Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMarti, strasznie nieprzewidywalna jest ta choroba.. nam tez doktor przy pierwszej iglowej dawał ogromne szanse, miałam szykować się do in vitro, a nic nie znaleźli Trzymam mocno kciuki, dacie radę i bądźcie wytrwali.
Chciałam tylko jeszcze zapytać czy w naszym przypadku można zapładniac wszystkie komórki? Bo standardowo jest 6, na początku bałam się ze to za dużo, a teraz jak widzę jak jest ciężko to chciałabym wszystkie... -
mwm wrote:Marti, strasznie nieprzewidywalna jest ta choroba.. nam tez doktor przy pierwszej iglowej dawał ogromne szanse, miałam szykować się do in vitro, a nic nie znaleźli Trzymam mocno kciuki, dacie radę i bądźcie wytrwali.
Chciałam tylko jeszcze zapytać czy w naszym przypadku można zapładniac wszystkie komórki? Bo standardowo jest 6, na początku bałam się ze to za dużo, a teraz jak widzę jak jest ciężko to chciałabym wszystkie...
Tak, można wszystkie ze względu na poważny czynnik męski. Pytałam na wizycie w poniedziałek03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
nick nieaktualny
-
mwm wrote:Sesil, Marti, decydujecie się na to? Zawsze większa szansa, bo raczej na 10 zarodków to nie ma co liczyć
Tak, myśmy zdecydowali że zapladniamy wszystko i nadmiar zarówno zarodków jak i komórek oddajemy do adopcji.
Chcemy zwiększyć swoje szanse do maksimum i nie mamy problemów z tym że gdzieś tam kiedyś być może urodzi się nasze dziecko i że zarazem mogliśmy pomoc jakiejś parze, wierzę że takie dzieciątko będzie bardzo kochane przez swoich rodziców skoro zdecydowali się na taki krok by je mieć.tuonela lubi tę wiadomość
03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
Cześć Wam, ostatecznie odebraliśmy dobry telefon. Mimo dużych problemów znaleźli plemniki w materiale z igłówki i tym zapładniamy. Efekt za kilka dni.
Mimo to nie zmieniam zdania. Mtese na pierwszym miejscu.
Jeśli chodzi o ilość to w przypadku poważnego czynnika męskiego nie ma żadnych ograniczeń. My zapładniamy wszystko. Należy jednak pamiętać, że mocnymi zarodkami (blastocystami) przy dobrych wiatrach stanie się jakieś 30% zapładnianych komórek. Także nawet przy 10 na starcie można liczyć na powiedzmy 3. A i nie powiedziane, że mając nawet mocny zarodek pierwszy transfer skończy się ciążą. Pamiętajmy też, że plemniki z poważnych męskich schorzeń nie zapładniają tak skutecznie jak plemniki zdrowego faceta. Także tu ta skuteczność będzie na pewno mniejsza. Ograniczanie zapładnianych komórek byłoby bardzo ryzykowne o czym się sami przekonaliśmy w pierwszym podejściu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2019, 13:26
mwm, Sesil lubią tę wiadomość
-
Statystycznie na 10 komórek zapłodni się 9. 7-8 przetrwa do 2-3 doby (można wtedy mrozić) a 2-3 przetrwa do blastocysty (5 doby). To jasno pokazuje jak ryzykowne jest ograniczanie ilości. Oczywiście przy słabym nasieniu bo rozumiem, że jak ktoś ma w 1 ml 30 milionów plemników to ma "trochę" większe szanse (a tak naprawdę nie potrzebuje icsi tylko zwykle in vitro)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2019, 13:29
-
Okres jak w zegarku rozchodzi się o jeden dzień
Jestem poprostu załamana i nie potrafię zrozumieć jak jeden dzień może być aż tak istotny w całej procedurze i ciężko mi uwierzyć że naprawdę nic z tym nie można zrobić wszystkie badania zrobione, leki wykupione, mąż przygotowany.. I jeden dzień ma takie znacznie już się boję myśleć co za miesiąc stanie nam na drodze.
szok, niedowierzanie, rozpacz, zalamka...03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
Sesil wrote:Okres jak w zegarku rozchodzi się o jeden dzień
Jestem poprostu załamana i nie potrafię zrozumieć jak jeden dzień może być aż tak istotny w całej procedurze i ciężko mi uwierzyć że naprawdę nic z tym nie można zrobić wszystkie badania zrobione, leki wykupione, mąż przygotowany.. I jeden dzień ma takie znacznie już się boję myśleć co za miesiąc stanie nam na drodze.
szok, niedowierzanie, rozpacz, zalamka...
