gdzie rodzić w Warszawie? ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
weronikabp wrote:a ja się zastanawiam nad Zelazną lub Madalińskiego, moj lekarz jest z Madalińskiego a zawsze chciałam rodzić na Żelaznej więc mam dylemat ale jeszcze trochę czasu na rozmyślanie..
Ja nie miałam lekarza z Żelaznej. Nie rozumiem dlaczego to takie ważne dla tylu kobiet, przecież poród odbiera położna, lekarz tylko wpada na chwilkę pod koniec... Zresztą nie ma przecież żadnej gwarancji, że poród odbędzie się w czasie dyżuru naszego ginaAnielka27, weronikabp, Zelma lubią tę wiadomość
-
weronikabp, jeśli masz ciążę zagrożona i szykuje się u Ciebie poród z komplikacjami lub CC, to rzeczywiście ma znaczenie, w którym szpital pracuje Twój lekarz i jeśli tak jest to pewnie na Twoim miejscu wybrałabym Madalińskiego, ale jeśli masz ciążę książkową,a chcesz mieć komfort przy porodzie i po nim oraz dobre warunki, wybierz Żelazną, bo przy porodzie fizjologicznym ważniejsza jest położna, a nie lekarz
Ja mam ciążę z komplikacjami i będę miała cc, ale jeśli by coś się zaczęło dziać wcześniej, a mojego lekarza nie będzie, bo np. będzie na urlopie, wiem, że o moim przypadku będą poinformowani koledzy z dyżuru, a on będzie z nimi w kontakcie. Takie mam ustalenia.
Ale gdybym miała normalną ciążę i możliwość porodu fizjologicznego, pewnie wybrałabym bardziej komfortowy szpital i ewentualnie rozejrzałabym się za dobrą położną, a nie lekarzem właśnie
Daj znać na co się zdecydowałaś?weronikabp, Snow White lubią tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
weronikabp wrote:dr kurczuk-powolny to najgorszy lekarz do jakiego trafiłam, nie pracuje już na Żelaznej, wiec z jakich powodow od mojego lekarza prowadzacego ale nie bede teog upubliczniac, jesli ta Pani pracuje w Sw Annie to na pewno bym tam nie rodziła. Robiła mi bardzo niedokłądnie usg, pomyliła taki drobiazg jak torbiel na jajniku, jest na lewym a ona wpisala ze na prawym itd.. generalnie przez nią byłam w mega stresie nikomu nie polecam.
Weroniko, co możesz powiedzieć więcej o dr Kurczuk? Zastanawiam się czy nie nie wybrać jej jako lekarza prowadzącego ciążę, ale w prywatnej przychodni CMP, gdzie mam wykupiony pakiet pracowniczy opieki medycznej. -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny,
ja po swoim porodzie zdezydowanie odradzam Inflancką. Drugi raz bym tam nie urodziła. Pluję sobie w brodę, że nie poszłam na Żelazną (po odejściu wód chwila namysłu może jednak Żelazna, ale niestety wybór padł na Inflancką). O ile warunki na sali porodowej bardzo dobre, tak z całą resztą masakrycznie. Nie opłaciłam żadnej położnej, mój poród trwał całą noc więc trafiły mi się dwie. O ile jedna całkiem miła, zaproponowała mi znieczulenie po 11 godzinach i co 2 godziny zaglądała do mnie z sympatią,tak ta druga po prostu szczyt chamstwa - bezczelna, opryskliwa, na każde pytanie mojego męża odpowiała z łaską i oburzeniem raz nawet powiedziała, że nie wolno jej pouczać (nawet nie próbowaliśmy). Podczas partych jedyne na co ją było stać to odzywki w stylu "nie jęcz" albo "dziecko ty jeszcze sobie nie zdajesz sprawy z tego co cię czeka". Generanie gdby nie mąż leżałabym we własnych wymiocinach. Poza tym zero opieki poporodowej. Po 15 godzinnym porodzie, który trwał całą noc byłam wykończona, mała nie chciała ssać przez cały dzień prosiłam, prosił mój mąż, moja mama żeby ktoś przyszedł i pomógł mi ją przystawić. Żadna mi nie pomogła. Po całym dniu jedna tylko powiedziała żeby przynieść butelkę bo dziecko nie może nie jeść tyle czasu. Po dobie raz przyszła położna laktacyjna pokazała jedną pozycję i tyle radz sobie dalej sama. Zero pomocy. Aż cud, że ją karmię piersią. Gdybym leżała tam więcej niż te 2 doby to pewnie bym już nie karmiła. -
nick nieaktualnyKurcze to trzeba było równo opierdzielić ta babę! I kazać podać jej nazwisko i powiedzieć, że skargę na nią napiszecie. No właśnie najgorsze jest to , że nie wiadomo na jakich ludzi się trafi. Ja nie rozumiem, żeby wykonywać taki zawód powinno się do tego nadawać.. chyba, że to jakaś już znieczulica albo dawanie w tzw. łapę i wykupowanie położnych powoduje, że jak kasy nie dostaną to i miłe być - nie będą...Strasznie Ci współczuję ale najważniejsze, że już jesteś w domu z dzieckiem i jest przy tobie całe i zdrowe.
