Gdzie rodzić w Szczecinie?
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySymfonia wrote:W którym tygodniu miałaś cc?
Jak często można odwiedzać swojego maluszka na oddziale?
Urodzila się 30 tc, na OION można odwiedzać 2 razy dziennie po godzinie. Później na patologi jest raz ale już 3 godziny. To był najgorszy miesiąc w moim życiu. -
Byłam zwiedzać oddział na Pomorzanach: kolejność przy porodzie następująca
Izba przyjęć - przygotowanie (przebieranie, ktg, lewatywa - na życzenie, papiery, itp)
Sala porodowa (w sumie są 3) - przychodzi się od razu z IP i jest tam łóżko, sakwa, piłka, drabinki, wc, prysznic, ktg, gaz, w jeden sali jest wanna.
Podobno można rodzić na stojąco, siedząco, leżąco, kucając i jeżeli nie ma przeciwwskazań i jest wolna wanna to można do wody.
Sala operacyjna - dzień poprzedzający przyjęcie na oddział i następnego dnia CC.
ZZO - na prośbę pacjentki.
Nie nacinanie krocza - na wyraźne życzenie pacjentki.
Patologia ciąży lub noworodka jest na miejscu.
Swoje wrażenia opiszę dokładniej po porodzie, za jakiś czas
esteraestera, Kasiarzynka lubią tę wiadomość
-
esteraestera wrote:Symfonia dzięki za opis:)
A ta sala porodowa to na ile babeczek? I jak jest z łazienkami po porodzie, podobno nie są przy salach tylko gdzieś na korytarzu.
Muszę się zmobilizować i odwiedzić ten szpital:)
Sale porodowe są 3 - każda dla jednej Pani.
Można się wymieniać salą jeśli dojdzie do porozumienia Pań rodzących - np jak jedna nie chce korzystać z wanny a akurat siedzi w takiej sali to może przejść do innej i udostępnić wannę innej Pani, która ma na coś takiego ochotę.
Łazienek rzeczywiście nie ma w pokojach już po narodzinach. Dla mnie osobiście to nie problem bo jeżeli nie ma powikłań to wypuszczają Cię na drugą dobę... da się przeżyć.
Na luksusy nie należny się nastawiać - dla mnie ważne jest przede wszystkim doświadczenie osób tam pracujących i życzliwość.esteraestera lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
motylek1909 wrote:Symfonia, widzę, że chyba rodzimy w podobnym czasie
Dokładnie, termin wg usg mam na 23.03 ale z OM wychodzi, że 15.03 - zobaczymy co na to synek
wiesz już gdzie będziesz rodzić?
Byłam wczoraj w zdrojach warunki są o niebo lepsze niż na pomorzanach. Z tą różnicą, że przy ewentualnym CC nie wpuszczają osoby towarzyszącej. Już teraz sama nie wiem, który wybrać....esteraestera lubi tę wiadomość
-
Cześć
Trzy tygodnie w Centrum Narodzin Mamma urodziłam Synka i... cóż - wszystkim zastanawiającym się czy warto mówię, że WARTO, oj jak bardzo warto. Poród, mimo fizycznego bólu jest dla mnie najlepszym doświadczeniem w życiu - byliśmy pod super opieką i w trakcie i po. O warunkach się nie ma co rozpisywać, bo to akurat mniej ważne (choć nie powiem, też są super ) , ale personel jest po prostu fantastyczny. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócimy i nie żałuję ani złotówki wydanej, mimo, że wydatek "bolał".esteraestera lubi tę wiadomość
grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
nick nieaktualnySymfonia wrote:Dokładnie, termin wg usg mam na 23.03 ale z OM wychodzi, że 15.03 - zobaczymy co na to synek
wiesz już gdzie będziesz rodzić?
Byłam wczoraj w zdrojach warunki są o niebo lepsze niż na pomorzanach. Z tą różnicą, że przy ewentualnym CC nie wpuszczają osoby towarzyszącej. Już teraz sama nie wiem, który wybrać.... -
esteraestera wrote:Symfonia gratuluję, widzę że synek za nic miał terminy i się pośpieszył. Gdzie w końcu rodziłaś?