Nie rozumiem. Nie możesz teraz startować. Jak to kwestia jednego dnia to skąd dr. taka pewna, że punkcja będzie tego dnia a nie innego. Przecież mogą pecherzyki wolniej rosnąć, możesz nie zaaragować tak na stymulację i będzie potrzebna dłuższa itd. U mnie tez miało być 1 dzień później a jest o 1 dzień wcześniej. -
mt30 wrote:Nie rozumiem. Nie możesz teraz startować. Jak to kwestia jednego dnia to skąd dr. taka pewna, że punkcja będzie tego dnia a nie innego. Przecież mogą pecherzyki wolniej rosnąć, możesz nie zaaragować tak na stymulację i będzie potrzebna dłuższa itd. U mnie tez miało być 1 dzień później a jest o 1 dzień wcześniej.
Nie wiem skąd ona wie takie rzeczy ale wyliczyła ze w moim przypadku stymulacja będzie pewnie 10 dni, ewentualnie 9. I gdybym miała zacząc jutro zastrzyki to wypadłoby to 9 ds w sobotę, 10 ds w niedzielę. Wtedy jest ta pieprzona impreza w nOvum i nie ma połowy kliniki - w tym dr. Wolskiego który ma zrobic biopsję w dniu punkcji.
Dr. Wolski jeszcze nic nie wie o kolejnych komplikacjach i kolejnych zmianach. Mam w planie porozmawiac jeszcze dzisiaj z moją panią dr i wtedy poinformowac jego.
Nie wiem.. moze gdyby zacząc stymulację w 3dc było by bezpieczniej? Czytałam na forum embriologicznym novum ze czasem tak zaczynają krótki protokół. Ale poki co dr. Sowińska ma wszystko na nie!
Kurde mam wrazenie ze to takie wrózenie z fusów kiedy będzie punkcja! Ona nie zdaje sobie z tego sprawy ze to dla nas kolejny miesiac zycia w zawieszeniu i niepewnosci! O kolejnych kilkuset złotych nie wspomnę bo pewnie kurację meza trzeba będzie przedłuzyc a mnie czeka kolejna płatna wizyta na która mam 350 km w jedną stronę!
Przepraszam Was za moje zale ale naprawdę jeszcze nigdy nie byłam tak wkurzona a męza nie ma i nie mam się komu wykrzyczec.
03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
nick nieaktualnySesil, od tego jest to forum, nie krępuj się to chyba niestety pasmo różnych komplikacji i może nie chciała ryzykować, weź pod uwagę ze zdarzają się sytuacje kiedy punkcja jest robiona za wcześnie za późno i wtedy cała procedura idzie na marne. Na pewno w lipcu się wszystko uda, może to jakiś znak żebyście zrobili jednak mtese? Wypłacz się i głowa do góry!!!
-
Sesil wrote:Nie wiem skąd ona wie takie rzeczy ale wyliczyła ze w moim przypadku stymulacja będzie pewnie 10 dni, ewentualnie 9. I gdybym miała zacząc jutro zastrzyki to wypadłoby to 9 ds w sobotę, 10 ds w niedzielę. Wtedy jest ta pieprzona impreza w nOvum i nie ma połowy kliniki - w tym dr. Wolskiego który ma zrobic biopsję w dniu punkcji.
Dr. Wolski jeszcze nic nie wie o kolejnych komplikacjach i kolejnych zmianach. Mam w planie porozmawiac jeszcze dzisiaj z moją panią dr i wtedy poinformowac jego.
Nie wiem.. moze gdyby zacząc stymulację w 3dc było by bezpieczniej? Czytałam na forum embriologicznym novum ze czasem tak zaczynają krótki protokół. Ale poki co dr. Sowińska ma wszystko na nie!
Kurde mam wrazenie ze to takie wrózenie z fusów kiedy będzie punkcja! Ona nie zdaje sobie z tego sprawy ze to dla nas kolejny miesiac zycia w zawieszeniu i niepewnosci! O kolejnych kilkuset złotych nie wspomnę bo pewnie kurację meza trzeba będzie przedłuzyc a mnie czeka kolejna płatna wizyta na która mam 350 km w jedną stronę!
Przepraszam Was za moje zale ale naprawdę jeszcze nigdy nie byłam tak wkurzona a męza nie ma i nie mam się komu wykrzyczec.