Wychodzi na to, że trzeba mieć szczęście i trafić na odpowiedni personel... -
Albo wykupić sobie położną... Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że to po prostu konieczność.
A rodziłyście (wy, albo znajome) w tym domu narodzin przy szpitalu na Żelaznej? Polecacie? Ja się nad tym właśnie zastanawiam (choć wiem, że to tylko przy ciążach bez komplikacji). -
nick nieaktualnyAnRa wrote:Weroniko, co możesz powiedzieć więcej o dr Kurczuk? Zastanawiam się czy nie nie wybrać jej jako lekarza prowadzącego ciążę, ale w prywatnej przychodni CMP, gdzie mam wykupiony pakiet pracowniczy opieki medycznej.
-
nick nieaktualny
-
Tak, tak, ale wiecie - na Żelaznej można rodzić na normalnej porodówce, albo w tzw. domu narodzin. I właśnie się zastanawiam nad tym ostatnim, czy to dobry pomysł na pierwszy poród...?
I kolejne pytanie - znacie jakąś fajną położną ze szpitala na Żelaznej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2013, 11:14
-
weronikabp wrote:matylda gdzie będziesz rodzic?
modelka ja w zaleznosci od tego jaka będzie decyzja czy naturalny czy cc, jesli naturalny to będzie żelazna jesli cc to madalińskiego.
ja nie bardzo mam wybór ze swoim przypadkiem i tylko IMiD mi pozostaje.Mama najcudowniejszych skarbów -
weronikabp wrote:hmm napisałam już ze zawiodła mnie jako lekarz, działa rutynowo ze sztucznym przyklejonym uśmiechem i nie przykłada się, mnie nawet nie zważyła ani nie zmierzyła ciśnienia na 1 wizycie kiedy przyszłam z testami, nie zrobiła wywiadu z emna, a na kolejnej wizycie z usg pomyliła jajniki na których mam torbiele.. masakra, więc nie moge jej nikomu polecić. Słyszalam jeszcze wiele rzeczy o niej od innego lekarza ale to już tylko prywatnie mogę przekazać. Na pewno nie pracuje już na żelaznej i ja wiem dlaczego. Mysle ze nie powinna przyjmować juz pacjentów. Popełnila bład, nie zrobiła wywiadu ale nie omieszkała zaproponowac mi najdroższa położną w Polsce, wiecie którą, juz na 1 wizycie!
Weroniko, dziękuję za odpowiedź. Będę też wdzięczna jeśli na priv podałabyś mi więcej szczegółów o niej.
Na razie byłam u niej na trzech wizytach, założyła mi kartę ciąży, ale faktycznie zero wywiadu i pomiaru ciśnienia. Zapytam się jej wprost na następnej wizycie czemu tego nie kontroluje...
Poza tym biorę Duphaston od owulacji kiedy zaszłam w ciążę i pytam sie czy nie należałoby sprawdzić poziomu progosteronu skoro wcześniej były z tym problemy, a ona na to że na pewno jest ok - tylko zastanawiam się skąd ta pewność, skoro nie robiła żadnych badań... Z drugiej strony sprawia dobre wrażenie, ma wiedze, jest kontaktowa, odpowiada na wszystkie pytania... sama nie wiem co robić... -
nick nieaktualnyAnra sama podejmiesz decyzje, ale jestes myśląca i sama widzisz juz rażące błędy, mój dr zrobił mi chyba badania na wszystko, żeby miec pewność czy wszystko jest ok. Jest szalenie dokładny i zaangażowany w przeciwieństwie do niej. Ale zrobisz jak zechcesz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2013, 11:43
-
Ja bylam na spotkaniu szkoly rodzenia w MSWiA i po pierwsze wrażenie bardzo dobre. Nie używają kleszczy ani vacu, jak pierwiastka nie urodzi w pelnym,rozwarciu to robia cesarkę, żeby sie nie męczyła. ZZO dają jak packentka mówi ze boli juz bardzo a nie czekaja na 3 czy 4 cm rozwarcia. Będzie tez, z położna, neonatologiem itd. Zastanawiam sie tylko czy wykupywać dotatkowo swoja polozna i sale,jednoosobowa czy nie.
-
Natalia, MSWiA to właśnie kolejny szpital, nad którym się zastanawiam. Myślałam o Karowej, ale jak poczytałam opinie, to mi stanowczo przeszło.
Generalnie ten temat mnie stresuje... Nie sam poród, ale wybór szpitala...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2014, 17:06
magdalena, Zelma lubią tę wiadomość