gdzie rodzić w Warszawie? ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam Was
Moim faworytem jest szpital Św Zośki a to dlatego ze trafilam do nich w zeszlym roku z poronieniem i zachwycila mnie mila obsługa. No i taki kameralny ten szpital. Obiecalam sobie ze tam bede rodzic No i moj lekarz prowadzący jest z tego szpitala to mam nazieje ze jakos mi sie uda do niego dostać
Chociaż dziś zapisywalam sie na czerwiec do Szkoły Rodzenia do Szpitala Praskiego (bo mam pod nosem) i pani polozna z ktorą rozmawialam wydala sie tak sympatyczna i pomocna że zaczelam sie zstanawiac nad porodem w Praskim tym bardziej że chyba Miriam swego czasu zachwalała -
nick nieaktualnyTak rodziłam na praskim i powiem ze oddział ginekologi opieka lekarzy i położnych cudo naprawdę gorzej z tzw noworodkami tam te baby niektóre to tragedia ale może przesadzam ogólnie spędziłam tam 6 dni i było ok tylko trzeba uważać co sie je bo nie ma diety dla matek karmiących ja najadlam sie fasolki szparagowej i miałam koszmar i babki od noworodków były na mnie wściekłe ale skąd miałam wiedzieć dali obiad to zjadlam
Ogólnie opiekę ginekologiczno poloznicza oceniam na 6+ bo wyżej sie nie da położna z która rodziłam nie była wykupiona a mimo to cudowna cos ja J Jakubowska Jaczynska kurde nie pamietam cudo nie kobieta cierpliwa miła pomocna pełna empati i zrozumienia
Opiekę noworodkowa oceniam na 6 pod względem badań kontrolnych u maluszkow robią wszystkie badania chociaż mało tłumacza i ja bałam sie ze cos nie tak a stosunek do mam pan od noworodków oceniam na 4+ choć była jedna baba która dostaje 1 ale nie znam nazwiska
A panie salowe to maja u mnie 6 cudne babki potrafią podnieść człowieka na duchu gdy jest załamanyNataliaK, lolka83, aleksa.wawa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWarunki są takie lo cudów nie ma ale jest możliwość wykupienia sali pojedynczej za 150zl za dobę z możliwością spania taty z mama i dzieckiem super sprawa polecam ja uparlam sie ze chce dwójkę zeby miec z kim pogadać i to był błąd trafiłam na wariatkę gdy chciałam sie przenieść jedynki były zajęte i tak męczylam sie 3 dni 4 dnia juz byłam sama i to było zbawienie wiec jeżeli macie możliwość to bierzcie sale jedno osobowe a wrazie czego gdy potrzebujecie skorzystać z wc czy prysznica i nie macie z kim zostawić maluszka te babki od noworodków je pilnują
NataliaK, lolka83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWiesz co szczerze nie wiem bo ja jej nie chciałam twierdząc ze raźniej we dwie ale napewno jak jest wolna to w dniu przyjęcia bo tak naprawdę to nie wiesz kiedy cie złapie to chyba nie mozna wcześniej ale musiała byś sie zapytać tam na recepcji
NataliaK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Alutka__ wrote:Dziewczyny czy któraś z was miała ból bioder po porodzie? dokładnie to boli mnie lewe, tak aż kuśtykam nie wiem do jakiego lekarza z tym iść? czy samo to minie?
Mnie biodra bolały w czasie ciąży i po też, teraz widzę, że znowu się zaczyna (II ciąża), strasznie mi się porozchodziły, ale potem wszystko wróciło na swoje miejsce;)
Jak się nie poprawi albo będzie bardzo boleć o pojawią się problemy z chodem to koniecznie biegnij do ortopedy!Alutka__ lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
nick nieaktualnyWczoraj odwiedziłam Żelazną a tam full obłożenie, nie było ani jednego miejsca, odsyłali do innych szpitali, więc to się dzieje naprawdę, lekarz jednak mnie pocieszył, że w sytuacji gdy mam położną i zaczynają się zwiastuny porodu to ona ma prawo od razu rezerwować dla mnie miejsce, ufff pocieszył mnie też że takie dni jak ten zdarzają się naprawdę rzadko.
evas lubi tę wiadomość
-
A ja rodziłam miesiąc temu na Karowej. Wspomnienia mam tak miłe, że wciąż tęsknię za tym miejscem. Tydzień temu pojechałam do położnych z upieczonym ciastem, tak bardzo jestem im wdzięczna za pomoc.
Rodziłam w fajnej sali, wszędzie był spokój, cisza (chyba tylko ja ją zakłócałam ) potem super opieka personelu. Doradca laktacyjny - kobieta na wagę złota w szpitalu! Uczyła mnie obsługi laktatora. Jedna z położnych sama do mnie przyszła jak mój syneczek krzyczał w niebogłosy i zainteresowała się dlaczego mu tak źle. W konsekwencji trafił na oddział patologii, gdzie podejrzewano infekcję. Gdyby nie ludzie w tym szpitalu, to nie wiem czy tak miło wspominałabym poród.