Vincaminor gratulacje:)
Dziękuję i również gratuluje
Rodziłam w zdrojach - znaczy rodziłam...to za dużo powiedziane bo miałam cięcie cesarskie, po prostu wyjęli ze mnie dziecko...
Mogę w 100% polecić ten szpital, nie mam się do czego przyczepić. Opieka na wysokim poziomie, warunki bardzo dobre, jedzenie ujdzie. Może mały niesmak zostaje po szpitalnym parkingu - ktoś wpadł na pomysł, żeby zrobić płatny i każda godzina kosztuje 3 zł. Przy częstym użytkowaniu trochę "drobnych" tam zostawiliśmy bo:
Mój synek urodził się w 34 tc ponieważ miałam stan przedrzucawkowy. Było zagrożenie życia i zdrowia synka oraz mojego. Później Kacperek musiał trafić na Intensywną terapię noworodka gdzie mogliśmy odwiedzać go tylko po 2h dziennie później trafił na patologię noworodka gdzie mogłam wykupić pokój hotelowy i razem byliśmy tam 10 dni, po tym czasie wypisali nas do domu. -
nick nieaktualnySymfonia wrote:Dziękuję i również gratuluje
Rodziłam w zdrojach - znaczy rodziłam...to za dużo powiedziane bo miałam cięcie cesarskie, po prostu wyjęli ze mnie dziecko...
Mogę w 100% polecić ten szpital, nie mam się do czego przyczepić. Opieka na wysokim poziomie, warunki bardzo dobre, jedzenie ujdzie. Może mały niesmak zostaje po szpitalnym parkingu - ktoś wpadł na pomysł, żeby zrobić płatny i każda godzina kosztuje 3 zł. Przy częstym użytkowaniu trochę "drobnych" tam zostawiliśmy bo:
Mój synek urodził się w 34 tc ponieważ miałam stan przedrzucawkowy. Było zagrożenie życia i zdrowia synka oraz mojego. Później Kacperek musiał trafić na Intensywną terapię noworodka gdzie mogliśmy odwiedzać go tylko po 2h dziennie później trafił na patologię noworodka gdzie mogłam wykupić pokój hotelowy i razem byliśmy tam 10 dni, po tym czasie wypisali nas do domu.
Niestety ten parking to porażka.. my tam kupę kasy zostawiliśmy ale kilka razy udało się nam zaparkować przed szpitalem ale później strasz miejska ścigała.. szkoda gadać.. Ważne że jesteście już w domku.. A Oion ehs szkoda gadac.. -
Hej
Dziewczyny, planuję rodzić w Szczecinie na Pomorzanach. Będę miała CC. Chciałabym się dowiedzieć jak to tam wygląda? Ile po cc trzeba leżeć, gdzie jest wtedy dzieciątko? Jak wygląda pionizowanie? Czy ktoś pomaga przy pierwszym myciu? Jakie dają środki przeciwbólowe? Po ilu dniach wychodzi się do domu? Słyszałam, że od niedawna mąż może przebywać na sali podczas cesarskiego cięcia. To prawda?
Proszę o wypowiedź Dziewczyn które tam rodziły.Mój Wielki Cud!!!
Oliś, 06/2016 - 3710g, 56 cm - CC 38+4 tc
-
Dorisss, ja rodziłam na Pomorzanach we wrześniu (właśnie CC). Mąż mógł być przy cięciu, i dobrze bo dodał otuchy. A potem trzymał małą gdy mnie zszywali . Co do reszty to lipa - pionizowanie wyglądało w taki sposób że wlazła piguła (leżałyśmy we 3 na sali) i powiedziała po 6 godzinach że możemy pomału się podnosić i każda we własnym zakresie próbowała. Mi wyszło w miarę szybko, ale wymiotowałam najpierw . Nikt nie pomaga przy pierwszym myciu - ja poprosiłam o pomoc męża. Dzieci są przy Tobie choć na pierwszą noc możesz oddać (ja skorzystałam z tej możliwości choć i tak nie wypoczęłam). Urodziłam w środę a w piątek byłam już w domu. Co do leków to nie mam pojęcia.
