Poród - naturalny, czy cesarka
-
WIADOMOŚĆ
-
No to gratuluje świetnego lekarza Maju skoro jeszcze przed zaczęciem się starań dał ci skierowania na badania i monitoring
Nie musisz mi tłumaczyć na czym monitoring polega bo sama miałam kilka razy ale niestety mówiąc lekarzom że staram się pół roku nikt nie chciał mi go zrobić na nfz i w konsekwencji musiałam robić prywatnie, z tarczycą tez ma problem moja babcia, mama i siostra(każda jest chora) ale jakoś oprócz skierowania na TSH mało którego lekarza to obchodzi, by dał coś więcej
Poczytaj sobie forum dla staraczek jak dziewczyny są z kwitkiem odsyłane przed upływem roku starań, pewnie w 90% przypadków
Piszesz koszt USG ma się nijak do wydatków z dzieckiem? Ja chodziłam 3 razy w miesiącu, średni koszt USG w Krakowie to 100-120 zł. czyli średnio 400zl za miesiąc , a jak ktoś się stara pół roku to sobie policz.
I przepraszam bardzo ale nie każdego stać na nowy wózek, fotelik czy ciuszki
Nie mówię tu o sobie ale czytam forum i wiem jakie są realia, ale jak piszesz o torebce za 1500 ( wiem, że koleżanki) to chyba trochę w innym świecie żyjeszWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 18:51
Miriam, NataliaK, Lissa, Kagura lubią tę wiadomość
-
aaaa, i nie napisałam, że przygotowania na nic Ci się nie przydały, tylko że nie wpłynęły na to że w miesiąc zaszłaś w ciąże, bo to akurat było szczęście, może i byłaś spokojniejsza, ale ciekawe co byś mówiła gdybyś starała się dłużej, tak to łatwo powiedzieć
Miriam, NataliaK lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNajdroższa Szkola rodzenia w Warszawie kosztuje 1590zl bo sie dowiadywalam sama mam meldunek pod Warszawa w starej iwicznej wiec większość szkół rodzenia było płatnych na Karowej jest Szkola rodzenia bezpłatna dla wszystkich jak by ktoś był zainteresowany
Wiem ze kwota która wydalam na badania prywatnie to kropla w morzu potrzeb jestem tego świadoma sama ciążę prowadzę prywatnie u gin i plus mam wykupiony pakiet medicoveru gdzie rownież prowadzę ciążę zeby miec podwójna pewność ale znam osoby nie tylko tu z forum których poprostu na to nie stać nie kupią wózka za 3000zl tylko używany za 400 tak samo co do szczepionki nie bedą skojarzenie tylko zwykle na NFZ wiec dla takich ludzi takie badania to ogromny koszt
A uwiez ze często tacy ludzie dają wiecej miłości swoim dzieciom niz nie jedna matka która zapewnia najdroższe wyprawki
Sama na swoim przykładzie widzę ze wydalam kupę kasy na badania swoje i męża a wszystko było ok wyniki książkowe a jakoś nie mogliśmy zaskoczyć wiec poniekąd mozna powiedzieć ze kasa szła w błoto bo badania i tak nic nie dały chociaż ja uważam ze dobrze ze zrobiłam mam przynajmniej świadomość ze robiłam wszystko zeby sie udało ale rozumiem w 100% osoby ktore tego nie robią bo ich nie stać i wola te pieniądze zostawić na dziecko a NFZ ich olewa wiec nie zgadzam sie z twoimi słowami ze ich nie szkoda .... Bo szkoda mi ich bardzo !
