Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
-
WIADOMOŚĆ
-
Moze tego potrzebowal,moj tez chcial mamie o tym powiedzieć i rodzice wiedzą.Nie przejmuj sie tym,wazne żeby sie udalo:) ile dokładnie dni wstrzemięźliwości wnosicie?my dokladnie w nd 4 bedzie:)pytam,bo Pani pielegniarka powiedziala,ze to tak na styk:)
-
Sisska wrote:Biopsja już w tą niedzielę a ja zaczynam się coraz bardziej denerwować i bać.. Miałam dobre nastawienie, ale im bliżej tym gorzej. Boje się że usłyszymy wyrok, że nie ma plemników..
Jeszcze mąż powiedział o całym problemie, zabiegu itp swojej mamie.. A ja jestem wściekła bo ustalaliśmy, że na razie nikomu nie mówimy. Dla mnie to mega intymne i strasznie źle się czuję z tym, że teściowa wie.. Niech tylko spróbuje zadzwonić wypytać jak po zabiegu to normalnie ją rozszarpie. 😔
Postaraj się zrozumieć męża, tak naprawdę to on jest dotknięty tym strachem i stresem najbardziej. Może czuł potrzebę powiedzieć to swojej mamie, a jeśli będzie dopytywać o męża po biopsji, to jest jej dziecko. Na pewno się martwi i będzie trzymać za Was kciuki.
-
Dziewczyny macie rację, ale z drugiej strony skoro ustaliliśmy że nie mówimy to nie mówimy. Ja też miałam ochotę nie raz swoim powiedzieć, ale potrafiłam się powstrzymać.. Rozumiem też, że miał potrzebę się wygadać, ale no to chyba jest wspólny problem i kto jak nie ja, jego żona go najlepiej wysłucha i wesprze.. Ale nie, ze mną unika tematu a matce opowiada,gdzie ja się boję że ona się komuś nie chcący wygada..
Co do wstrzemięźliwości to trochę się boję czy nie za dużo ale my prawie 2 tyg.. Ale to wynikło najpierw z małej kłótni, później się mijaliśmy bo ja w pracy do późna, jak wracałam to spał.. A teraz od soboty mam zapalenie pęcherza i nie chce go zarazić więc musieliśmy odpuścić.. A czy działał coś 'na własną rękę' to nie wiem.. Mam nadzieję że to nie ma dużego wpływu.. -
Sisska wrote:Dziewczyny macie rację, ale z drugiej strony skoro ustaliliśmy że nie mówimy to nie mówimy. Ja też miałam ochotę nie raz swoim powiedzieć, ale potrafiłam się powstrzymać.. Rozumiem też, że miał potrzebę się wygadać, ale no to chyba jest wspólny problem i kto jak nie ja, jego żona go najlepiej wysłucha i wesprze.. Ale nie, ze mną unika tematu a matce opowiada,gdzie ja się boję że ona się komuś nie chcący wygada..
Co do wstrzemięźliwości to trochę się boję czy nie za dużo ale my prawie 2 tyg.. Ale to wynikło najpierw z małej kłótni, później się mijaliśmy bo ja w pracy do późna, jak wracałam to spał.. A teraz od soboty mam zapalenie pęcherza i nie chce go zarazić więc musieliśmy odpuścić.. A czy działał coś 'na własną rękę' to nie wiem.. Mam nadzieję że to nie ma dużego wpływu..
Postaraj się wyłączyć przed biopsja i nie myslec teraz czy teściowa wie, czy nie. Nastawiajcie się pozytywnie i wspierajcie. -
Nasza historia wrote:Rozumiem, my tez ustaliliśmy, ze nie mówimy nikomu. Przed biopsja jednak zdecydowaliśmy się powiedzieć męża rodzicom, nie dalibyśmy rady ukryć wolnego po biopsji. Trochę żałowaliśmy później, ze powiedzieliśmy ale jednak to jest jakiś zabieg i usypianie. Teraz się stresują i czekają na wyniki razem z nami, nie wiem co byłoby gorsze czy powiedzieć czy nie. To są ciężkie decyzje. Ode mnie nikt nie wie i tez mnie już to strasznie meczy.