Ale i tak polecam. Ja już nie pamiętam tego złego - tylko to jak mąż trzymał mnie za rękę podczas operacji i pierwszy krzyk <czy raczej piszczenie > małej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2016, 16:21
Dorisss lubi tę wiadomość
-
Kasiarzynka, dziękuję za informacje. bardzo szybko wypuszczają ze szpitala po CC, na drugą dobę? Nie było miejsc czy to powszechnie stosowana procedura na Pomorzanach? Jak jest z ubrankami dla dzidzi? Trzeba mieć swoje czy dają szpitalne? Dzidzia od razu po cc jest w sali czy dopiero po kilku godzinach?Mój Wielki Cud!!!
Oliś, 06/2016 - 3710g, 56 cm - CC 38+4 tc
-
Nie wiem czy powszechnie stosowana ale wszystkie 3 nas wypuszczono właśnie w drugiej dobie. Fakt faktem że nie było wtedy miejsc (we 3 leżałyśmy na 2-osobowej sali). Ubranka należy mieć swoje, jakkolwiek mają trochę "awaryjnych" - jak mąż zapomniał przynieść z sali to ubrano ją w szpitalne. Małą przywieźli mi (czy raczej mąż przywiózł) do sali od razu jak tam trafiłam po zszyciu. Potem zabrali ją na pierwsze szczepienie, gazometrię i inne badania - i znowu trafiła do mnie. W razie czego pytaj
-
A jak wygląda opieka na dzidzią jak przywożą od razu po zszyciu, a nie można wstawać?
Czy mąż cały czas może być w sali?
Podczas CC mąż siedzi gdzieś przy głowie czy zagląda tam co robią lekarze za parwanem (mój może zemdleć )
Można wziąć aparat i robić zdjęcia od razu?Mój Wielki Cud!!!
Oliś, 06/2016 - 3710g, 56 cm - CC 38+4 tc
-
Przywożą zanim wstaniesz i się tak na leżąco opiekujesz. Przychodzą doradzić Ci jak karmić w takiej pozycji, pomagają dostawić itp. A przewijał początkowo mąż lub położna jak jego nie było a ja nie byłam w stanie.Ale generalnie chcą by jak najszybciej robić wszystko samemu.
Mąż może być na sali cały czas. Znaczy jedna lekarz niby go wygoniła po 21 ale inna pozwoliła zostać i siedział chyba do 23 .
Nie, mój siedział trzymając mnie za rączkę i nic nie widział poza tymi przyssawkami na mojej piersi aaaale jak wyjęli małą i podszedł do lekarza badającego, ważącego i takie tam to przeszedł zamiast od strony głowy od tej drugiej i dostał zrąbki. Ale twierdzi że nic nie widział bo patrzył na malutką .
A z aparatem nie wiem bo nie mieliśmy i nie pytaliśmy. -
O to dobrze, że napisałaś o tym zestawie do sali operacyjnej, że dają, bo myślałam, że trzeba gdzieś kupić.
Dziś byłam na wizycie u gina i pytałam o cięcie, pobyt itd, na Pomorzanach. I właśnie powiedział mi, że po dwóch dobach do domu, a nie po trzech. Pytałam czemu tak szybko to powiedział, że teraz się wychodzi tak jak po porodzie SN i nie ma co trzymać w szpitalu jak jest wszystko ok.
Jakoś mi ciężko sobie to wyobrazić, bo ja moją córkę niecałe 5 lat temu rodziłam w Goleniowie pomimo tego, że jestem ze Szczecina to pojechałam tam.
A tam były inne zasady - pionizowanie po 24h i ani minuty wcześniej i do domu po pełnych trzech dobach. Opieka tam była rewelacyjna!
A jak z kąpaniem dzidzi? Zabierają położne czy samemu się kąpie?Mój Wielki Cud!!!
Oliś, 06/2016 - 3710g, 56 cm - CC 38+4 tc