Np w woj lubelskim nie ma darmowej szkoły rodzenia wszędzie są płatne a dla większości ludzi wybór wydać na szkole rodzenia 300 zł czy 300zl na np kosmetyki dla dziecka czy wozek wybór jest prosty poprostu ich nie stać na szkole rodzeniaWiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 19:09
Paula_29, NataliaK, BiB, monalisa lubią tę wiadomość
-
Z doświadczenia wiem, że rozmowa na temat radzenia sobie w życiu i związanymi z nimi pieniędzmi nie ma sensu i zawsze jest obarczona krytyką. Sama pochodzę z bardzo biednej wielodzietnej rodziny. Ja i mój starszy brat radzimy sobie dobrze w życiu a dwie siostry klepią słodką biedę... Każdy ma wielki wpływ na swój los. Zależy co komu odpowiada i jak chce przeżyć życie. Ja bym chciała aby moje dziecko zobaczyło trochę świata, a nie było dzikuskiem, które nie wychodzi poza swoje podwórko i boi się ludzi. Miriam mówisz o większej miłości w biednych rodzinach... Przepraszam ale ja uważam, że miłość nie wystarczy gdy z dziecka będą śmiać się w szkole, że ma dziurawe buty lub nie pojedzie na wycieczkę... Czy wy wiecie co może czuć takie dziecko, które siedzi w domu wiedząc, że reszta klasy pojechała na tak długo wyczekiwaną wycieczkę ? Ja wiem, bo często przeżywałam takie sytuacje i nie chcę aby moje dziecko cierpiało z tego powodu. Dziecko tego nie zrozumie... a inne dzieciaki są brutalne... Wiem, że zaraz posypią się komentarze, ale takie są realia dzisiejszego świata. Pieniądz nie jest najważniejszy ale jest ważny - nie po to połowę swojego życia spędzamy na ich zarabianiu, gdyby nie były one potrzebne. Tyle na ten temat i urywam wątek.
weronikabp, monalisa, MaCiEjKa25, Bergo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny"Ja bym chciala aby moje dziecko zobaczylo kawalek swiata a nie bylo dzikuskiem,ktore nie wychodzi poza swoje podworko..."
Dorzucilas tym sformuowaniem do pieca tak,ze nie chce mi sie nawet tego komentowac w kazdym badz i razie wspolczuje...Tobie strasznie.Miriam, Paula_29, Lissa, monalisa lubią tę wiadomość
-
W sumie szkoda dyskusji i argumentów na to co napisałaś, ciekawe czy Twoje siostry tez tak twierdzą. Fakt można dużo zrobić samemu ale szczęście ma też duże znaczenie w Twoich poczynaniach, ale w sumie szkoda dyskusji, bo rzeczywiście temat jest inny
Odnośnie tematu ja chciałabym rodzic naturalnie choć przyznam że okropnie się boję
Nie jestem przeciwnikiem cesarek, myślę o tym co jakiś czas ale słyszałam opinie że powikłania po cesarkach mogą być poważniejsze
Na razie zbieram opinie lekarzy,(co lekarz to inna opinia) no i zobaczymy co na to natura czy nie będzie wskazań do cesarki, jeśli nie to chyba urodzę naturalnie (oczywiście ZZO mile widziane)
Miriam lubi tę wiadomość
-
Słyszałam już takie komentarze milion razy ale mimo tego zapytam. Dlaczego uważasz dawanie możliwości dziecku za coś nie wartego nawet skomentowania ? Może nie znasz takiego środowiska gdzie dzieci do nastu lat nie były nawet w kinie. Ja znam i nie wiem co w tym pięknego. Takie dzieci mają mega problemy w dzieciństwie, okresie dojrzewania, czują się gorsze, buntują się, nie rozumieją dlaczego inni znają tyle różnych fajnych, godnych poznania rzeczy...
monalisa, Bergo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa bym strasznie chciala naturalnie i bez zadnych przysieszaczy,znieczulen,itd. Mam taka nadzieje ze tak bedzie,ale nie zapieram sie ze musi tak byc,bo bywa roznie, maz sie smieje ze jak poczuje skurcze to pewnie bede sie darla w nieboglosy dajcie znieczuleeeenieeee!)
Paula_29, Miriam, monalisa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymaja89waw wrote:Słyszałam już takie komentarze milion razy ale mimo tego zapytam. Dlaczego uważasz dawanie możliwości dziecku za coś nie wartego nawet skomentowania ? Może nie znasz takiego środowiska gdzie dzieci do nastu lat nie były nawet w kinie. Ja znam i nie wiem co w tym pięknego. Takie dzieci mają mega problemy w dzieciństwie, okresie dojrzewania, czują się gorsze, buntują się, nie rozumieją dlaczego inni znają tyle różnych fajnych, godnych poznania rzeczy...
