gdzie rodzić w Warszawie? ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
Tez bardzo chcialam rodzic na Zelaznej...i (nie)stety rodzilam. Jak dla mnie przereklamowany szpital...warunki hotelowe, ale jak sie rodzi to jednak najwazniejsze jest doswiadczenie poloznych. Rodzilam naturalnie 13godz na sali porodowej...przez ten czas zmienily sie polozne...3polozne..po 7godzinach ogromnych meczarni wyblagalam znieczulenie...na poganie oxytocyny tez czekalam ponad 5godz...po 7 godz na sali porodowej polozna powiedziala ze nie ma postepu porodu i tak jakbym dopiero na porodowke wjechala....po 12godz laskawie pojawil sie lekarz....za chwile juz kilku lekarzy i szybka decyzja o cesarce bo dziecko bedzie mialo zamartwice. PLUS DLA ZELAZNEJ: szybki transfer z porodowki na ciecie, dobra opieka po cesarce, polozne na salach pomocne, usmiechniete,kompetentne.Moni__ka
-
Pumpkin wrote:Na KTG można chodzić do dowolnego szpitala czy lekarz jakoś kieruje?
Co do mojej kwalifikacji do cc na Żelaznej, 29tc okazał się zbyt wczesnym do umówienia terminu. Następna wizyta w okolicach 33tc i wtedy mają mi wyznaczyć już termin.
Zastanawiam się tylko, czy jeśli będę miała wyznaczony termin CC to znaczy, że mam gwarancje, że mnie przyjmą i nie będę odesłana? Bo w sumie może być tak, że będą mieli full i co wtedy z moją cc?
MSWiA - na "gdzie rodzić" opinie bardzo super ale od osób, które tam rodziły w przeciągu ostatnich 3 miesięcy wiem, że jest koszmar. Problem ze znieczuleniem, problem z nacinaniem, problem z opieką poporodową i podczas porodu. CC z SN też problematyczne, bardzo się wzbraniają i męczą panie po 15-18h zanim zrobią cc. Jak dla mnie to mówi wszystko na "NIE".
Hej,
Ja też miałam planowe cc na Żelaznej. Też obawiałam się, że moga mnie odesłać, ale lekarka, która kwalifikowała mnie to cięcia powiedziała, że nie mam takiej możliwości. Najwyżej czekasz na cc, jak maja jakiś inncy pilny przypadek.
Ja pojechałam na IP kilka dni przed wyznaczonym cięciem bo dostałam skurczy. Na IP akurat było pusto, okazało się , że mam już 3 cm rozwarcia. Siedziałam z godzinę pod ktg, kroplówkami itp. Już mieli mnie wieść na salę operacyjną, ale musiałam jeszcze poczekać bo musieli zrobić szybkie cięcie babce z porodówki, która rodziła 18 godz.
Także nic się nie martw, na pewno Cie nie odeślą, jak już wszystko będziesz miała ustalone. Mnie kwalifikowała dr Jarczak, fajna kobietka I ona akurat miała dyżur jak pojechałam ze skurczami na IP
-
nick nieaktualnyMili_Vanilli wrote:
Także nic się nie martw, na pewno Cie nie odeślą, jak już wszystko będziesz miała ustalone. Mnie kwalifikowała dr Jarczak, fajna kobietka I ona akurat miała dyżur jak pojechałam ze skurczami na IP
WIELKIE dzięki za uspokojenie nerwów.
W środę mam wizytę i liczę na to, że już na niej termin będę mieć ustalany. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Na pewno warunki nie są tak super hotelowe jak w Zofii
Rodzilam w niedzielę, na izbie przyjęć było standardowo - ktg, badanie i deyzja że przyjmują na oddział. Wylądowałam na porodowce. Najpierw w sali 3 osobowej bo było tyle porodow tego dnia że tylko tam było miejsce. Zanim przyjechała wykupiona położna to zajmowała się mną taka co właśnie miała dyzur. Nie pamiętam jak się nazywala ale była sympatyczna, zartowala, zagadywala jak przyjechała moja polozna to przeniesli nas do pojedynczej sali. Porod z panią Edytą wspominam bardzo dobrze, czułam się komfortowo i ze jestem w dobrych rekach. Anestezjolog - sympatyczny. Lekarka która była przy parciu a później mnie szyła - normalna
Jedyne co, to rzeczywiście jak lezalam na poporodowej to zalezy kto mial dyzur. Większość personelu była sympatyczna i pomocna ale ze dwie panie byly w pracy jakby za karę
Polecam i jeśli miałabym rodzic drugi raz to nie zmienilabym wyboru.
A co koleżance się dokladnie nie podobalo i kiedy rodzila?
Pewnie kwestia na kogo się trafi... może mialam szczęścieKto nie boi się wierzyć, że się uda?
Ja nie, ja wierzę, wiara czyni cuda..
-
Ja mam zamiar rodzić na Inflanckiej. Chodzę tam do przychodni i póki co jestem zadowolona. Moja znajoma rodziła tam 2 razy i poleca szpital ze względu na świetną opiekę i pomoc położnych, dodatkowo kobiety odsyłane z innych szpitali ponoć przyjeżdżają na Inflancką. Szpital szczyci się tym, że nie odsyła żadnej kobiety
-
Ja rodziłam na Żelaznej 2 lata temu i faktycznie opieka jest super, miałam planowe cc ale termin umawiała mi moja dr która jest ordynatorem położnictwa wiec ona wszystko załatwiała. Położne bardzo pomocne, pomagały przystawiać dziecko, sprawdzały czy dobrze ssie ogólnie same plusy. Niestety chyba zawsze maja tam duże obłożenie i moga odsyłać. Chyba najlepiej mieć od początku lekarza który tam pracuje i nie ma problemu z miejscem.
Pumpkin lubi tę wiadomość