gdzie rodzić w Warszawie? ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Andzia89 wrote:Kilka dni temu znajoma rodziła na Inflanckiej i bardzo sobie chwali.
Mówi że mimo że jest mało odporna na ból(nie dostała znieczulenia bo wszystko bardzo szybko się działo)i bardzooo krzyczała tam na wszystkich to położne były bardzo pomocne i bardzo angazowały do pomocy jej partnera.
Bez problemu znalazlo sie od razu dla niej wolne miejsce na porodowej pozniej co prawda zabraklo miejsca na sali poporodowej ale umieszczono ja w jakiejs innej specjalnej sali gdzie była z mama bliźniaków bardzo malutkich wiec w sumie caly czas zagladaly do nich polozne były zaraz obok tak wiec wyszlo również na plus.
Natomiast jesli chodzi o Żelazna to miałam znajomą która rodziła tam jakieś 3 lata temu-nastawiona była super bo tyle pozytywnych opinii sie przeciez naczytała...a tu niestety rozczarowanie miała duże...to była jej pierwsza ciąża,podobno trafili z mezem na jakiegos okropnego starego babsztyla ktora okrpnie ich traktowala(a sa to ludzie naprawde bardzo kulturalni).Była podła w traktowaniu ich.Cały czas wchodzila do rodzącej podawala jakies rzeczy i nie chciala odpowiadac na pytania co wlasiciwe teraz jej podaje!gdy maz zacal sie dopytywac to zaczela na iego wrzeszczec zeby jej nie pouczał i ona wie najlepiej co robi.Podobno przy znieczuleniu było najgorzej bo była bardzo niedelikatna,jednym słowem kolezanka przezyła ogromna traume!mówili że gdyby tylko mieli troche siły jeszxze wracac do tego to hyba spotkaliny sie z ta kobieta w sadzie
3 lata temu Żelazna była jeszcze przed remontem, ciężko było się tam wtedy dostać, co oczywiście nie usprawiedliwia zachowania położnej.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja teraz leżę na patologii na starynkiewicza, z dziewczyna ktora jest w 2 ciąży i dwa lata temu rodzila tu SN. Jest zadowolona i będzie rodzic tu drugi raz. Mowila, ze polozne bardzo mile, potem te noworodkowe to juz jak sie trafi byly bardzo mile dwie, ale rez bardzo opryskliwe dwie, które nie pomogly w problemie z,laktacja i tylko glupie komentarze wypowiadaly. Ale pewnie tak sie moze trafic w każdym szpitalu. Warto przyjsc i obejrzeć jak co tu wygląda albo pojsc tu szkole rodzenia. Ale Alutka 37tc to juz na szkole za późno;) a pewnie juz i tak bylas:)
trzeba tez byc pewnym siebie bo jak ja sie rejestrowalam do szpitala to przykechala dziewczyna ze skurczami co 5 minut i pani w okienku kazala jej stanąć w kolejce!! Na szczęście ludzie ja przepuścili.Miriam lubi tę wiadomość
-
Natalia mam nadzieję, że wszystko u Ciebie jest w porządku i szybko wyjdziesz.
Ja mam ginekologa z tego szpitala i już mam skierowanie do porodu. A szkoła rodzenia to właśnie chodzę, nie tam, bo w tym szpitalu zaczynają się w marcu. nie wiem czy ukończę, bo ostatnie zajecia mam w 40 tyg wszystko przez to, że nie były w grudniu i styczniu refundowane -
nick nieaktualnyDziewczyny.
Obie córki rodziłam na Żelaznej i powiem Wam, ze w obecnych czasach ich nastawienie na poród naturalny to MIT. W tej chwili Zofia ma najwyższy odsetek w całej warszawie porodów przez cesarskie cięcie. Mi cesarkę na zimno zaproponowali sami. 2 moje koleżanki rodziły już w tym roku, jednej zrobili CC bo dziecku tętno spadało więc naprawdę nie warto powielać tego newsa sprzed 10 lat, jacy to oni są nastawieni na SN bo wcale nie są. Są nastawieni na dobro matki i dziecka i statystyki też to pokazują. -
Ostatnio kupiłam fotelik samochodowy od kobiety, która miała rodzić na Żelaznej, ale ze względu na nadciśnienie wysłali ją do MSWiA. Przeleżała tam 2 tygodnie i dopiero urodziła. Ja mam umówioną już położną na Żelaznej i trochę martwi mnie ta opinia, bo jak coś będzie nie tak to wolałabym aby mnie nie odsyłali ...
-
nick nieaktualnyWidocznie personel z Żelaznej nie specjalizuje sie w ciążach powikłanych nadciśnieniem, nie wiem...
W każdym razie moich koleżanek z cukrzyca, zakrzepica, cholestazą, wcześniakiem ani mnie z chorą tarczycą nie odsyłali.
