X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Męskie sprawy Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
Odpowiedz

Bezplemnikowcy - TESE/mTESE

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 maja 2019, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sesil wrote:
    Posiew nasienia można zrobić w zwykłych laboratoriach gdzie badają nasienie czy lepiej pojechać do kliniki? Może gdyby było oddane w klinice i coś by się w nasieniu pojawiło to przynajmniej zamroza a w zwykłych nie.. I nie wiem co robić... Chociaż chyba w cuda nie wierzę :(
    Mysle, ze jak zrobicie i coś by się znalazło to wtedy można próbować ponownie już w klinice, informując o tym ze chcecie mrozić. Podobno wcale nie tak rzadko zdarza się sytuacja ze coś się pojawiło :) a transportujecie w końcu materiał z biopsji iglowej?
    Odnośnie posiewu, to my go nie robiliśmy przed mtese.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2019, 15:50

  • Sesil Autorytet
    Postów: 831 534

    Wysłany: 5 maja 2019, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mwm wrote:
    Mysle, ze jak zrobicie i coś by się znalazło to wtedy można próbować ponownie już w klinice, informując o tym ze chcecie mrozić. Podobno wcale nie tak rzadko zdarza się sytuacja ze coś się pojawiło :) a transportujecie w końcu materiał z biopsji iglowej?
    Odnośnie posiewu, to my go nie robiliśmy przed mtese.

    Nie transportujemy. Za drogie to... Jak nic nie znajdą to potem będziemy kombinować co dalej :)

    03.18 - wyrok azoospermia
    04.18 - wyniki hormonów w normie
    05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
    06.18 - mutacja CFTR
    07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
    11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
    01.19 - zmiana kliniki na nOvum
    03.19 - kuracja przed biopsją
    07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!! :)
    16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
    26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
    12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
    Mamy ⛄⛄
    Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
    Sesil,suwaczek.png
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 7 maja 2019, 16:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam pytanie do tych, którzy mają za sobą zabieg mtese. Które znieczulenie wybrać? Anestezjolog proponował nam dwa i jedno, te częściej stosowane i bardziej polecane przez lekarza, było koszmarem dla męża, boję się znów się to powtórzy.

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 maja 2019, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczę nam nic nie proponowali, chyba nie pomogę.. mąż wybudził się dobrze, z tego co widziałam na sali to większość mężczyzn wyglądała niezle. Zabieg sam w sobie nie jest taki straszny, na pewno trzeba minimum 2 tygodnie zwolnienia lub pracy w domy, doktor może Wam dac do miesiąca. Jądra są mocno spuchnięte ciężko się chodzi i siedzi, potem ciągnie szew ale na lekach da się zyc, mąż po tygodniu już nie brał ketonalu. I wszystkim radzę kupic dobry suspensor, mąż wcześniej miał jakie kiepski kupiony przy novum i po iglowej gorzej do siebie dochodził, a mówi se ten suspensor ratował życie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2019, 18:08

  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 7 maja 2019, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój właśnie mówi, że sam zabieg i to co później to pikuś w stosunku do wbijanej igły w rdzeń, zemdlał aż biedny i do dziś źle wspomina to znieczulenie, po zabiegu wszyscy panowie poszli do domu, a mój mimo że miał zabieg jako pierwszy, to do samego wieczora nie mógł dojść do siebie, pielęgniarka nie chciała nas wypuścić dopóki nie odda moczu, a tu nic i nic heheh

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 maja 2019, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KORRALIKK wrote:
    Mój właśnie mówi, że sam zabieg i to co później to pikuś w stosunku do wbijanej igły w rdzeń, zemdlał aż biedny i do dziś źle wspomina to znieczulenie, po zabiegu wszyscy panowie poszli do domu, a mój mimo że miał zabieg jako pierwszy, to do samego wieczora nie mógł dojść do siebie, pielęgniarka nie chciała nas wypuścić dopóki nie odda moczu, a tu nic i nic heheh
    U męża po iglowej tez byl problem i wychodziliśmy jako ostatni, miał zawroty głowy, będzie dobrze, to tez na pewno stres, teraz już wiedza czego się spodziewać i na pewno dzielnie zniesie operacje :)

