Poród Bialystok
-
WIADOMOŚĆ
-
magdaM85- właśnie rozmawiałam z koleżanką i mówiła,że ze względu na to,że na parkowej nie mają udostępnionego cennika to tak naprawdę każdej kobiecie cenę mówią inną. Ona ze zlecenia miała 1500zł a kobieta z łóżka obok więcej.
pailinkaaa- najlepiej moze spytaj swojego lekarza prowadzącego. oni się powinni znać w tym środowisku i wiedzieć kogo polecić -
O styczniowa wczoraj był Twój wielki dzień Jak samopoczucie Twoje i malucha? Duży się urodził? Jak wrażenia z pobytu?
Odpowiadając na Twoje wcześniejsze pytanie ja do dr Kisielewskiego chodzę.
magda- tak cc na parkowej na dzień dzisiejszy 1800. Nie rodzisz jeszcze ?
paulinka wydaje mi się, że te forum na belly jest "za małe" na zdobycie takich informacji odnośnie konkretnych lekarzy "zwolenników" cc czy psychologów od zaświadczeń. Poszukaj wątków na forum.gazeta albo na babyboom, myślę że tam prędzej się dokopiesz. Ja też rękoma i nogami po pierwszym sn zapierałam się, że nigdy więcej, ale jak pogadałam ze znajomą, której przy okazji cc ciachnęli kawałek jelita i wozi się z problemami gastrologicznymi, to stwierdziłam, że wolę 1-2 dni bólu, niż całe życie ciągania się po lekarzach... Podpisując zgodę na cc, "godzisz" się na możliwość pewnych powikłań i nie masz prawa do żadnych odszkodowań z tego tytułu.
amarantowa no co Ty?????? Stawka na piękne oczy to ciekawe jak rozwiązują kwestię rozliczania się? Lekarz, który rzucił stawkę, z każdą pacjentką osobiście wędruje do kasy w budynku poradni, żeby dopilnować, żeby zapłaciła tyle ile jej powiedział?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lutego 2016, 09:13
-
Kasiakowa jeszcze nie rodze młody się nie pcha, termin mam na 6 marca, czyli 6 dni jeszcze. Co tydzień na ktg jeżdżę, tam ani widu ani slychu porodu. Lekarz powiedział że jeśli tydzień po terminie nie urodze to wtedy będziemy wywoływać.
Z tym cennikiem to faktycznie nieźle...Ja nie pytałam o ceny bo uznałam że są stałe dla wszystkich, ciekawe ile mi zaśpiewają... -
Dziewczyny urodziłam pięknego zdrowego chłopca. Przyjechałam o 10:30 do kliniki od razu została podana mi oksytocyna. Później czopki i dwa zastrzyki. Ogólnie ból po oxy jest o wiele gorszy. Poprosiłam o znieczulenie zoo anestezjolog zdążył podlaczyc cewnik ale leku nie podał bo w momencie zrobiło się rozwarcie i bóle parte. Więc ogólnie 2,5 godziny pierwsza faza porodu a druga 5 minut. Byłam pod opieką położnej o imieniu Agnieszka która powinna być ozlocona bo ma cudowne podejście po rodzącej. Bardzo mnie wspierała. Pomoc męża również mi bardzo pomogła. Dziś czuję się doskonale tzn wczoraj już po 2 godzinach było spoko. Polecam z czystym sumieniem klinikę, położne, pielęgniarki, pielęgniarki noworodków i lekarze dużo serca wkładają w opiekę. Nie jest to w żaden sposób wymuszone czy udawanie.
magdaM85, migussia, Martaaaa, Kasiakowa lubią tę wiadomość
-
Styczniowa super, ogromne gratulacje:) świetnie że się udało naturalnie i to w takim ekspresowym tempie:) duży Twój synek? jak długo będziesz leżała teraz w klinice?
Dobrze, że jesteś zadowolona z opieki, opinia bardzo cenna:) fajnie, że masz już za sobą i możesz tulić swego synka, zazdroszczę normalnie:)
Jeszcze zapytam o cenę? nie zmieniło się i dalej jest 1000zł za SN? -
stawka za cc na żądanie jest różna(czytać dokładnie), podobno jest to związane z tym że oficjalnie płaci się za opiekę poporodową a nie za sam zabieg.
jeśli kobieta decyduje się na poród sn albo ma papierek na swoje cc, to ceny są stałe(tak jak pisałyśmy wyżej).I tak jak mówię,w zależności od tego, którą koleżankę się pytało to płaciła inaczej (oczywiście mówię o grupie decydującej się na zabieg i nie przy dużej rozbieżności czasowej).
podobno poród w prywatnej klinice to fanaberia, dodatkowo decydowanie się na cc bez wskazań tym bardziej. Jako że sama na obecną chwilę jestem zdecydowana na zabieg,a wskazań nie mam to staram się zebrać jak najwięcej informacji,żeby później nie płakać że mi na coś zabrakło.