Porozmawiaj w lekarzem, ale jak dziś dostałaś @ to jest pierwszy dc. Stymulacja od soboty, do. 9 dni. To mi wychodzi punkcja najwczesniej 17 w pn.
Podczas stymulacji są zastrzyki na niepękanie pecherzyków, a przed punkcją ovitrelle na pęknięcie. Wszystko jest kontrolowane. Wg. mnie to można o jeden dzień przesuwać, żeby było dobrze. Zależy od reakcji na stumulację i pecherzyki. Mówienie 1 dnia, że tego dnia punkcja to trochę naciągane bo tego nikt nie przewidzi. Jak zrobią za wcześnie to komórki mogą być niedojrzałe.
-
Sesil, jak najbardziej się wyżalaj! My nic więcej, poza dobrym słowem dla Ciebie, całą masą dobrej energii i trzymaniem kciuków nie jesteśmy w stanie zrobić. Jeśli masz taką potrzebę, to pisz jak najbardziej! Twoja historia nie jest moją, ale gdy to czytam, to żyłka mi pulsuje.ona: schorzenia reumatoidalne, p/c p-plemnikowe 1:10, hiperprolakt. czynnościowa, MTHFR A1298C - homo, PAI 4G/5G - hetero, KIR Bx, brak: 2DS2, 2DS3, HLA-C - C1, IL 10 poniżej normy, IL 4 w dolnych granicach normy, po szczepieniach limfocytami Męża
musi mieć plan działania, inaczej wpada w depresję, póki ma plan - ma siłę walczyć dalej;
on: p/c p-plemnikowe 1:100, obniżone parametry nasienia, hipogonadyzm hipogonadotropowy, CTFR: F508del - hetero, HLA-C - C1/C2;
leniwiec, przyparty do muru - walczy;
1. ICSI - nieudane;
2. PICSI: 24.10.2020 Malineczka jest po drugiej stronie brzuszka -
mwm wrote:Sesil, od tego jest to forum, nie krępuj się to chyba niestety pasmo różnych komplikacji i może nie chciała ryzykować, weź pod uwagę ze zdarzają się sytuacje kiedy punkcja jest robiona za wcześnie za późno i wtedy cała procedura idzie na marne. Na pewno w lipcu się wszystko uda, może to jakiś znak żebyście zrobili jednak mtese? Wypłacz się i głowa do góry!!!
Właśnie nad tym też się wkurzam! Gdyby nie ta pieprzona impreza to udało by nam się zrobić mtese w niedzielę a punkcja idealnie by wypadła w poniedziałek. Poprostu idealnie by się wszystko zagrało!
Mt30, właśnie czytam że wiele dziewczyn zaczynało protokół krótki w 3 dc więc nie wiem dlaczego mi Pani doktor o tym nawet nie wspomniała. O 13.00 jestem z nią umowiona na rozmowę to zaproponuje takie rozwiązanie.
Krąsi, dziękuję za wsparcie. Gdyby nie to forum to już bym ześwirowała.03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
Sesil,
Chyba musisz zmienić lekarza bo to się wszystko nie trzyma kupy. My też zaczęliśmy u lekarza który miał wszystko w nosie i patrzył na nas z góry (łaskę robił, że odpowiedział na pytania czy się do czegoś ustosunkował). I popełniliśmy błąd, że zmieniliśmy go tak póżno. Drugą stymulację prowadziła już inna pani doktor (tu chyba mogę napisać, że dr Starosławska) i jesteśmy zadowoleni. Wykazywała sporo empatii a przede wszystkim była elastyczna. Nam też punkcja miała wypadać w niekorzystny dzień, w którym miało nie być dr Wolskiego. Ona podgarnęła to tak, żeby było dobrze. Także jak się chce to się da.
Zupełnie nierozumiem tego, że punkcja miałaby być już w 9 dniu stymulacji??? To chyba mało prawdopodobne. U nas pęcherzyki rosły bardzo dobrze i dwukrotnie punkcja wypadała 12 dnia cyklu (czyli 11 dnia stymulacji bo leki bierze się od 2 dnia).Poza tym jak zalezy na przesunięciu o jeden dzień w to czy w to to można to zrobić odpowiednio dawkując leki. jak już pisałem wyżej nam zależało by punkcja wyszła nie w poniedziałek a we wtorek (żeby wtedy zrobić biopsję). Doktor obniżyła dawki leków i wszystko wyszło jak należy. Punkcja odbyła się wtedy kiedy chcieliśmy a pęcherzyki na tym nie ucierpiały. Było 100 procent dojrzałych.
