Gdzie rodzić w Szczecinie?
-
WIADOMOŚĆ
-
Położna kąpała pod zlewem przy nas - mój mąż się uczył co i jak i następnego dnia sam kąpał małą pod okiem położnej.
A co do pionizowania gdzieś kiedyś czytałam że najzdrowiej jest po około 8 godzinach bo inaczej wzrasta ryzyko bólów głowy czy jakoś tak... nie pamiętam dokładnie a nie mam jak chwilowo sprawdzić .
Na Pomorzanach nie jest tak źle jak się przebrnie już przez tę okropną Izbę Przyjęć . -
Z biegiem czasu uważam, że pionizacja po CC powinna nastąpić jak najszybciej. Mnie pionizowali po 6 godzinach po cięciu. Sama chciałam wstać jak najszybciej bo miałam dziecko na intensywnej więc musiałam szybko się ogarnąć i nie miałam czasu myśleć o sobie. Bolało nie powiem, i chodziłam zgięta a pierwsze mycia pomagał mąż. Ale lekarze bardzo dziwili się, że tak szybko dochodzę do siebie i wszystko ładnie się goi. Ważne właśnie, żeby chodzić, nie mazgaić się i robić wszystko z rozsądkiem. I najważniejsze - zero dźwigania przez pierwsze dni.
-
u mnie coraz bliżej do terminu. CC mam wyznaczoną wstępnie na 30 czerwca. Trochę przeraża mnie wizja wyjścia do domu po dwóch dobach. Ja po poprzedniej cc, niecałe 5 lat temu wyszłam po 3 dobach i to był taki pierwszy dzień gdzie funkcjonowałam w miarę dobrze.Mój Wielki Cud!!!
Oliś, 06/2016 - 3710g, 56 cm - CC 38+4 tc
-
nick nieaktualnyDorisss wrote:u mnie coraz bliżej do terminu. CC mam wyznaczoną wstępnie na 30 czerwca. Trochę przeraża mnie wizja wyjścia do domu po dwóch dobach. Ja po poprzedniej cc, niecałe 5 lat temu wyszłam po 3 dobach i to był taki pierwszy dzień gdzie funkcjonowałam w miarę dobrze.
-
nick nieaktualny
-
Isia86 wrote:Podbijam temat może któraś z dziewczyn jeszcze podzielić się opinią?
Ja zdroje wspominam źle,bo tam miałam zabieg, gdy ciąża obumarla, gdyby nie mąż,który był ze mną to bym nie miała tam żadnej opieki ze strony personelu po zabiegu i dlatego zastanawiam się nad pomorzanami...
Ja również byłam w zdrojach na zabiegu gdy ciąża obumarla. Opieka tragedia a raczej jej brak. Wieczne teksty jest Pani młoda będzie kolejne, nie za pierwszym czy drugim razem się wszystko udaje... Doprowadzalo mnie to do szału. Ale mniejsza o to.
Ja polecam Pomorzany. Rodziłam tam pierwsza córcie - 19 MC - cc i za 10 dni wybieram się urodzić synka- cc . Warunki jak warunki ale opieka super. IP może nie najlepsza ale położne na patologii i pilozbiczctwie genialne. Dawały wielkie wsparcie. Ja nie mogłam narzekać. Mam nadzieje ze i tym razem będzie super. -
Pomorzany można zwiedzać Tylko trzeba dzwonić i pytać, czy akurat jest jakaś wolna sala porodowa do pokazania. Jak dzwoniłam 2 dni temu to mieli pełne obłożenie i akurat nie było takiej możliwości..Pani powiedziała, że zazwyczaj w okolicach weekendu jest nieco luźniej.
-
monkaboom wrote:Pomorzany można zwiedzać Tylko trzeba dzwonić i pytać, czy akurat jest jakaś wolna sala porodowa do pokazania. Jak dzwoniłam 2 dni temu to mieli pełne obłożenie i akurat nie było takiej możliwości..Pani powiedziała, że zazwyczaj w okolicach weekendu jest nieco luźniej.
Dzięki za informację Monkaboom. Też będę musiała w takim razie zadzwonić, bo waham się między Pomorzanami a Policami. -
Hej
Tak jak pisalam wcześniej 30 czerwca poprzez cc przyszedł na świat mój synuś. Podczas ciąży leżałam na Pomorzanach kilkakrotnie. Za każdym razem jak coś mnie niepokoiło, byłam dokładnie przebadana i zostawałam na oddziale 1-2 dni.
Oddział patologii ciąży jest na dwóch piętrach, na 2 (lub pierwszym - nie pamiętam) jest ginekologia i oddział patologii ciąży niższej, a piętro wyżej jest też patologia ciąży, tam są 2 sale gdzie leżą dziewczyny przed porodem oraz z problemami w ciąży. Położne są bardzo miłe, przyjaźnie nastawione, sprawdzają często serduszko detektorem, ktg i usg wg wskazań lekarza. Ja nigdy nie miałam z nimi żadnych problemów.
Na oddział byłam przyjęta dzień przed cc, leżałam w sali na górze. Sala jest 8 osobowa, raczej zawsze pełna, bo jest za mało szpitali z oddziałem położniczym w Szczecinie.
