy walczyć do końca, żeby sobie nie zarzucić, że nie zrobiliśmy wszystkiego. Planu B nie mamy, czas pokaże. -
Ewentualny błąd już wykluczylismy. Powtórne badanie nasienia wynik ten sam. Co mogą wyjaśnić hormony? Jestem w tym blada a pytałam mojego endo właśnie o hormony czy mąż może zrobić i jakie badania to powiedział że hormony się bada jak są jakieś żołnierzyki jeśli nie ma to bez sensu robić badania tak brzmiała jego odpowiedź..
Starania od 2016
2017: insulinooporność
niedoczynność tarczycy
hiperptolaktynemia czynnosciowa
2018: czynnik męski - azoospermia -
Ja też wybitną specjalistką w tym nie jestem, ale sam poziom hormonu FSH pokaże, czy zachowane są funkcje jąder. Praktycznie na każdą wizytę u lekarza musimy mieć w/w badania więc jednak znaczenie mają. Kolejnymi ważnymi badaniami, które są zalecane to badania genetyczne: kariotyp, CFTR, AZF oraz USG jąder. Jeśli zajdziecie bez badań, lekarz Wam dużo nie powie, bo to jakby wróżyć z fusów, a wyniki zawsze dużo wyjaśniają.
-
Witaj Katarzyna188
Przede wszystkim znajdźcie dobrego androloga- nie kogoś z przypadku. Azoo to najtrudniejszy przypadek w męskiej niepłodności i nie ma sensu tracić czau na chodzenie po niewłaściwych lekarzach.
Mój mąż leczył się u dr Wolskiego w nOvum. To jest autorytet jeżeli chodzi o męskie problemy, do niego uderzają pacjenci z azoospermia.
Na pierwsza wizytę u androloga trzeba mieć: LH, FSH, testosteron, estradiol, glukoza, Prolaktyna, TSH, inhibina. Najlepiej 2 badania nasienia z czego jedno z posiewem. Po badaniach hormonów - zwłaszcza FSH można wstępnie określić jakie są szanse na znalezienie plemników w biopsji. Jeżeli w obu badaniach nasienia potwierdzi się azoo konieczne jest zrobienie badań genetycznych: kariotyp, CFTR, AZF. Do tego obowiązkowo USG jąder. Warto zrobić markery nowotworowe bo niestety azoo zwiększa ryzyko raka jąder- markery to PSA, HCG, AFP, CEA.
Na podstawie tych badań lekarz kwalifikuje do biopsji. Jak w biopsji sa plemniki to wtedy in vitro.
Zastanów się z mężem czy nie przechodził infekcji, nie stosował jakiś leków np. Sterydów, nie miał zapalenia jąder, jaki styl życia prowadzi- to wszystko ma wpływ na badanie nasienia.
Są dwa rodzaje azoo- brak produkcji plemnikow w ogóle lub sytuacja gdy sa one produkowane ale jest problem z nasieniowodami i nie mogą się one wydostać. Druga sytuacja jest bardziej optymistyczna i daje dużo większe szanse na plemniki.
Moja dobra rada- nie planuj za dużo bo zwariujesz. Metoda małych krokow jest najlepsza. Zróbcie badania z krwi hormonów, powtórzcie badania nasienia. I potem będziesz myślała co dalej.
Jedno jest ważne- nie możesz tracić nadziei i jak będziecie się wspierać to dacie radę przez to przejść
Natuśka123, luuap lubią tę wiadomość
-
katarzyna188 wrote:Ewentualny błąd już wykluczylismy. Powtórne badanie nasienia wynik ten sam. Co mogą wyjaśnić hormony? Jestem w tym blada a pytałam mojego endo właśnie o hormony czy mąż może zrobić i jakie badania to powiedział że hormony się bada jak są jakieś żołnierzyki jeśli nie ma to bez sensu robić badania tak brzmiała jego odpowiedź..
Wysokie FSH oznacza małe szanse ma plemniki. Niskie daje większe prawdopodobieństwo, że one się znajdą.
I jak widac Twój endo nie wie za bardzo o czym mówi. To, że w nasieniu nie ma plemników nie oznacza, że mężczyzna nie ma szansy na dziecko. Dopóki nie będzie przeprowadzona cała diagnostyka nic nie jest przesądzone.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2018, 22:48
-
Dziękuję chociaż trochę rozjasnilo mi to całą sytuację. Napewno zrobimy podstawowe badania hormonów przed wizytą u androloga. Mąż właśnie specjalnie nie chorował, nie przyjmował żadnych strerydow itp. Staram się nie tracić nadziei tylko jestem taka, że z wszystkim martwię się na zapas, do mnie to chyba jeszcze nie dociera co nas czeka:(jaka długa droga przed nami.Starania od 2016
2017: insulinooporność
niedoczynność tarczycy
hiperptolaktynemia czynnosciowa
2018: czynnik męski - azoospermia -
nick nieaktualny
-
katarzyna188 wrote:Dziękuję chociaż trochę rozjasnilo mi to całą sytuację. Napewno zrobimy podstawowe badania hormonów przed wizytą u androloga. Mąż właśnie specjalnie nie chorował, nie przyjmował żadnych strerydow itp. Staram się nie tracić nadziei tylko jestem taka, że z wszystkim martwię się na zapas, do mnie to chyba jeszcze nie dociera co nas czeka:(jaka długa droga przed nami.
Możesz śmiało pytać jak pojawią się pytania czy wątpliwości a pewnie będzie ich dużo.
Nasza droga była bardzo, bardzo zwiła i trudna. Ostatecznie musieliśmy skorzystać z nasienia dawcy ale w kwestii azoospermii zrobiliśmy wszystko co można zrobić na ten moment.
klamka lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny:) Ja po wizycie ....od 1 lipca zaczynam brac tabletki 2 razy dziennie PROVAMES nastepnie jesli dostane okres to od pierwszego dnia okresu GONALF900 150 jednostek plus do tego kwas foliowy ( ale ja go cały czas biore) i reszte mam wykupić ORGALUTRAN I OVITRELLE ale poczekać takzę teraz tylko się modlić zebym dostała okres faktycznie 9 lipca bo jak nie to niestety bedziemy musieli podejsc we wrzesniu bo wakacje ;/
-
nick nieaktualnyBasiu92, widzę, że już przygotowujesz się do in vitro. Z ciekawości zapytam czy lekarz zlecał Ci jakieś badania? Bo ja teraz czekam na wizytę gdzie wszystkiego się dowiem. Mamy zamrożone plemniki i tak się zastanawiam czy jakieś badania mogę wcześniej zrobić Wiadomo, jak każdej z nas zależy mi na czasie aby jakoś szybciutko działać