Teratozoospermia
-
WIADOMOŚĆ
-
ka_tarzyna wrote:Karola, generalnie, jeżeli to było wasze pierwsze badanie nasienia, to zalecenia są takie, że aby uzyskać pewność co do wyników, to trzeba je powtórzyć za 2-3 miesiące. Tyle mniej więcej czasu trwa dojrzewanie nowych plemników w jądrach. Niestety parametry nasienia potrafią się zmieniać sinusoidalnie - raz jest dobrze, a raz źle.
Po wykonanych dwóch-trzech badaniach, w równych odstępach czasu, przy zachowaniu takich samych parametrów pobrania (czyli taki sam czas abstynencji, to samo laboratorium), można stwierdzić czy słaba jakość nasienia, to norma, czy może tylko przejściowe zaburzenie, spowodowane jednorazowym czynnikiem, np. chorobą.
Tak samo jest z fragmentacją, też dobrze powtórzyć badanie, bo na fragmentację wpływ mają praktycznie te same czynniki co i na morfologię...
Jeżeli w nasieniu nie wykryto jakiś niepokojących parametrów, np. bardzo duża ilość leukocytów, która może świadczyć o infekcji, a USG wyszło poprawnie, to do momentu powtórki badań można się wstrzymać z dalszą diagnostyką nasienia. Możecie ewentualnie oznaczyć poziomy jakiś podstawowych hormonów płciowych.
Suplementy można łykać, ale po dwóch miesiącach brania i tak nie wpłyną one na wyniki. Koncentracja jest w miarę OK, jeżeli zdecydujecie się na suplementy, to warto zainwestować w coś typu proxeed lub profertil i brać min. pół roku, lub skomponować własny zestaw.
Moj facet kiedyś brał Proxeed, a do tego wit. B 300 i wit. D. A teraz już zrobiłam własną kompozycję.
Dr Wolski jest spoko, bardzo fajny. Ale na pewno warto się do niego udać z co najmniej dwoma ogólnymi badaniami nasienia.
Dziękuję za odpowiedź
Zrobimy ponownie badania i zobaczymy co dalej a przez najbliższe 2 miesiące damy sobie trochę luzu
-
Szerze to ja fragmentacje i morfologię wrzucam do jednego wora. Ja wiem że czasami zła morfologia nie oznacza zła fragmentacje, ale ogólnie powód zlej morfologi jest powodem również zlej fragmentacji. To że poroniłam uważam że jest to wina złej morfologi/fragmentacji. Przed ivf jednak nie będziemy robić fragmentacji, bo na pewno zrobią imsi, będzie badanie msome 6600 także bezsensu abym robiłaStarania od 06.2014
Walka z męskim problemem:( (Terato-Asthenozoospermia ) Z 0 do 1% prawidłowych plemników
28.07.2015 *11tc -
Cocosowa
A wg mnie to całkiem inne badania
Mężczyźni z niska morfologia sa płodni
Jeśli fragm mają ok
Morfologia to wygląd plemnika
Nie każdy brzydki jest uszkodzony
I na odwrót
Znam lekarzy ktorzy badanie fragm w ogóle neguja. Dla nich nie istnieje
I Nic nie znaczy
Znam takich którzy którzy uważają żeby to badanie robić
W klinice niepłodności gdzie chodzimy nie mają nawet w ofercie tego badania
Doktor powiedział żeby nie badać
Ja dla ciekawości chciałam zobaczyć czy operacja i suplementy coś dały
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2017, 18:25
Martynkaa89 lubi tę wiadomość
-
Ale bardziej chodzi mi tu o powód tego że plemnik jest brzydki lub niezdolny do zapłodnienia. Obojętnie czy w moim przypadku zrobię morfologie czy fragmentację i tak nie dowiem się dlaczego mój mąż ma takie parametry a nie inne. A że zbadalismy już wszystko po hormony , posiewy i genetykę to te badanie i tak nie da nam odpowiedzi i Właśnie też się spotkałam ostatnio z ta opinia na temat fragmentacji, że badanie ma niską wartość diagnostyczną, ale bardziej nie robimy dlatego, że nie ma tego w wykazie badań do ivf.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2017, 18:46
Starania od 06.2014
Walka z męskim problemem:( (Terato-Asthenozoospermia ) Z 0 do 1% prawidłowych plemników
28.07.2015 *11tc -
Oczywiście może być brzydki morfologicznie bo uszkodzony. Ale niekoniecznie.