Dodam, że leżałam tam 8 dni, bo moje krocze było mocno uszkodzone i słabo się goiło. Także polecam baaaaardzo ten szpital! Następne dziecko też zamierzam tam urodzićweronikabp, kasjja, NataliaK lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
Wczoraj miałam USG u ordynatora naszego szpitala (Żyrardów) i pytał się, gdzie zamierzam rodzić. Powiedziałam, że na Żelaznej, a on na to: w czym tamten szpital jest lepszy niż nasz? Myślałam, że ryknę śmiechem. Miałam ochotę mu odpowiedzieć, że ładniejsze mają kafelki A potem wieczorem byłam na oddziale na KTG i jak popatrzyłam na te brudne, obdrapane ściany, położne robiące łaskę, że muszą coś wykonać, to powiedziałam, że wolę w domu urodzić niż w tym szpitalu.
I wierzcie mi warunki lokalowe też są ważne. U nas jak się wchodzi na oddział to się dostaje depresji po 3 minutach.Modelka, NataliaK lubią tę wiadomość
-
weronikabp wrote:Wczoraj odwiedziłam Żelazną a tam full obłożenie, nie było ani jednego miejsca, odsyłali do innych szpitali, więc to się dzieje naprawdę, lekarz jednak mnie pocieszył, że w sytuacji gdy mam położną i zaczynają się zwiastuny porodu to ona ma prawo od razu rezerwować dla mnie miejsce, ufff pocieszył mnie też że takie dni jak ten zdarzają się naprawdę rzadko.
Kochana,
Mi własnie opowiedziałą koleżanka, która rodziła ok miesiąca temu, że miała położną w Zofii i miała z nią umowę, a i tak nie załatwiła jej miejsca - kazała czekać (mimo że odeszły jej wody i ona i lekarz twierdzili że to nie wody...) i na koniec powiedzieli, że albo poczeka dalej, albo musi szukać innego szpitala..
Po 17h od odejścia wód (tak, to jednak były wody, co potwierdzili w następnym szpitalu) została przyjęta do innego szpitala. I tam urodziła bez żadnych znajomych położnych, ani lekarzy.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze... -
nick nieaktualnyDotty84 wrote:Kochana,
Mi własnie opowiedziałą koleżanka, która rodziła ok miesiąca temu, że miała położną w Zofii i miała z nią umowę, a i tak nie załatwiła jej miejsca - kazała czekać (mimo że odeszły jej wody i ona i lekarz twierdzili że to nie wody...) i na koniec powiedzieli, że albo poczeka dalej, albo musi szukać innego szpitala..
Po 17h od odejścia wód (tak, to jednak były wody, co potwierdzili w następnym szpitalu) została przyjęta do innego szpitala. I tam urodziła bez żadnych znajomych położnych, ani lekarzy.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze...
Tez trzeba brac poprawkę na to. Wiadomo ze jak nie ma miejsca, to po prostu nie wyczaruja go nagle.. i na to trzeba sie przygotowac, wybierajac jakis awaryjny szpital w razie braku miejsca. Zelazna jest chyba najbardziej obleganym szpitalem w Warszawie, tez nie bez powodu bardzo duzo kobiet chce tam rodzic, opieka jest na najwyzszym poziomie. Dla mnie powod tego ze nie bede tam rodzic jest prozaiczny-boje sie ze mnie odesla,nie mam poloznej, a ja nie chce sie stresowac w takiej chwili i wole uniknac takiej sytuacji.
-
Leżałam teraz 3 dni na Żelaznej na patologii i muszę powiedzieć, że opieka na najwyższym poziomie, aż się dziwiłam, że na NFZ a jak w prywatnym szpitalu. Ale o miejsce naprawdę trudno, nawet na patologię ciężko się dostać.
Jako drugi wybrałam szpital na Inflanckiej. A czy zdążę dojechać, to się okaże. -
Modelka wrote:Ja przeszłam pozytywnie kwalifikacje do Domu Narodzin na Żelaznej i powiem Wam, że byłam tam w sumie półtorej godziny, a wszystkie sale porodowe w domu narodzin były wolne. Więc ja liczę na to, że jednak miejsce się znajdzie...
-
Też słyszałam, że Dom Narodzin nie jest tak oblegany. I też będziemy próbować się tam zakwalifikować Jak na razie ciąża bez komplikacji. Oby dzidzia do końca chciała tak ładnie współpracowaćModelka wrote:Ja przeszłam pozytywnie kwalifikacje do Domu Narodzin na Żelaznej i powiem Wam, że byłam tam w sumie półtorej godziny, a wszystkie sale porodowe w domu narodzin były wolne. Więc ja liczę na to, że jednak miejsce się znajdzie...♥ Liwia ur. 05.09.2014, 3300g, 51cm
♥ Laura ur. 23.08.2016, 3720g, 55cm
♥ Tymuś ur. 6.02.2021, 4030g, 55cm
-
nick nieaktualny