Twoja historia to ciągłe kroki pod górę ale najważniejsze by finał bym szczęśliwy!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2019, 11:25
-
Myślicie ze na tym etapie mogę zmienic lekarza prowadzącego? Pewnie długo musiałabym czekac na wizytę... wiem ze mojej Pani doktor w pierwszej połowie lipca nie ma więc i tak przejął by mnie ktoś inny gdyby tez cykl poszedł na marne.
Mam co raz więcej wątpliwości co do tej Pani.. nawet w broszurce która mi dała na temat całej procedury wyraznie pisze ze stymulację krótkim protokołem gonadotropinami (mam przepisany właśne Gonal 125 jp) mozna zaczac w 2 lub w 3 dc więc nie wiem dlaczego ona się tak upiera ojjj nie będe z nią dzisiaj miło rozmawiac!
Marti kto Was prowadził wcześniej? Jezeli mogę zapytac..
Ktoś miał do czynienia z dr. Sowińską?03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
Gonal 125 to mała dawka. Tym bardziej wątpię, że punkcja byłaby tak wcześnie. U nas 150 gonal plus 75 menopur. I wypadało 12 dc czyli 11 ds.
Jeśli chodzi o zmianę lekarza to do niektórych rzeczywiście czeka się długo. Ale są tacy, do których zapisują sprawnie. Gdybyście startowali w lipcu to nie widzę innej opcji niż zmiana na kogoś elastycznego i bardziej empatycznego. Jeżeli pójdziecie jednak teraz to na zmiany już nie ma czasu i musicie się przemęczyć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2019, 12:06
-
Raczej za mała dawka. Ja mam AMH 3.5 wszystkie wyniki dobre. Pani dr. tez miała mnie stymulować minimalnie ale ostatecznie powiedziała, że lepiej dać normalane dawki, bo jak się okaze w trakcie, ze jest za mała dawka to ze zwiekszaniem w trakcie, wychodzi kicha. Jak jest za mała dawka to moze, być pozniej mało komórek. Ja miałam Ovaleap 225, bardzo wygodny pen, monopur 225 przez 2 ostatnie dni. w sumie 8 dni stymulacji.
-
Załamujecie mnie teraz to mi juz wszystko podpowiada ze powinniśmy zmienic lekarza Tego obawiałam się najbardziej! Ze gdy w końcu trafimy na świetnego androloga i wszystko pójdzie dobrze to ja trafię do niekompetentnego lekarza
Ja tez mam AMH 3,57 wiek 29-30lat (17 czerwca ur.), wszystkie wyniki w normie. Doktor stwierdziła ze skoro wszystko zdrowe to pewnie dobrze zareaguję na stymulację więc trzeba dac małe dawki.03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
Sesil wrote:Załamujecie mnie teraz to mi juz wszystko podpowiada ze powinniśmy zmienic lekarza Tego obawiałam się najbardziej! Ze gdy w końcu trafimy na świetnego androloga i wszystko pójdzie dobrze to ja trafię do niekompetentnego lekarza
Ja tez mam AMH 3,57 wiek 29-30lat (17 czerwca ur.), wszystkie wyniki w normie. Doktor stwierdziła ze skoro wszystko zdrowe to pewnie dobrze zareaguję na stymulację więc trzeba dac małe dawki.
Przepraszam, może nie słuchaj nas. Trzeba zaufać lekarzowi. Staruj ze stymulacją Trzymam kciuki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 czerwca 2019, 12:52
-
Nie no dobrze ze to piszecie przynajmniej mam jasnosc jak to u innych wygląda. Jestem Wam bardzo wdzięczna ze dzielicie się tymi informacjami
rozmawiałam z nia przed chwilą ale ma do mnie jeszcze oddzownic po konsultacji z szefem. Teraz zaczeła mówic ze stymulacja u mnie moze trawac tylko 7 dni więc juz totalnie zdębiałam i zwątpiłam w nią. Przeciez to niemozliwe... zakłada ze gdy zaczniemy w 3dc czyli w sobotę 8 czerwca (musiałam wykłucic się z nią ze jednak się da w 3dc) to punkcja moze juz wypadac w sobotę 15 czerwca. Przeciez to bujdy na resorach..
Mam nadzieję ze szefowa sprowadzi ją na ziemię..03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!