Teratozoospermia
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja kiedyś nie brałam in vitro ani adopcji pod uwagę, ale moje podejście zmieniło się z czasem. W tym roku skończe 32 lata. Nie czytałam za dużo o adopcji, ale podobno sam proces dostania się do programu trwa bardzo długo i w przypadku gdy kobieta kończy 35 lat to nie dostanie już niemowlaka do adopcji. Tak więc o ile kiedyś nie brałam adopcji pod uwagę to teraz widzę, że ze względu na czas mogę już nie zdążyć na nią się załapaćStarania od 2015.
Morfologia 07.2017 - 0,9%
Morfologia 03.2018 - 4%
Morfologia 04.2019 - 5%
Laparaskopowe usunięcie mięśniaka 07.2018
Hsg -ok
IUI 24.04.2019
Histeroskopia 11.2019
Kariotypy - ok
IVF start 03.2020
ICSI - beta w 7 dpt 34 -
Ja wierze mimo wszystko, ze uda sie normalnie lub in vitro, zastanawiam sie tez czy brac pod uwage inseminacje, czy jest sens, my staramy sie 1,5 roku i dla mnie to wiecznosc, ja juz teraz mam napady szalu gdy dowiaduje sie o ciazach kolezanek , wtedy przestaje utrzymywac z nimi kontakt mam jakas blokade i nie moge sie z nimi nawet spotkac, chore...Jeszcze mam nadzieję
-
Ja gdy ostatnio na spotkaniu z koleżankami dowiedziałam się o ciąży koleżanki to wstałam i wyszłam bez słowa. Bo gdybym się odezwała to zaczęłabym płakać. Ja Twoje zachowanie rozumiem i uważam za normalne. Moja koleżanka rodzi za kilka dni i nie zamierzam jej odwiedzać. Nie chcę widzieć jej dziecka i patrzeć na ich szczęście, bo znowu w głowie pojawi się pytanie dlaczego to na mnie trafiło.Starania od 2015.
Morfologia 07.2017 - 0,9%
Morfologia 03.2018 - 4%
Morfologia 04.2019 - 5%
Laparaskopowe usunięcie mięśniaka 07.2018
Hsg -ok
IUI 24.04.2019
Histeroskopia 11.2019
Kariotypy - ok
IVF start 03.2020
ICSI - beta w 7 dpt 34 -
Mnie ciąże i dzieci koleżanek nie bolą. Ciągle liczę, że do nich w końcu dołączę, nawet chętnie słucham o wyprawce, bo przynajmniej będę miala jakieś pojęcie o tych wszystkich wózkach, fotelikach itd. Ale spodziewam się niedługo ciąży w najbliższej rodzinie i to będzie dla mnie i dla męża ciężkie przeżycie.Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
Ehh jest mi coraz ciezej, a szczegolnie te wszystkie pytania na obiadach rodzinnych a wy na co czekacie itd... palimy glupa, ze mamy czas itd, ale chyba wkoncu powiem wszystkim jestesmy nieplodni i tyle i moze dadza spokoj... a jeszcze dowiedzialam sie, ze para, ktora na prawde nie chce miec dzieci i wpadla to juz mi rece opadaja na taka niesprawiedliwosc losu !
;( po co dawac dzieci komus kto ich nie chce , a zabierac komus kto na nie czeka?Jeszcze mam nadzieję -
Ja kończę lada dzień 33 lata, chciałabym mieć co najmniej dwójkę, staram się ponad 1,5 roku i nie kryję przed rodziną i znajomymi, że mamy problemy z zajściem. Ale ostatnio prawie KAŻDA koleżanka, z którą się spotykam, informuje że jest w ciąży, tak się wszystkie zgrały... generalnie staram się cieszyć ich szczęściem, bo są to bliskie mi osoby, ale kiedy ostatnio dowiedziałam się że zaszła nawet niezbyt lubiana przeze mnie znajoma, która nigdy nie chciała mieć dzieci, podchodziła do tego w bardzo wyrachowany sposób i odkładała to na maxa, pogratulowałam, po czym po wyjściu przepłakałam całą drogę do domu...
Z tą adopcją jest tak, że na pewno trzeba być 5 lat małżeństwem, więc nam jeszcze dużo brakuje. Ale wiem, że rodzin zastępczych to nie obejmuje i wtedy można wcześniej.
Byliśmy na długim urlopie, w tym tygodniu oboje z mężem mamy wizytę, bardzo mi się marzy żeby 2018 był tym szczęśliwym rokiem. I tego Wam życzę Kochane
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 21:15
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
Ehh ja nie umiem sie cieszyc szczesciem innych, ze sa w ciazy... u mnie tez wszystkie kolezanki maja juz dzieci i staram sie z nimi nie spotykac, na szczescie mam duzo zajec i z mezem duzo pracujemy zeby zarobic ewentualnie na in vitro...Jeszcze mam nadzieję
-
W sumie to się cieszę, że nie mam takich odczuć, bo musiałabym całkowicie zrezygnować z życia towarzyskiego, a to już by mnie kompletnie dobiło. Wszyscy znajomi mają już dzieci. U nas rodzina wie, że są jakieś problemy, ale bez szczegółów. Mimo to nadal otrzymujemy życzenia w stylu "no to, żeby wreszcie się Wam udało". Strasznie mnie to drażni. Jak się pojawi jakaś ciąża w rodzinie, to nie dadzą nam żyć....Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
Ja mam tak jak Nelcia: wolę unikać kobiet w ciąży i z małymi dziećmi. Nie daję przy nich rady i potem kilka dni w kiepskim nastroju chodzę. Jednak od kiedy mamspotkania z psychologiem jest trochę lepiej. W sumie nigdy nie myślałam, że będę w tamim stanie, że ja osoba spokojna i zawsze opanowana będzie musiała korzystać z pomocy psychologa.Starania od 2015.
