gdzie rodzić w Warszawie? ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyRóża wrote:Yoku do tej akurat nie dzwonilam, troche zniechęcają mnie opinie o niej. Co prawda nie wiadomo ile prawdy jest w tym co piszą inni ale jeśli podaje oxy bez zgody i naciska brzuch przy porodzie to mi to nie pasuje w ogóle chce uniknąć oxy chyba ze po zzo akcja zaniknie ale mam nadzieje ze bedzie wg moich myśli
Ja miałam z nią rodzić. Rodziły z nią moje 4 koleżanki i tylko jedna narzekała bo bolał ja masaż szyjki, jakby można go było wykonać bezboleśnie...
Ona może odebrać w miesiącu więcej porodów niż 10 jak inne bo nie jest już pracownikiem etatowym szpitala a tylko ma z nimi podpisaną umowę na świadczenie usług położniczych. -
nick nieaktualnyRóża wrote:No tu tez urodziło sie wiele dzieci. Ja osobiście najbardziej byłabym się trafic na madalinskiego karowa i inglancka. W pnie jest tylko problem wg mnie taki ze to szpital o 1st referencyjnosci wiec w razie wojny przewoza dziecko do innego. Aleno tak podobno jest w większości szpitali. Na na pewno na zelsznej i karowej nie bo to sa 3 st szpitale. Wetonika a która masz polozna i kiedy ja zarezerwowalas? Pytam by nastepnym razem wiedzieć kiedy zaczac ogarniac te sprawy. No chyba ze tu mi sie spodoba
-
Dzwoniłam do Doroty Podlach, też została mi polecona przez inną położną, która była już zajęta. Jednak Dorota Podlach też nie miała już czasu na ten czerwiec.
Wszystkie opinie jakie znam na temat różnych szpitali pochodzą od osób, które tam rodziły lub z forum. Oczywiście, wszystko trzeba dzielić przez 3 w takich sytuacjach, ale tak samo jak wy jesteście przeciwniczkami porodów w Piasecznie tak samo ja mam obiekcje do wyżej wymienionych przeze mnie szpitali. Słyszałam różne historie, czy czytałam, ale prawdą jest, że dziewczyny są różne i każdej nie pasuje coś innego i czy by trafiła do takiego szpitala czy innego to i tak by tam coś znalazła, no nie oszukujmy się W sprawie opinii internetowych dodatkowo nigdy nie wiadomo kto jest po drugiej stronie Jeśli dziewczyna jest wrażliwa to wiadomo, że skrytykuje szpital jeśli trafi się jej niemiły lekarz. Inna mniej wrażliwa, może nie zwrócić na charakter lekarza uwagi za to doceni profesjonalizm. Dlatego opiniami internetowymi nie można się sugerować w 100 %. Ja osobiście wychodzę z założenia, że jak się komuś zapłaci extra cash to i warunki bytowe oraz traktowanie znacznie się zmieniają. Przykre to, ale prawdziweweronikabp, maja89waw lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
dziewczyny a wiecie może która położna z św. Zofii ma jeszcze terminy na czerwiec wolne??
też chcę podpisać umowę z położną, ale dopiero miałam się za to zabrać, bo myslalam że jeszcze jest czas.
mam nadzieje że jeszcze jakaś fajna ma termin, heh nie myślałam że takie obłożenie będzie. -
nick nieaktualnyeta wrote:dziewczyny a wiecie może która położna z św. Zofii ma jeszcze terminy na czerwiec wolne??
też chcę podpisać umowę z położną, ale dopiero miałam się za to zabrać, bo myslalam że jeszcze jest czas.
mam nadzieje że jeszcze jakaś fajna ma termin, heh nie myślałam że takie obłożenie będzie. -
Weronika to podpytaj się też dla mnie, bo jeśli jeszcze jakimś cudem jakaś jest wolna to też bym chętnie skorzystała. Chociaż już w wyobraźni rodzę w Piasecznie A jakbym miała poród przedwczesny, to chyba i tak nie można zaklepać położnej nie? Wtedy się idzie z marszu.
-
nick nieaktualnyRóża wrote:Weronika to podpytaj się też dla mnie, bo jeśli jeszcze jakimś cudem jakaś jest wolna to też bym chętnie skorzystała. Chociaż już w wyobraźni rodzę w Piasecznie A jakbym miała poród przedwczesny, to chyba i tak nie można zaklepać położnej nie? Wtedy się idzie z marszu.
-
Na stronie szpitala na Żelaznej jest lista położnych i numery telefonów. Moja położna do Agnieszka Gadomska, ale z tego co wiem to w lutym już był problem, żeby się do niej dostać. Dziewczyny dzwońcie po kolei, może się jakaś trafi. I radzę zrobić to jak najszybciej, bo ja dzwoniłam pod koniec stycznia i 5 pierwszych miało zajęty początek lipca.
-
weronikabp wrote:Modelka ale dopytaj jak to jest, coś słyszałam o wstepnej rezerwacji miejsc do domu narodzin, nie jestem pewna, bo ja się tam nie wybieram, moge podpytać tą moją połóżną jak to jest.