Postaraj się wyłączyć przed biopsja i nie myslec teraz czy teściowa wie, czy nie. Nastawiajcie się pozytywnie i wspierajcie.
Eh boli mnie to strasznie że ona wie.. I jeszcze mi nie powiedział że jej to przekazał tylko się przypadkiem ona wygadała bo go zapytała przy mnie czy zabiegu nie przełożył przez tego wirusa co panuje. A podejrzewam że mówił jej żeby nie gadała nic o tym, ona myślała że ja wiem i wyjechała z tekstem.. A jakby któreś dziecko z rodzeństwa akurat usłyszało to by był w domu szał że jaki zabieg i zaraz by się wszystko wydało..
Ja moim rodzicom chce powiedzieć jak już będę wiedzieć na pewno coś, czyli albo nie ma plemników i nie będzie dzieci, albo jestem w ciąży z in vitro. Oni mają swoje choroby i nie chce ich martwić dodatkowo swoimi.
Ale faktycznie już się przestaje przejmować ze teściowa wie, teraz ważne żeby wszystko poszło dobrze.
A wczoraj jednak dobralam się do męża bo bałam się ze te prawie 2 tyg to za długo odstępu 😜 -
Dziewczyny dostaliśmy genetyke! (Można wykluczyć mikrodelecje na chromosomie Y (czynniki azoospermii - AZF z dużą pewnością (> 95%).
Bakteria e coli w przewodach!
Modle sie codziennie by tylko to było przeszkodą!
mwm lubi tę wiadomość
Mutacja genu m1ap u męża
Biopsja mtese 09.2021(3 słomki)
14.10.22 punkcja
7 komórek 7 plemników ♥️
15.10 3 komórki zapłodnione
19.10 transfer (odwołany, zarodki zatrzymały się 18.10)
04.2024 inseminacja nasieniem dawcy -
nick nieaktualny
-
Marta-kolejnekonto wrote:Tysia oby to była tylko rzeczywiscie bakteria:) sisska odliczamy:D
Ja na prawdę coraz bardziej się boję! Mam ochotę zrezygnować! Oczywiście tego nie zrobię ale kurde. Masakra, chyba nigdy jeszcze się tak nie bałam.. Jak dobrze ze mamy zaraz o 8 zabieg bo do 10 bym zwariowała czekać. -
Jesli mezowi nie pojawia sie normalnie plemniki to tez mamy roobic termin za miesiac do biopsji. Bie boj sie, dla dzidzi wszystko
. Pozdrawiam
Mutacja genu m1ap u męża
Biopsja mtese 09.2021(3 słomki)
14.10.22 punkcja
7 komórek 7 plemników ♥️
15.10 3 komórki zapłodnione
19.10 transfer (odwołany, zarodki zatrzymały się 18.10)
04.2024 inseminacja nasieniem dawcy -
nick nieaktualnyWłaśnie, dla takiego małego skrzata zrobicie wszystko, bądźcie dobrej myśli! I naprawdę mężczyźni szybko dochodzą do siebie, a po paru tygodniach o wszystkim zapominają. Mysle ze Ci u których już doraźnie znaleźli plemniki to jeszcze szybciej świętują z kobietami 🤪 ja po wyniku biopsji kupiłam sobie ładny komplet bielizny dla męża, ale ze on byl trochę dłużej obolały a potem zaczęliśmy szybko stymulację i półtora miesiąca miałam brzuch jak balon to nawet nie założyłam, bo nie było to jakieś apetyczne
Nasza historia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny pragnę żeby się to skończyło właśnie tak! Ogromnym brzuchem i później zdrowym maluchem, najlepiej podobnym do tatusia!! I każdej z Was tak życzę. Coś się wyjaśni w niedzielę, a reszta za pewnie 3 tyg.