A przyczyna może być jakakolwiek. Uraz jakieś leki przegrzanie choroba jakaś mutacja w ciele
Czesto przyczyna jest nieznana
A w wykazie in vitro nie na tego badania masz rację i jeśli wynik sam w sobie Cie nie obchodzi to rzeczywiście badanie jest bez sensuWiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2017, 19:38
-
cocosowa wrote:Szerze to ja fragmentacje i morfologię wrzucam do jednego wora. Ja wiem że czasami zła morfologia nie oznacza zła fragmentacje, ale ogólnie powód zlej morfologi jest powodem również zlej fragmentacji. To że poroniłam uważam że jest to wina złej morfologi/fragmentacji. Przed ivf jednak nie będziemy robić fragmentacji, bo na pewno zrobią imsi, będzie badanie msome 6600 także bezsensu abym robiła
Nie do końca się z Tobą zgodzę. Dwóch urologów powiedziało mi żeby nie łączyć fragmentacji i morfologii.
U nas była obowiązkowa fragmentacja (powtórzenie) przed IVF a po wyniku dr zmieniła nam z FAMSI na IMSI jako dodatek.MTHFR 1298A - C homozygota,IO,PCO, NK 12,7%, KIR AA, Jajowody drożne, AMH 4.3. -
Na złą fragmentację można zrobić MACS w przygotowaniu nasienia do ICSI.
cocosowa wrote:Szerze to ja fragmentacje i morfologię wrzucam do jednego wora. Ja wiem że czasami zła morfologia nie oznacza zła fragmentacje, ale ogólnie powód zlej morfologi jest powodem również zlej fragmentacji. To że poroniłam uważam że jest to wina złej morfologi/fragmentacji. Przed ivf jednak nie będziemy robić fragmentacji, bo na pewno zrobią imsi, będzie badanie msome 6600 także bezsensu abym robiła
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
nick nieaktualnyKarola27 wrote:Dziękuję za odpowiedź
Zrobimy ponownie badania i zobaczymy co dalej a przez najbliższe 2 miesiące damy sobie trochę luzu
U nas po miesiącu bez suplementów z 0% podskoczyło na 2%. Badanie było robione w innym miejscu. Luz jak najbardziej popieram, ale suplementacja nie zaszkodzi -
nick nieaktualnyU nas badania były robione w dwóch różnych miejscach w odstępie czasu około roku. Po roku suplementacji niestety wyniki w dół. Morfologia z 4% na 2% poza tym ruchliwość w dół i nieustannie nieprawidłowa lepkość .
Co do porównywania wyników okazało się, że nie ma to sensu gdyż pierwsze były robione komputerowo a drugie manualnie. Teraz pytanie, która metoda jest lepsza? Zdania są podzielone jak widzę nawet wśród lekarzy.
Jeżeli chodzi o fragmentację to faktycznie u nas mimo złej morfologii, fragmentacja jest ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2017, 16:44
-
vaola86 wrote:U nas badania były robione w dwóch różnych miejscach w odstępie czasu około roku. Po roku suplementacji niestety wyniki w dół. Morfologia z 4% na 2% poza tym ruchliwość w dół i nieustannie nieprawidłowa lepkość .
Co do porównywania wyników okazało się, że nie ma to sensu gdyż pierwsze były robione komputerowo a drugie manualnie. Teraz pytanie, która metoda jest lepsza? Zdania są podzielone jak widzę nawet wśród lekarzy.
Jeżeli chodzi o fragmentację to faktycznie u nas mimo złej morfologii, fragmentacja jest ok.Starania od 06.2014
Walka z męskim problemem:( (Terato-Asthenozoospermia ) Z 0 do 1% prawidłowych plemników
28.07.2015 *11tc -
Dziewczyny, przepraszam że tutaj posmęcę - ale czuję,że do tego wątku najbardziej pasuję...
W ndz zrobiłam test wieczorem (27dc),cykle mam 28-dniowe. Rano spojrzałam na test i pierwszy raz ujrzałam bladą, drugą kreseczkę. Cały poniedziałek się łudziłam,że może jakimś cudem
Powtórzyłam test 2 razy, w tym z porannego moczu i wielkie NIC. Dzisiaj 29 dc. Czekam na @.
Jestem głupia i nawina,nie potrafię przyjąć do wiadomości,że tak prędko się nam się uda (jeśli w ogóle).
-
vaola86 wrote:U nas badania były robione w dwóch różnych miejscach w odstępie czasu około roku. Po roku suplementacji niestety wyniki w dół. Morfologia z 4% na 2% poza tym ruchliwość w dół i nieustannie nieprawidłowa lepkość .
Co do porównywania wyników okazało się, że nie ma to sensu gdyż pierwsze były robione komputerowo a drugie manualnie. Teraz pytanie, która metoda jest lepsza? Zdania są podzielone jak widzę nawet wśród lekarzy.
Jeżeli chodzi o fragmentację to faktycznie u nas mimo złej morfologii, fragmentacja jest ok.
Witaj Vaola, a co lekarz mówi na zwiększoną lepkość? Twój mąż próbował np. ACC albo mucosolvan? -
Vaola86 tak jak pisała cocosowa - najlepiej robić jedną metodąi w jednym miejscu, żeby mieć porównanie.