Styczniowa, gratuluję bobaska! Mam nadzieję,że szybko wrócicie do formy:) -
Mnie już wczoraj ok 14 puscili do domu bo nie było potrzeby żeby być jeszcze dobę. We czwartek mamy się pojawić na testy i ginekolog chce krocze zobaczyć. Wszystko działo się tak szybko że niestety ppękłam ale jak to gin powiedział że w tym przypadku lepiej ze sama bo pękłam malutki i to sama skóra więc nawet nic mnie nie boli a szwy nawet nie ciągna. Oczywiście boli macica i sutki od karmienia ale to standard. Płaciłam 1000 zł. Lekarze i cała opieka medyczna przychodzi co godzinę i pyta czy wszystko ok. Cały czas donoszą napoje tj soki akurat w moim przypadku jabłkowy i porzeczka. Co chodzi o śniadanie i kolacje to po porodzie dostałam taka porcje że z mężem razem sie najedlismy. Obiad przychodzi taka pani i pyta na co mam ochotę. Na wyjście ubieraja dzidziusia, dają wanienke, dwa pudełka z próbami i mnie położna pytała czy mam już jakieś mleko awaryjnie dla dziecka więc dała mi do domu mała butelkę nań pro 1. Miki ważył 3300 g 55 cm. Po porodzie przez godzie grzal się w inkubatorze ale to robią z każdym noworodkiem.
-
Styczniowa to bardzo szybko cię do domu puścili:-) ale jak wszystko jest dobrze to zawsze lepiej w domu dochodzić do siebie. A kontrolują zoltaczke u malucha? Bo czasami wychodzi na drugą/trzecią dobę.
Po samym porodzie dali Ci synka na trochę, czy od razu wzięli do grzania? -
Styczniowa gratulacje!! Zazdroszczę takiej szybkiej akcji, a małe pęknięcie to i tak pikuś przy możliwych innych powikłaniach
Chciałam się zapytać o to samo co Magda- czy kontrolują żółtaczkę? Przecież wypisując pacjentkę po 24 h nie są w stanie ocenić czy bilirubina spada czy rośnie, potrzebują kilku próbek... Podobnie z przyrostem wagi...
Kurde nie podoba mi się ta polityka do końca A na jakie testy macie się stawić w czwartek? -
Hej dziewczyny:-) wczoraj o 3:55 rano urodziłam mego synka:-) idealny prezent na dzień kobiet:-) jutro wracamy do domu to napiszę wszystko co i jak było, ale już teraz mogę powiedzieć że Parkowa to był bardzo dobry wybór, najlepszy jaki mogłam zrobić
migussia, Martaaaa, MeGi1986 lubią tę wiadomość
-
Magda GRATULACJE!!!!!!!!! Ranny ptaszek z Twojego synka i piękny prezent na Dzień Kobiet
jak pisałaś wcześniej o ustalaniu terminu indukcji, pomyślałam że może uda nam się spotkać na Parkowej ale u mnie póki co cisza (39+1). Jak będziesz miała siły i ochotę to czekam z niecierpliwości na obszerniejszą relację z porodu Ile trwała akcja, czy udało Ci się poruszać, czy tylko leżenie, czy była oksytocyna, znieczulenie? Twój gin był przy porodzie?
Pozdrawiam i szczęśliwego macierzyństwa życzę -
Dziewczyny jesteśmy już w domku:-) u Dominika zoltaczki nie było, więc oby teraz nie wystąpiła. Mamy go obserwować.
Poród opisałam na wątku Zafasolkowane (w ciąży ogólne). Jakbyście miały pytania to piszcie:-) ja potem jeszcze napiszę co mi się przypomni:-)migussia lubi tę wiadomość
-
Pediatra mówił że zoltaczka to normalna fizjologiczna sprawa i się może pojawić. Jakby się pojawiła to że najpierw będzie rosła a potem zacznie spadać i nie powinno to niepokoić. Ale oczywiście jak cos będzie niepokoilo to żeby albo do niego dzwonić albo do swego pediatry się umówić. Ja myślę że to ewentualnie w dużej mierze by zależało jak bardzo byłby żółty. Ja mam nadzieję że się nie pojawi:-)