Weronika, to nie wstępna rezerwacja, tylko trzeba w 36 tygodniu pójść na wizytę kwalifikacyjną - żeby położna i lekarz sprawdzili, czy się "nadaję". Więc pewnie to masz na myśli, jak mówisz o wstępnej rezerwacji miejsc
Ale dopytaj, nie zaszkodzi. Ja tam będę dzwoniła w okolicach 34 tygodnia, żeby się umówić na wizytę kwalifikacyjnąweronikabp lubi tę wiadomość
-
Haha, Róża, chodzi o to, że w domu narodzin można rodzić jedynie jeśli się ma bezproblemową ciążę i taką też historię. Jeśli są/były jakiekolwiek powikłania, to w domu narodzin rodzić nie można, stąd ta wizyta kwalifikacyjna
P.S. Pisałam o tym też na czerwcówkach, ale to chyba ważna informacja dla babeczek wybierających szpital. Byłam wczoraj w szkole rodzenia na Karowej i położna wyraźnie powiedziała, że jeśli przez cały poród możemy sobie chodzić, korzystać z piłki itp, to ostatnia faza porodu (ostatnie parcia) są ZAWSZE tylko i wyłącznie na tym łóżku porodowym/fotelu ginekologicznym. Takie mają podobno zalecenia od dyrektora szpitala.
Więc, kochane, teoretycznie wszędzie można rodzić w różnych pozycjach, ale rzeczywistość może być inna...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2014, 06:37
-
Modelka, nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę Gdybym tylko się kwalifikowała, bez wahania wybrałabym tak jak Ty poród w domu narodzin na Żelaznej.
Niestety, ze względu na wcześniejsze cięcie cesarskie jestem zdyskwalifikowana już na starcie Bardzo bym chciała w związku z tym rodzić w szpitalu na Żelaznej - jednak nie mam tam ani położnej, ani lekarza. Idę trochę na żywioł. Co ma być, to będzie. Jak się zacznie akcja (o ile się sama zacznie - czego bardzo bym chciała), to tam pojadę. Jak mnie zostawią - super, jak nie, mam alternatywę - IMiD, w którym pracuje moja pani doktor. Warunki jakie są, każdy wie i pewnie nie są tak nastawieni na naturę jak w Św. Zofii, ale pracuje tam moja Pani doktor, której ufam w 100%, więc w razie W, przeżyję. Choć nie ukrywam - bardzo bardzo chciałabym chociaż spróbować takiego w pełni naturalnego porodu. No cóż, trzymajcie dziewczyny kciuki Zdam relację, jak już będę poModelka, weronikabp lubią tę wiadomość
-
weronikabp wrote:Eta mogę podpytac ta moja jeśli chcesz?
pewnie, dzięki, jakbyś coś się dowiedziała to daj znać.
wczoraj pisałam do położnej Edyta Dzierżak i na mój termin (25 czerwca wg OM, 22 czerwca wg USG) nie ma wolnych terminów.
dziś będę już dzwonić do innych Pań. może jeszcze się załapię -
nick nieaktualnyeta wrote:pewnie, dzięki, jakbyś coś się dowiedziała to daj znać.
wczoraj pisałam do położnej Edyta Dzierżak i na mój termin (25 czerwca wg OM, 22 czerwca wg USG) nie ma wolnych terminów.
dziś będę już dzwonić do innych Pań. może jeszcze się załapię -
Kurczaki dziewczyny to rzeczywiście trochę późno pomyślałyście o tych położnych, może się okazać, że będziecie musiały czekać na ewentualne zwolnienie miejsca. Czasami ktoś rezygnuje. Zazwyczaj umowę podpisuje się niecałe 2 miesiące przed porodem, więc może uda wam się jakoś "wskoczyć" na czyjeś miejsce.
Róża - mówię Ci podzwoń do wszystkich jeżeli Ci zależy, a jak każda będzie miała zajęte terminy poproś kilka - co najmniej 5 aby dały Ci znać jak się coś zwolni. Innego wyjścia chyba nie masz. -
Dziewczyny ja to pragnę rodzić w pozycji na kolanach, rekami opierając się np. o poręcz łóżka lub o mojego męża Ta pozycja wydaje mi się w moim przypadku najdogodniejsza, ale nie wiem czy pewne rozciągnięcie brzucha, które w niej może zajść (tak sobie to wyobrażam w każdym razie) nie sprawi większego bólu. Pozycja leżąca jest nie dla mnie, bo od razu będę mieć wrażenie duszenia. Z tego samego powodu wolałbym uniknąć cesarki po której leży się na plecach, a mi to wyjątkowo nie sprzyja, od razu trudniej mi się oddycha i wpadam w panikę Także same widzicie, że jeśli na karowej jest obowiązek rodzenia na leżąco to już nie dla mnie
-
Dziewczyny odzwoniłam się, że hohoho! ale jakimś cudem, jedna Pani położna miała miejsce i udało się!!! co za szczęście, bo już myślałam że nic z tego.
rzeczywisćie późno do tego się zabrałam, ale na prawdę myślałam, że to koło 30 tygodnia trzeba się orientować ale to wawka i kolejki wszędzie i po wszystko! dżungla!!!weronikabp lubi tę wiadomość