Nula30 nie jesteś ani głupia ani naiwna. W większości tu tak mamy. Ja też testowałam w sobotę. "A jakby tak...". Uszy do góry:)Nula30 lubi tę wiadomość
-
Nula
Wiele z nas testuje szybko po owulacji. Chocby dlatego żeby wiedzieć czy doszło do zapłodnienia. czesc dziewczyn chce mieć swiadomosc jeśli miałyby mieć ciaze biochemiczna.
Ja po iui zawsze testowałam bardzo szybko, majac swiadomosc ze to ovitrelle.
A co do Twojej bladej kreski-gdyby to była ciaza, wtedy test z rana pokazalby mocniejsza kreske.
Mi tez, na setki testow, kilka razy, może dwa wyskoczyl wynik wątpliwy.
Raz poszlam od razu na bete i była 0 wiec niestety czasem testy się myla. Poza tym to co my odczytujemy jako kreska może być slad po kresce, taki szary nalot. Niektóre testy po 5 min zabarwiają się już na szaro w miejscu kreski testowej.Nula30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNula30 wrote:Witaj Vaola, a co lekarz mówi na zwiększoną lepkość? Twój mąż próbował np. ACC albo mucosolvan?
Nula30 glowa do gory, dopóki nie ma @ trzeba miec nadzieje, mi w pierwszej ciazy testy tez wychodzily roznie dlatego zrobilam bete, ktora ostatecznie potwierdzila ciaze ☺ niestety radosc u mnie nie trwala zbyt dlugo gdyz okazalo sie, ze to puste jajo plodowe.
Co do lepkosci lekarz zlecił wykonanie testow mar na obecnosc przeciwcial, ktore podobno moga powodowac zwiekszona lepkosc. Wyszly ujemne i na tym skonczyla sie diagnoza. Powiedział, ze tego sie nie leczy i zaleca inseminacje. Dodam, ze moj maz w latach mlodzinczych mial usuniete jedno jadro z powodu skrecenia co moze byc powodem tych zlych parametrow.
Jezeli chodzi o acc i tego typu leki to nie probowalismy. A czy u Was tez jest problem z lekkością? Moze faktycznie warto sprobowac z tym acc... Masz z tym zwiazane jakies doswiadczenia?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2017, 11:12
-
Dzięki Dziewczyny za słowa otuchy. Chciałabym mieć chociaż nadzieję,że kiedyś w końcu się uda,że nie czekam na darmo,że to tylko wydłużona droga,ale na końcu czeka dzidziuś...
Vaola,mój też ma zwiększona lepkość. Lekarz nie przywiązywał do tego większej wagi (trochę to zignorował). Mąż pije w moich dniach płodnych ACC. Badania powtarzamy w czerwcu,ale z tego co ja zauważyłam i odczułam to po stosunku nasienie jest mniej klejące (wcześniej było wręcz jak kisiel). Twój mąż się jakoś suplementuje? Mój ma podobne parametry. Jeśli chcesz pogadać to zapraszam na privWiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2017, 14:02
vaola86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNula30 wrote:Dzięki Dziewczyny za słowa otuchy. Chciałabym mieć chociaż nadzieję,że kiedyś w końcu się uda,że nie czekam na darmo,że to tylko wydłużona droga,ale na końcu czeka dzidziuś...
Vaola,mój też ma zwiększona lepkość. Lekarz nie przywiązywał do tego większej wagi (trochę to zignorował). Mąż pije w moich dniach płodnych ACC. Badania powtarzamy w czerwcu,ale z tego co ja zauważyłam i odczułam to po stosunku nasienie jest mniej klejące (wcześniej było wręcz jak kisiel). Twój mąż się jakoś suplementuje? Mój ma podobne parametry. Jeśli chcesz pogadać to zapraszam na priv
Chętnie porozmawiam może uda nam się wspólnie jeszcze coś wymyślić co do suplementacji to przez rok mąż brał androvit, salfazin i wit C. Po roku wyniki tj. morfologia i ruchliwość w dół. Troszkę zwiększyła się ilość. Od początku maja zdecydowaliśmy się na Profertil + wit. D. Ma inny skład niż androvit więc może będzie skuteczniejszy. Po trzech miesiącach powtórzymy badania i zobaczymy czy jest jakiś efekt.
U nas na początku lekarze też nie zwracali uwagi na lepkość, ale inne parametry były w normie, na granicy co prawda, ale się mieściły. Ostatnio zmieniliśmy lekarza i to on zlecił dodatkowe badania. Myślałam, że może ktoś w końcu kompetentnie zajmie się mężem, ale niestety na większość kwestii sama musiałam zwrócić uwagę podczas wizyty (badanie hormonów, usg). Ostatecznie inseminacja a jak nie wyjdzie in vitro.