Nasza historia lubi tę wiadomość
-
Jeszcze takie pytanko mam do tych już po. Jak to było z ogoleniem się? 🙈 Bo mój dziś zaczął i przed chwilą rzucił wszystko w ciul i stwierdził że nie ma takiego buszu to sobie dadzą radę. No faktycznie ciężko jest się tam ogolić.. Zostały jakieś włoski, mam nadzieję że to nie przeszkoda?
-
Haha, prawda, świętowaliśmy, ale do konca kwietnia z gumką 🙆🙆🙆 bylo smieszne, bo siedem lat bez hahaMutacja genu m1ap u męża
Biopsja mtese 09.2021(3 słomki)
14.10.22 punkcja
7 komórek 7 plemników ♥️
15.10 3 komórki zapłodnione
19.10 transfer (odwołany, zarodki zatrzymały się 18.10)
04.2024 inseminacja nasieniem dawcy -
Sisska wrote:Jeszcze takie pytanko mam do tych już po. Jak to było z ogoleniem się? 🙈 Bo mój dziś zaczął i przed chwilą rzucił wszystko w ciul i stwierdził że nie ma takiego buszu to sobie dadzą radę. No faktycznie ciężko jest się tam ogolić.. Zostały jakieś włoski, mam nadzieję że to nie przeszkoda?
-
nick nieaktualnyNasza historia wrote:Pani pielęgniarka, która dzownila ze szczegółami przed biopsja, powiedziała, ze trzeba się ogolić rano przed biopsja. Dr W tuż przed biopsja sprawdzał męża, czy dobrze się ogolił. Mój mąż ma wprawę 😉wiec nie było takiego problemu. Niech mąż spróbuje rano przed biopsja, jak coś będzie nie tak, to pewnie poprawia 😉
-
Nasza historia wrote:Pani pielęgniarka, która dzownila ze szczegółami przed biopsja, powiedziała, ze trzeba się ogolić rano przed biopsja. Dr W tuż przed biopsja sprawdzał męża, czy dobrze się ogolił. Mój mąż ma wprawę 😉wiec nie było takiego problemu. Niech mąż spróbuje rano przed biopsja, jak coś będzie nie tak, to pewnie poprawia 😉
Mojemu też tak powiedziała że rano, on właśnie wczoraj się trochę przyciął i próbował wszystko ładnie ale się wkurzył i rzucił tym. Ogólnie też się często tam goli, no ale nie same jądra tak do zera..
Mwm dzięki, nawet nie pomyślałam o tych udach, dziś jak przyjedziemy na miejsce to jeszcze mu powiem niech to bardziej ogarnie, chociaż na moje oko nie było źle ale pewnie do takiego zabiegu musi być zero włosów.. -
Jezu dziewczyny, nie było mnie kilka dni a tu się tyle dzieje!!
Megi-x bardzo mi przykro..masz b.niskie AMH? Coś ta jedna komórka jest podejrzana..lekarz reagował w trakcie i zwiększyła Ci dawki leków?
Mwm- łącznie 5 plemników? Powiem Ci, że ja też się dowiadywałam, ale dokładnie nie umieli powiedziećile ich jest. Wiem tylko, ze zostalo 10 słomek z 6 słomek jest z tego jądra które nie pracuje, więc tak naprawdę tylko są 4 słomki. Do zaplodnienia 14 komórek zużyli 2 slomki.
Sisska- to już jutro!! Trzymam za Was kciuki 😊
Tyska150- oby to byla ta infekcja i po leczeniu się udało. Jeju naturalsik byłby cudowny 😊
Odnośnie zbliżenia po biopsji- to cóż 🤣 raz było, ale w strachu, że coś się tam naruszy. A potem to juz stymulacja i tak dalej, więc..ale fasolka narazie najważniejsza.