Morfologia 07.2017 - 0,9%
Morfologia 03.2018 - 4%
Morfologia 04.2019 - 5%
Laparaskopowe usunięcie mięśniaka 07.2018
Hsg -ok
IUI 24.04.2019
Histeroskopia 11.2019
Kariotypy - ok
IVF start 03.2020
ICSI - beta w 7 dpt 34 -
Może inaczej, mamom strasznie zazdroszczę i męczy mnie rozmowa z nimi, bo zawsze mnie wypytują o naszą sytuację, ale dzieci uwielbiam i nie potrafię unikać kontaktu z nimi. W mojej rodzinie są trzy maluchy i chciałabym spędzać z nimi każdą chwilę, tak na mnie pozytywnie działają przy nich się relaksuję i uśmiecham... chociaż potem popadam w nostalgię, że ja nie jestem mamą."Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat"
- Janusz Korczak
PAI-1 4G (heterozygota), ANA2 1:320, niedoczynność tarczycy, hiperprolaktynemia
7t1d (*) -
My o in vitro póki co nie myślimy. Gdy w czerwcu otrzymaliśmy wyniki z morfologią 0% to temat in vitro przewijał się u nas każdego dnia. No ale... od tego czasu już dwa razy wydarzyły się cuda. Nie zostały z nami (czego winą może być ta morfologia), ale póki co, jeszcze wciąż wierzymy, że się uda.
-
hej dziewczyny.
Dołączam do Was.
Moj Mąż ma 2% morfologii, reszta parametrow skaczacych...ostatnie 18mln/ml, ruch postepowy 29%.
wlasnie przystapilismy do pierwszej IUI. po preparatyce 5mln/ml 80%ruch postepowy. straszna szkoda ze pod katem morfo ich nie wybieraja...
w czerwcu po sonohsg ktore stwierdziło niedroznosc jajowodow zaszlam w ciążę.niestety w 7tyg potwierdziło sie puste jajo...
bardzo sie boje ze to sie mpze powtorzyc jesli w ogole uda sie zajść.
czy Wasi lekarze mowia coś czy niepowodzebia ciazowe moga byc spowodowane slaba morfo?
czy dziecko ktore sie rodzi moze miec jakas wade genetyczna przez takie plemniki.
coraz bardziej sie tym martwie i zastanawiam nad in vitro.
pozdrawia. -
Pamiętajcie, że in vitro z genetycznym badaniem zarodków to dodatkowy koszt kilku tysięcy złotych do normalnej ceny.
Jak będzie trzeba, to te pieniądze spod ziemi wyciągniemy, no ale póki co jeszcze powalczymy. -
Jak najbardziej przy słabej morfologii są
częste poronienia. Ryzyko wad jest takie samo jak u innych ludzi, chyba że samemu ma się jakies wady powodujące niepłodność- wtedy rzeczywiście można coś przenieść na dziecko.Czynnik męski- ciężki OAT, DFI poniżej 15%
Starania od 1.1.2016
11.2016 - diagnoza OAT
5.2017- embolizacja żpn, bez efektu
1.2018 - ICSI w Invimed Poznań, OHSS, bez transferu
4.2018 - I kriotransfer, bez efektu
5.2018- II kriotransfer, ciąża bliźniacza:)
1.2019- rodzą się nasze córki -
Saja wrote:Jak najbardziej przy słabej morfologii są
częste poronienia. Ryzyko wad jest takie samo jak u innych ludzi, chyba że samemu ma się jakies wady powodujące niepłodność- wtedy rzeczywiście można coś przenieść na dziecko.
Masz sprawdzone informacje, że ryzyko wad jest takie samo? Nasz androlog też tak twierdzi, a ja mam wątpliwości...
Bo z drugiej strony zdarzyło mi się słyszeć, że słaba morfologia często idzie w parze z wysoką fragmentacją DNA plemnika. -
admiralka wrote:Masz sprawdzone informacje, że ryzyko wad jest takie samo? Nasz androlog też tak twierdzi, a ja mam wątpliwości...
Bo z drugiej strony zdarzyło mi się słyszeć, że słaba morfologia często idzie w parze z wysoką fragmentacją DNA plemnika.
Właśnie u nas wyszła morfologia 1% i DFI 31%
Powoli dociera do mnie, że jesteśmy w czarnej d... Czy słyszałyście, żeby udało się in vitro/icsi/imsi z takimi wynikami?
Jeszcze przed odebraniem wyniku łudziłam się, że kiedyś uda się naturalnie...