Miriam, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
Mnie dziś chwycił straszny skurcz, możliwe że to te słynne skurcze braxtona
Był bardzo bolesny( mimo że na belly pisało że nie powinny być) i jak sobie pomyślałam, że tak a nawet bardziej będzie boleć przy porodzie i to nie 15 min a kilka lub kilkanaście godzin to nie mam wątpliwości że chce znieczulenie
Choć dla dziecka pewnie byłoby lepiej bez
Ale przyspieszaczy też nie chce
Nie mam zdania na razie co do nacinania krocza
Nie wiem jakie jest ryzyko popękania a tego się bojęmonalisa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTakich rzeczy mam nadzieje dowiedziec sie w szkole rodzenia ktora zaczynam jutro ) bo tez nie wglebialam sie w to.
Tak jak napisalam,nie wyrzekam sie bo zaba blota sie wyrzekala i co ?) zobaczymy,kilka tygodni i sie okaze jaka ze mnie twardzielkamonalisa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa marzę o naturalnym porodzie, oby Bozia dała przeczytałam Waszą dyskusje i tylko jedno zdanie chce dodać, dziewczyny - to nie ma znaczenia ile kto zarabia jaki wozek kupuje, przecież wiemy, ze bywa różnie w życiu, znam biednych i bogatych wspaniałych ludzi kochających się ale znam tez biednych i bogatych zarozumiałych, hamskich, zawistnych itp.
Więc dajmy sobie wiecej tolerancji i zrozumienia, niezaleznie od stanu naszego portfela, tak aby zarówno ta ktora kupiła wożek za 3000 jak i tak ktora kupiła go za 300 zł nie czuła sie tu z tego powodu dyskryminowana. Poziom miłości panującej w naszym domu nie zależy od stanu konta, zależy od nas..
Sama pochodzę z biednej rodziny, sama do wszystkiego w życiu doszłam cieżko pracując i nie zamierzam sie wstydzić tego ze stać mnie na cos na co kogoś nie stać, ale nie czuje sie z tego powodu lepsza i nie dyskryminuję nikogo. Są Ci którzy maja lepiej ale są i Ci którzy maja gorzej ode mnie, takie jest życie, w dużej mierze zależy od nas to jak nam sie ono układa. Wiem ,bo sama tego doświadczam.
Miłego wieczoru.NataliaK, maja89waw, Miriam, Paula_29 lubią tę wiadomość
-
NataliaK wrote:Takie sformuowania sa godne pozalowania, nazywanie dzikusami dzieci ktore nie mialy mozliwosci innego zycia,takie rozumowanie jest dla mnie strata czasu zeby to komentowac. Nie kontynuuj. To temat o porodach,nie o fanaberiach o dzikusach itp
NataliaK, monalisa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaula_29 wrote:Mnie dziś chwycił straszny skurcz, możliwe że to te słynne skurcze braxtona
Był bardzo bolesny( mimo że na belly pisało że nie powinny być) i jak sobie pomyślałam, że tak a nawet bardziej będzie boleć przy porodzie i to nie 15 min a kilka lub kilkanaście godzin to nie mam wątpliwości że chce znieczulenie
Choć dla dziecka pewnie byłoby lepiej bez
Ale przyspieszaczy też nie chce
Nie mam zdania na razie co do nacinania krocza
Nie wiem jakie jest ryzyko popękania a tego się boję
No wlasnie ja ciagle ostatnio mysle o nacinaniu i pekaniu, moja położna mowi ze bedzie mnie na bieżąco informować jak sytuacja i będziemy podejmować decyzje. Podobniez woda bardzo łagodzi krocze dlatego na pewno bedę w wannie podczas porodu,, no ale jak trzeba bedzie naciac to na pewno sie zgodzę, bo ufam ze położna wie najlepiej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 marca 2014, 22:38
maja89waw lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyŻeby mieć bezpłatną szkołę rodzenia w Warszawie wystarczy zameldować się u kogoś nawet na okres tymczasowy. Przynosisz na pierwsze zajęcia zaświadczenie o zameldowaniu tymczasowym w Warszawie i miasto zwraca szkole koszty twojego udziału. Myślę, że warto pochodzić. Akurat ja się oddychać nie nauczyłam na szkole bo to nie takie proste. Trzeba uruchomić przeponę i czasem poćwiczyć w domu.