  • Marti. Przyjaciółka
    Postów: 125 23

    Wysłany: 8 maja 2019, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytając co piszecie zastanawiam się po co lekarze narażają pacjenta na taki stres związany ze znieczuleniem dordzeniowym? To samo z miejscowym które w przypadku biopsji jądra jest bardzo ale to bardzo nieprzyjemne. Najprostrzym i najmniej stresującym dla wszystkich jest znieczulenie ogólne- wenflon, zastrzyk, minuta i śpisz. A za chwilę się budzisz i już jest po. Jeżeli będziecie mieli wybór to naprawde polecam ogólne

  • mt30 Autorytet
    Postów: 2444 772

    Wysłany: 9 maja 2019, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marti. wrote:
    Czytając co piszecie zastanawiam się po co lekarze narażają pacjenta na taki stres związany ze znieczuleniem dordzeniowym? To samo z miejscowym które w przypadku biopsji jądra jest bardzo ale to bardzo nieprzyjemne. Najprostrzym i najmniej stresującym dla wszystkich jest znieczulenie ogólne- wenflon, zastrzyk, minuta i śpisz. A za chwilę się budzisz i już jest po. Jeżeli będziecie mieli wybór to naprawde polecam ogólne

    Potwierdzam, tylko znieczulenie ogólne. Mój pierwszą biopsję miał miejscowe raz, że go nie mogli uśpić, to potem kręciło mi się w głowie, bolało itd. W novum mieliśmy znieczulenie ogolne, nic sie nie działo i nie bolało. Wprew przeciwskazaniom do kierowania wrocilismy tego samego dnia autem do domu.

  • happilyeverafter Autorytet
    Postów: 2271 1937

    Wysłany: 13 maja 2019, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mt30 wrote:
    Potwierdzam, tylko znieczulenie ogólne. Mój pierwszą biopsję miał miejscowe raz, że go nie mogli uśpić, to potem kręciło mi się w głowie, bolało itd. W novum mieliśmy znieczulenie ogolne, nic sie nie działo i nie bolało. Wprew przeciwskazaniom do kierowania wrocilismy tego samego dnia autem do domu.

    mt30 miałabym kilka pytań do Ciebie, moge napisać na priv? :-)

    2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚‍♂️🧸🩰
    01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
    2❄️❄️
    The true miracle is having faith no matter what👣🍀

    preg.png
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 13 maja 2019, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aktualnie stosują tylko jedną metodę znieczulenia- znieczulenie ogólne. Mąż bardzo dobrze je zniósł.

    dqprj44j0o4bjh25.png
  • mt30 Autorytet
    Postów: 2444 772

    Wysłany: 14 maja 2019, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    happilyeverafter wrote:
    mt30 miałabym kilka pytań do Ciebie, moge napisać na priv? :-)
    Oczywiście, pisz :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 maja 2019, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, Panowie ;) czy wiecie ile plemników mrożonych jest w jednej słomce? To są pojedyncze sztuki czy większe ilości?

  • happilyeverafter Autorytet
    Postów: 2271 1937

    Wysłany: 15 maja 2019, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mt30 wrote:
    Oczywiście, pisz :)

    Dzięki, wysłałam :-)

    2020r. Nasz Cud 🤍 nasze Życie 💕🧚‍♂️🧸🩰
    01.2024: 9dpt beta 71 💗 bądź zdrów Maluszku ✨🙏🏻👶
    2❄️❄️
    The true miracle is having faith no matter what👣🍀

    preg.png
  • Marti. Przyjaciółka
    Postów: 125 23

    Wysłany: 16 maja 2019, 00:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mwm wrote:
    Dziewczyny, Panowie ;) czy wiecie ile plemników mrożonych jest w jednej słomce? To są pojedyncze sztuki czy większe ilości?

    Nie da się odpowiedzieć na to pytanie bo to zależy ile tych plemników pobiorą. Ale z całą pewnością nie pojedyńcze sztuki a większe ilości - dziesiątki, setki, tysiące - to zależy od sytuacji. Muszą sensownie dzielić żeby była szansa na więcej niż jedną procedure (nie da się ponownie zamrozić porcji więc najlepiej jak materiał jest w kilku częściach). Wiem, że jak znajduja sporo materiału to robią 10-12 mniej wiecej równych porcji. I rozmrażaja po kolei. Są dobre to ok, nie to biorą nastepną porcje

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2019, 00:02

    mwm lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 maja 2019, 07:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marti bardzo dziękuje :) jak u Was sytuacja?