Nie wiem kiedy rodziła ta pani ale od stycznia 2013 Zofia ma 3 stopień wiec moze przyjmować najbardziej powiklane ciąże i wcześniaki od 24 tygodnia. Przyjmują nawet bardzo trudne przypadki gdzie matka musi przeleżeć na patologii połowę ciąży bo coś sie z dzieckiem dzieje.weronikabp lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymaja89waw wrote:Ostatnio kupiłam fotelik samochodowy od kobiety, która miała rodzić na Żelaznej, ale ze względu na nadciśnienie wysłali ją do MSWiA. Przeleżała tam 2 tygodnie i dopiero urodziła. Ja mam umówioną już położną na Żelaznej i trochę martwi mnie ta opinia, bo jak coś będzie nie tak to wolałabym aby mnie nie odsyłali ...[/QUOTE
Maju - pytalam moja polozną z Żelaznej, nie odsyłają juz od dawna, maja dobre inkubatory i zaplecze jakby co. W piątek zaczynamy szkole rodzenia z polozną z Żelaznej, więc dowiem się wiecej -
Modelka wrote:Rety, mam totalny mętlik w głowie. Mój lekarz namawia mnie na Instytut Matki i Dziecka (bo tam pracuje), ja się zastanawiam jeszcze nad Żelazną... Bardzo mi zależy na ochronie krocza, a nigdzie nie mogę wyczytać, czy tego się w IMiD trzymają...
Modelka, ja rodziłam 3 tygodnie temu w IMiDzie. Nie mają czegoś takiego jak ochrona krocza w standardzie. Położna o wszystkim decyduje. Twierdzą, że nacinają tylko jeśli jest taka potrzeba. Akurat dziewczyny, z którymi rozmawiałam już na położnictwie 5-6 świeżo upieczonych mam z pierwszym dzieckiem, wszystkie były nacięte i/lub popękały, oprócz jednej, ale ta rodziła już kolejne dziecko.Modelka lubi tę wiadomość
Mama najcudowniejszych skarbów -
Modelka wrote:Dzięki Matylda. A jeśli mogę dalej zapytać - czy położna zrobiła Ci masaż krocza w czasie porodu, żeby pomóc urodzić? Miałaś dostęp do wanny z ciepłą wodą? Czy mogłaś rodzić w pozycji stojącej/klęczącej, czy tylko na łóżku?
Modelka mój poród to skomplikowana sprawa. Ale dziewczyny, które ze mną leżały na sali i inne mamy które poznałam podczas tygodniowego pobytu w szpitalu, nie miały ani masażu, ani nie mogły wybrać pozycji. Tu akurat położna decyduje i wszystkie rodziły na łóżku. Z resztą na porodówce w IMiDzie nie bardzo są warunki, może po przeprowadzce do nowego budynku będzie inaczej, ale w starym jest kiepsko. Wanny z wodą nie ma, ba nie ma nawet łazienki na porodówce, jest tylko w sali jednoosobowej kibelek i umywalka, jeśli w tej sali akurat będziesz rodziła, a nie na wieloosobowej.
Żeby skorzystać z wc lub z prysznica, musisz iść obok, na oddział położniczy, a tam są 2 prysznice.Mama najcudowniejszych skarbów -
loveyou88 wrote:dziewczyny napiszcie mi jeszcze raz:) Czy mogę rodzić gdzie chce? Tak poprostu poród się zaczyna i jadę? I drugie pyt ile kosztuje położna?
tak, możesz rodzić gdzie chcesz i tak jak napisałaś, zaczyna się poród, jedziesz do szpitala i rodzisz. Teraz rzadko odsyłają, ale z braku miejsca może się tak zdarzyć, chociaż nie znam osobiście takiego przypadku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2017, 16:05
Mama najcudowniejszych skarbów -
yoku wrote:Dziewczyny.
Obie córki rodziłam na Żelaznej i powiem Wam, ze w obecnych czasach ich nastawienie na poród naturalny to MIT. W tej chwili Zofia ma najwyższy odsetek w całej warszawie porodów przez cesarskie cięcie. Mi cesarkę na zimno zaproponowali sami. 2 moje koleżanki rodziły już w tym roku, jednej zrobili CC bo dziecku tętno spadało więc naprawdę nie warto powielać tego newsa sprzed 10 lat, jacy to oni są nastawieni na SN bo wcale nie są. Są nastawieni na dobro matki i dziecka i statystyki też to pokazują.
Ta kobieta rodzila doslownie miesiac temu. Jej zdanie bylo takie, ze to bylo zaraz po tym incydencie tej matki z blizniakami, ktore zmarly. Ona miala nadcisnienie i mowila, ze z tego powodu ja odeslali do bardziej specjalistycznego szpitala. Ja liczę na to ze jezeli mam polozna to nie ma opcji zeby mnie odeslali...