Rodziłam ZZO bo miałam międzyskurcze więc nie czułam w ogóle ulgi pomiędzy dużymi skurczami ale jeśli ktoś chce całkiem naturalnie, myślę, że warto się do tego przygotować mentalnie. Jest kilka książek wartych polecenia, jest serwis o naturalnych porodach bogaty w historie dziewczyn, które rodziły bez ZZO i o dziwo, nie wspominają nawet tego jako silny ból.
Wracając jeszcze na chwilę do wątku CC vs SN... Powinnyście wiedzieć, że są wielkie różnice pomiędzy podchodzeniem do opieki nad pacjentką po CC w zależności od miejsca. W takich szpitalach jak Żelazna w Warszawie, gdzie ja rodziłam, dostałam po operacji kroplówki z opiatami czyli Tramal, Ketonal potem stopniowo wycofywano te leki i dostawałam tylko paracetamol, najpierw w czopkach a potem doustnie więc ja nie wiem co to jest ból rany. Poza tym ranę czułam tylko kiedy się śmiałam bądź kasłałam. Jak napisałam tu na forum o lekach to dziewczyny pisały, że miały bolesne przebudzenie bo w ich szpitalach od początku dają tylko paracetamol ponieważ "przy karmieniu nie wolno nic silniejszego"... Wiec tutaj chyba trzeba nastawić się na dwa sposoby przechodzenia przez pooperacyjny ból.
weronikabp lubi tę wiadomość
-
weronikabp wrote:No wlasnie ja ciagle ostatnio mysle o nacinaniu i pekaniu, moja położna mowi ze bedzie mnie na bieżąco informować jak sytuacja i będziemy podejmować decyzje. Podobniez woda bardzo łagodzi krocze dlatego na pewno bedę w wannie podczas porodu,, no ale jak trzeba bedzie naciac to na pewno sie zgodzę, bo ufam ze położna wie najlepiej
Fajnie, że masz położna, której można zaufać.
Ja też nie będę oponować jak mi jakaś będzie zalecać nacinanie, natomiast nie znam żadnej położnej i nie wiem na kogo trafię, a ciężko mieć zaufanie do zupełnie obcej osoby którą się widzi pierwszy raz w życiu. Myślę o wykupieniu położnej, ale się waham, to spory koszt a na forach dużo dziewczyn odradzało, więc nie wiem czym się kierować -
nick nieaktualnyPaula_29 wrote:Fajnie, że masz położna, której można zaufać.
Ja też nie będę oponować jak mi jakaś będzie zalecać nacinanie, natomiast nie znam żadnej położnej i nie wiem na kogo trafię, a ciężko mieć zaufanie do zupełnie obcej osoby którą się widzi pierwszy raz w życiu. Myślę o wykupieniu położnej, ale się waham, to spory koszt a na forach dużo dziewczyn odradzało, więc nie wiem czym się kierowaćmaja89waw lubi tę wiadomość
-
weronikabp wrote:Ja wykupuję, w sumie tu nie kierowałam się opiniami innych, zawsze będą różne. Dla mnie to będzie najwazniejszy dzień w moim życiu i nie chcę liczyć na loterię, albo trafię na fajną i mądra położną albo nie, wolę ja sobie sama wybrać..
-
nick nieaktualnyPaula_29 wrote:No tak, tyle żeby mądrze wybrać to też trzeba mieć jakąś poleconą, bo inaczej to chyba trochę ciężko
A Ty gdzie zamierzasz rodzic ? Jestes z wawy ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2014, 22:20
maja89waw lubi tę wiadomość