Bezplemnikowcy - TESE/mTESE
-
WIADOMOŚĆ
-
lindalia wrote:No nie... bezsensowna przeszkoda. Ma warunki żeby wchłonąć się sama ? Czułaś ja ?
3 tygodnie temu G0 nie było. Nic nie czułam.
Lekarz mówił, że tak się czasem dzieje po stymulacji. Jeden pęcherzyk zamiast się wchłonąć to się zamienił w małą torbielkę. Powiedział, że to nic groźnego i że się sama wchłonie. No ale trzeba czekać 🥺 bo, jakbyśmy zaczęli stymulację to by w konsekwencji mógł dużo napsuć.
-
Baniusia wrote:No i kupa. Torbiel na jajniku. Nic strasznego, ale nie mogę zacząć stymulacji. 🥺 Kolejna wizyta za 3 tygodnie.
Ja też jak byłam na startowej przed stymulacja miałam torbiel na jajniku, dostałam duphaston i torbiel się wchlonela. Mialam usg w 2 dniu następnego cyklu i mogliśmy ruszyć że stymulacja.Ona: 29 lat
09.2019 - IVS8-5T
On: 31 lat
06.2019 - azoospermia
08.2019 - IVS8-5T
04.2020 - Artvimed - biopsja Tese, mamy plemniki
07.2020 - Kraków Artvimed- I podejście do In Vitro - zapłodniono 13 kumulusów, zapłodniło się 4. W rezultacie nie uzyskano żadnego zarodka.
11.2020 - Warszawa - Novum - II podejście do In Vitro i biopsja TESE
Mamy ❄️❄️❄️
15.12.2020 - transfer ❄️
beta 13 dpt 1345
beta 15 dpt 4034 -
kababo wrote:Ja też jak byłam na startowej przed stymulacja miałam torbiel na jajniku, dostałam duphaston i torbiel się wchlonela. Mialam usg w 2 dniu następnego cyklu i mogliśmy ruszyć że stymulacja.
O. Dziękuję za info 😊. Ja biorę jakieś lekkie tabletki antykoncepcyjne. Mam nadzieję, że to wystarczy.
Martwi mnie tylko fakt, że lekarz mi powiedział, że nie będę miała okresu w tym cyklu. No może jakieś plamienie. A po powrocie z kliniki, cyk, okres. -
Przyszłam tu po trochę otuchy , może mnie kojarzycie.. we wrześniu 2019 dostaliśmy diagnozę azoospermia. Liczne badania wykazały problem w genetyce , umówiona operacja na polowe listopada, odwołana, do dziś nie chcą nam wyznaczyć terminu operacji przez zasranego wirusa (mieszkamy w de ).. czuje się bezradna , tracę nadzieje
Baniusia lubi tę wiadomość
-
Tysia150 wrote:Przyszłam tu po trochę otuchy , może mnie kojarzycie.. we wrześniu 2019 dostaliśmy diagnozę azoospermia. Liczne badania wykazały problem w genetyce , umówiona operacja na polowe listopada, odwołana, do dziś nie chcą nam wyznaczyć terminu operacji przez zasranego wirusa (mieszkamy w de ).. czuje się bezradna , tracę nadzieje
Wszystkie Cie tutaj rozumiemy, trzeba mieć dużo cierpliwości z ta azoospermia a do tego ten wirus...
Trzymam kciuki za biopsje! -
Tysia150 wrote:Przyszłam tu po trochę otuchy , może mnie kojarzycie.. we wrześniu 2019 dostaliśmy diagnozę azoospermia. Liczne badania wykazały problem w genetyce , umówiona operacja na polowe listopada, odwołana, do dziś nie chcą nam wyznaczyć terminu operacji przez zasranego wirusa (mieszkamy w de ).. czuje się bezradna , tracę nadzieje
Trzymaj się, nie daj się i nie trać nadzieii 😙. Wszystkie wiemy jakie wykanczające jest to czekanie. Zapewniam, że moment, w którym wam powiedzą, że są plemniki wynagrodzi wam to czekanie 😊. -
Baniusia wrote:Lindalia, wy nadal na genetykę czekacie? Ile to już? Chyba niedługo powinny być wyniki?
U Was genetyka byla ok?Ona : PCO/PCOS
On : azoospermia
14 grudnia 2020: biopsja TESE - mamy plemniki ! -
lindalia wrote:Czekamy jeszcze. Wczoraj pytałam i nadal nie ma wyniku. Minęło 5 tygodni, a w czasach covid standard naszej kliniki to 8 więc liczę, że na koniec stycznia będą.
U Was genetyka byla ok?
Tak. Robiliśmy kariotyp, AZF i CTFR. Wszystkie prawidłowe. Pamiętam, że na kariotyp czekaliśmy najdłużej. Właśnie równe 5 tygodni.Miasa lubi tę wiadomość