  • Doriska29 Koleżanka
    Postów: 103 10

    Wysłany: 16 maja 2019, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam wszystkich forumowiczów! ;) Jestem tutaj pierwszy raz, oczywiście nie bez powodu, trafiłam na to forum szukając informacji na temat biopsji mTese, bardzo się ciesze, że znalazłam to miejsce, bo widzę ile osób jest w podobnej sytuacji jak nasza!

  • Krąsi Autorytet
    Postów: 1455 1015

    Wysłany: 16 maja 2019, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witaj Doriska :),
    zachęcam do przedstawienia swojej sytuacji, choćby pokrótce.

    ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
    musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;

    on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
    leniwiec, przyparty do muru - walczy;

    1. ICSI - nieudane;
    2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka :)
  • Doriska29 Koleżanka
    Postów: 103 10

    Wysłany: 16 maja 2019, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczywiście opiszę naszą sytuację. Otóż staramy się o dzidziusia od około 1,5roku, w moim przypadku brak jednego jajnika, z drugim wszystko ok, jest drożny. Po badaniach genetycznych w kierunku chorób zatorowo-zakrzepowych stwierdzono zmianę w genie MTHFR/ c.665C>T (C677T) prawdę mówiąc czekam na wizytę u lekarza aby dowiedzieć się co z tym dalej robić, gorzej przedstawia się sytuacja mojej połówki, stwierdzono azoospermie, liczne mikrozwapnienia w obu jądrach, testosteron 240, FSH 43, PRL 26, LH 20, mąż przechodzi teraz kurację pregnylem 5000j.m. Muszę zaznaczyć, że mąż miał wnętrostwo, przeszedł sporo operacji w dzieciństwie i niestety to wszystko bardzo go obciąża. Jest szansa na wykonanie biopsji, jednak najpierw musi powtórzyć badania, czy po zastosowaniu pregnylu cos się zmieniło.
    Tak to u nas wygląda właśnie.

  • Sesil Autorytet
    Postów: 831 534

    Wysłany: 17 maja 2019, 05:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po jakim czasie od ostatniego zastrzyku był u Was zabieg m-tese? Zniesmaczylam się trochę.. Rozmawiałam wczoraj z dr. Wolskim gdyż nasz doktor prowadzacy chciała potwierdzenia że robimy wszystko na świeżo bez mrozenia i okazuje się że mąż 11 czerwca ma ostatni zastrzyk a biopsja będzie dopiero 30 czerwca bo wcześniej jest długi weekend i nie ma zespołu operacyjnego :( nie dość że wydaje mi się że to szmat czasu po ostatnim zastrzyku to jeszcze totalnie nie pasuje to z moim cyklem :( okres wypada mi na 6-7 czerwca i mam cykle 24-26 dniowe więc punkcja musiałaby być pod koniec cyklu albo nawet na początku kolejnego. Powiedziałam o tym dr. Wolskiemu ale stwierdził że dr. Sowińska na pewno coś wymyśli. Szczerze powiedziawszy jestem trochę zniesmaczona.

    03.18 - wyrok azoospermia
    04.18 - wyniki hormonów w normie
    05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
    06.18 - mutacja CFTR
    07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
    11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
    01.19 - zmiana kliniki na nOvum
    03.19 - kuracja przed biopsją
    07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!! :)
    16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
    26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
    12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
    Mamy ⛄⛄
    Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
    Sesil,suwaczek.png
  • KORRALIKK Autorytet
    Postów: 1596 1207

    Wysłany: 17 maja 2019, 07:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My mieliśmy 14 dni przerwy od ostatniego zastrzyku do zabiegu. Też byłam zszokowana, bo nasz lekarz mówił, żeby robić już natychmiast, a tu wypadły święta, weekend majowy, a wcześniej operacja głównej pielęgniarki i o miesiąc przełożono. Niestety troszkę wyniki się zmieniły w ciągu tych dwóch tygodni, jedne badania zrobione zaraz po ostatnim zastrzyku były idealne, drugie badania 2 dni przed operacją już trochę słabsze, ale w normie. Choć myślę, że jeśli coś miało się wyprodukować to był na to czas przez 6 miesięcy kuracji i jeśli nie znajdą nic, to raczej przez brak produkcji niż 2 tygodnie postoju.

    dqprj44j0o4bjh25.png
‹‹ 284 285 286 287 288 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