Porodówka i sala cięć cesarskich jest piętro niżej. Każdą rodzącą sprowadza lub zwozi tam położna.
Do porodu(sn, i cc) dają koszulę szpitalną albo białą zwykłą (materiałową) albo taką jednorazową, która nie jest za dobra wg mnie bo ma taki wielki dekolt, którego nie można niczym zawiązać.
Ja miałam cc jako trzecia w kolejce, wieczorem można podpytać się położnej w dyżurce jaka jest kolejność.
Podczas cc na sali operacyjnej może być obecny, mąż, mama, siostra. Siedzi przy stole operacyjnym przy lewej ręce. Ze mną był mąż. Nie widać nic, bo jest parawan ale taka obecność naprawdę jest super. Jak już dzidziola wyciągnęli z brzucha mój mąż poszedł z położną i Małym do innej sali i cały czas tam był, widział wszystko jak Malucha ważyli mierzyli itd. Mnie przez ten czas zszywali jeszcze na sali operacyjnej.
Od razu po cc wraz z maluchem wróciłam do .....sali patologii ciąży, niestety nie było miejsc w innych salach gdzie się leży po porodach i cc. Mi to wcale nie przeszkadzało. Ok 19 zwolniły się miejsca i ja i jeszcze jedna pani pojechałyśmy już na oddział położniczy do sali 3 - osobowej. Ja miałam cc o godz 12, przed 20 poszłam się wykąpać pod prysznic, bo nie dawałam już rady leżeć w sali gdzie było ok 40 stopni, a jedna z pań nie pozwalała otwierać drzwi i okna. Na wstawanie położne nie naciskają, jak ktoś nie ma siły to może wstać dopiero rano. Zresztą tak mówił anestezjolog. Ja pewnie poleżałabym jeszcze ale temperatura w sali mnie totalnie dobijała. Pod prysznic, ja i koleżanka z sali szłyśmy jeszcze z cewnikiem, bo położna miała wyjmować dopiero rano. Oczywiście pomagali nam mężowie, bo same byśmy raczej nie dały rady.
Ja przez to, ze wstałam tak szybko miałam zespół popunkcyjny, okropny ból głowy, masakra. Dobrze że przechodzi jak się położy głowę. Tabletki przeciwbólowe położne przynoszą same i na każdą prośbę.
Dzidzie są kąpane przez pielęgniarki, pod bieżącą wodą nad wanienką. Wanienki są w każdej sali. Są podkłady porodowe w dużych ilościach, nie trzeba mieć swoich.
Do domu wypuszczają bardzo szybko, ja miałam cc w czwartek o 12, a w sobotę o 12 miałam wypis w ręku.
Do szpitala trzeba wziąć pampresy dla dzidzi, chusteczki do pupci jakieś kosmetyki dla dzidzi, ubranka i ze dwie pieluchy tetrowe. Przy dziecku wszystko robi się samemu. Pierwszą noc po cc można dzidzię oddać do sali noworodkowej żeby odpocząć ale ja nie chciałam. Nie wiem jak jest po porodzie SN. Jak się wychodzi do domu tez dzidzię trzeba ubrać samemu. Przy braku pokarmu mleko w szpitalu jest dostępne bez problemu. To mleko jest od razu w butelkach jednorazowych ze smoczkami, nie trzeba brać swoich.
Ja jestem bardzo zadowolona z opieki, choć wydaje mi się że wypisywanie wszystkich po cc po dwóch dobach to trochę za wcześnie.
Co do warunków to nie ma rewelacji, taki zwykły szpital bez komfortu. Polecam wziąć lusterko, bo w żadnej toalecie nie ma - chyba żeby się nie oglądać po porodach
Ja polecam ten szpital, na pewno kolejny raz też wybrałabym Pomorzany
Jak macie jakieś pytania to piszcie
monkaboom, Isia86 lubią tę wiadomość
Mój Wielki Cud!!!
Oliś, 06/2016 - 3710g, 56 cm - CC 38+4 tc
-
Dorisss, dzięki za taki dokładny opis, od razu jakoś lepiej się czuję, że nieco więcej wiem:) A powiedz, jak było ze szczepieniami w 1 dobie? Czy ktoś Cię pytał o to, czy się zgadasz i czy gdybyś chciała to mogłabyś być obecna przy szczepieniu? I jak jedzenie oceniasz szpitalne? Domownicy muszą dowozić, czy da się przeżyć na tym co jest?
-
Isia86, jeszcze nie dzwoniłam się umawiać, bo dopadł mnie nerwoból międzyżebrowy i póki co to ledwo oddycham z bólu, czekam aż mi przejdzie.. Dziś na Pomorzanach rodzi moja koleżanka, jak będę od niej miała relację to też napiszę A Ty Isia na kiedy masz termin??
-
Dzięki Isia za odpowiedź ja się zastanawiam nad tym żeby rodzić na Pomorzanach bo tam mam najbliżej no i zależy mi na dobrym oddziale neonatologii. O zdrojach nawet nie myślę bo i tak tam nigdy miejsc nie ma. Szpital w zasadzie nie musi być super ładny. Ważne żeby opieka była w porządku i żeby poród nie był rzeźnią przejrzałam wątek i dużo dobrych opinii na temat Pomorzan. A Wy już zdecydowane który szpital?