gdzie rodzić w Warszawie? ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNataliaK wrote:No wlasnie zalezy od kogo sie slyszy,ja z kolei o sw.Zofii nie slyszalam ani razu dobrego slowa,wszystkie znajome ktore rodzily byly bardzo ale to bardzo niezadowolone dlatego tego szpitala raczej w ogole nie biore pod uwage.
Uwazam ze w dzisiejszych czasach kiedy szpital ma za kazdy porod pieniazka nie ma mozliwosci rodzic w spokoju "ile sie chce"bo kolejne czekaja na rodzenie...
Sie zobaczy:) grunt to pozytywne nastawienie na porod,dla mnie to droga do sukcesu -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyamela wrote:Dziewczyny ja chyba wybiorę szpital św. Zofii, ale martwię się ponieważ nie mam tam lekarza prowadzącego, mój lekarz prowadzący pracuje w MSW na wołoskiej, ale opinie nie zachęcają aby tam rodzić (oczywiście nie wszystkie) i stąd moje pytanie czy są jakieś mamusie które rodziły w szpitalu w św Zofii a nie miały lekarza prowadzącego stamtąd? Planuje też tam zapisać się do szkoły rodzenia niedługo.
Ja nie miałam lekarza stamtąd. Miałam położną ze św Zoffi z którą w końcu nie rodziłam bo zaproponowano mi CC ale naprawdę nie musisz mieć tam lekarza zeby Cię nie odesłali.weronikabp, amela lubią tę wiadomość
-
maja89waw wrote:Wczoraj odwiedzili nas znajomi z kilkumiesięcznym synkiem. Koleżanka rodziła na Karowej i trochę mnie zmartwiła, mimo, że rodzić mam na Żelaznej.
Dziewczyny czy przez cały poród trzeba być podpiętą pod KTG ??? Ona tak miała i leżała plackiem przez cały poród... Chodzić mogła dosłownie koło łóżka jakieś 1,5 m na tyle na ile kabelki jej pozwalały... Położna powiedziała, że albo wybiera własną wygodę albo dobro dziecka... Została jej tylko piłka. Znieczulenia też nie dostała, bo anestezjolog był jeden na cały szpital i trwała akurat operacja, a gaz przejęła inna rodząca... Powiem wam szczerze, że jestem przerażona !!! Wprawdzie ona nie miała podpisanej umowy z położną ani lekarza w tym szpitalu, może dlatego aż tak ją niepoważnie potraktowali... Co wy na to ?
Maja, mam lekarza prowadzącego ciąże na Karowej, sama też (mimo wielu osób które mi to odradzały) chciałabym tam rodzić. Pytałam na ostatniej wizycie o to KTG i lekarz potwierdził, że taki jest zwyczaj u nich. Że w tym szpitalu mają większość pacjentek z poważnymi chorobami, więc i te zdrowe traktują bardziej szczególnie. Stąd to KTG. I powiedział, że od porodu zależy "jakość dziecka" a to da się tylko obserwować przez KTG. Więc lekarze wybierają dobro dziecka, mniej już komfort rodzącej. Nadal mnie to nie zniechęca do rodzenia tam:)
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
NataliaK wrote:Mieszkam na daaaaaalekiej Białołęce pod Jabłonną
Właśnie ciągle się zastanawiam, nad MSWiA i kusi mnie też ten Praski, bo z kolei słyszałam dużo pozytywów na jego temat, ale nigdy nie byłam.
Także bardzo Cię proszę Miriam zdaj mi relacje z Praskiego
Natalia,
w praskim leżałam w marcu rok temu (niestety poronienie i zabieg łyżeczkowania). Oprócz tego, że jest tam strasznie obskurnie, to nie mam nikomu nic do zarzucenia, lekarze byli kompetentni, przebadali mnie nie raz, miałam dobrą opiekę po zabiegu. Stan łazienek FATALNY - aż strach cokolwiek dotknąć, ale to nie w łazience przecież się rodzi. ;)Gdybym nie miała swojego lekarza na Karowej, na pewno wybrałabym PRASKI.