Powiem wam, że potem nie jest łatwiej 🤣 niby powinno byc wszystko ok, ale czlowiek ma czasem jakieś schizy, że może wcale nie jest tylko jeszcze o tym nie wiemy...wizyta dopiero za 2 tyg, a ja wczoraj miałam taka chwile zwatpienia i chciałam iść na usg, ale moja gino powiedziała, że przez tego wirusa nie chce narażać pacjentek i przyjmuje tylko te najpilniejsze. Więc moja schiza musi poczekać🤣
Ona
AMH: 3.85 (2020)
On:
07.2019-pojedyncze plemniki 😦
mikrodelecje AZFc.., wnętrostwo..
17.11.2019 - biopsja mtese,
12.12.2019 - wynik: są plemniki😍
I transfer:
23.01.2020 - transfer w 3 dobie
Mamy ❄❄❄❄ 3dniowce
11dpt - 284.3mlU/ml, 13dpt - 960mlU/ml, 18dpt - 7063mlU/ml
06.10.2020 - Gabriela💖
II transfer:
5.11.2022- transfer
10dpt- 61♡
12dpt- 96..
14dpt- 138..
19dpt-170..
24dpt-325..szpital, podejrzenie cp, (methotrexate, cytotec)
III transfer:
09.10.2023 - transfer
15.06.2024- Wiktoria💖 -
Krąsi- nie wiem gdzie napisać, a wiem, że czasem czytasz ten wątek- właśnie zauważyłam Twoją stopkę- gratulacje!! 😊 super, że się udalo 😀
Ona
AMH: 3.85 (2020)
On:
07.2019-pojedyncze plemniki 😦
mikrodelecje AZFc.., wnętrostwo..
17.11.2019 - biopsja mtese,
12.12.2019 - wynik: są plemniki😍
I transfer:
23.01.2020 - transfer w 3 dobie
Mamy ❄❄❄❄ 3dniowce
11dpt - 284.3mlU/ml, 13dpt - 960mlU/ml, 18dpt - 7063mlU/ml
06.10.2020 - Gabriela💖
II transfer:
5.11.2022- transfer
10dpt- 61♡
12dpt- 96..
14dpt- 138..
19dpt-170..
24dpt-325..szpital, podejrzenie cp, (methotrexate, cytotec)
III transfer:
09.10.2023 - transfer
15.06.2024- Wiktoria💖 -
Moznaw bardzo sie ciesze ze wszystko wporzadku u was.
W sierpniu mialam 0.6 I Teraz juz nie sprawdzalam bo my nie mamy zadnego dofinanswania. To najprawdopodobniej przez operacje usuniecia cysty dobrych pare lat gdzie wg W zniszczyli mi jajniki I pewnie wiek tez swoje robi.
Bylam na wizycie w 8 dniu bo to byl cykl tylko lekko stymulowany i wtedy pecherzyki byly juz(mialam dwa jeden byl pusty) byly 18 wiec dostalam zgodne na punkcje I juz potem nie bralam lekow tylko pregnyl.
Dziwi mnie ze do jednej komorki wykorzystali 3 slomki. Chyba ze sie nie rozmrozily tego nie powiedzieli.
Szanse sa Marne niestety. Jeszcze przewinal sie temat polipa. Kiedys moja gin poza Novum cos podejrzewala ale potem na kolejnym usg powiedziala ze nie ma a jak bylam na monitoringu to Zygler powiedziala ze moze byc ale Ona nie jest pewna. No I skad ja mam wiedziec? Wojewodzki poradzil histeroskopie jesli temat sie znowu przewinie ale nie wiem od czego zalezy ze czasami sadza ze jest a czasami nie.
Miala ktora z was robiona? I na jakiej podstawie? czy musi byc zrobiona diagnostyczna zeby miec pewnosc?
Powodzenia jutro na biopsji 😊
Starania od 2018.
05.2019 AZ - Transfer 😔
03.2020 IVF - Transfer odwołany😔
06.2020 Transfer 😔
10.2020 Poronienie w 7t🥲
01.2021 Poronienie w 6t2d🥲
05.2021 Transfer 😔
22.06.2021 Transfer
03.2022 Córeczka🥰🥰
18.01.2024 Transfers, 6dpt beta 34, prog 12.6, 8dpt beta 128, próg 10.7, 16dpt beta 1286, próg 53.1