https://www.maluchy.pl/li-73157.png -
nick nieaktualnywalabia wrote:Natalia,
w praskim leżałam w marcu rok temu (niestety poronienie i zabieg łyżeczkowania). Oprócz tego, że jest tam strasznie obskurnie, to nie mam nikomu nic do zarzucenia, lekarze byli kompetentni, przebadali mnie nie raz, miałam dobrą opiekę po zabiegu. Stan łazienek FATALNY - aż strach cokolwiek dotknąć, ale to nie w łazience przecież się rodzi. ;)Gdybym nie miała swojego lekarza na Karowej, na pewno wybrałabym PRASKI. -
Ja byłam w szkole rodzenia na Karowej i zwiedzaliśmy salę porodową... No to mnie troszkę przeraziło. Generalnie w panikę wpadam na widok łóżka porodowego i tych podstawek na stopy, które wyglądają jak do fotela ginekologicznego. Nie mieliśmy jeszcze zajęć o porodzie, ale wydaje mi się, że tam też podpinają na cały czas pod KTG, wenflon zakładają od razu (to akurat położna powiedziała) i jak tu rodzić naturalnie?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyModelka wrote:Ja byłam w szkole rodzenia na Karowej i zwiedzaliśmy salę porodową... No to mnie troszkę przeraziło. Generalnie w panikę wpadam na widok łóżka porodowego i tych podstawek na stopy, które wyglądają jak do fotela ginekologicznego. Nie mieliśmy jeszcze zajęć o porodzie, ale wydaje mi się, że tam też podpinają na cały czas pod KTG, wenflon zakładają od razu (to akurat położna powiedziała) i jak tu rodzić naturalnie?
walabia lubi tę wiadomość
-
Nie wiem ale chyba zdecyduje się na Zoske. Tylko mam takie pytanie bo nie wiem czy mój gin będzie się mnie pytał gdzie chce rodzić czy to ja jak bym chciała to musze z nim o tym zacząć gadać? Bo jak wybiore Zośke to wtedy do gina prywatnego tylko na wizyty bo on z MSW.
http://avatars.zapodaj.net/images/1e838c757e81.gif -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnytheagnes87 wrote:hej dziewczyny, a powiedzcie mi czy lekarze ze szpitala na żelaznej przyjmują tylko prywatnie, bo jak isę dostać tam do lekarza? Bo byłam w przychodni przyszpitalnej i chciałam isę zapisać do lekarza, to mówili mi że wszystko jest prywatnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2014, 08:52
-
Ja też planuję w Zośce rodzić, nie mam tam lekarza i trochę się obawiam. Zapisałam się tam do szkoły rodzenia. Rzeczywiście dużo lekarzy z tego szpitala w Babka Medica przyjmuje, ale wizyta kosztuje 130-180 zł i nie wiem czy wydawać tę kasę jeszcze na dodatkowe wizyty czy nie. Mam swojego lekarza w Lux Medzie.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMlenka wrote:Ja też planuję w Zośce rodzić, nie mam tam lekarza i trochę się obawiam. Zapisałam się tam do szkoły rodzenia. Rzeczywiście dużo lekarzy z tego szpitala w Babka Medica przyjmuje, ale wizyta kosztuje 130-180 zł i nie wiem czy wydawać tę kasę jeszcze na dodatkowe wizyty czy nie. Mam swojego lekarza w Lux Medzie.
-
NataliaK wrote:A gdzie chcesz rodzic?zdecydowalas juz?
Natalia, zastanawiam się albo nad IMiD (czyli tam, gdzie mój gin, ale znasz moje wątpliwości co do niego, więc nie jestem przekonana), albo w Domu Narodzin obok szpitala św. Zofii. Nie w samym szpitalu, tylko właśnie w domu narodzin. Zależy mi nie tyle na ładnym otoczeniu, co na możliwości skorzystania z prysznica, wanny, piłki, na rodzeniu naturalnym, ochronie krocza i na tym, żeby mi nikt nie kazał się położyć do porodu na tym okropnym łóżku i oprzeć nóg na podnóżkach.Modraszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyModelka wrote:Natalia, zastanawiam się albo nad IMiD (czyli tam, gdzie mój gin, ale znasz moje wątpliwości co do niego, więc nie jestem przekonana), albo w Domu Narodzin obok szpitala św. Zofii. Nie w samym szpitalu, tylko właśnie w domu narodzin. Zależy mi nie tyle na ładnym otoczeniu, co na możliwości skorzystania z prysznica, wanny, piłki, na rodzeniu naturalnym, ochronie krocza i na tym, żeby mi nikt nie kazał się położyć do porodu na tym okropnym łóżku i oprzeć nóg na podnóżkach.
Modelka, Modraszka lubią tę wiadomość